-
Shannen odsłony: 20369
Jak zbudować dom?
Zaczeliśmy przygotowania dotyczące budowy w zeszłym roku, wybraliśmy wariant projektu indywidualnego - troche drozej, ale mamy to co chcielismy :)roboty zaczęły sie w maju tego roku a teraz uwaga.... pokaże efekt tych prac ;)PS. mamy nadzieje w grudniu zamieszkać w domu
no i d...pa! Kolejna ekipa zaczyna nawalac :x .
Do obrobki byly drzwi, a raczej elewacja przy drzwiach i zastalam to tak /po 5-ciu probach jezdzenia i ogladania roboty fachowcow /:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e421afbca4227663.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11904cb69676b03c.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3f9861d8a61fd244.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fbd79771beae0979.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc9e37ebda280d95.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5871b41523d9615c.html
Shannen, serdecznie współczuję jełopów i niedoróbek.
Ale dom jest naprawdę śliczny!
dodka napisał(a):Też prawda z tym ciąganiem się od rozprawy do rozprawy... . Fakt faktem, że ta droga mogłaby trwać długo. Rozumiem Cię w 100%.
Shannen napisał(a):mmm, a masz pomysl na cos innego, fajniejszego? ;)
Hmm, musiałabym pomyśleć wziąwszy pod uwagę, że zdecydowałaś się na żywe stworzenia ;). Natomiast odnośnie akwarium, mnie osobiście przerażałoby jedynie czyszczenie go. Ilu litrowe miałoby być?
Ile sie da zrobioc w tym miejscu, by nie peklo i nie cieklo - przyjedzie pan ze sklepu zoologicznego zajmujacy sie akwarystyka to oceni.
Czyszczenie?? ?Jakie czyszczenie, jak ja ryby fdo reki nie wezme :P - mozna zamowic serwis do akwarium ;)
Taaa, ja lubie zwierzaki, bardzo, a rybki uspokajaja ;)
Famke :)
piękny dom i piękne wnętrza - jestem pod wrażeniem! Zazdroszczę :)
Odpowiedz
Też prawda z tym ciąganiem się od rozprawy do rozprawy... . Fakt faktem, że ta droga mogłaby trwać długo. Rozumiem Cię w 100%.
Shannen napisał(a):mmm, a masz pomysl na cos innego, fajniejszego? ;)
Hmm, musiałabym pomyśleć wziąwszy pod uwagę, że zdecydowałaś się na żywe stworzenia ;). Natomiast odnośnie akwarium, mnie osobiście przerażałoby jedynie czyszczenie go. Ilu litrowe miałoby być?
dodka napisał(a):Twój mąż sporo im zszedł z kary. Ja nie byłabym aż tak łaskawa 8).
Shannen, że tak się zapytam, co z pomysłem na akwarium? Nadal chcesz, by zostało umieszczone pomiędzy dwoma kolumnami?
zszedl tyle ale kasa wplacana jest systematycznie co miesiac, w innym razie trzeba by bylo chodzic po sadach, czekac, wplacic kase z tytulu tego, ze to my wnosilibysmy pozew - taka sprawe mozna przeciagac jeszcze, a kasa jest potrzerbna teraz a nie za np. 3 czy 5 lat. Majac do wyboru kasa na reke teraz ale mniejsza albo calosc w bardzo odleglym czasie to jakie rozwiazanie bys wybrala, gdyby budowa bylw w toku? ;) Tez nie chcialam schodzic z tej kary, ale wierz mi kierownik i tak dostal po d..ie finansowo, bo to co placi to nie jest mala kwota ;)
Akwarium jest w planach na razie, na filarach sa wyciagniete kable z mysla o podswietleniu akwarium, zalozeniu filtrow itp.
Zreszta caly dom jest przygotowany pod "inteligentne zarzadzanie", wiec kabli jest masa ;)
hmmm, a masz pomysl na cos innego, fajniejszego? ;)
Twój mąż sporo im zszedł z kary. Ja nie byłabym aż tak łaskawa 8).
Shannen, że tak się zapytam, co z pomysłem na akwarium? Nadal chcesz, by zostało umieszczone pomiędzy dwoma kolumnami?
dodka- ja sie juz nie martwie, tylko wkurzaja mnie telefony w wiadomej sprawie i to wyslugiwanie sie zona..., ze niby serce meza zmieknie i im podarujemy ta kare jak na spotkanie przyjdzie zona kierownika budowy, ktora na oczy nie widzial maz ani ja i ktora nie ma zadnego doswiadczenia budowlanego. Nawet nie potrafia sie cieszyc tym, ze maz im zszedl jakies 80% z tej kary. Przeciez kierownik 1 budowy wiedzial co podpisywal, mial 3 szanse poprawy a on chce wyjsc bez strat z naszej budowy...
po prostu ludzie sa bezczelni...
tak nowa ekipa duzo, duzo lepsza, ale cenowo tez i drozsza ;)
Shannen napisał(a):A zeby nie bylo, ze tak "kolorowo" jest to pokaze Wam partactwo 1 ekipy :x . I za to chcieli kase...
etapy odpadania tynku z portalu..
Retyyyy..! Teraz naocznie się nie dziwię, że ich pogoniłaś... . Jak można chcieć jeszcze cokolwiek negocjować po takiej fuszerce ? Obecna ekipa ma naprawdę sporo poprawek do wykonania. Shannen, teraz już nie myśl o tym, co było. Ważne, że obecna ekipa jest dobra i wszystko zostanie naprawione. Domek jest naprawdę śliczny :D.
Shannen domek REWELACJA.
Schody są fantastyczne.
Nie mogę się doczekać zdjęć jak już się wprowadzicie i wszystko będzie na swoim miejsciu :)
A zeby nie bylo, ze tak "kolorowo" jest to pokaze Wam partactwo 1 ekipy :x . I za to chcieli kase...
etapy odpadania tynku z portalu...
http://www.fotosik.pl
http://www.fotosik.pl
Dom w calej okazalosci ... /zdjecia byly robione w zimie, kiedy sniegu nie bylo - teraz to duzo gorzej wyglada /tynk odpada tez na elewacji gdzie jest planowany ogrod zimowy, poza tym 2 plytki z tarasu tez odpadly/
http://www.fotosik.pl
Dlaczego wkleilam...- no coz, wczoraj byl telefon od zony kierownika budowi i zarazem wlasciciela firmy - chciala negocjowac, negocjowac po ponad polrocznym okresie jak ekipa wyleciala z budowy. Po co? Czy oni widza tylko swoje straty? Nie uwzgledniaja dodatkowych kosztow poniesionych przez nas?
aneczek
Jersli chodzi o zarysowania, to lepiej jest miec parkiet olejowany niz lakierowany, bo latwiej jest te rysy pozniej zrobic "mniej widoczne" pytalam parkieciarza, z tym, ze nie pamietam srodka i metody
Straszenie zadzialalo, bo nagle osoba opanowana, mila itp dostala furii i zaczela wrzeszczec uzywajac niecenzuralnych slow i straszyc, ze wywale z budowy i bedzie kara do splacenia 8)
Shannen napisał(a):aneczek napisał(a):chyba ze względu na psa i małę dziecko nie zdecydujemy się na ciemny kolor, przynajmniej nie w pokojach, z których najwięcej korzystamy. Cena parkietu nas jednak przeraża.
Zalezy jaka pies ma siersc -moj jest czarny, wiec na merbau nie bedzie jej widac, za to na debie i owszem, gdyby pies byl bialy to byloby na odwrot ;)- tak zle i tak niedobrze lol
He, he, ja miałam na myśli zarysowania po pazurkach lol Wydaje mi się,że na ciemnym parkiecie będą bardziej widoczne. Jeśli chodzi tylko o kolor psiej sierści, to dla nas ciemny byłby the best ;)
Dzięki za linkę!
Z tym straszeniem żoną, to grunt, że cokolwiek na nich działało ;)
aneczek napisał(a):chyba ze względu na psa i małę dziecko nie zdecydujemy się na ciemny kolor, przynajmniej nie w pokojach, z których najwięcej korzystamy. Cena parkietu nas jednak przeraża.
Jeśli byłaś wówczas w ciązy, to wcale się nie dziwię, że bali się Ciebie bardziej niż męża ;)
Zalezy jaka pies ma siersc -moj jest czarny, wiec na merbau nie bedzie jej widac, za to na debie i owszem, gdyby pies byl bialy to byloby na odwrot ;)- tak zle i tak niedobrze lol
Tak, jezdzilam i sprawdzalam robotnikow jak bylam w ciazy, ale nie bylo tego po mnie widac, brzuch taki ciazowy pojawil sie w polowie 8 miesiac, a wtedy juz sobie darowalam wyjazdy.
A bali sie, bo byli swiadkami jak nawrzeszczalam na wlasciciela firmy i zarazem kierownika budowy urzywajac niecenzuralnych slow /juz nie wytrzymalam, jak przyjechalam i zobaczylam, ze klinkier nadal mi "faluje" to mnie cos trafilo/ - by6li tak zaskoczeni, ze zapomnieli jezyka w gebie jak po tym ochrzanie o cos sie zapytalam. Pozniej maz zawsze ich straszyl, ze zona na kontrole przyjedzie :P
Juz wiem, parkiet byl kupowany w egzoparku na bartyckiej
http://www.parkiety-egzotyczne.com.pl
Poprawiłam linka. Madeleine
Shannen napisał(a):To sa deski parkietowe juz po bieleniu, dekory to sa plytki /oblozony nimi tez jest kominek, wylozona podloga w kuchni i wejscie do domu/. Miedzy plytakami a drewnem wypelnienie to korek /mimo, ze pierwsza opcija to mial byc sylikon, z tym, ze parkieciarze mowili, ze to rozwiazanie jest slabe i czeba je czesto wymieniac/, tez bielony, z tym, ze ja nie pozrywalam do zdjec tasmy, ktora panowie zabezpieczali plytki przy bieleniu, przy kominku te kremowe paski sa oryginalne /tym razem to nie jest tasma ;)/.
Gdzie kupowalismy - eeeeeeeee..... nie wiem , maz zajmowal sie zamowieniami a ja pilnowaniem i ochrzanianiem ekipy /nie wiem dlaczego, ale bali mnie sie bartdziej niz meza :P /, akceptacja projektow i wyborem plytek. Jesli chodzi o parkiet to na dole chcialam miec jasny i bardziej "odporny" na wgniecenia - wybor padl na dab, na gorze mialo byc crewno odporne na wode i wilgoc- do wyboru byl tek albo merbau -wybralam merbau - reszta nalezala do meza .
Dzięki! Te płytki wyglądają zupełnie jak drewno :o Ekstra efekt.
My właśnie będziemy musieli wybrać panele lub parkiet na podłogi do naszego mieszkania, ale chyba ze względu na psa i małę dziecko nie zdecydujemy się na ciemny kolor, przynajmniej nie w pokojach, z których najwięcej korzystamy. Cena parkietu nas jednak przeraża.
Jeśli byłaś wówczas w ciązy, to wcale się nie dziwię, że bali się Ciebie bardziej niż męża ;)
aneczek napisał(a):
Shannen, to jest parkiet czy panele? A z jakiego drewna są te kwadratowe "dekory"? Gdzie kupowaliście te podłogi?
To sa deski parkietowe juz po bieleniu, dekory to sa plytki /oblozony nimi tez jest kominek, wylozona podloga w kuchni i wejscie do domu/. Miedzy plytakami a drewnem wypelnienie to korek /mimo, ze pierwsza opcija to mial byc sylikon, z tym, ze parkieciarze mowili, ze to rozwiazanie jest slabe i czeba je czesto wymieniac/, tez bielony, z tym, ze ja nie pozrywalam do zdjec tasmy, ktora panowie zabezpieczali plytki przy bieleniu, przy kominku te kremowe paski sa oryginalne /tym razem to nie jest tasma ;)/.
Gdzie kupowalismy - eeeeeeeee..... nie wiem , maz zajmowal sie zamowieniami a ja pilnowaniem i ochrzanianiem ekipy /nie wiem dlaczego, ale bali mnie sie bartdziej niz meza :P /, akceptacja projektow i wyborem plytek. Jesli chodzi o parkiet to na dole chcialam miec jasny i bardziej "odporny" na wgniecenia - wybor padl na dab, na gorze mialo byc crewno odporne na wode i wilgoc- do wyboru byl tek albo merbau -wybralam merbau - reszta nalezala do meza .
Szczerze? Nie wiem Jak robili poprawki to ja bylam w 8 miesiacu ciazy i przestalam jezdzic i sprawdzac. Mieli polozyc gladz i wyrownac sciany, bo bylo widac, ze jakis partacz klad tynki wczesniej , wiec dla mnie logiczne, ze jesli cos jest krzywe to trzeba poprawic. Na szcescie ta nierownosc jest wklesla a nie wypukla wiec nie powinno byc problemu z naprawa tego.
Wiesz, ja zabieram cale wyposazenie psie jak wychodze - zimna woda, miska, jakas nagroda w postaci ciastek woreczki i przyrzad do sprzatania po psie. Staram sie chodzic z psem w miejsce zacienione, by sie zbytnio nie nagrzal. Wet powiedzial, ze psy trzymane w domu, w pomieszczeniach wentylowanych sa mniej odporne na takie upaly. Mam wyrzuty sumienia, ze wzielam go ze soba w upal na dzialke - chcialam sprawic mu radosc, ale nie przypuszczalam, ze juz z nami nie wroci.
Shannen napisał(a):
nie bylo widac - a ja po ostatnich perypetiach jestem na wszystko wyczulona. Krzywizna jest przy podlodze i nie jest bardzo duza, ale za to widoczna .
Nie sprawdzili ścian przed zabraniem się do pracy :o? Jak teraz mogą to poprawić, jeżeli parkiety są już położone?
Shannen, pamiętaj, zwięrzęta są wrażliwe, tak jak człowiek. My wychodząc z małą na dłuższe spacery zawsze zabieramy miskę z butelką wody dla niej. Gdy widzimy, że ziaja już za bardzo, stopujemy ją. Ponadto nigdy nie wychodzimy z nią w najgorsze godziny, w pełny skwar. To jest zabójcze tak samo dla nas jak i dla sierściuszków.
dodka napisał(a):Jak oni ją przeoczyli? Przecież krzywiznę widać przy wykańczaniu.
Odnośnie Shiraza... . Wiem, że na początku jest trudno. Sama straciłam kotka, który odszedł po ciężkiej chorobie oraz moją kochaną sznaucerkę, która także odeszła po 16 latach. Długo przeżywałam ich stratę, ale czas leczy rany. Uwierz mi.... .
nie bylo widac - a ja po ostatnich perypetiach jestem na wszystko wyczulona. Krzywizna jest przy podlodze i nie jest bardzo duza, ale za to widoczna .
Ale ja mam wyrzuty, ze to przez nasza glupote pies umarl, niepotrzebnie zabieralismy go w taki upal na dzialke :( . Ten psiak mial 13 miesiecy, byl zdrowy i.... niestety :(
Jak oni ją przeoczyli? Przecież krzywiznę widać przy wykańczaniu.
Odnośnie Shiraza... . Wiem, że na początku jest trudno. Sama straciłam kotka, który odszedł po ciężkiej chorobie oraz moją kochaną sznaucerkę, która także odeszła po 16 latach. Długo przeżywałam ich stratę, ale czas leczy rany. Uwierz mi.... .
dodka- nie moge odetchnac, bo jedna sciane mam wklesla - widac to bardzo po zalozeniu listwy. Oj, pan Tomasz bedzie sie tlumaczyl - mieli wyrownac sciany
Ciesze sie, ze sie podoba :) - mi tez sie podoba, ale szczerze mowiac coraz mniej chce mi sie tam jezdzic - robi mi sie przykro, bo przypomina mi sie jak Shiraz tam umieral
Kurcze, strasznie mi go brakuje :(
Przepięknie :D! Jestem zachwycona :D! Nie pomyślałabym, że wybielony dąb będzie w swym odcieniu zbliżony do jesionu. Jest świetny :). Natomiast łazienka jest fantastyczna. W takiej można się naprawdę zrelaksować. Po prostu bomba! Igorek będzie miał gdzie hasać ;).
Shannen, naprawdę, teraz możesz już odetchnąć. Po przejściach jakie miały miejsce będziecie mieć wspaniałą nagrodę :D.
Rewelacyjne poczucie smaku :P
Schody rewelacja, parkiet miodzio.
Gratuluje i nie moge doczekkać sie efektu koncowego.
brzoza1 napisał(a):Wow! Shannen, a cóż to za pomieszczenie/a z tych ostatnich zdjęć? Zapowiada się niesamowicie orginalnie - co tam będzie? A ta ściana łukowata - co to? Normalnie jestem pod wrażeniem, choć nawet jeszcze nie wiem jakie macie plany co do tego wnętrza lol
Sorki za tyle pytań, ale moja ciekawość sięga zenitu ;)
scian lukowatych jest dwie, za to luki sa solidne / i solidne ceny wygiecia takiej listwy przypodlogowej /.
Na parterze, na scianie poczatkowo mial byc podswietlany witraz, ale ja doszlam do wniosku, ze niezly zbieracz kurzu zafundowalabym sobie w domu, wiec ma byc na tym jakis malunek fajny albo drapanka - jeszcze nie wiem, poczekamy na zainstalowanie mebli i pozniej sie okaze co tam bedzie.
Na pietrze w sypialni sciana po luku z "kolem" - beda tam polki w kolorze parkietu.
Na ostatnim zdjecu jest lazienka z sauna ;) / na saune musimy niestety poczekac troche :(/ - wchodzi sie do niej tylko przez sypialnie, czyli jest to tzw lazienka rodzicow ;)
aguska82 - tak, ta sciana, o ktora pytasz bedzie w sypialni, baldachim z polka na lampki tez.
Dol jest bardziej stonowany, za to gora - kompletne szalenstwo ;)
http://images23.fotosik.pl/63/55f4db26cb17f9bcm.jpg
Wow! Shannen, a cóż to za pomieszczenie/a z tych ostatnich zdjęć? Zapowiada się niesamowicie orginalnie - co tam będzie? A ta ściana łukowata - co to? Normalnie jestem pod wrażeniem, choć nawet jeszcze nie wiem jakie macie plany co do tego wnętrza lol
Sorki za tyle pytań, ale moja ciekawość sięga zenitu ;)
dziekuje :)
Dab bedzie bielony, jak najjasniejszy odcien / widzialam u znajomych tak zrobione panele i sa przepiekne :)/, czyli bedzie jasniejszy niz na zdjeciach.
Merbau powinien troche zciemniec.
Gdyby dab byl tylko olejowany to troszke zciemnieje i wejdzie w lekko zoltawy odcien a mi do tych bordowych plytek podchodzi jak najjasniejszy odcien podlogi.
Do srody maja skonczyc ale nie mam pojecia kiedy mozna wejsc, by zobaczyc efekt koncowy.
Akwarium jak najwieksze, takie jak sie da wsadzic miedzy slupy i nie bedzie klopotliwe do czyszczenia - jeszcze osoba zakladajaca akwarium nie byla u nas w domu, wiec tak naprawde nie wiem jaka pojemnosc akwarium tam bedzie najlepsza. Oczywiscie akwarium bedzie zakladane jako ostatnie.
Terrarium mi sie podoba, ale nie weszlabym do domu, gdyby gekon sie wydostal poza terrarium. Lubie podziwiac gady ale zza szybki a nie oko w oko.
Bomba :)! Masz przepiękne podłogi :). Ciekawa jestem jak będą wygladać po olejowaniu. Bardzo zmieni sie ich odcień? Natomiast odnośnie akwarium/terrarium, jak duże planujesz?
Odpowiedz
AnetaT napisał(a):i jeszcze jedno pytanko (jeśli moge) gdzie sie budujecie (proszę tylko o przyblizona lokalizacje)
Pieńków za Łomiankami. Okolica bardzo przyjemna, za to sasiedztwo / chyba uczulilam sie na tego faceta w czasie ciazy / trzeba bedzie "wychowac" i zaznaczyc wyraznie, ze przyjaciolmi to to my na pewno nie zostaniemy...
zgłasza sie kolejna budująca ciężarówka..... lol
i musze powiedzieć ŻE WSZYSTKO WYSZŁO BAJECZNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :love:
uwielbiam nowoczesne klimaty !!!! a wasze wnetrza są po prostu CUDNE !!
też miałam podpisana umowę z wykonawcą- fakt ja nie miałam żadnych problemów ale bez umowy to nawet nie było by o czym gadać (zresztą nasz majster sam chciał podpisać umowę na samym początku!)
Shannen juz nie mogę sie doczekać kolejnych zdjęć !!
aguśka82 napisał(a):dzięki za podpowiedź...
ja podpowiem mojemu M. żeby zrobił podobnie...
fajna sprawa...
ale jeszcze mnie coś ciekawi...
jakiej wysokości były to kary, pamiętasz....?za tydzień opóźnienia mniej o 1/10 danej nalezności...no sama nie wiem?
Strona estetyczna i kontrola stanu robót to najwazniejsze dwa zadania na budowie :D ...mam zamiar też się tym zająć już niedługo 8)
opoznienie, to opoznienie - czy sie spoznia dzien czy miesiac to nie wykonano pracy w terminie ;), czyli kara 100% tyle ile w umowie napisano.
dzięki za podpowiedź...
ja podpowiem mojemu M. żeby zrobił podobnie...
fajna sprawa...
ale jeszcze mnie coś ciekawi...
jakiej wysokości były to kary, pamiętasz....?za tydzień opóźnienia mniej o 1/10 danej nalezności...no sama nie wiem?
Strona estetyczna i kontrola stanu robót to najwazniejsze dwa zadania na budowie :D ...mam zamiar też się tym zająć już niedługo 8)
aguśka82 napisał(a):
robotnicy nie stawiali sprzeciwu jak chcieliscie zawrzec taka klauzule o karze itp.?? i w wogóle jak taki zapis wygląda...czy dokładnie dotyczy czasu wykonanych robót, ich dokładności....
napisz cos więcej w wolnej chwili...
jestem ciekawa tego parkietu z dębu, bielonego dodatkowo...
hmmm....
gdyby robotnicy stawiali sprzeciw to podziekowalibysmy im, bo to byloby podejrzane, ze nie chca podpisac umowy, czyli jest cos nie tak...
Tak, w umowie byly zaznaczone etapy budowy i po skonczonym etapie dostawali kase, czasami jak sie opozniali np tydzien to darowalismy kare, ale widzisz... nie warto sie litowac, bo za to litowanie mysmy dostali po tylku...
Wiesz, ja tej umowy nie mialam w reku ;) - moj maz ja sporzadzil i on sie zajmuje sprawami budowy :) ja raczej strona estetyczna i kontrola stanem robot ;)
No własnie, powiem szczerze, że pierwsze słysze o takiej umowie...fakt, faktem, że nigdy wczesniej sie nie budowałam , ale mój tat budował nasz dom i mój brat budował i o niczym takim nie było mowy...
robotnicy nie stawiali sprzeciwu jak chcieliscie zawrzec taka klauzule o karze itp.?? i w wogóle jak taki zapis wygląda...czy dokładnie dotyczy czasu wykonanych robót, ich dokładności....
napisz cos więcej w wolnej chwili...
jestem ciekawa tego parkietu z dębu, bielonego dodatkowo...
hmmm....
aguśka82 napisał(a):Shannen z zapartym tchem przeczytałam cały wątek...prawie jak kryminał...
jak sobie pomysle, że od wiosny mnie to czeka, to zaczynam się zastanawiać...
i tak sobie mysle, że nawet dobrze, ze domek stanie niedaleko tesciów, przynajmniej beda mogli częściej doglądać( a teść budowlaniec z zawodu:)...
Twoje przeżycia i konsekwencja w działaniu sa dla mnie na "6"...
często bywa tak, że ludzie nie maja odwagi powiedzieć do pseudo fachowca..."spie....łeś to facet i kuj, bo nie tak miało to wyglądać"..itp..
ja mam taka odwage i aż sie boję, jeżeli trafię na takich partaczy...
ale wracam do Twojego domu...salon łazienkowy dla mnie super...tyyyyle miejsca...kurcze...kominek tez mi sie podoba...
czekamy na zjęcia, bo minęło sporo czasu i pewnie wszystko już wykończone...
grunt to dobra umowa z robotnikami /oczywiscie pisemna/ - widzisz jakies 2 dni temu mielismy tel od 1 wykonawcy, chcial pogadac o budowie / czyt. umorzeniu kary/. Mam gop dosyc, bo po pierwsze klamal, po drugie nie sluchal co sie do niego mowi a po 3cie widzi trylko swoje straty za to nie widzi naszych. Czy on mysli, ze mamy wor z pieniedzmi?
Zdjecia beda juz po koncowym efekcie - tzn po zrobieniu do konca parkietow i po malowaniu :)
Przepraszam, zniknelam na chwile z forum :). Czasami bywalam, ale na krotko, bo do szalu doprowadzal mnie net z karty - ustrojswo nie dosc ze wolno dsziala, to jeszcze ch...nie drogie .
Nie mieszkamy jeszcze, dopiero skonczyli ukladac parkiet, ktory wyszedl bosko :) - chyba jak na razie jedyny facet, ktory niczego nie spartolil na tej budowie. Mii podoba sie parkiet z debu, ktory bedzie jeszcze dodatkowo bielony, a mezowi merbau, ktory jest na gorze :)
Sporo jeszcze przed nami, ale przekonuje meza, ze gdy skoncza parkiet i malowanie to sie wprowadzamy. Mam dosc mieszkania w cudzych mieszkaniach, wlasn ie ostatnio musielismy sie w biegu przeprowadzac z 3 tygodniowym dzieckiem ... i bynajmniej nie dlatego, ze bylismy uciazliwymi lokatorami czy nie placilismy czynszu, bo z tym akurat bylo wszystko o.k.
Teraz jestesmy w bloku, gdzie nie ma windy a mieszkanie jest na 4 pietrze - znosic wozek z dzieckiem to koszmar, dobrze, ze giondola sie wypina, dol zostaje w piwnicy a gondola idzie z dzieckiem na pietro.
chody sa fatalne, ponadlamywane i czesciowo krete - niewygodne jak nie wiem co do wchodzenia z dzieckiem.
Na pewno chcemy tam spedzic swieta Bozego Narodzenia - te najblizsze...
Shannen z zapartym tchem przeczytałam cały wątek...prawie jak kryminał...
jak sobie pomysle, że od wiosny mnie to czeka, to zaczynam się zastanawiać...
i tak sobie mysle, że nawet dobrze, ze domek stanie niedaleko tesciów, przynajmniej beda mogli częściej doglądać( a teść budowlaniec z zawodu:)...
Twoje przeżycia i konsekwencja w działaniu sa dla mnie na "6"...
często bywa tak, że ludzie nie maja odwagi powiedzieć do pseudo fachowca..."spie....łeś to facet i kuj, bo nie tak miało to wyglądać"..itp..
ja mam taka odwage i aż sie boję, jeżeli trafię na takich partaczy...
ale wracam do Twojego domu...salon łazienkowy dla mnie super...tyyyyle miejsca...kurcze...kominek tez mi sie podoba...
czekamy na zjęcia, bo minęło sporo czasu i pewnie wszystko już wykończone...
Ciesze sie, ze sie podoba :)
Cygaro - mamy architekta, ale trzeba ja pilnowac, bo troche partaczy - ja jej mowie co chce miec w pomieszczeniu i jak ma to mniej wiecej wygladac, a ona rysuje projekty, wylicza, czy cos sie zmiesci, chociaz i tak sa niedociagniecia, to jednak trzeba sie dobrze wpatrzyc, zeby to zauwazyc. Do sypialni zrobila chyba z 10 projektow i wszystkie odrzucilam, bo srednio mi sie podobaly. Moze i jestem wymagajaca i dokladna, ale tego nauczono mnie w pracy
Dol bedzie bardziej spokojny, za to na gorze poszalejemy
cygaro napisał(a):no nie, ja nie widze zdjec!!! a nie widzialam :chlip:
plizzzzzz daj jeszcze raz !!!
i widze ze kolejne budowlanki są w ciązy :D i Anetka tez :D moze jakis wątek zalozyc?? o przezyciach ciazarówek na budowie?? choc ja oprócz tego ze nabilam stope na gwozdzia to nie moge powiedziec ze miałam jazdy :)
Cygaro - boje sie, ze ja wystraszylabym inne ciezarowki, ktore sie buduja swoimi opowiesciami o mojej poprzedniej ekipie ;).
A na gwozdziu to i ja stanelam w latach szczeniecych - bolala mnie stopa chyba ze 2 tygodnie, nie wspomne juz o tym, ze sie zagoic nie chcialao /gwozdz byl zardzewialy/,a rodzicom balam sie przyznac, bo... mialam zakaz bawienbia sie z dzieciakami na budowach sasiednich.
bardzo interesujacy wystroj domu sie prezentuje, czekam jeszcze bardziej zniecierpliwiona ;)
OdpowiedzKochana wklej jeszcze raz!! Na pewno juz bedzie OK!! No wez bo sie nie moge doczekac 8)
Odpowiedz
też nie widzę zdjęć :chlip: , a ciekawość (po przeczytaniu opisów) mnie zżera
Mogę prosić na maila :prayer:
no nie, ja nie widze zdjec!!! a nie widzialam :chlip:
plizzzzzz daj jeszcze raz !!!
i widze ze kolejne budowlanki są w ciązy :D i Anetka tez :D moze jakis wątek zalozyc?? o przezyciach ciazarówek na budowie?? choc ja oprócz tego ze nabilam stope na gwozdzia to nie moge powiedziec ze miałam jazdy :)
oczywiscie sa duze braki w wykonczeniach np w duzej lazience nie ma parkietu, wanny, umywalek wc-tu, bidetu, ogromnego lustra licowanego ze sciana, siedziska po łuku.
To na razie tylko daje niewielki obraz tego, co bedzie we wnetrzach domu. Chcemy na razie na 100) wyposazyc dół by moc jak najszybciej zamieszkac, a reszte bedzie sie kompletowalo pozniej
Ja tez wyobraźnie architektoniczną mam kulawą, więc o ile o sypialni i pokoju telewizyjno-winnym będe mogła wypowiedzieć się,
gdy nabierze nieco bardziej realnych, ostatecznych kształtów -
ale juz teraz moge napisać, że powalająca jest przestrzeń dużej łazienki! :D
Toż to nie łazienka - a rasowy salon kąpielowy!
Wygląda na zjęciu jakby miała z 20 m2! :)
Na pewno interesująco.
Nieco futurystycznie ;)
Tylko nie za bardzo sobie uzmysławiam co jest tu czym. Przybliż zwykłym zjadaczom chlepa co to za łuki w sypialni z garderoba np. ...
:) pare zdjęć z wnetrza domu
pokój winno- telewizyjny / do obróbki zostały te tuleje na butelki wina/
Sypialnia z garderobą
duża łazienka- wejście tylko od sypialni
- prysznic
kominek w salonie
- brakuje półki
Zdjęcia do obejrzenia na następnej stronie. Sill
ola78 napisał(a):Shannen , ja to bym taką panią normalnie :axe:
Ale skoro daliście jej już kasę to nie macie wyjścia, jak tylko cierpliwie to znosić i próbować się dogadac. Współczuję i życzę wytrwałości :)
Na zdjęcia też czekam...
To nic, ze dostala calosc kasy :)- projekt nie jest skonczony i golym okiem widac braki ;), poza tym babka ma podwojnego stresa, bo nasz przyjaciel jest jej przelozonym i od niego zalezy jaka prace dostaje ;)
A jak wspomnialam, jesli nie bedzie chciala dokonczyc rzeczy to.... znajda sie na nia sposoby ;)
ola78 napisał(a):Shannen napisał(a):Cos mi sie wydaje, ze wkurzylam pania architekt.... :|
Jak zobaczylam jaka farbe wybrala mi do salonu kuchni i jadalni / otwarta przestrzen/ to wlosy mi deba stanely....
Wyobrazcie sobie kolor jogurtu truskawkowego . Dobrze, ze w pore to zauwazylam i /bez obecnosci pani architekt/ zmienilam farby, we wszystkich pomieszczeniach.
Nie wiem, mam wrazenie, ze nasza pani architekt lubi ciezkie i ciemne kolory z podswietleniami, a ja wole takie lekkie, sloneczne
Takie sprawy raczej powinna uzgadniać z wami, prawda?
Powiedz jej delikatnie, żeby mieszkanie urządzała pod was, nie pod siebie :) No w końcu jesteście jej klientami!
Juz 3 raz dostala reprymende od nas - miala szczescie, ze rozmawiala z mezem, bo ze mna tak lagodnie jej by nie poszlo....
Wiesz, teraz ciagle pierniczy, ze projekt zostal przez nas zaakceptowany..., kurcze, to ze dostala kase, bo potrzebowala przed swietami, za projekt nie oznacza ze jest skonczony, poniewaz sama napoisala, ze kolory farb do uzgodnienia z inwestorem....
Sorry, ale wydaje mi sie, ze ona liczyla na kolejna kase za zmiane koloru scian :/
Mam wrazenie, ze teraz robi rzeczy na odwal sie, ale jak mnie doprowadzi do ostatecznosci, to.... postrasze ja urzedem skarbowym -to na pewno przyniesie skutek...
Poza tym irytuje mnie jej wygoda - za kazdy wyjazd na dzialke inkasuje kase /w ktora najprawdopodobniej wliczyla sobie koszty wyjazdow/, ale ja jej musze tyllek wozic, malo tego, musze po nia przyjezdzac pod dom... Zbuntowalam sie ostatnio i kazalam jej przyjezdzac pod parking, albo ma autobusem jezdzic...- dojazd jest bezposredni, nie klopotliwy.
Czasami mi jest nie na reke zabieranie pani architekt, zwlaszcza, gdy mam do zalatwienia cos w urzedzie gminy - musze celowo gnac do W-wy by ja odwiezc a potem wracac z powrotem na zlamanie karku, by zdazyc zalatwic sprawe.
Shannen napisał(a):Cos mi sie wydaje, ze wkurzylam pania architekt.... :|
Jak zobaczylam jaka farbe wybrala mi do salonu kuchni i jadalni / otwarta przestrzen/ to wlosy mi deba stanely....
Wyobrazcie sobie kolor jogurtu truskawkowego . Dobrze, ze w pore to zauwazylam i /bez obecnosci pani architekt/ zmienilam farby, we wszystkich pomieszczeniach.
Nie wiem, mam wrazenie, ze nasza pani architekt lubi ciezkie i ciemne kolory z podswietleniami, a ja wole takie lekkie, sloneczne
Takie sprawy raczej powinna uzgadniać z wami, prawda?
Powiedz jej delikatnie, żeby mieszkanie urządzała pod was, nie pod siebie :) No w końcu jesteście jej klientami!
Cos mi sie wydaje, ze wkurzylam pania architekt.... :|
Jak zobaczylam jaka farbe wybrala mi do salonu kuchni i jadalni / otwarta przestrzen/ to wlosy mi deba stanely....
Wyobrazcie sobie kolor jogurtu truskawkowego . Dobrze, ze w pore to zauwazylam i /bez obecnosci pani architekt/ zmienilam farby, we wszystkich pomieszczeniach.
Nie wiem, mam wrazenie, ze nasza pani architekt lubi ciezkie i ciemne kolory z podswietleniami, a ja wole takie lekkie, sloneczne.
Nastepnego dnia, moj maz dostal telefon od pani architekt i delikatnie mowiec, wyczol w rozmowie, ze owa pani nie jest zachwycona zmianami / kurcze, ale my tam bedziemy mieszkac, nie ona /, takie samo mial wrazenie nasz kierownik budowy, ktory powiedzial, ze jak sie dowiedziala o zmianach farby, to byla "wk.....ona".
Na poczatku mielismy miec farby bendzamina, ale ze wzgledu na koszt pomalowania domu / bez 2 pokoi, ktorych ona miala nie projektowac/ ok. 70 tys zdecydowalam sie na tansze, ale rownie dobre farby kanadyjskie / nie pamietam w tej chwili nazwy/.
Szczerze mowiac, moglam tez dobrac te farby z architektem, ale... mialam dosc jej jeczenia i robienia min...
Podobne tematy