8 stycznia-Światowy Dzień Sprzątania Biurka

a ja własnie 8 , wyjątkowo, posprzątałam biurko a potam usłyszałam w radiu o tym dniu - jasnowidzem jestem czy co? ;)

ja aż czuję telepatycznie, że panie sprzątaczki rzucają we mnie mięsem jak oprzychodzą sprzątać

żółte karteczki z 5 kostek, 100 długopisów (wszystkich używam)
kleje, taśmy, papiery, spinacze, nozyczki....
do tego słodzik, sól, suchary, ze 2 kalendarze , telefon + taka mała czarna skrzyneczka (nie wiem do czego) + słuchawki do telefonu,

no istny burdel, az sobie musiałam zamówić kuewetki na dokumenty, bo sie nie mieszcze ze wszystkim już koło południa :)

a rano??? przybory poukładane, słodzik i sól w kaciku, czyściutko, pachnąco, miodzio :))

Moja część biurka w domu sprzątana regularnie. Choć nigdy nie jest tak, że nic na nim nie zalega, bo zawsze jest coś baardzo potrzebnego co nie może zalegać w szafce, np. husteczki, lakier, kalendarz, podkładki pod kubki itp.

Ku niezadowoleniu mojego szefa mam jeden ogromny burdel na biurku lol No ale ja sie w tym balaganie swietnie odnajduje, tak wiec ciesze sie ze nie wiedzialam o tym dniu. W przyszlym roku ta data mi wypadnie chyba z glowy lol lol lol

Jestem z siebie dumna - uporządkowałam dziś swoje pracownicze biurko!

Niestety moje biurko nie pamięta kiedy ostanio było posprzątane. Nie lubię siebie za to, ale przynajmniej wiem co, gdzie i jak. ;)

przed wyjsciem z pracy staram się poukładać wszystko. zostawić na wierzchu tylko najważniejsze sprawy za które powinnam się od razu z rana zabrać. całą reszę wrzucam do szuflad, gdzie mam bajzel permanentny.
od rana biurko powoli się zapełnia i pod koniec dnia przedstawia obraz nędzy i rozbaczy. jakby cos na nim wybuchło, a więc przed wyjsciem z pracy staram się poukładać wszystko. zostawić na wierzchu tylko najważniejsze sprawy za które powinnam się od razu z rana zabrać. całą reszę wrzucam do szuflad... itd. ;o)

porzadkuje swoje raz na 2 tyg-tzn sprzatm porzadnie
a jesli chodzi i lad to lubie go miec codziennie ;)

Jak jeszcze miałam biurko, to nigdy nie gościł tm burdel. Jakby sie dało, to pod linijke wzystko.

Ja sprzątam biurko tylko jak mam fkur-fik - czyli gruntowne wywalanie szuflad średnio raz w miesiącu
Skarby jakie tam regularnie zakopuję, a nastepnie po jakimś czasie odnajduję przysparzają mi dużo radochy i refleksji lol co też autor biurkowego "burdla" - czyli ja - miał na myśli chowajac to właśnie tu lub po po kiego ja to jeszcze trzymam
Ale na biurku zawsze porządeczek :lizak:
Bo jak mi coś mąci biurkowy ład, to oczywiście ląduje w szuflandii :D

Przepraszam za te wywody, ale aktualnie robię wszystko byle się tylko nie uczyć

ja tam świętuje raz na tydzień, czasami na dwa, a i tak mam na biurku to samo co gonick lol
zapomniałam już jaki kolor ma moje biurko

U mnie radosny burdel.... jak zawsze i pewnie juz na zawsze, jak bede odchodzic to tydzien będe ogarniać stanowisko

no a ja nie wiedzac o tym wcale ;) dzis własnie pieknie posprzatałam biurka, wszystkie :D i jak ładnie mi teraz pachnie ;)
drzwi tez przetarłam, a co ;)

No..... w sumie to średniawo z tym porządkiem.
Ale czasu sporo....słońce jeszcze świeci..... 8)

aaa zapomnialam dać linka do artukulu: http://praca.gazeta.pl/gazetapraca/1,74785,3840071.html

u mnie porządeczek, bo od poniedziałku idę na urlop i wracam w maju 8)

ja porzadkuje biurko tylko w piatek.