-
joannao odsłony: 16587
Jak powinna wyglądać prawidłowa pielęgnacja pupki dziewczynki?
Jak powinna wyglądać prawidłowa pielęgnacja pupki dziewczynki? Zastanawiam się, bo Julka ma zaczerwienioną pupę, także między wargami sromowymi, i nie wiem czy to z powodu złej pielęgnacji czy może to uczulenie na chusteczki.Położna środowiskowa, która była u nas zaraz po porodzie pokazywała jak myć pupę i mówiła, żeby nie przecierać między wargami sromowymi, no chyba, że dziecko ma rozwolnienie.... no i tak też robimy ....A niania zajmująca się moim Misiaczkiem (też położna) przeciera za każdym razem także między wargami i to chusteczkami.
mój M kiedyś probował przemycić pomysł zeby jednak nie myć po kupie ale zapytałam się go czy on by był szczęśliwy gdyby sie zakupał po pachy i wymył chusteczką ;)
a myje małą tak ze biorę ją na jedną rękę (kciuk pod pachę z przodu a Nataś leży brzuszkiem na ręce) a druga ręką myję. A Natas sie rechocze do lusterka.
M myje tak (boi się brac ją na jedną rękę) ze zanosi do łazienki, opiera nogę o wanne i na niej kładzie Nataśka, jedną ręką trzyma a drugą myje.
Zapomniałam się pochwalić, że naumiałam się w końcu myć ten nieszczęsny mały tyłek pod kranem i nawet nie wychodzimy z łazienki całe mokre lol
hurraa :D
Maciek lubi się chlapać w wodzie. Jest to też część zabawy, oprócz tego, że myje się (jak to określiła Nat) ukiszony w pieluszce tyłek.
OdpowiedzTez bym kąpała dwa razy dziennie, gdyby nie to, że mam fatalną wodę, a Marysia bardzo wrażliwą skórę i te dwa razy to dla niej za dużo. Ona na pewno byłaby zadowolona, bo uwielbia wanienkę i piszczy z radości już na jej widok. Podobnie gdy rano wędrujemy nad umywalkę umyć tyłeczek. Sama nie wyobrażam sobie nie kąpać się dwa razy dziennie - pewnie bym nie zarosła brudem, ale psychicznie bym tego nie zniosła. Może kilka razy w zyciu zdarzyło mi się mieć dzień brudasa i z racji choroby lub wielkiego zmęczenia nie umyć wieczorem. Rano chyba nigdy nie wyszłam brudna, nie dałabym rady. Natomiast nie szaleję z zamienianiem chusteczek na wodę przy przecierniu pupy po siuśkach - ale to właśnie z powodu okropnej wody. Po wodzie zaraz skóra robi się czerwona, muszę pokremować, pomaściować itp. Po chusteczkach sensitive jest spokój. Tak samo zresztą reaguje moja skóra.
OdpowiedzNo bo ja lubię być czysta. I myślę, że moje dzieci też to lubią, bo na widok wanny Maks od razu krzyczy, że kąpać, a Ola się w głos śmieje, jak ją wsadzamy do wody. Ukiszone w pieluszce przez 12 godzin pupki są porządnie wymoczone, rączki umyte po nocy itp. Oprócz strony higienicznej jest to dla nas też duży relaks:)
OdpowiedzSkrzywdzić to może nie, ale zastanawiam sie po co. Tylko po to żeby pachniało... no to średnio mnie przekonuje, no ale nie po to piszecie żeby kogoś przekonać lol każdy robi jak lubi
OdpowiedzZaraz się dowiesz, że bezpowrotnie Maciusia skrzywdziłaś:D U nas podobnie, jak tylko dzieci budzą się w porze, gdy któreś z nas się kąpie, to trafiają do wanny:) a że kąpiemy się rano oboje (i wieczorem też), to zdarza się to ok. 4 razy w tygodniu. Wszyscy to uwielbiamy... nie ma jak pachnące mydełkiem dziecko.
Odpowiedz
Po kupie zawsze myję tyłek Maćka pod kranem, chyba, że w podróży jesteśmy ;)
Ale ja to w ogóle jestem walnięta na punkcie higieny Maćka, bo kąpiemy go dwa razy dziennie. 8) Rano i wieczorem.
Do pupy zawsze chusteczki Huggies pure, ktore uwaga ;) mocze w cieplej wodzie. Wodę mam w miseczce, ktorą przynoszę z łazienki. A potem jeszcze watą przemywam lol
nie ma to jak sobie utrudnic zycie ;)
Nie wyobrazam sobie machania chusteczką miedzy wargami sromowymi. Za delikatne miejsce i już.
W umywalce myję po duzej kupie 8)
A Twoj pomysl Naturella z myciem po nocy, bardzo mi sie spodobał, wiec od jutra utrudnię sobie zycie jeszcze bardziej.
fagih napisał(a):
Bodziak zawijam pod brodę ;) .
a ja zapinam na ramieniu- niby taki prosty patent, a sama na niego nie wpadłam, mama mi pokazać musiała lol
też nie lubię się babrać z chusteczkami, myję w wannie, o tyle teraz mam łatwiej, że Kuba w niej po prostu staje ;)
Ja wprawdzie nie - dziewczynkowa ale wsadzenie pod kran IMHO naprawdę jest szybsze niż bawienie się z chusteczkami.
U nas pupa myta w wannie bo większe pole manewru. W umywalce czy zlewie nauczył się skubany odpychać nóżkami lol
Bodziak zawijam pod brodę ;) , młody leży na mojej ręce jak u wiewrióry, drugą myję to co trzeba i fru na przewijak.
Ciuchy mokre były tylko raz.
My jedziemy na chusteczkach (między wargami też) i awaryjnie zlew jak jest już kiepsko ;) Chociaż nadal nie opanowałam tych akrobacji wystarczająco i Ela ma zawsze mokre rękawy
Rano jej nie myje i sama sie też nie kąpie rano bo jak bym się tak miała dw arazy dziennie wykąpać to by mi skóra zeszła lol
Ale każdy robi jak lubi i tak samo pewnie robi z dziećmi i jest ok póki wszyscy zdrowi
W czasie studiów nocowała u mnie często koleżanka i obie sie nie mogłyśmy nadziwić patrząc na siebie bo ona sie szła kąpać rano a ja wieczorem lol
alez mi tu wcale nie o bakterie chodzilo akurat:-) nawet o tym nie pomyslalam. Bardziej o aspekt estetyczny, komfort dziecka i jakies takie zasady higieniczno-ludzkie, ha ha-ja jak sie nie wykapie rano, to sie czuje zle, te moje odczucia przenosze na dzieci. Sama bym sie zle czula, z za przeproszeniem nie umyta pupa, stad myje dzieciom. I tyle, akurat w temacie schiz nie prezentuje:-)
OdpowiedzNie mam dziewczynki, ale analogicznie smaruję czasem koniec penisa - obstawiam, że można. W końcu bepanthenu można używac na poranione brodawki i nie trzeba przed karmieniem piersi zmywac (czyli nie jest za bardzo toksyczy przy konsumpcji).
Odpowiedz
Chusteczki tylko na wyjścia, w domu waciki + woda.
Mam pytanie: czy można smarowac bepantenem między wargami sromowymi? strasznie się odparzyła, jest czerwone i nie schodzi :(
U nas mycie tylko wieczorem. Zdarzyło sie kilka razy na początku, że po kupie poleciałam pod kran z Młodą bo........nie było innego wyjścia lol
-chusteczki u nas są wykorzystywane od zawsze,
-zero odparzeń,
-pupa czysta i pachnąca,
-skórka jak aksamit,
-alergii brak.
Pod względem czystości-bakterii itp nie mam żadnej schizy podobnie jak Anirrak PEŁEN LUZ :) Jak nic dziecku nie jest to po co przesadzać :)
Jak ktoś chce myć wodą z mydłem - proszę bardzo-dla mnie za dużo zachodu, a jak ktoś chusteczkami też proszę bardzo - obie metody dobre. I tu i tu jest czysto przy pupie. I nie wywyższajmy, która metoda lepsza bo obie są OK. Wiadomo, że każde dziecko inne i metodę czystości trzeba dopasować do skórki, alergii itp.
naturella napisał(a):No a po obudzeniu się rano nie myjecie dzieciom pupy wodą i mydłem?
