-
Gatka odsłony: 12472
Czy Wasze dzieci mieszkają w jednym wspólnym pokoju?
Pytanie do mamuś dwójki (lub więcej) dzieci:Czy Wasze dzieci mieszkają w jednym wspólnym pokoju?Chodzi mi głównie o to czy rodzeństwo z różnicą wieku ok 3 lat można od początku umieścić w jednym pokoju czy noworodka raczej "zainstalować" gdzie indziej? Jak uniknąć konfliktów, budzenia starszego rykiem noworodka w nocy, czy problemu w stylu: młodsze idzie już spać a starsze jeszcze nie? Czy nie bałyście się że starsze pod Waszą nie obecność zrobi coś głupiego np palec w oku młodszego lub podduszanie poduszką?Może lepiej dla świętego spokoju na pierwsze pół roku - rok wstawić noworodka z łóżeczkiem do innego pokoju?(Od razu pragnę zaznaczyć ze w ciazy nie jestem ale to nie znaczy że nigdy już nie będę ;) )
To ja od strony matki się wypowiem - jest mi niezmiernie wygodnie, że moje oba w jedym pokoju śpią. I to jest ich sypialnia oraz "przechowalnia zabawek". Bawią się na dole, śpią na górze (nie ma więc problemu z dzienną drzemką Maćka).
Oboje spali z nami w sypialni (w swoim łożeczku) każde tak długo, jak długo karmiłam piersią. Magda dostała swój pokoik mając 2 latka. polubiła go, spanie nie było nigdy problemem, ale od tej pory to juz w ogóle luz ;)
Maćka dokoptowaliśmy do niej w sumie niedawno. A tydzień temu dostali wieeelki wspólny pokój i już kompletnie mam dzieci "z głowy" w nocy ;)
Magda jak ma zaostrzenie astmy, to kaszle i budzi się w nocy, ale nie zdarzyło się, żeby obudziła Maćka. W drugą stronę też nie ma problemów. Mały czasami w nocy zapłacze (raz na 3-4 dni), ale jej nie budzi. Z tym, że moje generalnie śpiochy są :P
Mam nadzieję, że nie usłysze nigdy żalu ze strony któregokolwiek, że mieli wspólny pokój ;)
A co do przyszłości i np nauki (biurko, przybory, czas na naukę generalnie) - mamy dla nich 2 pokoje przeznaczone, więc przeprowadzka nastąpi prędzej czy później - zależnie od potrzeb. Ale teraz jest mi na rękę ich wspólne spanie choćby ze względu na wspólne pobudki - mam wtedy jeszcze z pół godziny dla siebie, bo Magda znosi Maćkowi zabawki i razem sobie pogadują, a ja mam chwile na wybudzenie się zupełne :) :D
ja zawsze dzielilam pokoj z bratem o 7 lat mlodszym, i raczej obydwoje dobrze to wspominamy - choc roznica duza, mielismy duzy pokoj i mimo wielu bojek fajnie to wspominamy.. wojowalismy z soba zawsze ale wzgledem innych zawsze stawalismy za soba murem..
moj maciej ma swoj poko, jesli drugie dziecko bedzie tez synem to najprawdopodobniej chlopcy beda mieli wspoly dosyc duzy pokoj, jesli druga bedzie corcia - po okresie spania w naszej sypialni dostanie swoj wlany pokoj. na szczescie pokoi mam na tyle ze wystrczy i z sypialni rezygnowac nie bede musiala, co najwyzej z gabinetu :)
ja dzieliłam pok ój z moją siostrą 18 lat !!! Nie miałam z tym problemu, ale nie raz dochodziło do bójek...jak brat się wyprowadził, ja w ciągu godziny zamieszkałam w jego pokoju, ale przesiadywałam u siostry lol
Co do dzieciaków, córcia ma swój pokój, mały póki co jest z nami, ale wiosna rusza wielka budowa i rozbudowa domu i każdy będzie miał swój pokój,
ja za nic nie oddałabym sypialni i nie dziwię się rodzicom, że chcieli meić swój pokój a nie gościnny sypialnia w jednym- chodzi oczywiście o przypadki gdzie jest ten pokój wolny lol lol
miło wspominam mieszkanie z siostra i za nic bym tego nie zmieniła ;)
Ja myślę, że przez jakieś 6 miesięcy maluszek będzie spał przy nas w sypialni. Potem przeniosę go/ją :) do wspólnego pokoju i będą już spać razem.
Odpowiedz
przez pare ładnych lat beda mieli wspólny pokój
na wiosne zaczynam przyzwyczajac oboje do spania w swoim pokoju
w tej chwili nie ma takiej mozliwości.
a my z siostrą miałysmy oddzielne pokoje chociaż ona miała mniejszy pokoik
ale nie oddałabym sypialni ;)
Gatka napisał(a):
Agnetta - a jak ze spaniem w dzień? Starszy młodszemu nie przeszkadza?
Czasem przekszadza, kiedy krzyknie, albo marudzi długo i głośno. A jak się bawi to zazwyczaj w drugim pokoju, w którym ja siedzę. Choć teraz zaczął chodzić do przedszkola, więc generalnie jest więcej luzu ;)
moją życiową tragedia było zainstalowanie mnie w pokoju barata, ja jakaś 11 letnia on przedszkolak, mojej mamy brat będąc studentem zamieszkał u nas i właśnie wtedy ja do brata zostałam dołączona, generanie to żle nie było ale buntowałam sie niezmiernie bo uważałam, że ze szczylem mieszkac to wstyd ogromny, gdy wujka studenta nie było przesiadywałam w swoim byłym pokoju szperając mu po szafkach, robiąc porządek w kasetach i majstrując przy sprzęcie grającycm :) jakoś w siódmej klasie ten pokój odzyskałam i byłam najszczęsliwsza na świacie, osobiście jestem za odzielnymi sypialniami dla dzieciaków a szczególnie płci przeciwnej
Odpowiedz
agnetta napisał(a):Chciałam jeszcze napisać, że problem pokoju - razem czy osobno - nasila się wtedy, gdy stasze dziecko idzie do szkoły. Potrzebuje mieć swój kącik, aby skupić się przy nauce. A młodsze wiadomo - jeszcze się tylko bawi. Wtedy na pewno w miarę możliwości dobrze jest każdemu dać swój pokoik.
Albo zorganizować to tak żeby starsze miało czas na naukę w spokoju ;) Pewnie się da :)
Agnetta - a jak ze spaniem w dzień? Starszy młodszemu nie przeszkadza?
Chciałam jeszcze napisać, że problem pokoju - razem czy osobno - nasila się wtedy, gdy stasze dziecko idzie do szkoły. Potrzebuje mieć swój kącik, aby skupić się przy nauce. A młodsze wiadomo - jeszcze się tylko bawi. Wtedy na pewno w miarę możliwości dobrze jest każdemu dać swój pokoik.
OdpowiedzMoje dzieci też mają wspólny pokój, tyle że my tam jeszcze śpimy z nimi. Mamy zamiar się wynieść, kiedy przestanę Jeremisia karmić piesią (czyli będzie miał ok. roku). Wieczorem kładę synków spać, każdy do swojego łóżka i nie ma problemów, że starszy zrobi krzywdę młodszemu. Mogę nawet powiedzieć, że to dobrze na starszego wpłynęło. Wcześniej nie chciał sam zasypiać, a odkąd Jeremiś też chodzi spać to jest mu jakoś raźniej.
OdpowiedzJa miałam wspólny pokój z 7 lat starszą siostrą. Ja to wspominam dobrze, ona nieco mniej U nas też rodzice nie chcieli oddać swojej sypialni, czego moja siostra nie mogła im darować;) Teraz sama ma dwie córki (11 i 3 lata) i każda z nich ma swój pokój (nawet chwili się moja siostra nie wahała odnośnie kwestii oddania jednej z córek swojej sypialni).
Odpowiedz
Marchefka - my też nie zrezygnujemy z sypialni - nie ma mowy ;)
Martucha - chciałabym żeby mój synek tak zareagował jak ty ;)
Mam też problem z kotką - w sypialni panuje ona ... nie wiem co by powiedziała na niemowlaka ... ciekawe komu można bardziej zaufać: 8-letniej kocicy czy 3-latkowi ;)
Fjona .... cierpliwości ;) Ja po prostu taka bardzo planująca jestem że wszystko muszę wcześniej wiedzieć
Ja również dzieliłam pokój z młodszym o 3 lata bratem i to od samego początku, bo inaczej nie dało rady. W sumie to nie pamętam czy on mnie budził swoim płaczem czy nie, ale jedno wiem na pewno, że strasznie się cieszyłam, że mam brata, opiekowałąm się nim i krzywdy mu nie dałam zrobić... nawet obcym do wózka nie pozwalałam zaglądać.
No cóż jak już byliśmy starsi to już tak sielankowo nie było ;)
Moj brat jest ode mnie starszy o 4 lata. Na poczatku mieszkalismy razem z rodzicami w jednym pokoju, przedzielonym na pol drewniana scianka, czyli w zasadzie razem z bratem mielismy wspolny pokoik. Nie mialam nawet niemowlecego lozeczka, tylko od razu rodzice zainstalowali mnie na dolnym poziomie pietrowego lozka. Brat mnie nigdy nie maltretowal (za niemowlaka oczywiscie, bo potem to i owszem ;) )
Odpowiedz
Hmmm ja z bratem mialam wspolny pokoj przez 16 lat Mimo, ze pokoi bylo 3 rodzice nie chcieli zrezygnowac ze swojej sypialni, czemu im sie teraz nie dziwię.
Roznica wieku 5 lat...Na poczatku miewalam ciekawe pomysly np wyciagalam brata z lozeczka a kiedy mama wchodzila szybko go tam wrzucalam :o
potem to byl nieustający bój...
Znajomi mający dwoje dzieci poczatkowo lozeczko mlodszego mają w sypialni, potem dzieci mieszkają razem.
Jesli są warunki ku temu to pewnie lepiej zeby dzieci mialy oddzielne pokoje, ale tak jak napisala fjona - tyle dzieci mieszka razem i jakos zyją wiec pewnie da sie to jakos zorganizowac ;)
no juz miałam pytać :)
ale chyba niedługo sie mozemy spodziewac jakis wiesci hem.
ja w sumie nie podpowiem bo z bratem od razu mielismy oddzielne pokoje. ale bardzo duzo dzieci ma razem pokoj i jakos sobie dają rade :) ale chyba przez conajmniej pierwsze pol roku dobrze jest miec dziecie u siebie w sypialni a nie z rodzenstwem wlasnie zeby uniknac budzenia starszego.
no ale niech sie wypowiedzą ekspertki.
Podobne tematy
- Czy Wasze dziecko śpi we własnym pokoju, czy w pokoju rodziców? 37
- Czy są na forum mamy, które mieszkają w Danii? 9
- Szukam stylistek ktore mieszkaja w niemczech 4
- Jak ubieracie dzieci i jaką macie temperaturę w pokoju? 15
- Jak zaoszczędzić miejsce w pokoju dzieci? 1
- Czy jak robię french na formie to robić po jednym palcu? 4