-
awangarda w stylu retro odsłony: 2008
Ot do watku sukienkowego anulqa
bee_m napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):bee_m napisał(a):Ja ubrałabym się w jakąś gustowną sukieneczkę do kolanka z dekoltem + krótki żakiecik... delikatnie i wiosennie
albo zgrzebny worek
A czy szanowna pani awa zauważyła w powyższym słowo Ja?
Ja nie piszę jak powinno być tylko w co JA osobiście bym się ubrała.
A w moim przypadku taka sukienka mogłaby wyglądać tak:
]
wszyscy mowia: ja na twoim miejscm, wg. mnie itd.
cholery mozna dostac
bee_m napisał(a):Willow napisał(a):
No i po co po dwóch dniach wyciągać temat i wbijać szpilę?
człowiek głupi po prostu...
no
Willow napisał(a):
No i po co po dwóch dniach wyciągać temat i wbijać szpilę?
Wybacz... nie było mnie na forum i może rzeczywiście nie powninam odpowiadać, tylko pominąć, nie pomyślałam. Mea culpa...
człowiek głupi po prostu...
bee_m napisał(a):ojejku... nigdy mi sie nie zdarzyło, żeby w luźnej dyskusji po równie delikatnej wypowiedzi, ktoś tak kąsał...
:)
No cóż... życzę, żeby przeszło ci do dnia ślubu, bo tak nerwowa panna młoda... nie zazdroszczę młodemu
No i po co po dwóch dniach wyciągać temat i wbijać szpilę?
ojejku... nigdy mi sie nie zdarzyło, żeby w luźnej dyskusji po równie delikatnej wypowiedzi, ktoś tak kąsał...
:)
No cóż... życzę, żeby przeszło ci do dnia ślubu, bo tak nerwowa panna młoda... nie zazdroszczę młodemu
ladybird7 napisał(a):awangarda w stylu retro napisał(a):jagoda napisał(a):Awa, może meliski? ;)
nie 8)
moze polich do 10...
nie 8)
teraz bede taka, az do dnia slubu 8)
a mowiac serio: dawno mnie nie zezloscila zadna wypowiedz okoloslubna tak jak Twoja bee_m. gratuluje wyporowadzenia mnie z rownowagi ;)
wyprowadzic z ownowagi na wpolmartwego osobnika to duza sztuka ;)
jagoda napisał(a):Awa, może meliski? ;)
nie 8)
hehe...nie ma jak uraz psychiczny :) ja taki miałam do różowych ciuchów
różowy kojarzył mi się ze słodkimi idiotkami w podkolanówkach (sorry wszystkie urażone kobiety i kobietki... ale takie właśnie osoby w moim liceum nosiły różowe ciuszki)
a co się ostatnio okazało? róż jest twarzowy :) i ma milion wcieleń... i dojrzewam do zakupu czegoś w tym kolorze... oczywiście nie w jaskrawym wcieleniu a raczej brudnym różu lub morelowym różu, ale zawsze... wpadający w koral też mi się podoba... i łososiowy róż... normalnie zwrot o 180 stopni...
Oleta napisał(a):Awangardo - teraz to Ty jesteś gotowa wciskać na siłę wszystkie panny młode w długie suknie...
A cóż jest nie tak z gustona sukienką do kolan?
Byłam ostatnio na 3 ślubach cywilnych - każdy w innym stylu, jedna panna młoda w różowym kostiumiku, druga w owej strasznej ;) gustownej sukience do kolan, a trzecia w białej bluzce i czarnych spodniach.
Ubrały się tak, jak miały ochotę i nie uważam, że koniecznie powinny być w długich, białych, ślubnych sukienkach - skoro to nie ich styl.
(I żadna nie wyglądała jak w worku...)
nie wciskam na sile
slowa bym nie powiedzila gdyby beem napisala:
ja ubralabym gustowna sukienke + cos tam, ale rowniez dobrze mozna ubrac dluga suknie typowo slubna.
a poza tym: tak czepilam sie. a dlaczego to juz powiedzilam z dwa razy :Hangman:
Awangardo - teraz to Ty jesteś gotowa wciskać na siłę wszystkie panny młode w długie suknie...
A cóż jest nie tak z gustona sukienką do kolan?
Byłam ostatnio na 3 ślubach cywilnych - każdy w innym stylu, jedna panna młoda w różowym kostiumiku, druga w owej strasznej ;) gustownej sukience do kolan, a trzecia w białej bluzce i czarnych spodniach.
Ubrały się tak, jak miały ochotę i nie uważam, że koniecznie powinny być w długich, białych, ślubnych sukienkach - skoro to nie ich styl.
(I żadna nie wyglądała jak w worku...)
awangarda w stylu retro napisał(a):
pewno gdyby w realu mnie nie zaorano teoriami na temat sukni pierwszy punkt wyliczanki mialabym w glebokim poszanowaniu, ale tak niestety nie jest
W każdym razie cieszę się, ze swój ślub przeprowadzisz tak jak TY chcesz a nie jak chcą tego inni, bo to najważniejsze
bee_m napisał(a):Myślałam, że wykasowałaś "nerwowe" posty i jest w porządku, ładnie przeszliśmy nad tym do porządku dziennego.
niewygodnych postow sie nie kasuje.
owszem na forum mozna wyrazic swoje zdanie.
i nalezy sie liczyc z tym, ze sie komus ono nie spodoba.
a mnie nie podoba sie podsuwanie komus na slub cywilny gustownej sukienki do kolan ani sugerowanie mi czym mam sie denerwowac, a czym nie.
pewno gdyby w realu mnie nie zaorano teoriami na temat sukni pierwszy punkt wyliczanki mialabym w glebokim poszanowaniu, ale tak niestety nie jest
Ja po raz kolejny próbuje podejść na luzie i załagodzić sytuację a widzę, ze ciężko ciężko...
Myślałam, że wykasowałaś "nerwowe" posty i jest w porządku, ładnie przeszliśmy nad tym do porządku dziennego.
Każdy ma swoje zdanie i na tym poprzestańmy, nie ma co się denerwować tym, ze ktoś uważa inaczej niż ja czy ty.
Myślałam, że forum jest po to, by wyrazić swoje zdanie i wysłuchać innych z szacunkiem. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby na ślub iść w czym się chce... jest mi to naprawdę obojętne w czym INNI idą do ślubu... cywilnego czy jakiegobądź. I pozwólmy na to, żeby każdy sam sobie wymyślał co uważa za ok. Udzielamy rad a nie ganimy za odmienność zdania.
ok?
zgoda?
A w ogóle to jest raczej plus ślubu cywilnego, w porównaniu z kościelnym, że nie jest postrzegany tak sztywno i sztampowo i dzięki temu jest większa dowolność w jakim stylu chcemy sie ubrać.
Spróbujcie powiedzieć rodzince, że na ślubie kościelnym wystąpicie w zielonym garniturze, albo różowej mini...
A na cywilnym - Twoje broszka! Chcesz białą suknię, czy czarne spodnie - nikt nie będzie za bardzo zdumiony!
bee_m napisał(a):Awa, jak tak się będziesz wszystkim wqr!@#$ to się wrzodów żołądka nabawisz...
Nie przejmuj się tak duperelami, bo nie rozmawiamy o "general truth" tylko o "moim skromnym zdaniem". A jeśli autorka postu nie ma ustalonego zdania, to może niekoniecznie dobrze by się czuła, czy to w mojej wersji, czy twojej. Ja wiem, jak wygląda USC w mojej miejscowości i nijak do tej malutkiej klitki wyjętej z PRLu, w której zmieści się może 15 osób a i krzesła i dywanik "z epoki", nie pasuje dworność i strojne suknie. W "normalnej sukni ślubnej" czułabym się w tym miejscu śmiesznie.
pozwolis, ze sama bede decydowac czym mam sie denerwowac badz co jest dla mnie duperela?
"wszyscy mowia: ja na twoim miejscm, wg. mnie itd.
cholery mozna dostac "
Oj nie dostawaj cholery!!! Proszę - nie dostawaj!!! Nie warto!!! :D
Awa, jak tak się będziesz wszystkim wqr!@#$ to się wrzodów żołądka nabawisz...
Nie przejmuj się tak duperelami, bo nie rozmawiamy o "general truth" tylko o "moim skromnym zdaniem". A jeśli autorka postu nie ma ustalonego zdania, to może niekoniecznie dobrze by się czuła, czy to w mojej wersji, czy twojej. Ja wiem, jak wygląda USC w mojej miejscowości i nijak do tej malutkiej klitki wyjętej z PRLu, w której zmieści się może 15 osób a i krzesła i dywanik "z epoki", nie pasuje dworność i strojne suknie. W "normalnej sukni ślubnej" czułabym się w tym miejscu śmiesznie.
Podobne tematy