• ladybird7 odsłony: 1481

    Moja praca

    Sytuacja dosyc trudna, nieciekawa i sama nie wiem co robic, powiedziec, jak sie zachowac. Kocham moja prace, daje mi ona duzo satysfakcji mam szefowa ktora jak dla mnie jest Aniolem, ale...
    Jeden z szefow notorycznie sie na mnie wydziera, wyrzywa za nie moje bledy Przestalam na to zwracac uwage ale jest ciezko.

    W tamtym tygodniu przegiol, darl sie po mnie przez jakies 15 minut, ja siedzialam i wykonywalam moja prace, zeby sie nie poplakac, bo musze byc silna. W tym samym czasie przyszly rachunki itp. no i wyszlo ze tak naprawde to nie mam za co zyc. Juz dawno jestem na minusie, maz tez, ale po zaplaceniu tych rachunkow nie bede mogla juz nawet minusa powiekszyc. Zalamalam sie

    Faktem jest ze placa mi smieszne pieniadze za to na jakim stanowisku jestem, za to ile na mnie ciazy odpowiedzialnosci.

    Postanowilam poszukac czaegos nowego, poskladalam CV w roznych miejscach no i chyba nastepnym krokiem jest poinformowanie o tym mojej szefowej, ktora uwielbiam, cenie, i ktora zawsze byla dla mnie cudownym czlowiekiem, ale sie boje. Wiem ze ona nigdy nie chciala zebym odchodzila, powtarza mi to kazdego tygodnia, jednoczesnie wiem ze nie sa w stanie mi zagwarantowac takich warunkow finansowych jakie potrzebuje zeby zyc normalnie. Boje sie strasznie tej rozmowy i tego ze ja zawiode

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-01-15, 17:58:48
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
ladybird7 2010-01-15 o godz. 17:58
0

Dziekuje dziewczyny za kciuki i rady.

Do romowy nie doszlo bo w miedzyczasie przyszla corka szefowejktora niedawno miala wypadek i nie widzi na jedno oko.Byla wczoraj u lekarza no i nie przyniosla dobrych wiesci :(

Postanowilam odlozyc to na nasepny tydzien-wsumie nie mam innego wyjscia.

Rozmowe zaczne od poproszenia o konkretna podwyzke. Jezeli sie nie zgodzi to ja poinformuje o tym ze szukam innej pracy. Zobaczymy jak bedzie.

Odpowiedz
Gość 2010-01-15 o godz. 15:08
0

lady nieciekawa sprawa. nikt nie lubi byc tak traktowany.

jak po rozmowie?

Odpowiedz
iwona_r 2010-01-15 o godz. 13:51
0

Pewnie już po sprawie, ale ja nie odważyłabym się powiezieć o całej sprawie szefowej. Zastosowałabym zasadę ograniczonego zaufania. To, że pracujesz jest również w jej interesie. Nigdy nie wiadomo jak sie zachowa, gdy Twoje odejscie dotknie również ją. Jak któraś z dziewczyn zauważyła, szefowa jest w komfortowej sytuacji, bo ma pracownika, który zarabia grosze i cicho siedzi. Wystapiłabym o podwyżkę i tym zasygnalizowała, że nie wszystko gra oraz powiedziała, że nie odpowiada mi traktowanie z jakim się spotykam.

Trzymam kciuki :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 22:45
0

Porozmawiaj z szefowa powaznie, postaw swoje warunki, zadaj odpowiedniej kasy. Szybko sięprzekonasz, jak bardzo naprawdę Cię cenia.... Odwagi!!

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 21:12
0

fajna szefowa :D takie mile babskie spotkanka ;) i bedziesz mogla poogladac przepiekne zaslony!
no bo przeciez, nie kupic - ale popatrzec zawsze mozna, to za darmo
Jak milo z jej strony

Odpowiedz
Reklama
kasiacleo 2010-01-14 o godz. 21:11
0

Na pewno będzie dobrze :) szefowa powinna zrozumieć że jest Ci ciężko pod względem finansowym i przez tego szefa co się wydziera... :) znajomości z nią przecież nie musisz kończyć :)

Odpowiedz
ladybird7 2010-01-14 o godz. 20:30
0

Szefowa wlasnie zaproponowala zebym poszla z nia odebrac zaslony i pogadamy po drodze :|

Odpowiedz
zojka25 2010-01-14 o godz. 20:24
0

trzymam kciuki, ważne, że już się zdobyłaś na ten krok, tzn. i decyzję o zmianie pracy i rozmowę z szefową.

Odpowiedz
ladybird7 2010-01-14 o godz. 20:02
0

Wlasnie wrocila do biura, powiedzialam ze musze z nia porozmawiac, pozniej jak tylko bedziemy mialy okazje usiasc same. Serce mi wali jak glupie :(

Odpowiedz
Gość 2010-01-14 o godz. 20:02
0

dziwne wydaje mi sie troche, ze ty chcesz byc w porzadku do szefowej, gdy ona w porzadku do Ciebie nie jest.

Placi ci grosze, wymagania ma spore, nie broni cie przed wariatem i jeszcze kaze znosic jego bezpodstawne wrzaski..

tez bym bylam mila dla czlowieka ktory se flaki wyprowa za grosze, zal takiego stracic, innego naiwniaka na kiepsko oplacalne stanowisko ciezko bedzie znalezc...

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-01-14 o godz. 19:35
0

Lady... skoro szefową uwielbiasz i jak piszesz ze wzajmenością - na pewno zrozumie Twoją sytuację.
W w momencie, gdy nie macie za co żyć i pracujesz prawie za darmo - sentymenty chyba musza odejść na dalszy plan.

Trzymam kciuki, żeby sie poukładało

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie