• Mała odsłony: 9660

    Prezent komunijny

    W tym roku moj chrzesniak bedzie mial pierwsza komunie. Poradzcie, co moge mu kupic w prezencie? Bo ja nie mam zielonego pojecia. A mysle o tym juz teraz, zeby nie zostawiac tego na ostatnia chwile.

    Pozdrawiam,
    Mała

    Odpowiedzi (137)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-02-11, 04:53:32
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2012-02-11 o godz. 04:53
0

no to teraz ja mam problem
za tydz jedziemy na komunię a raczej dwie odrazu
dziewczynka i chłopczyć ( osobne rodziny ale komunie 2 w tym samym czasie w odległości kilku domów :) )

i tak mam problem z prezentami
na 1 dziecko możemy wydac max 150 zł
i tu się zastanawiam co kupić
(dodam że chłopczyk jest nie najbogatszej rodziny
wychowywany już tylko przez tatusia)

dzieci dostaną napewno od chcrzestnych rowery
chłopczyk dostanie komputer ( od rodz. z jednej str)

nie bardzo chciałabym dawać pieniądze bo boję się że mogą się rozpłynąć i nic z nich nie będzie.

Odpowiedz
Gość 2012-02-06 o godz. 00:45
0

Wydaje mi się, że takie a nie inne podejście naszego społeczeństwa do prezentów pierwszokomunijnych bierze się tylko i wyłącznie stąd: dla większości rodziców Pierwsza Komunia to tradycja, z której prawie nikt się nie wyłamuje. Dziecko posyła się do Komunii, bo tak i już, bo jestem Katolikiem, bo tak wypada, bo wszyscy tak robią, bo dlaczego nie.. Dla mało której rodziny jest to przeżycie religijne i ma głębsze znaczenie.

Odpowiedz
sylw 2012-02-05 o godz. 20:17
0

mam w pracy w pokoju koleżankę, która właśnie do komunii syna posłała też w tę niedizelę...
zgadałyśmy się i wyszło, ze o czym dyskutowałyśmy - o prezentach.
sporo w tym racji, ze my zwracamy na to uwagę - może dlatego, że to dość neutralny temat...raczej nei dyskutuje się czy była modlitwa, jakie rytuały z obchodami komunii są w rodzinie... raczej się wymienia zdania nt w co było dziecko ubrane i co dostało i z czego się ucieszyło (ewentualnie - czy postawiłeś wódkę/alkohol na stole - choć to już o głębię zachacza ;) )..................
z jednej strony zrozumiałe, z drugiej jednak może własnie to budzi w nas i dzieciakach takei spojrzenie na "oprawę" zamiast "treść".

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 16:31
0

i się w 100% z Tobą zgadzam lol

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 16:18
0

Nela5 napisał(a):bo no tak to już w życiu jest, że im wyższy status materialny , tym droższe prezenty a z tym to sie w ogóle nie zgodzę 8) 8) "zastaw się a postaw" nie bez kozery funkcjonuje w naszym społeczeństwie

jedno drugiego nie wyklucza , to są osobne "kategorie ludzi ", że tak powiem

no właśnie , chodzi o to , żeby prezenty nie stały się dla dzieci najcenniejsze
i moim zdaniem nie chodzi tu o Komunię, Chrzciny (stąd przykład urodzin) czy inne uroczystości ale o kwestię postrzegania takich rzeczy i doceniania ich na codzień
niestety my dorośli popełniamy wiele błędów nawet rozmawiając pomiędzy sobą i stąd potem takie problemy\niedomówienia\rozczarowania ...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2012-02-05 o godz. 16:04
0

wczoraj byłam na komunii chrześniaka męża i chłopak od dziadków i mamy dostał..... quada :o bagatela 2500...

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 15:56
0

wszystko zależy od wychowania dziecka i radzenia sobie z problemami finansowymi a raczej nie dostrzegania tych problemów u innych.
mój poziom zycia jest OK, ale przy tym wszystkim nie zatraciłam pewnych zasad i norm odpowiadających danym wydarzeniom w zyciu...
może dlatego, ze nie było źle od zawsze

bo no tak to już w życiu jest, że im wyższy status materialny , tym droższe prezenty a z tym to sie w ogóle nie zgodzę 8) 8) "zastaw się a postaw" nie bez kozery funkcjonuje w naszym społeczeństwie

bo tak samo jak jedno dziecko dostanie na urodziny autko ze sklepu "wszystko po 4zł." a inne dostane auto za 200zł. ale to jest już zupełnie inny przykład i tu wszystko zależy od majętności i faktycznie nic nam do tego, ALE komunia to nie urodziny i wychowywanie dziecka w przekonaniu ze komunia=prezent to jest masakra


staram się wychowywać dzieci tak aby potrafiły się cieszyć z każdego, najdrobniejszego nawet podarunku bo w tym wszystkim chodzi o to, ze w pewnym momencie wypatrują prezentu a nie cioci i się robi przykro.....sama tego doświadczyłam od mojego chrześniaka, który był tak przez rodziców nastawiany...bo ciocia na pewno kupi super prezent a an dzień dziecka poproszono mnie o samochodzik na akumulator bo ich nie stać

:o :o :o 8)

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 14:57
0

ja myślę, że wiele zależy od rodziny , od zwyczajów itd.

bo no tak to już w życiu jest, że im wyższy status materialny , tym droższe prezenty i nie ma związku z duchowością ale z pewnym "poziomem życia"
i nie powinno się tak uogólniac
bo tak samo jak jedno dziecko dostanie na urodziny autko ze sklepu "wszystko po 4zł." a inne dostane auto za 200zł. - bardzo często na tych "bogatszych" krzywo się patrzy ale czy to sprawiedliwe ?
ja tam nie zaglądam do niczyjej kieszeni, dla mnie istotne jest to aby dziecko było zadowolone a sama staram się wychowywac dzieci tak aby potrafiły się cieszyc z każdego, najdrobniejszego nawet podarunku

w kwestii Komuni jest też inny "problem" - wiele rodzin daje dziecku - Chrzest, Komunię itd. tylko i wyłącznie ze względów społecznych- dla rodziny , żeby ludzie ich palcami nie wytykali itd. itp. i Oni zapewne mają zupełnie inne podejscie do tego typu uroczystosci .

Odpowiedz
sylw 2012-02-05 o godz. 03:12
0

mogę tylko powiedzieć, żeśmy w końcu 100zł w kopertę wcisnęli a na dzień dziecka obiecaliśmy prezent na ogród - wg życzenia...
wolałam prezent, ale mi się dziecko rozłożyło i stanęło na czym stanęło, bo po sklepach w końcu nie ganiałam.

ja z tych, co mnie w niesmak wprowadzają prezenty na chrzest czy komunię rzędu 3 "zer" lub coś koło tego.
chyba bardziej dlatego, że akcent powinien leżeć gdzie indziej...

mogę się podzielić, ze dziecko ledwo weszło do domu przebrało się w dresy i rzuciło do prezentów; a młody dostał dziś: wieżę, jaszczurkę (jednak), aparat cyfrowy, jakieś gry na komputer, stwora jakiegoś (zupełnie sie nie orientuję co to było) i Biblię dla dzieci... myślicie, ze choć na chwilkę zajrzał do niej; ba nikt - oprócz mego męża (katecheta) i mnie - nie zajrzał, bo każdy chciał oglądać te "inne".
dla mnie byłą to trochę "smutna" uroczystość...

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 02:51
0

No, tylko to jest tak. Niby jak kogoś stac na komputer, to niech go dziecku da, chocby i bez okazji. Tyle, że jeśli potem w klasie po komunii niektóre dzieci mają bogatych chrzestnych, inne takich z cyklu "zastaw się", a jeszcze inne stawiających na wartośc duchową sakramentu, to może się okazac, że dzieci tego nie docenią I w ten sposób chrzestni "zastaw się" napędzają machinę nawet bardziej niż ci bogaci - bo niby chodzi im o sakrament, ale i o to, żeby dziecku przykro nie było.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2012-02-05 o godz. 02:08
0

Agness ale z twoich trzech ostatnich wypowiedzi wynika właśnie, że poczułaś się personalnie dotknięta wypowiedzią Neli.
A w jej poście było tylko luźne wyrażenie własnej opinii w temacie - całkowicie zresztą zgodnej z jej światopoglądem.
Zresztą nic z ostrości tam nie było.

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 01:58
0

po pierwsze - nie pisałyśmy o mnie
po drugie - potrafię wyczuc ironie 8)

po trzecie - popieram i też kończę heh

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 01:55
0

Agness27l napisał(a):tak samo ostro wyraziłaś swoje zdanie jak ja - przynajmniej tak to odebrałam - tyle

.
...hmmm... nie wiem gdzie ostro na twój temat wyraziłam zdanie , poza tym napisałam że emotki mają jakieś zadanie m.in. wyrażają emocje
8) 8) 8) i na tym kończę

Odpowiedz
kinia83 2012-02-05 o godz. 01:45
0

My dziś byliśmy na komunii, mały dostał ode mnie i od narzeczonego mojego MP4. Wydatek rzędu 120 zł. Nie sądzę żeby to było zbyt mało, ani zbyt dużo. W sam raz. :)

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 01:27
0

tak samo ostro wyraziłaś swoje zdanie jak ja - przynajmniej tak to odebrałam - tyle

nie rozumiem tylko w czym miałabyś mi przytakiwac ... hm ...

Odpowiedz
Gość 2012-02-05 o godz. 01:07
0

Agness27l napisał(a):Nela5 napisał(a):Agness27l napisał(a):w niedzielę byliśmy na Komunii u mojego bratanka
ponieważ moja siostra (chrzestna młodego) kupiła mu komp i monitor to umówiłyśmy się , że my kupimy klawiaturę i myszkę ale , że chcieliśmy mu podarowac jeszcze coś, to wybraliśmy kierownice do rajdów na kompie i to był strzał w 10! :)
to ja jestem ciekawa co kupi Twoja siostra na ślub 8) 8) , chyba samochód

ja jestem w szoku co roku jak sa komunie i zastanawia mnie jedno po co ludzie wysyłają dzieci do komunii ... a może to ja jestem jakas niedzisiejsza.....
też jestem chrzestna i mimo jakiegos stanu posiadania nie dam sie wmanewrowac wtak drogie prezenty.... biedny chrzesniak 8) 8)
wiesz , nie wiem co kupi i nie wnikam...

wiem jednak , że akurat dla mojej siostry taki komputer to nie jest duży wydatek a dla jego rodziców to koszty nie do przełknięcia
komputer nie jest kaprysem ani zabawką , jest pomocą , w obecnych czasach nawet pewną normą ale niestety nie wszystkich na to stac - na szczęście są na tym świecie ludzie , którzy potrafią się jeszcze dzielic tym co mają ...
więc daruj sobie takie uwagi bo nigdy nie wiesz na jaką sytuację możesz trfic .
wyrażam swoje zdanie

... po drugie druga cześć wypowiedzi nie bez powodu była oddzielona akapitem a co za tym idzie nie dotyczyła się już Twojej wypowiedzi
poza tym emotek tez coś znaczy...
i nie wnikam czy kogoś na coś stać, bo przy takich dyskusjach okazuje się ze autko to pestka 8) 8) , więc nie wiem dlaczego tak ostro zareagowałaś przeciez to jest forum i nie musze tobie przytakiwać, mogę chyba wyrazić swoje zdziwienie...

Odpowiedz
Gość 2012-02-03 o godz. 05:04
0

Nela5 napisał(a):Agness27l napisał(a):w niedzielę byliśmy na Komunii u mojego bratanka
ponieważ moja siostra (chrzestna młodego) kupiła mu komp i monitor to umówiłyśmy się , że my kupimy klawiaturę i myszkę ale , że chcieliśmy mu podarowac jeszcze coś, to wybraliśmy kierownice do rajdów na kompie i to był strzał w 10! :)
to ja jestem ciekawa co kupi Twoja siostra na ślub 8) 8) , chyba samochód

ja jestem w szoku co roku jak sa komunie i zastanawia mnie jedno po co ludzie wysyłają dzieci do komunii ... a może to ja jestem jakas niedzisiejsza.....
też jestem chrzestna i mimo jakiegos stanu posiadania nie dam sie wmanewrowac wtak drogie prezenty.... biedny chrzesniak 8) 8)
wiesz , nie wiem co kupi i nie wnikam...

wiem jednak , że akurat dla mojej siostry taki komputer to nie jest duży wydatek a dla jego rodziców to koszty nie do przełknięcia
komputer nie jest kaprysem ani zabawką , jest pomocą , w obecnych czasach nawet pewną normą ale niestety nie wszystkich na to stac - na szczęście są na tym świecie ludzie , którzy potrafią się jeszcze dzielic tym co mają ...
więc daruj sobie takie uwagi bo nigdy nie wiesz na jaką sytuację możesz trfic .

Odpowiedz
Gość 2012-02-03 o godz. 04:44
0

Agness27l napisał(a):w niedzielę byliśmy na Komunii u mojego bratanka
ponieważ moja siostra (chrzestna młodego) kupiła mu komp i monitor to umówiłyśmy się , że my kupimy klawiaturę i myszkę ale , że chcieliśmy mu podarowac jeszcze coś, to wybraliśmy kierownice do rajdów na kompie i to był strzał w 10! :)
to ja jestem ciekawa co kupi Twoja siostra na ślub 8) 8) , chyba samochód

ja jestem w szoku co roku jak sa komunie i zastanawia mnie jedno po co ludzie wysyłają dzieci do komunii ... a może to ja jestem jakas niedzisiejsza.....
też jestem chrzestna i mimo jakiegos stanu posiadania nie dam sie wmanewrowac wtak drogie prezenty.... biedny chrzesniak 8) 8)

Odpowiedz
Gość 2012-02-03 o godz. 04:12
0

w niedzielę byliśmy na Komunii u mojego bratanka
ponieważ moja siostra (chrzestna młodego) kupiła mu komp i monitor to umówiłyśmy się , że my kupimy klawiaturę i myszkę ale , że chcieliśmy mu podarowac jeszcze coś, to wybraliśmy kierownice do rajdów na kompie i to był strzał w 10! :)

Odpowiedz
sylw 2012-02-03 o godz. 02:11
0

przeczytałam cały wątek i noooooormalnie :o

ja idę na komunię w tę niedzielę - nie jestem chrzestną, ale ciocią chłopca (syn mojego brata). młody zażyczył sobie jaszczurkę i mieliśmy się składać, ale zaczęliśmy pytać jakiego rzędu ten wydatek, zęby się zrzucić, to stanęło na tym, ze nie będzie jaszczurki, bo zwierząt w domu już dość (pies i rybki).

no i mam problem. pieniądze w kopercie kojarzą mi się z weselem bardziej i obawiam się, ze rodzice by większy pożytek z kasy mieli niż dziecko (u mnie tak było - stąd uprzedzenie)...no ale chcą kasę - padało już kilka razy to pytanie, a ja je ponawiam, bo nie znalazłam odpowiedzi - ile groszy w tę kopertę

Odpowiedz
Netula 2012-01-26 o godz. 02:53
0

muj malzonek ejst chrzesnym i w niedziele ejdziemy (600km) na komunie..Moze maly sie obrazi, moze rodzice jego beda niezadowoleni ale my nie dosc ze musimy za podroz zaplacic to jestesmy pol roku po weselu a i moje badania po poronieniu nas pociagly wiec damy 200zl..Maly chcial krosika ale stwierdzilismy ze nie chcemy go meic na sumieniu..

Odpowiedz
meow 2012-01-26 o godz. 01:29
0

Ja mam komunię chrzesniaka w przyzły weekend i dam mu napewno pieniądze, bo go kompletnie nie znam, więc nie wiem czym się interesuje. Motam się okropnie ile mam dać i jeszcze nie wiem.
Dla mnie to też jest nie pojęte, że daje się takie duże sumy i takie drogie prezenty. Tym samym dziecko nie mysli o skramencie tylko o prezentach No i najgorsze jest to, że to nie dziecko takie głupie za przeproszeniem tylko dorosli

Odpowiedz
Gość 2012-01-26 o godz. 01:02
0

w ramach pomysłu mogę powiedzieć, że my rok temu składaliśmy się całą rodziną dla młodego na komputer - ale prezent był jeden i od wszystkich - młody był happy, a każdy dorzucił się na miarę swoich możliwości finansowych (np. my jako chrzestni z jednej strony uzgodniliśmy ile dajemy z chrzestnymi z drugiej strony - aby dać po równo, a by nikt nie dawał ponad stan)

Odpowiedz
fuzzy 2012-01-25 o godz. 23:10
0

Przeczytałam cały wątek, i normalnie szok przeżyłam!

Nie mogę uwierzyć, co się porobiło...
Ja do komunii mojego chrześniaka mam parę lat - ale chyba już powinnam zacząć zbierać pieniądze? ;)

A tak na poważnie - nigdy w życiu nie wzięłabym kredytu na prezent, ani nie wydałabym 1.000 PLN na komunijny prezent. Tyle to chrzestny może na ślub dać - jeśli go stać.

Prezenty powinny mieć charakter symboliczny, i być związane z charakterem święta lub zainterestowaniami dzieciaka...

Myślę, że dzieci sa nakręcane przez swoich rodziców. Takie mamy materialistyczne nastawienie w społeczeństwie, niestety...

Odpowiedz
karola78 2012-01-25 o godz. 21:20
0

muszę wolniej pisać. lol Errata: jest - za, powinno być - ze, jest: ubudzi, powinno być: obudzi

Odpowiedz
karola78 2012-01-25 o godz. 21:18
0

Ja w końcu kupuję teleskop http://teleskopy.pl/product_info.php?cPath=150_157&products_id=150&lunety=Teleskop_Bresser_Arcturus_60/700 i jeszcze album "pamiatka z I komunii świętej".
Pytałam, nie padały żadne propozycje, ani za strony rodziców ani za strony dziecka. Kasy nie chcę dawać. A teleskop może ubudzi nową pasję (tak po cichu na to liczę).

Odpowiedz
Gość 2012-01-16 o godz. 17:41
0

Bluemendale napisał(a):To jakich prezentów dziecko się spodziewa zależy też od rodziców i od tego czego oni się spodziewają i jak dziecko wychowaja w tej kwestii.
Święta prawda.
Wszystko jest kwestią podejścia rodziców do spraw materialnych.
Za niecały miesiąc będą chrzciny naszego dziecka. I wobec rodziców chrzestnych ani innych gości żadnych oczekiwań co do prezentów nie mamy i na pewno w przyszłości mieć nie będziemy. Nigdy w zyciu nie przyszłoby mi do głowy, aby prosić kogoś o kupno tak drogiej rzeczy jak komputer, czy wypasiony aparat cyfrowy np.
Wg mnie każdy sam decyduje, co kupi. Mogę ewentualnie odpowiedzieć na pytanie, czy wolimy pieniądze, czy prezent. W przypadku prezentu mogę też podpowiedzieć, co by się Małej przydało, ale wszystko w granicach rozsądku.
Jeśli jednak rodzice mają materialne podejście do życia, trudno się dziwić dziecku, że nic, prócz laptopa nie jest w stanie go ustatysfakcjonować

Odpowiedz
madziula 22 2012-01-16 o godz. 17:02
0

Bluemendale napisał(a):To jakich prezentów dziecko się spodziewa zależy też od rodziców i od tego czego oni się spodziewają i jak dziecko wychowaja w tej kwestii.
o, to to !
Zgadzam się. Ja dobrze znam rodziców małej, i wiem, że mają bardzo...duże oczekiwania , szczególnie od chrzestnych

Odpowiedz
Gość 2012-01-16 o godz. 16:43
0

To jakich prezentów dziecko się spodziewa zależy też od rodziców i od tego czego oni się spodziewają i jak dziecko wychowaja w tej kwestii.

Odpowiedz
Netula 2012-01-16 o godz. 16:22
0

Kiniak napisał(a):to już zacznij zbierać na wille z basenem w ramach prezentu ślubnego :lizak:
ee tam na wesele daje sie o wiele mniej niz na komunie..wiem to z doswiadczenia bo pol roku temu mialam swoje....

Odpowiedz
Akna74 2012-01-16 o godz. 16:10
0

no tak ale moja chrzesnica normalnie na swieta dostaje stosy zabawek barbie itp.. :| nie mam pomyslu co kupic, rower ma, biblie chyba dalam na roczek.. no coz .. damy kase niech zbiera na tego laptopa.. choc jestem temu przeciwna..

Odpowiedz
Gość 2012-01-16 o godz. 14:39
0

Mała napisał(a):Ja myslalam np. o jakichs super-extra klockach lego... Ale w towarzystwie nart, aparatow, zegarkow itepe raczej blado to wypada...

Pozdrawiam,
Mała
B. swojemy chrześniakowi kupił na komunię bionicle (czy jak to sie pisze) i grę komputerową - mały był zachwycony. najważniejsze to kupić coś zgodnego z zainteresowaniami dziecka.

Odpowiedz
Zła kobieta 2012-01-16 o godz. 08:19
0

Hm, mi się wydaje, że dużo zależy od statusu materialnego, bo nie każdego stać wydać pensję na prezent. I generalnie jestem przeciwko takim postawom. Idziemy w tym tygodniu na komunię i dajemy 200zł - i to tylko dlatego, że mała dostała od rodziców pieska i pieniążki się przydadzą na szczepienia i karmę, a u nich się nie przelewa. Swoją drogą uważam, że to i tak za dużo, ale to rodzina mojego faceta, on postanowił, że tyle da w naszym imieniu i z uwagi na wspomnianego wcześniej pieska. Ja na komunię dostałam kilka książek i nic więcej, ale dla mnie to było bardzo dużo. To co się wyprawia to jakaś paranoja, ale mam wrażenie, że poniekąd się samemu dokłada cegiełkę spełniając wszystkie "roszczenia".

Odpowiedz
melasia1980 2012-01-16 o godz. 05:32
0

Za 2 tyg. zostanę chrzestną i jak czytam o prezentach komunijnych, to jestem przerażona.

Z prezentem na chrzest też miałam problem, ale w końcu postanowiłam, że kupię coś, co będzie stanowiło pamiątkę tego dnia i wybrałam srebrną grzechotkę z grawerem.

Uważam, że podobnie powinno być z komunią - ja od mojej mamy chrzestnej dostłam komplet zegarek+kalkulator+długopis (bardzo popularny w tamtych czasach) i Biblię dla dzieci ze wspaniałą dedykacją - do dziś ją mam :)

Odpowiedz
Gość 2012-01-16 o godz. 05:23
0

to już zacznij zbierać na wille z basenem w ramach prezentu ślubnego :lizak:

Odpowiedz
elek 2012-01-16 o godz. 01:48
0

mamy możliwość kupienia laptopa bo cenie hurtowej.. (ale fakt nie będzie wypasiony), jednak trochę mnie trzepnęło i stanęło na tym, że razem z moją mamą kupię jej wypasiony monitor LCD z tunerem telewizyjnym za ok. 1.300 zł.

Odpowiedz
zieleniack 2012-01-15 o godz. 22:29
0

ladybird7 napisał(a):elek napisał(a):no cóż... jakoś przełknę ten tysiąc złotych... (mama da drugi) dobrze, że następny i ostatni tak drogi prezent to dopiero na ślub...

Jeszcze Cie 18 czeka
zależy - ja od chrzestnej nic nie miałam na 18. Ale to pewnie od rodziny zalezy i od zwyczajów tam panujących. A na Komunię dostałam od niej medalik. I wydaje mi sie, ze tego typu prezent jest najrozsądniejszy; nie chciałabym, aby moje przyszłe dziecko rozpieszczać laptopami itp... ale juz chyba kiedys to pisalam, po prostu nadziwic sie nie moge =_='

Odpowiedz
Gość 2012-01-15 o godz. 22:03
0

patunieczka napisał(a):
Kurcze, nie chcę podpadać, tym bardziej że na stronie technicznej sprzętu za bardzo się nie znam, ale czy laptop za 2 tysiące to dobra inwestycja?

To prawda - laptop za 2 tys. do gier bardziej wypasionych się pewnie może nie nadawać. Do korzystania z netu i edytora tekstu jest super, ale gierki mogą na tym nie pójść niektóre.

Abstrahując od tego, że mi też szczena przy kwotach opada. ;) Dwa lata temu chrześniakowi kupił mąż odtwarzacz mp3. Za pieniądze dostane od innych dziecko miało sobie uskładać na komputer - rodzice mieli co najwyżej dołożyć, jak zabraknie. Nie było tak, że jedna osoba kupuje dzieciakowi kompa, bo nikt takich kwot nie oczekiwał.

Odpowiedz
patunieczka 2012-01-15 o godz. 21:50
0

elek napisał(a):no cóż... jakoś przełknę ten tysiąc złotych... (mama da drugi) dobrze, że następny i ostatni tak drogi prezent to dopiero na ślub...

Kurcze, nie chcę podpadać, tym bardziej że na stronie technicznej sprzętu za bardzo się nie znam, ale czy laptop za 2 tysiące to dobra inwestycja?
Nie wiem do czego może być dziecku potrzebny - te dzieci które ja znam, grają na nich w gry (przy czym sprzęt jest dorosłych, a nie ich wlasny ;) ). Czyli karta graficzna, RAM i inne szmery-bajery (sorry, naprawde lajkonik jestem, jeżeli chodzi o hardware), mogą juz teraz okazac się niewystarczające... Nie mówiąc o tym, że za rok ten sprzęt to będzie zwykły
szmelc

Elek - jeżeli jest jeszcze jakaś szansa, to może spróbuj zmienić ten prezent na coś innego? W gruncie rzeczy jest szansa, że kupa kasy pójdzie w błoto

Odpowiedz
Gość 2012-01-15 o godz. 20:56
0

to ja jakas nienormalna chyba jestem bo nigdy bym dziecku nie kupiła tak drogiego prezentu jak np laptop
dla mnie komunia to przede wszystkim przeżycie duchowe a nie okazja do zdobycia jak największej liczby drogich prezentów

Odpowiedz
Netula 2012-01-15 o godz. 20:42
0

dodam ze wesele mialam pol roku temu.....

Odpowiedz
Gość 2012-01-15 o godz. 19:49
0

Dziewczyny, jestem zaskoczona kwotami, które tu podajecie. Zaskoczona to mało powiedziane - szczękę z podłogi zbieram.

Odpowiedz
kamila-t 2012-01-15 o godz. 19:46
0

Netula napisał(a):Ehhh ja na komunie dam prezent wiekszy od ponad polowy prezentow jakie dostalismy na wesele....
Ja od jakichś 80% - czasy sięzmieniają

Odpowiedz
Netula 2012-01-15 o godz. 19:39
0

Ehhh ja na komunie dam prezent wiekszy od ponad polowy prezentow jakie dostalismy na wesele....

Odpowiedz
ladybird7 2012-01-15 o godz. 17:41
0

elek napisał(a):no cóż... jakoś przełknę ten tysiąc złotych... (mama da drugi) dobrze, że następny i ostatni tak drogi prezent to dopiero na ślub...

Jeszcze Cie 18 czeka

Odpowiedz
elek 2012-01-15 o godz. 17:40
0

no cóż... jakoś przełknę ten tysiąc złotych... (mama da drugi) dobrze, że następny i ostatni tak drogi prezent to dopiero na ślub...

Odpowiedz
Gość 2012-01-15 o godz. 16:31
0

Aga napisał(a):elek napisał(a):taaa.. moja chrześnica zażyczyłą sobie laptopa.... poza tym wszystko ma... no i będę musiała kupić na spółkę z moją mamą... nie cierpię kupować jej prezentów.. dzieciak zblazowany i rozpieszczony...
elek a dlaczego musiała? kurcze no bez przesady...
no właśnie, dlaczego musiała? bo rozpieszczona małolata tak chce?
właśnie stąd potem takie a nie inne prośby, kupujący prezenty sami do tego doprowadzają

Odpowiedz
Keito 2012-01-15 o godz. 16:26
0

ja w tym roku mam komunię siostrzenicy (nie jestem chrzestną), więc kupię jej chyba jakiś ładny komplet biżuterii - albo srebrnej albo złotej (jeżeli nosi). Przeraża mnie ta nagonka na drogie prezenty, wydaje mi się, że komunia powinna być przeżyciem duchowym, a nie materialnym...No, ale jeżeli już kupować prezenty, to takie, żeby dziecko miało pamiątkę i żeby kupujący nie mieli "pamiątki" w postaci kredytu

Odpowiedz
Akna74 2012-01-15 o godz. 04:33
0

elek napisał(a):taaa.. moja chrześnica zażyczyłą sobie laptopa.... poza tym wszystko ma... ..
ja mam ten sam problem... mala zbiera kase na laptopa...no coz... ile dac? tak jak na wesele?

Odpowiedz
Netula 2012-01-15 o godz. 02:44
0

ja za 2 tyg mam komunie chrzesniaka malzonka....Chcielismy kupic jakis rower no ale..jakies 2 tyg temu jak jeszcze nie mielismy zaproszenia na komunie ani nie umielismy sie doiwiedziec kiedy ta uroczystosc jest (jak dzwonilismy4tyg temu rodzice mowili ze nie wiedza kiedy komunia jest) dzwoni chrzesniak i mowi ze chce krosika..a ze moiwl niewyraznie jego mama powtorzyla ze maly chce krosika to taki motorek...zero o komuni zero czy mamy zaproszenie nic.. szczeka nam opadla. Dodam ze komunia jets 500km od nas inie wiemy co zrobic.. (zaproszenie przyszlo kilka ni po tum telefonie)..

Odpowiedz
Gość 2012-01-14 o godz. 14:55
0

elek napisał(a):taaa.. moja chrześnica zażyczyłą sobie laptopa.... poza tym wszystko ma... no i będę musiała kupić na spółkę z moją mamą... nie cierpię kupować jej prezentów.. dzieciak zblazowany i rozpieszczony...
elek a dlaczego musiała? kurcze no bez przesady...

Odpowiedz
elek 2012-01-14 o godz. 14:32
0

taaa.. moja chrześnica zażyczyłą sobie laptopa.... poza tym wszystko ma... no i będę musiała kupić na spółkę z moją mamą... nie cierpię kupować jej prezentów.. dzieciak zblazowany i rozpieszczony...

Odpowiedz
Gość 2012-01-14 o godz. 14:17
0

Hmm.. w kwestii prezentów komunijnych, to ostatnio przeżyłam niezły szok. Znajoma ma komunię chrześniaka i zapytałam się, co mały chciałby dostać od niej. A ona: "XX zażyczył sobie quada!!"
Oczywiście nie dostanie takiego prezentu, ale skąd dzieci biorą takie pomysły... W szkołach podobno odchodzą regularne konkursy na najfajniejszy prezent

Odpowiedz
1.mariolka 2012-01-14 o godz. 05:02
0

Ja, po wczesniejszych konsultacjach z moim chrzesniakiem kupuje mu rower...
Poniewaz obecnie nie jestem w Polsce, a przyjezdzam tydzien przed jego komunia, to umowilam sie z nim, ze on sam go wybierze, a ja to tylko sfinansuje.
Dodatkowo chcialabym kupic mu jakis maly prezent extra- zeby mial jakis element zaskoczenia. Myslalam o jakims fajnym zegarku, ale po przeczytaniu tego watku moze jednak jakas lunete- tylko jedna z tanszych...

Hmm.....Tylko ciekawa jestem za ile ten rower ten wybierze...

Odpowiedz
madziula 22 2012-01-14 o godz. 02:18
0

Dzwonię do mamy mojej komunistki, żeby się naradzić co do prezentu.
Co? Encyklopedię? Ale my już mamy...
Kurs angielskiego? Po co, przecież ma szkole, zresztą i tak nie chce się uczyć...
Karnet do szkółki jeździeckiej?
Ale kto ją tam będzie woził, to na drugim końcu miasta... ( oboje rodzice posiadają swoje samochody , każde ma prawo jazdy... ).Popołudnia spędzają oboje w domu.

I tekst roku:
Tak w ogóle, to ty się mnie nie pytaj, bo ja tobie nic nie mogę nakazać...

Stanęło na tym, że kupiłam małej dużą, naprawdę dużą trampolinę, taką wypasioną, z mocną siatką zabezpieczająca, bo mała jest słusznej wagi 8) , do tego jakiś złoty drobiazg.

Odpowiedz
Moniqueee 2011-12-10 o godz. 07:04
0

Moja chrześnica 2 lata otrzymała ode mnie komplet z białego złota z cyrkoniami (pierścionek, kolczyki i wisiorek) oraz książkę "Kwiatki Jana Pawla II" z dedykacją

Z biżuterii jest zadowolona, o czym świadczy to, że na każde święta czy uroczystości się w nią stroi ;)

Odpowiedz
Gość 2011-12-10 o godz. 06:53
0

Proponowałabym np. Encyklopedię multimedialną albo jakiś porządny książkowy atlas geograficzny. Piękne widziałam w Empiku niedawno - sama chętnie bym nabyła :love:

Odpowiedz
agnieszka82 2011-12-10 o godz. 05:08
0

Moja tesciowa tez postawila nas dzis na nogi, pytajac, czy przyjedziemy do chrzesniaka meza na komunie. Zapomnielismy kompletnie, i teraz w panice szukamy prezentu. Aparat, jakas gra, typu Nintendo DS, PSP (czy to jest w Polsce popularne? mozna dokupic gry itd??). Mojemu mezowi w ogole nie podoba sie opcja lancuszka, dobrej ksiazki, ani pieniedzy.
Ja bede chyba upierac sie przy aparacie, gdzie widelki cenowe sa duzo wygodniejsze, niz za te gry.

Dwa lata temu kupilismy mojej chrzesnicy lancuszek z literka i swietny slownik angielski z dedykacja, ktory na pewno sie kiedys przyda.

To klops...

Odpowiedz
madziula 22 2011-12-10 o godz. 04:42
0

Właśnie rozmawiałam z teściową, która przywróciła mi rozum:)
Myślę teraz nad dobrą encyklopedią, złotym łańcuszkiem i fajną zawieszką,
i może jakiś karnecik do szkółki jeździeckiej,
bo mała szaleje na punkcie koni:)
Ale to juz musze uzgodnić z rodzicami małej.

Odpowiedz
Gość 2011-12-08 o godz. 16:52
0

karola78 napisał(a):A jeszcze wracając do tematu, to czy medaliki i krzyżyki nie kupuje się na chrzciny?
Znów posłużę się własnym przykładem - Koral dostała dwie Bozie od chrzestnych właśnie na chrzest. Tak czuli, tak chcieli, a my nie mieliśmy nic przeciwko :)

Odpowiedz
zieleniack 2011-12-08 o godz. 16:45
0

takie rzeczy to i na chrzciny, i na Komunie, i na bierzmowanie. zależnie, co już ktoś ma chyba;)

Odpowiedz
karola78 2011-12-08 o godz. 15:10
0

A jeszcze wracając do tematu, to czy medaliki i krzyżyki nie kupuje się na chrzciny?

Odpowiedz
karola78 2011-12-08 o godz. 15:09
0

zieleniack napisał(a):Ja sie z kolei jakiś rok temu dowiedziałam, ze w niektórych domach praktykuje sie przyjęcie komunijne z alkoholem.... w sensie, ze dzieci dostają obiadek, a dorośli obiadek i do tego jakas wódeczke czy inne cóś. Zgorszyłam sie i wciaz zgorszona tym faktem jestem. Co jak co, jest to swieto rodzinne, owszem, ale przede wszystkim jest to religijne swieto tego dziecka... Wódeczke to sobie mozna pic u cioci na imieninach:////
zgadzam się w 100%. Pamiętam jak szykowaliśmy chrzciny mój teść i brat męża byli bardzo zdziwieni jak uprzedzałam, że jest to impreza bez alkoholu. Robiliśmy w knajpie (nie dla szpanu tylko z braku miejsca w domu) i prawie doszło do kłótni jak szwagier chciał zamówić piwo Dopiero mąż mu wytłumaczył, że nie życzymy sobie alkoholu, nie mógł zrozumieć. "No przecież chrzciny trzeba opić!!"

Odpowiedz
zieleniack 2011-12-08 o godz. 04:01
0

Ja sie z kolei jakiś rok temu dowiedziałam, ze w niektórych domach praktykuje sie przyjęcie komunijne z alkoholem.... w sensie, ze dzieci dostają obiadek, a dorośli obiadek i do tego jakas wódeczke czy inne cóś. Zgorszyłam sie i wciaz zgorszona tym faktem jestem. Co jak co, jest to swieto rodzinne, owszem, ale przede wszystkim jest to religijne swieto tego dziecka... Wódeczke to sobie mozna pic u cioci na imieninach:////

Odpowiedz
Gość 2011-12-07 o godz. 22:49
0

karola78 napisał(a):Oleta napisał(a):karola78 napisał(a):dziwny układ siostrzany. ja bym po prostu powiedziała, że mnie nie stać na taki prezent.No dziwny układ, dziwny... To fakt! I to nie tylko siostrzany, ale w ogóle rodzinny - chyba cała rodzina byłaby oburzona, gdyby chrześniaczka nie dostała od chrzestnej drogiego prezentu...
szaleństwo.
No w sumie co to za uroczystość bez drogich prezentów ;) przecież prezent jest najważniejszy!!!!Nie tylko prezent! O nie!
Jeszcze "impreza w restauracji" jest ważna - jak się ostatnio dowiedziałam od moich uczniów, szykujących się do pierwswzej komunii... ;)

Odpowiedz
Gość 2011-12-07 o godz. 22:46
0

karola78 napisał(a):Jakbym miała chrześnicę a nie chrzesniaka to pewnie kupiłabym łańcuszek z medalikiem, bo dla chłopaka to jakoś nie bardzo
W mojej rodzinie jest zwyczaj, że dla chłopca kupuje się krzyżyk, dla dziewczynki medalik. Łańcuszek z krzyżykiem/medalikiem dziecko otrzymuje od rodziców. Od reszty gości prezenty są dowolne, ale z reguły jest to wcześniej ustalane z rodzicami.

Moja chrześnica miała komunię w zeszłym roku i dostała ode mnie Biblię w wydaniu dla dzieci. Na pierwszej stronie wkleiłam ozdobną kartkę papieru, na której były wydrukowane życzenia z okazji komunii.

Odpowiedz
karola78 2011-12-07 o godz. 22:46
0

Oleta napisał(a):karola78 napisał(a):dziwny układ siostrzany. ja bym po prostu powiedziała, że mnie nie stać na taki prezent.No dziwny układ, dziwny... To fakt! I to nie tylko siostrzany, ale w ogóle rodzinny - chyba cała rodzina byłaby oburzona, gdyby chrześniaczka nie dostała od chrzestnej drogiego prezentu...
szaleństwo.
No w sumie co to za uroczystość bez drogich prezentów ;) przecież prezent jest najważniejszy!!!!

Odpowiedz
Gość 2011-12-07 o godz. 22:41
0

karola78 napisał(a):dziwny układ siostrzany. ja bym po prostu powiedziała, że mnie nie stać na taki prezent.No dziwny układ, dziwny... To fakt! I to nie tylko siostrzany, ale w ogóle rodzinny - chyba cała rodzina byłaby oburzona, gdyby chrześniaczka nie dostała od chrzestnej drogiego prezentu...

Odpowiedz
karola78 2011-12-07 o godz. 22:36
0

Oleta napisał(a):Różnie to bywa z tymi prezentami...

Moja znajoma była chrzestną swojej siostrzenicy. Podpytała więc swoją siostrę - a chrześniaczki mamę - jaki prezent kupić. I usłyszała, że fotelik samochodowy dla dziecka, konkretny model, b.drogi...
A dodam, że znajoma była wtedy dość słabo zarabiającą "singielką", bez większych oszczędności i kto jak kto, ale jej rodzona siostra powinna o tym wiedzieć!
No cóż - zacisnęła pasa, zapożyczyła się i prezent kupiła, ale sytuacja była dość niezręczna.

Kierując się morałem z tej historyjki, będąc chrzestną nie pytałam o nic rodziców dzieci, tylko kupowałam moim chrześniakom złote krzyżyki - prezent jak najbardziej tradycyjny i pasujący do okazji.
dziwny układ siostrzany. ja bym po prostu powiedziała, że mnie nie stać na taki prezent.

Odpowiedz
Gość 2011-12-07 o godz. 22:33
0

karola78 napisał(a):Jakbym miała chrześnicę a nie chrzesniaka to pewnie kupiłabym łańcuszek z medalikiem, bo dla chłopaka to jakoś nie bardzo
A czemu? Mój mąż do dziś nosi łańcuszek z krzyżykiem z komunii. :) Pod ubraniem. Jakoś nigdy nie pomyślałam, że coś jest nie tak z nim. ;)

Odpowiedz
Gość 2011-12-07 o godz. 22:29
0

Różnie to bywa z tymi prezentami...

Moja znajoma była chrzestną swojej siostrzenicy. Podpytała więc swoją siostrę - a chrześniaczki mamę - jaki prezent kupić. I usłyszała, że fotelik samochodowy dla dziecka, konkretny model, b.drogi...
A dodam, że znajoma była wtedy dość słabo zarabiającą "singielką", bez większych oszczędności i kto jak kto, ale jej rodzona siostra powinna o tym wiedzieć!
No cóż - zacisnęła pasa, zapożyczyła się i prezent kupiła, ale sytuacja była dość niezręczna.

Kierując się morałem z tej historyjki, będąc chrzestną nie pytałam o nic rodziców dzieci, tylko kupowałam moim chrześniakom złote krzyżyki - prezent jak najbardziej tradycyjny i pasujący do okazji.

Odpowiedz
zieleniack 2011-12-07 o godz. 19:59
0

karola78 napisał(a):
niby tak, ale jak to odbierze 9-letni chłopiec?!
ja jakoś nie przepadam za biżuterią u mężczyzn, nawet jeśli jest to łańcuszek z medalikiem. Może dziwna jestem.
Mój brat dostał na Komunię łańcuszek i odebrał to neutralnie, tj. na pewno nie tak, że "o nie, przecież to babskie!", tylko z poszanowaniem. Z kolei brat mojego narzeczonego, dzieciak w wieku podstawówkowym, nosi krzyżyk. Oczywiście to nie to samo, co dziewczynki, myśmy sobie zakładały wszytskie łacuszki naraz ;D nawet jeśli kolorem nie pasowały;)))

Odpowiedz
karola78 2011-12-07 o godz. 19:03
0

zieleniack napisał(a):karola78 napisał(a):Jakbym miała chrześnicę a nie chrzesniaka to pewnie kupiłabym łańcuszek z medalikiem, bo dla chłopaka to jakoś nie bardzo
czemu?? O_O
przecież medalik to nie są koraliki ani nic takiego, tylko coś, co się nosi pod ubraniem... i dziewczyny i chłopacy to noszą, jakoś nigdy nie uważałam tego za coś dziwnego
niby tak, ale jak to odbierze 9-letni chłopiec?!
ja jakoś nie przepadam za biżuterią u mężczyzn, nawet jeśli jest to łańcuszek z medalikiem. Może dziwna jestem.

Odpowiedz
zieleniack 2011-12-07 o godz. 18:58
0

karola78 napisał(a):Jakbym miała chrześnicę a nie chrzesniaka to pewnie kupiłabym łańcuszek z medalikiem, bo dla chłopaka to jakoś nie bardzo
czemu?? O_O
przecież medalik to nie są koraliki ani nic takiego, tylko coś, co się nosi pod ubraniem... i dziewczyny i chłopacy to noszą, jakoś nigdy nie uważałam tego za coś dziwnego

Odpowiedz
karola78 2011-12-07 o godz. 15:13
0

Jakbym miała chrześnicę a nie chrzesniaka to pewnie kupiłabym łańcuszek z medalikiem, bo dla chłopaka to jakoś nie bardzo

Odpowiedz
kamila-t 2011-12-07 o godz. 03:07
0

W tym roku mam dwie komunie moich chrześniaków, którzy chodzą do jednej klasy i mają uroczystość w tym samym dniu - chyba będę musiała się rozdwoić ;) Też mam problem z prezentami. Tym bardziej, że jedno dziecko to chłopiec, który tak naprawdę wszystkie wymienione przez Was gadżety już ma. A z drugim dzieckiem, dziewczynką, mam średni kontakt i nie wiem na razie co chciałaby dostać. Nie chciałabym dawać kasy ale pomysłów też brak :(

Odpowiedz
madziula 22 2011-12-07 o godz. 01:38
0

U nas podwójny problem- mamy dwie komunie tydzień po tygodniu, jedna "moja", druga "męża".
Nie mam narazie koncepcji, a mąż w ogóle nie przejawia zainteresowania tematem
Wiem, że maja chrzesniaczka ma wszystko, nawet wspomnianego już wcześniej laptopa :o , a ja mam problem.Zapytałam oczywiście, co by chciała, ale nie umie powiedzieć.
Mój pomysł to kupić dla obu dziewczynek po łańcuszku złotym + jakiś ładny medalik, i do tego kopertka.

Myslałam też o zafundowaniu jej takiej sesji z fotografem, który robił nam ślubne zdjęcia, gdzieś miłym plenerku, ale to raczej nie wypali...

Moja mama sugerowała małą kamerę...
Z drugiej strony- co będzie, jak będą wychodzić za mąż....?

A tak ze wspomnień- ja dostawałam głównie pieniądze, których nie widziałam później na oczy, bo rodzice postanowili wydać je na własne potrzeby ( typu- nowe sadzonki truskawek, czy pisklęta, kurczaki i gąski do chowu w gospodarstwie, wspominam to z żalem, ale potrafię zrozumieć).
Od chrzestnej zegarek na rekę, złoty łańcuszek z medalikiem, który mam i noszę do dziś, od chrzestnego rower składak, a od ciotecznej siostry walkmana, którego zazdrościły mi wszystkie dzieciaki na wsi 8)

Odpowiedz
zieleniack 2011-12-06 o godz. 23:59
0

Swoja droga, to jest straszne i smutne, co sie porobiło z tymi Komuniami... dzieci nastawiane są z góry na to, ze najwazniejsze w tym dniu beda prezenty:/ Już cos takiego zrobiono ze świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia - dzieciaki tylko prezenty w tym widza. Z Komunii teraz też. Zastanowcie się, jak bylo podczas świętowania Przyjęcia 1 Komunii Św. za Waszych czasów.

Kiedy sama miałam Komunię, to nawet nie wiedziałam, że jest zwyczaj dawania czegokolwiek, tj. wiedziałam, że dostanę od rodziców walkmana i nie wiedzialam, że coś jeszcze. Potem okazało się, że dostałam od gości pieniądze (od chrzestnego najwięcej-300zł), od chrzestnej zaś np. tylko medalik i kartkę pamiątkową (mam do dziś, lubie takie rzeczy, miło się wspomina). Pamiętam, jak potem w szkole dzieciaki sie przechwalały, kto więcej kasy dostał... :x Pamiętam też, ze pieniądze odłożyłam i kupiłam sobie za nie używanego BMXa (bo nie miałam roweru, a ze starego, po siostrze, wyrosłam) oraz magnetofon z CD (wtedy nowość na rynku)-bo w domu było tylko stare prlowskie radio i pamiętam, że byliśmy zawiedzeni, że na te nowe nie da się już nagrywać gadania(pasja z dzieciństwa to nagrywanie na magnetofon wszelakich głupot, potem śmianie się z nich i tak w kółko). Porówując to z tym, co jest dzisiaj, uważam, ze "za moich czasów" było lepiej, bo mogłam te pieniądze (pod okiem rodziców, oczywiście) rozsądnie wykorzystać, wydając je na rzeczy, których rodzice by zapewne nie kupili ot tak, bo nie było na nie za bardzo pieniędzy, i które umiliły mi dzieciństwo, a jednocześnie nie zgłupiałam z powodu takich prezentów i przede wszystkim nie wiedząc za bardzo o tradycji dawania prezentów z tej okazji, nie szłam do kościoła z myślą, że w domu czeka na mnie ta kasa od rodziny. Z takiego podejscia wynikło, że pieniadze były miłym dodatkiem do tego dnia, a nie punktem centralnym. Bo jak patrzę na te listy prezentów, to mam wrazenie, ze to sie wydaje najważniejsze...://////////// Gdybym miałą dziecko komunijne, chciałabym, aby właśnie tak to zorganizować, gdybym miała chrześniaka, wolałabym dać mu (w obecności rodziców) pieniądze.

Z drugiej strony, jeśli dzieci dookoła dostają drogie prezenty, to co pocznie dziecko, które nie dostanie nic oprócz medalika i z którego będą się z tego tytułu śmiać w szkole? :(

Odpowiedz
Gość 2011-12-06 o godz. 20:06
0

Dla mnie temat komunii jest jeszcze bardzo odległy lol ale obawiam się,że muszę zacząć odkładac pieniądze już bo jak teraz są takie wymagania to co będzie za 7,8lat Na dzień dzisiejszy wydaje mi się,że jakaś wspomniana już mp3 lub mp4 będzie fajna.Oczywiście jeśli dziecko jeszcze tego niema ;) bo w dzisiejszych czasach dzieci mają tyle bajerów,że trdno czasem nadgonić !
Przedewszystkim chyba ważne jest to aby nie dać się zwariować!Jeżeli nie stać na zachciankę chrześniaka!

Odpowiedz
Gość 2011-12-06 o godz. 17:45
0

mi się spodobał pomysł z mikrowieżą albo aparatem fotograficznym. :)

Mój chrześniak będzie komunistą dopiero za rok, więc pomysły pewnie się jeszcze pojawią..

Mp4 Maciek posiada, rower też, klocków lego to chyba wszystkie warianty już ma.

Odpowiedz
karola78 2011-12-06 o godz. 17:11
0

Wyciagam temat. W tym roku mój chrześniak ma komunię. Dziecko interesujące sie głównie grami komputerowymi, poza tym ma rower, aparat, mp3, 4 i inne takie. Powiem szczerze pomysł lunety bardzo mi się spodobał. Tylko mamy budżet okrojony max. 350zł. Czy jest szansa kupienia lunety w tej cenie? I gdzie kupić w W-wie, żeby doradzili? Nie znam się na tym kompletnie.

Odpowiedz
ladybird7 2011-02-16 o godz. 01:04
0

xandra napisał(a):Misiek miał dwa tygodnie temu Komunię
dostał: ogromne Lego, kilka gier, sporo ksiązek, mp4, aparat i pieniądze, bo zbiera na oboz sportowy ;)


No a moze wlasnie lepiej dogadac sie z rodzicami i np zafundowac dzieciakowi jakis wyjazd. Nie wiem jakie sa koszty na dzien dzisiejszy takich wyjazdow,ale wydaje mi sie ze jezeli kogos stac wydac kilka tys na laptopa to w zamian moze wydac na taki wyjazd. Ale to jest moja opinia.

Odpowiedz
Mała 2011-02-15 o godz. 22:58
0

Mysle, ze jakies super klocki lego bylyby super.

Odpowiedz
Gość 2011-02-15 o godz. 20:05
0

ostatnio mieliśmy komunię bliźniaczek. Jedna z nich jest chrześnicą mojego męża. Kupiliśmy obdwu zegarki Fossil, a chrześnicy dodatkowo dołożyliśmy MP3 i kilka groszy w kopercie.

Odpowiedz
rytka_25 2011-02-15 o godz. 19:59
0

xandra napisał(a):rytka_25 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):opadaja :(

ja bym chyba dziecku wytlumaczyla, ze mnie nie stac i ze dostanie cos co chce, ale do jakiejs, okreslonej kwoty
Niestety chłopczyk nie przyswaja znaczenia/istnienia partykuły - NIE 8) Co gorsze jego rodzice też nie, no bo jak to mozliwe żeby ciocia nie miała zgromadzonych funduszy na tak ważny dzień pupila
juz szykuj kase na wesele dzieciaka ;)
a co na to rodzice? ja bym laptopa nie kupiła, a w zyciu!
dlaczego masz brac kredyt na to?

a co z zabawek? moze jakis wielki monopol, skrable? album?
Xandro mnie ten problem nie dotyczy osobiście, tylko mojej dobrej koleżanki :( No właśnie rodzice nie widzą nic niewłaściwego w takim zachowaniu
Najgorsze jest to, że do komunii pozostał rok, a wiadomo jak gusta i potrzeby w tym wieku się zmieniają, aż strach myśleć, co mały wykombinuje do tego czasu :o
Mi pozostaje na razie apel do mojej koleżanki, aby na ten wzniosły dzień popatrzyła przez pryzmat swojego portfela i możliwości. 8)

Odpowiedz
xandra 2011-02-15 o godz. 19:27
0

rytka_25 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):opadaja :(

ja bym chyba dziecku wytlumaczyla, ze mnie nie stac i ze dostanie cos co chce, ale do jakiejs, okreslonej kwoty
Niestety chłopczyk nie przyswaja znaczenia/istnienia partykuły - NIE 8) Co gorsze jego rodzice też nie, no bo jak to mozliwe żeby ciocia nie miała zgromadzonych funduszy na tak ważny dzień pupila
juz szykuj kase na wesele dzieciaka ;)
a co na to rodzice? ja bym laptopa nie kupiła, a w zyciu!
dlaczego masz brac kredyt na to?

Truskawko, mysle, mysle i niewiele wymysliłam :(
a co z zabawek? moze jakis wielki monopol, skrable? album?

Odpowiedz
Szynia 2011-02-15 o godz. 18:18
0

rytka_25 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):opadaja :(

ja bym chyba dziecku wytlumaczyla, ze mnie nie stac i ze dostanie cos co chce, ale do jakiejs, okreslonej kwoty
Niestety chłopczyk nie przyswaja znaczenia/istnienia partykuły - NIE 8) Co gorsze jego rodzice też nie, no bo jak to mozliwe żeby ciocia nie miała zgromadzonych funduszy na tak ważny dzień pupila
Chore.
Jeśli rodzice dziecka tak do tego podchodzą, to w takim razie ich wina, że sobie taką niedochodową chrzestną wybrali dla synka ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-15 o godz. 17:46
0

No to w rodzicach tutaj problem, nie w dziecku.

Odpowiedz
rytka_25 2011-02-15 o godz. 17:36
0

awangarda w stylu retro napisał(a):opadaja :(

ja bym chyba dziecku wytlumaczyla, ze mnie nie stac i ze dostanie cos co chce, ale do jakiejs, okreslonej kwoty
Niestety chłopczyk nie przyswaja znaczenia/istnienia partykuły - NIE 8) Co gorsze jego rodzice też nie, no bo jak to mozliwe żeby ciocia nie miała zgromadzonych funduszy na tak ważny dzień pupila

Odpowiedz
Szynia 2011-02-15 o godz. 16:45
0

My na komunię kupiliśmy chrześnicy aparat fotograficzny - różowy :lizak: zrobił furorę, bo sie okazało, że dziewczynka od innych gości samą kasę dostawała, a tak to mogła się aparatem pochwalić i już w trakcie przyjęcia mnóstwo fotek napstrykała. Nie przepadam za dawaniem prezentów w formie pieniężnej, zwłaszcza jeśli rodziców stać na zaspokojenie bieżących potrzeb dziecka.

Siostrzeniec dostanie wypasiony scyzoryk za 200 zł, nie wiem jaka będzie jego reakcja, ale M mówi że jakby on był "komunistą", to byłby wniebowzięty.

Jeszcze jeden dzieciak z rodziny marzy o quadzie, ale nie dostanie, bo jest zbyt brawurowy. Rodzice wybijają mu ten prezent z głowy od paru miesięcy, a on tylko quad i quad. Podejrzewam, że cokolwiek nie dostanie, to będzie rozczarowany. No i pewnie rodzinka się obrazi na małego niewdzięcznika ;)

Odpowiedz
awangarda w stylu retro 2011-02-15 o godz. 15:35
0

opadaja :(

ja bym chyba dziecku wytlumaczyla, ze mnie nie stac i ze dostanie cos co chce, ale do jakiejs, okreslonej kwoty

Odpowiedz
rytka_25 2011-02-15 o godz. 15:31
0

Tak czytam i czytam wątek pod kątem mojej dobrej koleżanki, która za rok ma komunię ... chrześniaka. Padło mnóstwo ciekawych propozycji, więc cieszyłam się że będę mogła słuzyć jej radą.

Dziś okazało się, że problem wyboru prezentu zniknął ... pojawił się natomiast inny - mały zażyczył sobie ... laptopa cytuje: "cicocia tylko nie żaden badziew jaki dostał mój brat tylko wypasiony sprzęt". Badziew odnosi się do koputera z płaskim monitorem LCD z bardzo dobrymi parametrami :o

Jako że mały nalezy do bardzo zamożnej rodziny, więc przyzwyczajony jest do tego że dostaje wszytko co sobie zażyczy i to najlepszej jakości.
Tak więc, aby sprostać pragnieniom chrzesniaka kumpela zmuszona jest zakredytować :o :o :o jak to usłyszałam to spadłam z krzesła, ale ponoć inczej się nie da

ręce opadają ...

Odpowiedz
Gość 2011-02-15 o godz. 15:30
0

Aha, no i jak na razie chodzi mi po głowie mikrowieża w ramach wspólnego prezentu, a temu swojemu chrześniakowi dorzuciłabym jeszcze jakiś drobiazg (jaki?), tylko taki, by brat mu za bardzo nie zazdrościł... No chyba, że wymyślicie coś fajniejszego...
Teleskop czy luneta fajna rzecz, tylko boję się, że reszta rodzeństwa szybko to zdemoluje...

Odpowiedz
Gość 2011-02-15 o godz. 15:28
0

jakieś 400-500PLN
W końcu to komunia a nie wesele ;)
I choć jestem matką chrzestną, to z rodzinką nie utrzymujemy raczej kontaktów (długa historia) i jakoś nie czuję się zobowiazana do większych "inwestycji" ;)
Pieniędzy dawać nie chcę, bo z tego to dzieciaki zupełnie nic nie będą miały - myślę, że zainwestowanie kasy w coś typu nowy kawałek dachu średnio chłopców ucieszy ;)

Odpowiedz
Mała 2011-02-15 o godz. 15:24
0

To zdradz jeszcze, jakim budzetem "dysponujemy" :)

Odpowiedz
xandra 2011-02-15 o godz. 15:22
0

a klocki lego?
moze byc nawet wspolne bo to jest naprawde ogromne
a rodzice nie moga nic podpowiedziec?
to moze pieniadze i po srebrnym medaliku - tak symbolicznie a np. matka im opłaci jakies wakacje

Odpowiedz
Gość 2011-02-15 o godz. 15:07
0

kurde, mogą być dwa, tylko jakie...
Aparat cyfrowy już jeden z chłopców dostał, drugi dostał rower i odtwarzacz mp3. No więc mój chrześniak ma już 2 prezenty, a jego brat bliźniak 1...
no porażka z tymi komunistami

Odpowiedz
Mała 2011-02-14 o godz. 21:07
0

Tez uwazam, ze dwa tansze prezenty to lepszy pomysl. Ale to zalezy od twojej dyspozycyjnosci finansowej.
My kupilismy teleskop. KOsztowal 350 zl. Dolaczona byla do niego ksiazka z mapami nieba. Nieskromnie powiem, ze prezent zrobil furore nie tylko wsrod najmlodszych :) Cale przyjecie komunijne stal przed domem i kto chcial, to patrzyl (bo nadaje sie tez do obserwacji naziemnych).

Odpowiedz
xandra 2011-02-14 o godz. 19:12
0

Misiek miał dwa tygodnie temu Komunię
dostał: ogromne Lego, kilka gier, sporo ksiązek, mp4, aparat i pieniądze, bo zbiera na oboz sportowy ;)

Truskawko a patrzyłas na allegro? ile chcesz wydac na to?
ja bym jednak radziła dwa prezenty, nawet mniejsze - wiem, jak dzieci korzystają ze wspolnej rzeczy - to moje, nieee, to moje, a własnie ze moje ;)

Odpowiedz
Gość 2011-02-14 o godz. 15:58
0

Wyciągam temat...
Właśnie jestem na etapie poszukiwania prezentu komunijnego dla swojego chrześniaka i jego brata bliźniaka. Komunia już się odbyła, ale ja wówczas byłam w Rzymie, ale obiecałam, że przyjadę w terminie późniejszym - oczywiście z prezentem, tylko jakim???
Wymysliłam, że skoro chłopców jest 2, to prezent będzie wspólny - bo na dwa różne nie wyrobię finansowo, a kupowanie chrześniakowi droższego prezentu, a drugiemu tańszego wydaje mi się kiepskim pomysłem, bo będą sobie zazdrościć.
Myślałam o niewielkim telewizorze, ale trochę dużo zaczyna to kosztować. Teraz jestem na etapie mikrowieży, choć idea średnio mi się podoba...
No i do tego sprawę komplikuje fakt, że rodzina jest wielodzietna, chłopcy mają jeszcze 3 braci i siostrę i prezent musi być bardzo dziecioodporny i taki, by im starsi braci go nie przejęli.
Ta luneta mnie zaintrygowała...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie