• HoneyGirl odsłony: 2999

    Co się dzieje z Polską młodzieżą?

    Oglądając znajomych na gronie mojego 14 letniego brata , trafiłam na takie zdjecie ( zreszta nie jedyne)- dodam też , ze mojego brata na nich nie ma - a pozwalam sobie je wkleić , bo sa dostepne w internecie

    i powiem wam , ze jestem w szoku :o
    są to 14- 15 letnie dzieci
    zastanawiam się czy ich rodzice zdają sobie sprawę z tego co ich dzieci robią w czasie gdy oni np. pracuja
    Zastanawiam się też czy Pan Giertych , który tak walczy o to aby nie było przemocy w szkołach ( i poza nimi) wie jak młodzi ludzie spędzają wolny czas
    może trzeba było by zająć się też tym co jest po szkole a nie tylko w jej trakcie
    bedąc mamą boje się o własne dziecko i tylko mam nadzieje , że będziemy potrafili wychować Dawida tak aby był dobrym człowiekiem i abym nigdy nie miala z nim problemów
    co się dzieje , że dzieci sięgają po alkohol?

    Odpowiedzi (29)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-01-13, 00:05:48
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Ardabil 2009-01-13 o godz. 00:05
0

Co do alkoholu to do dziś powtarzam, że tyle alkoholu co w liceum to później nie wypiłam. Nie paliłam nigdy, choć wokół wszyscy kopcili jak smoki. Myślę, że pojawianie się takich zdjęć to tylko i wyłącznie zasługa telefonów z aparatami foto, cyfrówek itp. Kiedyś człowiekowi szkoda było kliszy na takie fotki.
Co do zmian w młodzieży to zauważyłam np. to, że kiedyś to kopcące towarzystwo się kryło, a teraz, nie dalej jak wczoraj szłam z wózkiem w okolicach szkoły - gimnazjum akurat skończyły się lekcje. Każdy kogo mijałam palił papierosa.
No i jeszcze te zmiany w zachowaniu w stosunku do innych. Wiem, uogólniam.
Z czasów zamierzchłych pamiętam, że jak na studiach byłam na praktykach w mojej dawnej szkole podstawowej (teraz gimnazjum) to jakoś do mnie nie docieralo to, co widzę. Panny wymalowane, do łazienki nie można się dostać w czasie przerwy, bo tapety poprawiają. A moja szkoła zawsze wydawała mi się pełna ułożonych, rozsądnych, choć oczywiście z fantazją dzieciaków - takich fajnych.
Moja dawna nauczycielka - która jednocześnie prowadziła moje praktyki powiedziała mi, że takie zmiany zaszły po tym jak powstały gimnazja, że poziom spadł strasznie, że ciężko nawiązać kontakt z uczniami, że nie ma już tak fajnych klas, że nie chcą chodzić na zajęcia dodatkowe itp. Powróciła rejonizacja i cały urok mojej podstawówki prysł. (podstawówka była zbieraniną dzieciaków z całej Warszawy, których rodzice pracowali w centrum)
koniec wywodów, bo zaraz się okaże, że nic z nich nie wynika

Odpowiedz
mokato 2009-01-13 o godz. 00:04
0

Toż ja jestem zupełną degeneratką ;)
Całe liceum przebalowałam i to dosyć ostro... Przeszło mi ok 20 roku życia. Kurcze, jak chodziłam do LO to było, że tak powiem, normalne. I nie było związane z wychowaniem, bo wychowanie procentuje mi teraz ;)
po prostu był to bunt a towarzystwo kolegów i koleżanek było najważniejsze.

Odpowiedz
ampa 2009-01-12 o godz. 23:26
0

balu21 napisał(a):a co do Giertycha- chodziło mi poprostu o to , ze jeśli nasz madry minister chce naprawiać młodzież - to może trzeba było by także zorganizować im czas wolny - po szkole
tak jak nasi rodzice mieli rózne kluby i zajęcia pozalekcyjne
a teraz młodzi ludzie co mają robić?
nie ma takich miejsc ( a jeśli nawet są to płatne) idą kradną lub właśnie piją....
sie powtórze, ale co tam czasami trzeba dwa, pięc razy...
zajec poza lekcyjnych nie płatnych jest wiele, zarówno sportowyh jak i przedmiotowych, ale
cols napisał(a):przecież nie można nikogo zmusic by chodził na dodatkowe zajęcia. Zajecia są, ale dla chętnych.
poza tym uważam, że pewne wartości i ogólną wiedzę na temat zycia wynosi się z domu i to czy rodzice poświecą mu swój czas czy nie - jest kluczowe w poźniejszych wyborach.
rodzice nie radzą sobie ze swoimi dziećmi, przykład: superniania, wystarczy kilka rozsądnych działań i dzieci sa opanowane, niestety rodzice nie wiedzą jakie działania to maja być,

co do inicjacji alkoholowo tytoniowych to pewnie, że zawsze były kuszące,
ja papierosy próbowałam popalać gdzieś jako 15 latka - wakacje po podstawówce a przed liceum czułam się mega dorosła, jak zdobywca świata we wrześniu mnie stłamszono...próbowałam popalac w LO bo to klasowe gwiazdy czyniły ale jakoś mi to nie podchodziło więc gwiazdą nie byłam, alkohol po raz pierwszy piłam na klasowym półmetku ;) czyli mając prawie 18 lat, przysięgi komunijnej nie dotrzymałam :-( tylko to były jednorazowe wyskoki a nie rutyna

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 19:47
0

Aleba napisał(a):Dobra, zmykam z tego wątku, bo inaczej będę musiała jadem pluć na prawo i lewo - jako że na Romana mam mega uczulenie ;)
Bylam dzisiaj u Romana w robocie. Mialam nadzieje, ze go spotkam a tu takie rozczarowanie ;(

Vivi napisał(a):Dziobaski, nie jedźcie tak, ot, dla zasady, po Romanie :) On nie jest taki zły. Większość jego reform jest całkiem sensowna i już przynosi jakieśtam pozytywne rezultaty... Serio!! To mówię Wam ja, licealistka :D :D :D
Vivi, a konkretnie? Bo z tego, co mi wiadomo, to Wielki Roman ma na razie wspaniala racjonalizatorkie pomysly do czasu, az ktos mu nie wytlumaczy, ze sie nie da zrobic (np. jego cud pomysl, by zniesc gimnazja, przeszlo mu w dwa dni, ciekawe kto mu powiedzial, ze mu sie nie uda?). A poza tym to duza gada (w tym duzo glupot).

Wiem, wiem, sieje defetyzm..

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 19:35
0

Vivi napisał(a):Dziobaski, nie jedźcie tak, ot, dla zasady, po Romanie . On nie jest taki zły. Większość jego reform jest całkiem sensowna i już przynosi jakieśtam pozytywne rezultaty...
Na przykład amnestia maturalna
Dobra, zmykam z tego wątku, bo inaczej będę musiała jadem pluć na prawo i lewo - jako że na Romana mam mega uczulenie ;)

Odpowiedz
Reklama
fonia 2009-01-12 o godz. 16:33
0

W wieku 14-15 lat towarzystwo rówieśników jest najważniejszym towarzystwem.
Ja w tym wieku, też tak uważałam, co nie znaczy, że nie miałam szacunku i jakiegoś lekkiego strachu przed rodzicami.
Zdażały się ogniska klasowe, małe imprezki.
Jedni upijali się, inni "tylko" kosztowali.
Ale alkohol był i będzie w tym wieku owocem zakazanym. Co wiąże się z łamaniem tego zakazu.
Sama wiem, jakie to straszne, gdy ma się młodsze rodzeństwo. Teraz wiem, że to nie jest śmieszne, ale równocześnie wiem, jak sama się bawiłam ;)
Zgodzę się jednak, że młodzież zrobiła się "za pewna siebie", aż strach obok nich przechodzić.

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 15:40
0

Kirka napisał(a):
Bo to nie na panstawie, ani na zadnej partii politycznej obawiazek wychowawczy nie spoczywa. Tylko na rodzicach.
:supz: :supz: :supz:

ŚWIĘTE słowa!!!!!!!
Nic dodac, nic ujac!!!!

Odpowiedz
curiosidad 2009-01-12 o godz. 12:56
0

przecież nie można nikogo zmusic by chodził na dodatkowe zajęcia. Zajecia są, ale dla chętnych.
poza tym uważam, że pewne wartości i ogólną wiedzę na temat zycia wynosi się z domu i to czy rodzice poświecą mu swój czas czy nie - jest kluczowe w poźniejszych wyborach.

"za moich czasów" alkohol lał się strumieniami, w Lo każda wycieczka obarczona była "wspomnieniem dnia poprzedniego", pili Ci z "dobrych domów" - zapracowanych rodziców i ci z tzw. marginesu.
pił kto chciał, ja nie - bo u mnie przestrzegało sie zasad. Paru innych kolegów tez nie piło.

do czego zmierzam - to czy ktos siegnie po wodke zalezy glownie od tego kim jest, co soba reprezentuje, jakie wartosci wyznaje.

"ta dzisiejsza mlodziez " - zawsze, bez wzgledu na czasy, jest taka sama.

Odpowiedz
HoneyGirl 2009-01-12 o godz. 11:43
0

angie77 napisał(a):aaaaaaaaaa,alkohol...
Nie mów Balu, że za twoich lat ,,szczęnięcych" tego nie było
wyobraź sobie , ze nie było- przynajmniej w moim wydaniu
ani razu w swoim 24 letnim życiu nie byłam pijana- i nie mam takiej potrzeby
nie mówię , ze alkoholu w ustach nigdy nie miałam ( ale jeśli już się zdarzało to był to ew. szampan lub wino na jakiejś ważnej uroczystości)- poprostu nigdy mnie nie ciągnęło do alkoholu tak samo jak i zresztą do papierosów ( nigdy nie miałam papierosa w ustach )
i może właśnie dlatego jestem tak tym oburzona

a co do Giertycha- chodziło mi poprostu o to , ze jeśli nasz madry minister chce naprawiać młodzież - to może trzeba było by także zorganizować im czas wolny - po szkole
tak jak nasi rodzice mieli rózne kluby i zajęcia pozalekcyjne
a teraz młodzi ludzie co mają robić?
nie ma takich miejsc ( a jeśli nawet są to płatne) idą kradną lub właśnie piją....
pamiętajmy , ze ci ludzie będą rządzili naszym krajem ....

Odpowiedz
bonsai 2009-01-12 o godz. 11:16
0

Mam do czynienia z młodzieżą, która jest ode mnie nie wiele młodsza od czterech lat, prowadzimy zajęcia przygotowywyujące na studia, odpłatne. Niestety muszę stwierdzić że momentem przełomowym w moich młodszych kolegach był rocznik który pierwszy wyszedł z gimnazjum. Osoby które do nas przychodzą zazwyczaj już kończą liceum i teoretycznie chcą się dostać na studia, niestety coraz mniej z nich rzeczywiście chce, stara się i szanuje pieniądze które rodzice co miesiąc wydają na ich zajęcia. Maja mniej szacunku mniej determinacji.

Nie moge pominąc historii sprzed roku, kiedy to pan wożny usłyszał jak ktoś płacze, w szkole. My zajęcia mamy na parterze, dźwieki dobiegały z góry, więc wożny poszedł na górę, szybko wezwał naszego szefa, którego oczom na piętrze ukazała się para kopulująca na szkolnym korytarzu, a oddźwięki nie były płaczem, a jękami hm powiedzmy że...rozkoszy...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-01-12 o godz. 10:27
0

Vivi, zgadzam się z Tobą - w pewnym wieku młodzież lubi się popisywać. Ja na przykłąd przyznam się szczerze na tym forum, że pierwszego papierosa zapaliłam w wieku niecałych 14 lat. "Paliłam" równo 2 tygodnie (hehe, wykradałam Tacie jego "Popularne" lol), po czym stwierdziłam, ze mam dość, nie chcę się uzależnić. I przestałam, nie palę do dziś i nigdy nie zacznę. Co więcej, na sam zapach dymu mnie mdli, a w knajpach usiedzieć nie mogę. A zaczęłam popalać z ciekawości.

Inny przykład: brat mojej przyjaciółki w wieku lat bodajże 15 zaczął popijać. Młodszy od nas o 7, 8 lat miał chyba wrażenie, ze komukolwiek zaimponuje? Dodam, że wiekszość towarzycha po prostu nie pije. Nic alkoholowego. Tacy trzeźwiacy. I tłumaczyliśmy mu, że udowadnianie "dorosłości" piciem to tak naprawdę dziecinada. I nieco żałosne. Długo nie docierało... Za każdym razem lubił mimochodem podkreślać, że przed chwilą wypił browarka. Ale alkoholikiem nie jest. ;)