Wodą i mydłem nie myjemy 8)
I dziecko namiętnie całujemy :P
I zdarza sie nam jeść z jednego talerza 8)
I spimy w jednym łóżku z dzieckiem i kotem ;)
I na spacery chodzimy baaaardzo rzadko lol
Jak na razie i dziecko i my (rodzice) mamy sie dobrze: skóra zdrowa, chorób żadnych, alergii brak, dziecie pogodne - tylko kot nadmiernie wydepilowany ;)
PS
Post ma w wyrazie byc ironiczny - nie zadziorno-kaszankowy :)
Po prostu jak tak sobie czasami forum hurtowo czytam, to łapę schizę, że jestem w tematach pielegnacyjno-bakteryjnych zbyt wyluzowana lol
Ale szybko mi prachodzi, na szczeście 8)
Tę metodę stosowałam do ok 7 kg Poli :
wiewrióra napisał(a):
a myje małą tak ze biorę ją na jedną rękę (kciuk pod pachę z przodu a Nataś leży brzuszkiem na ręce) a druga ręką myję. A Natas sie rechocze do lusterka.
A teraz lecimy z tą:
M myje tak (boi się brac ją na jedną rękę) ze zanosi do łazienki, opiera nogę o wanne i na niej kładzie Nataśka, jedną ręką trzyma a drugą myje.
Po kupie mycie obowiązkowe, chusteczki czasem, głównie poza domem - nie nadużywam bo raz odparzyłam jej pupkę...
U nas problem chusteczek sam się rozwiązał, bo małego podrażniają i cały czas jest myty wodą i mydłem. Chusteczki tylko poza domem. Nie jest to uciążliwe, jak się przyzwyczai człowiek (matka w sensie ;)).
Odpowiedz
No a po obudzeniu się rano nie myjecie dzieciom pupy wodą i mydłem? Ja sobie nie wyobrażam takiej ukiszonej w siuśkach przez całą noc pupy nie umyć... od noworodka tak robiłam dzieciom i nie widzę w tym żadnego problemu, jest to tak automatyczne, jak kąpiel rano.
Co do chusteczek po kupie - dla mnie chusteczki to w ogóle metoda doraźna. Coś jak chusteczki do higieny intymnej, zamiast porządnego mycia ;)
my na chusteczkach od początku... Pod woda przy kupach innych niż klocek ...
nie wyobrażam sobie nie czyscic Weronice między wargami (zbiera sie tam mocz, kupa i inne "przyjemnosci" więc nie mycie może powodowac stany zapalne...) oczywiście robię to z stosowną delikatnoscią (chociaz jak patrze co sama wyprawiała jak odkryła że coś tam między nogami ma, zastanawiam się czy nie przesadzam;-))
pozdrowionka!!!!!
haricot napisał(a):adriana napisał(a):Eee tam... Moim dzieciom nie śmierdzi 8)
ja także radzę sobie bez wanny czy umywalki i wszystko pachnące :)
ja tam nawet czasem całuję ten lalkowy tyłek, chociaż wytarty po kupie "tylko" chusteczką. i nic a nic mi nie śmierdzi 8)
do zlewu wsadziłam lalkę raz- jak się usrała na całe plecy.
dobrze że potem takich kup nie było bo nie wyobrażam sobie kolejnych takich akrobacji zlewowych.
jak komus wygodnie proszę bardzo, nie kumam tylko kwestii czemu niby po wytarciu chusteczkami pupa nadal brudna.
przecież w końcu od tego są te chusteczki żeby czyściły i według mnie czyszczą. i do tego nasze Bobini fajnie pachną więc pewnie dlatego nic nam nie śmierdzi.
haricot napisał(a):ja także radzę sobie bez wanny czy umywalki i wszystko pachnące
W porownaniu z tym co jest pozniej to moglabym nazwac ogolnie kupy noworodka jako pachnace same w sobie lol
adriana napisał(a):mi sie nie chce robić tyle zamieszania przy jednej kupie ;)
Ale to szybciej i prościej idzie pod kranem lol (już pomijając aspekt higieniczny - odczucia mam jak Naturella - i uczulenie na chusteczki). 5 sekund i z głowy, wycieranie to już pikuś. A przy chusteczkach mały mi notorycznie zwiewał z brudnym tyłkiem ;) (dośc powiedziec, że w wieku 5 miesięcy Pita całkowicie zrezygnowałam z przewijaka, bo mały nie miał życzenia na nim leżec).
naturella napisał(a):No ale mi się wydaje, że taka nieumyta po kupie pupa to po prostu śmierdzi, mówiąc uczciwie 8) obojętnie, ile by się chusteczek nie żużylo, to jednak nie ma jak ciepla woda i mydlo...
Też mam takie wrażenie i wydaje mi się taka niedomyta.
No ale mi się wydaje, że taka nieumyta po kupie pupa to po prostu śmierdzi, mówiąc uczciwie 8) obojętnie, ile by się chusteczek nie żużylo, to jednak nie ma jak ciepla woda i mydlo...
OdpowiedzO mamo, to ja Was podziwiam :) Ja chyba jakaś wygodnicka jestem ;) bo mi sie nie chce robić tyle zamieszania przy jednej kupie ;) Pomijam już fakt, że tego nie umiem :| No ale Wojtek do tej pory robi czasem i 3-4 dziennie to sporo by było tego latania
Odpowiedz
adriana napisał(a):Dziewczyny jak wy myjecie dzieci pod kranem? Bo ja nie potrafię Rozbieracie je do naga? Zostawiacie bodziaka? Myjecie w zlewie, czy nad wanna?
Ja młodą rozbieram od pasa w dół (body zapinam na ramienieniu, żeby się nie plątał) i wstawiam do wanny.
Madeleine napisał(a):adriana napisał(a):Dziewczyny jak wy myjecie dzieci pod kranem? Bo ja nie potrafię Rozbieracie je do naga? Zostawiacie bodziaka? Myjecie w zlewie, czy nad wanna?Pytasz o mycie bardziej Igi, czy Wojtka?
Jak mały był mały, kładłam go sobie na ręce na brzuchu (głowa w zgięciu łokcia) i tyłek pod kran w umywalce. Teraz sadzam go w umywalce, potem przechylam przez brzeg umywalki tak, aby wypiął pupę; zazwyczaj body nie ściągam, chyba, że mały chce się pochlapac.
Ja myje Marcela (po kupie) w ten sam sposob. Umywalka raczej z tych niewielkich ale jakos sie udaje ;)
Jak tak poczytalam wasze opisy to mimo wszystko pielegnacja chlopca jakas prostsza mi sie wydaje 8)
A wiesz, Adriana, że my Maksa myjemy pod kranem:D mamy dużą umywalkę i po kupsku tam go myję 8)
OdpowiedzKurczę, gdzieś miałam zdjęcie z mycia pupy, jak znajdę, to Ci podeślę :)
OdpowiedzIgi :) Wkładanie Wojtka pod kran przekracza moją wyobraźnię ;)
Odpowiedz
adriana napisał(a):Dziewczyny jak wy myjecie dzieci pod kranem? Bo ja nie potrafię Rozbieracie je do naga? Zostawiacie bodziaka? Myjecie w zlewie, czy nad wanna?Pytasz o mycie bardziej Igi, czy Wojtka?
Jak mały był mały, kładłam go sobie na ręce na brzuchu (głowa w zgięciu łokcia) i tyłek pod kran w umywalce. Teraz sadzam go w umywalce, potem przechylam przez brzeg umywalki tak, aby wypiął pupę; zazwyczaj body nie ściągam, chyba, że mały chce się pochlapac.
Dziewczyny jak wy myjecie dzieci pod kranem? Bo ja nie potrafię Rozbieracie je do naga? Zostawiacie bodziaka? Myjecie w zlewie, czy nad wanna?
No a co do tematu to ja chusteczek używam. Po kupie wycieram dokładnie, również między wargami sromowymi. Woda i waciki to jak dla mnie za dużo zachodu ;)
od poczatku uzywam male reczniczki z Ikei moczone w wodzie - po siusiu czasem przecieram, po kupce dokladnie czyszcze - z przejechaniem z gory do dolu przez wargi sromowe. Potem faldki i pupke wycieram pielucha materialowa do sucha, bo wg pediatry "jak jest mokro, to i pod kremem zbiieraja sie bakterie". I to dziala. Jak cos sie dzieje, to krem z nagietkiem. A jak nam sie przyplatala grzybica, to masc z cynkiem i nystatyna.
Odpowiedz
po siusiach przecieram chusteczką (aktualnie na topie "dzidziuś" - mała ma skłonności do alergii a po tych chusteczkach ma bardzo ładną pupę)
nie przecieram miedzy wargami ale w okolicach cewki moczowej tak
po kupie Natas jest myta pod kranem dokładnie (wielka radocha widziec się w lustrze oraz latanie "na samolot" do łazienki ;) )
a do pupę posypuję mąką ziemniaczaną. sprawdza sie rewelacyjnie :)
Nam pediatra mówiła, żeby nie stosować chusteczek - tylko roznoszą bakterie. U nas higiena jest bardzo ważna, bo młoda ma skłonnośc do bakterii.
Po kupie zawsze myjemy ja pod bierzącą wodą i mydłem dla dzieci.
Po siusiu przemywam wacikiem zasączonym wodą z mydłem, raczej nie rozchylam warg sromowych. Codziennie kąpiel i dokładne mycie pupy.
Po każdej zmianie pieluchy smaruję Alantanem (chociaż powoli chcę od tego odejść), jeśli pojawi się zaczerwienienie smarujemy mieszanką linomagu i termentolu.
Grzybowa napisał(a):Codziennie wieczorem przy kąpaniu przecieram pałeczką pomiędzy wargami sromowymi by wyciągnąć większe brudy Wink
a to my wacikiem z przegotowaną wodą - wcześniej naparem z rumianku
Ja też przemywałam chusteczkami. Po grubszej treści smaruję tyłek Linomagiem. Codziennie wieczorem przy kąpaniu przecieram pałeczką pomiędzy wargami sromowymi by wyciągnąć większe brudy ;)
Gdy Hanka ma pupę zaczerwienioną myję ją wodą i smaruję Sudocremem. Gdy zaczerwienienie znika myję ponownie chusteczkami lol
używam tylko chusteczek - glównie Pampers i po siku i po kupie :) Nigdy nie było żadnych problemów z odparzeniami czy uczuleniami. Jedynie na noc po kąpieli stosuję Bepanthen.
Odpowiedz
Przy zmianie zasiusianej pieluszki przecieram pupę chusteczkami, również między wargami sromowymi. Po kupce myję pupę za każdym razem pod bieżącą wodą, żelem dla dzieci i osuszam ręcznikiem. Też zaglądam głębiej:) Kąpanie codziennie.
Raz na kilka dni smaruję wargi sromowe w środku oliwką, Linomagiem lub Alantanem. Zapobiega to sklejaniu.
używam chusteczek i zużywam ich po kupie tyle ile trzeba żeby dokładnie wytrzeć pupę i okolice.
po siuśkach przecieram z grubsza chusteczką... albo i nie...
chusteczek używam Bobini i nigdy nic sie złego nie działo.
jak była mniejsza to i fałdki czyściłam chusteczkami. ale dokładne mycie było podczas kapieli.
wyciągam
bo widzę, że są różne teorie na temat pielęgnacji i jestem ciekawa jak wy to robicie?
czy przecieracie między fałdkami po każdej kupie czy wręcz przeciwnie czyścicie tylko z wierzchu a ewentualnie dopiero przy kąpieli czyścicie osad/bród/krem jaki zebrał się między fałdkami?
Moje damy od urodzenia mają mytą pupke chusteczkami i wydawało mi się to normalne. Po przeczytaniu pierwszych kilku postów "antychusteczkowych" wystraszyłam się że pewnie robie krzywde małym i zaraz poleciałam po waciki i przez 1 dzień myłam małe wacikiem i przegotowaną wodą ale zdecydowanie to nie dla mnie.
Przy dwójce wiercących się, kopiących, łapiących wszystko co jest pod reką,i wrzeszczących maluchach waciki i miseczka z wodą :x
Pozostaję wierna chusteczkom firmy Rossmann i codziennym kąpielom :D
Nie jestem zwolenniczka chusteczek, ale teraz przy wiekszej kupie po prostu sa niezbedne lol Wacikiem bym sie zamachala ;) Na razie uzywam Dzidziusia Sensitive (Pampersa nie lubie).
Odpowiedz
U nas od samego poczatku glownie chusteczki, a woda przy giga kupce. Wedlug nas najlepsze chusteczki Pampers (wg mnie najlepiej zbieraja i czyszcza, co pozwala zuzyc relatywnie malo sztuk). Do smarowania glownie bepanthen (fajny, tlusciutki) i linomag-krem. Profilaktycznie sudocrem raz w m-cu. Mycie oczywiscie od przodu do tylu i zmiana pieluch od razu po kupie i nie zadziej niz co 3h - oczywiscie poza noca. Noc przesypia bez zmiany.
Co do warg, to nam pediatra kazala kontrolowac przy kazdym przewijaniu czy nie ma tam zadnego nalotu, wczesniejszego kremu czy kupki i bezwzglednie przecierac chusteczkami jesli sie cos zauwazy. Ingerujemy od 2 m-ca zycia i Julcia nigdy nie miala nawet zaczerwienionej skory (oczywiscie pamietajac o tym, ze przy sromie zawsze jest skora troche bardziej rozowa niz na posladkach i nie ma w tym nic dziwnego).
Używamy najczęściej chusteczek nawilżanych (nam spasowały Nivea) lol czasem wystarczy jedna a czasem pięć to mało. Gdy trzeba wycieram dokładnie co trzeba ;) Mycie w przypadkach tragicznych.
Nigdy nie było żadnych problemów :D Kilka razy przez 1,5 roku użyłam bepanthenu, wtedy gdy skóra malutkiej była podrażniona z powodu biegunki.
Aha, przez jakiś czas próbowałam bez wilgotnych chusteczek - tj. wacik + woda - i jak dla mnie ta metoda odpada.
my też na chusteczkach jedziemy od początku, różnych marek ale zawsze w wersji 'sensitive' - i bez problemów, z okazjonalnymi zaczerwienieniami przy zmianach w diecie etc (zaczerwienienia zwalczamy sudokremem / pentakremem / bepanthenem - rotacyjnie, co mi w ręce wpadnie).
Odpowiedz
Uzywam, tylko chusteczek (mam jeszcze specjalne do twarzy) i uwazam, ze jest to taka sama chemia jak w kremach czy innych kosmetykach dla dzieci (oliwki, zasypki itp).
Jak na razie zadnych problemow nie widze.
Eee nie za ostro w sprawie tych chusteczek nawilżanych?
Ja tam przecierałam, przecieram i przecierać będę. Woda awaryjnie właśnie - jak u kogoś zapomnę chusteczek, albo jak wybitnie umorusana dupka.
Moje oba żyją i mają się dobrze... Umiar we wszystkim prosze drogich mam.
No, bo w chusteczkach też umiar - do wytarcia brudu są, nie do wcierania balsamu z nich w siusiajki. Młodej wycierałam zawsze od przodu do tyłu. Gdy widziałam coś - osad, nalot, resztki kupki - to przecierałam między wargami, a po zwykłym siusiu "po wierzchu". Zaczerwienień nie miała. Jak się zaróżowić chciało, to posypywałam zasypką, albo lekko (cienką warstewką) odpowiedniego kremu (różne, nie Sudocrem, bo jej nie służył). I duuużo wietrzenia pupki.
przylaczam sie do rpzeciwniczek uzywanai chusteczek mokrych!!!!!
bron boze bo to sama chemia jak pislay dziewczyny
jezlei chodzi o zaczerwieneinie to ona zawsze jakeis tam bedzie - rozowe- oby nie bylo mocno czerwone i brzydko pachnace!!!!
a my pupe przemywamy za akzdym razem woda przegotowana i takim platkiem ksometycznym dla dzieci - cos jak platki do demakijazu ale w wiekszym formacie firmy CLEANIC - baby/dzidziuś
tutaj link http://www.cleanic.pl/p7.html
Nadaja sie swienie i do kupki i do siusiu!!!
potem smarujemy pupe zwukla oliwa z oliwek albo ciekla parafina
chodzi o to zeby nie bylo chemii
no oczywiscie odczekujemy az wyschnie pupa albo wycieram zwykla chusteczka jednorazowa -typu kleenex - i dopiero smaruje
My chusteczek nie używamy w ogóle (chyba że są warunki polowe to wtedy używamy).
Po siku zmieniamy tylko pieluche i niczym nie przecieramy.
Po kupie przemywam Lene watą zamoczoną w kranówie i wycieram do sucha ręcznikiem. Mój tata natomiast myje ją pod bieżącą wodą (ja tak nie umiem).
Zaczerwienioną pupe miewamy jak chodzimy w ciepłe dni w rajtach. W związku z tym narazie wyeliminowaliśmy rajtuzy.
My na codzień stosujemy chusteczki ale nie dogłębnie :) a wieczorem juz również między wargami sromowymi myjemy wacikiem z wodą przegotowaną a jak jest zaczerwinienie to dodajemy do tej wody odrobinę rivanolu. U nas działa to znakomicie - poleciła nam ten sposób położna.
Pozdrawiam cieplutko
Tylko nie chusteczkami w ,,tym" miejscu!!!! Toż to sama chemia!
Chusteczki ewentualnie w terenie, jak nie ma warunków... Normalnie chusteczkami zbieram kupę z pośladków i okolic. Po kupce, po siusiu w sumie też można, przecieram wacikiem zamoczonym w przegotowanej wodzie od przodu do tyłu. Na każdy ruch czysty wacik. Koniecznie posmaruj kremem przeciw odparzeniom okolice odbytu i fałdki.
Podobne tematy