Odpowiedz
Vivi 2009-01-12 o godz. 08:29
0

Zawsze, jak widzę hasła typu "dzisiejsza młodzież", "polska młodzież", to zacieram ręce i lecę poczytać :). Bo ja też się do tej młodzieży - złej, zepsutej, zdeprawowanej, zapitej, zaćpanej, zdemoralizowanej, rozpuszczonej (jakieś propozycje??), jeszcze zaliczam :). Co prawda nie upijam się, nie biorę prochów, nawet nie popalam po kątach (o zgrozo!! no, ale mi to jakoś nie pachnie :)) i nie prostytuuję się. No, ale jak uogólniać, to na całego, nie?? :):):).
Kirka napisał(a):Zdjecie widzialam to je opisze.
Na zdjeciu byla grupa okolo 5 (?) chlopcow siedzacych na podlodze przy niskim stoliku.
Na stoliku staly 2 wodki i jakis napoj. Kazdy z chlopcow trzymal pelny uniesiony kielonek, a na stolikach kolo kazdego z ich stala "popitka" w szklankach.
Fajek nie zaobserwowalam.
Jedna butelka wodki byla do polowy oprozniona, druga wydaje mi sie ze byla pelna. Ale czy to byly 0,4, 0,5 to nie wiem. Nie znam sie.*

14-15 letnie dzieciaki to jeszcze do gimnazjum chodza, chyba.
W LO duzo rzeczy sie robilo, ale z tego co ja pamietam to w podstawowce niewiele osob pilo..
Fakt. To jest najbardziej kretyński wiek, w którym robi się takie głupoty, w jakie potem trudno uwierzyć... A przede wszystkim popisuje się przed resztą swoją "dorosłością", która dla niektórych nastolatków/latek znaczy - wódka, browar, szlugi i obściskiwanie się z kimkolwiek w jakimkolwiek widocznym miejscu :). Najczęsciej wódkę kupuje się raz na miesiąc, pije jedną na pięciu, udaje wielkie upojenie i robi zdjęcia :). Ale nie wszyscy tak robią, a poza tym większość z tego po prostu wyrasta i tylko w patologicznych przypadkach kończy się to alkoholizmem albo jakimiś innymi drastycznymi rzeczami. Powiedziałabym nawet, że ten proces się cofa, bo po prostu mnóstwo się teraz o tym mówi (taka wielka kampania potępieńcza dla "dzisiejszej młodzieży"), a dzieciaki są coraz bardziej świadome tego, że tak naprawdę takie zachowanie to obciach. Już od dobrych paru lat na imprezach, na jakie od czasu do czasu chodzę i na których się po prostu pije, nikogo nie dziwią teksty "ja nie, dzięki" i nikt tego, nie wiem, nie szykanuje, nie wyśmiewa... To normalne i nawet zaczyna stawać się modne. Już nie mówiąc o tym, że papierochy są całkowicie untrendy, trendy jest świeży oddech, a dragi tym bardziej... Chociaż być może to moje odśrodkowe optymistyczne spojrzenie, może z zewnątrz widać lepiej, nie wiem...

Aleba napisał(a):ampa napisał(a):akurat to pan Giertych sensownie działa, w mojej szkole od listopada dostaliśmy pieniądze na dodatkowe cztery godziny z każdego przedmiotu i jest tego mnóstwo
No ale to akurat chyba żadna zasługa pana Giertycha, bo on mało które ze swoich haseł na razie wprowadził w życie (w sumie należy dodać - na szczęście ;)).
Pieniądze na zajęcia dodatkowe raczej nie są z Ministerstwa, tylko wygospodarowała je gmina i to jej należą się wtedy pochwały.
Dziobaski, nie jedźcie tak, ot, dla zasady, po Romanie :). On nie jest taki zły. Większość jego reform jest całkiem sensowna i już przynosi jakieśtam pozytywne rezultaty... Serio!! To mówię Wam ja, licealistka :D:D:D

Odpowiedz
ampa 2009-01-12 o godz. 03:53
0

Aleba napisał(a):ampa napisał(a):akurat to pan Giertych sensownie działa, w mojej szkole od listopada dostaliśmy pieniądze na dodatkowe cztery godziny z każdego przedmiotu i jest tego mnóstwo
No ale to akurat chyba żadna zasługa pana Giertycha, bo on mało które ze swoich haseł na razie wprowadził w życie (w sumie należy dodać - na szczęście ;)).
Pieniądze na zajęcia dodatkowe raczej nie są z Ministerstwa, tylko wygospodarowała je gmina i to jej należą się wtedy pochwały.
owszem gmina tylko dlaczego od listopada czemu teraz sie owa gmina obudziła?
wg info od mojej szefowej to właśnie ministerstwo zadziałało, kuratorium ( a zakladam, że im szefuje ministerstwo) przyslało nam pismo o ujednoliceniu kolorów strojów uczniowskich, regularnie zaczęła nas odwiedzać dzielnicowa bo jej szefostwo nakazało-i niby nic nowego nie wprowadzaja ale ruch w interesie nastąpił...

w mojej wypowiedzi nie chodziło mi jednak o wychwalanie ministra tylko o poinformowanie, że zajęcia dodatkowe w szkole są i tylko należy chcieć z nich skorzystać,

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 03:37
0

ampa napisał(a):akurat to pan Giertych sensownie działa, w mojej szkole od listopada dostaliśmy pieniądze na dodatkowe cztery godziny z każdego przedmiotu i jest tego mnóstwo
No ale to akurat chyba żadna zasługa pana Giertycha, bo on mało które ze swoich haseł na razie wprowadził w życie (w sumie należy dodać - na szczęście ;)).
Pieniądze na zajęcia dodatkowe raczej nie są z Ministerstwa, tylko wygospodarowała je gmina i to jej należą się wtedy pochwały.

Odpowiedz
ampa 2009-01-12 o godz. 03:04
0

balu21 napisał(a):Zastanawiam się też czy Pan Giertych , który tak walczy o to aby nie było przemocy w szkołach ( i poza nimi) wie jak młodzi ludzie spędzają wolny czas
może trzeba było by zająć się też tym co jest po szkole a nie tylko w jej trakcie
akurat to pan Giertych sensownie działa, w mojej szkole od listopada dostaliśmy pieniądze na dodatkowe cztery godziny z każdego przedmiotu i jest tego mnóstwo więc jeśli dzieciak chce aktywnie może spędzac w szkole około 10 godzin lekcyjnych-balu21 to od Ciebie (i rodziców w ogóle) zalezy czy Twój syn zdecyduje się z form zajęc pozalekcyjnych oferowanych przez szkołę skorzystać, generalnie na dodatkowe zajęcia chodza te mądre, ułozone dzieciaki, patologia ani na sport, ani na zajęcia przedmiotowe nie ma ochoty toż to wolą stanie pod blokiem i np kurzenie fajek, jaranie jointów i poijanie wina leśny dzban...

Odpowiedz
Mała 2009-01-12 o godz. 01:23
0

A moze by trzeba zaczac sie doszukiwac problemu u zrodla, czyli w rodzicach? Pracuje z mlodzieza (16-19 lat) i mam kontakt z ich rodzicami, wiec widze, jakie podejscie reprezentuja. Sa niewydolni wychowawczo i tyle. Probuja scedowac obowiazek wychowania i ksztaltowania swoich dzieci na innych, szkole np. Tym rodzicom wlasnie nalezaloby przede wszystkim przemowic do rozsadku, o ile to w ogole mozliwe...

Pozdrawiam,
Mała

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 01:21
0

Kirka napisał(a):14-15 letnie dzieciaki to jeszcze do gimnazjum chodza, chyba.
W LO duzo rzeczy sie robilo, ale z tego co ja pamietam to w podstawowce niewiele osob pilo..
Tylko, ze teraz 3 gimnazjum to dawna 1 liceum. A jak ja mialam 14 lat to juz chodzilam do liceum.

Nie bronie ich. Zle, ze pili. Ale szoku nie przezylam takiego, jak balu

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:46
0

Zdjecie widzialam to je opisze.
Na zdjeciu byla grupa okolo 5 (?) chlopcow siedzacych na podlodze przy niskim stoliku.
Na stoliku staly 2 wodki i jakis napoj. Kazdy z chlopcow trzymal pelny uniesiony kielonek, a na stolikach kolo kazdego z ich stala "popitka" w szklankach.
Fajek nie zaobserwowalam.
Jedna butelka wodki byla do polowy oprozniona, druga wydaje mi sie ze byla pelna. Ale czy to byly 0,4, 0,5 to nie wiem. Nie znam sie.*

14-15 letnie dzieciaki to jeszcze do gimnazjum chodza, chyba.
W LO duzo rzeczy sie robilo, ale z tego co ja pamietam to w podstawowce niewiele osob pilo..

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:30
0

Nie wiem, moze to nie bulwersacja a raczej refleksja, nie wiem nie moge wypowiadac sie za Balu.
Co nie zmienia faktu ze czasem sama jestem zdziwiona jak inna jest mlodziez, albo jak wiecej jest zachowan, ktore kiedys jednak zdarzaly sie w mniejszych kregach, ot co. Nie oburzam sie, nie moralizuje ...

Odpowiedz
Aoi 2009-01-12 o godz. 00:28
0

Nie widzę zdjęca, więc nie bardzo wiem o czym dokładnie jest dyskusja. W trakcie przewija się kwestia o alkoholu...

Powiem tyle, z doświadczenia... Młodzież jest arogancka, beszczelna i wydaje im się że mogą każdemu naskoczyć. Oczywiście nie można uogólniać. Ale jeszcze te 10 lat temu, moi koledzy i koleżanki w tym wieku byli o wiele bardziej wychowani, a przedewszystkim mieli szacunek dla starszych. Teraz tego nie widzę. A za to zdarza się że napadnie mnie gówniaż i wywołuje pyskówkę. Pracuje w firmie prywalnej gdzie kontakt z klientami jest dość duży. Są tego plusy i minusy. Gówniarstwo beszczelne to jeden wielki minus tej pracy.

Odpowiedz
angie77 2009-01-12 o godz. 00:27
0

aaaaaaaaaa,alkohol...
Nie mów Balu, że za twoich lat ,,szczęnięcych" tego nie było

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:16
0

Nie widze zdjecia, wiec nie wiem czy nie ma tam czegos na prawde oburzajacego.

Z Twojego opisu wynika, ze mieli alkohol. O ile mnie pamiec nie myli to w mojej podstawowce na wycieczkach klasowych malo kto byl trzezwy. W 2 klasie liceum i ja popijalam na imprezach (16 lat). Zapomnial wol jak cieleciem byl? Ja wiem, ze niepelnoletnim nie powinno sie sprzedawac alkoholu, ze to niewychowawcze itp, ale jeki "Ach, ta dzisiejsza mlodziez!" sa troche niepowazne.

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:14
0

po prostu nie rozumiem naglej wielkiej bulwersacji ;)
a wplyw na zachowanie dziecka ma przede wszystkim wychowanie przez rodzicow, nie przez szkole i mr Giertycha i wszelakie inne "zajmowanie" ;)

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:10
0

Ktos tym dzieciom wodke sprzedal.
Albo dal np jakis madry tatus, co synka w zycie chce wprowadzic...

A co mozna zrobic? Mozna doniesc do rodzicow i pokazac im jak sie ich dzieci pieknie bawia.

Bo to nie na panstawie, ani na zadnej partii politycznej obawiazek wychowawczy nie spoczywa. Tylko na rodzicach.

Odpowiedz
Gość 2009-01-12 o godz. 00:01
0

agunia85 napisał(a):ale to przeciez nie jest nic nowego.... po prostu wczesniej nie bylo dostepu do takich informacji...
Ale czy cos z tego wynika ? Czy to oznacza ze nalezy to ignorowac i nie nalezy sie tym przejmowac ?

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 23:13
0

balu21 napisał(a):Zastanawiam się też czy Pan Giertych , który tak walczy o to aby nie było przemocy w szkołach ( i poza nimi) wie jak młodzi ludzie spędzają wolny czas
może trzeba było by zająć się też tym co jest po szkole a nie tylko w jej trakcie
ale że Giertych ma się zając dziećmi po szkole ? ja się boję jak on się nimi zajmuje W szkole, a PO to już był by przesyt ;)
po szkole to się rodzice powinni interesować a nie Giertych
a gdzie to zdjęcie ?

Odpowiedz
angie77 2009-01-11 o godz. 23:09
0

Przepraszam, nie widze obrazka
O co to całe zamieszanie???

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 21:39
0

A gdyby tam był twój brat to też byś wkleiła?
Jeśli ja na jakimś forum wklejam zdjęcia z mojego ślubu/ urodzin/ odbierania porodu psa, to nie uprawnia to oglądających do kopiowania ich i publikowania na innych forach.

Odpowiedz
Gość 2009-01-11 o godz. 21:29
0

ale to przeciez nie jest nic nowego.... po prostu wczesniej nie bylo dostepu do takich informacji...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie