• Kajusieczka odsłony: 2334

    Śmierć w rodzinie

    W sobotę zgineła w wypadku samochodowym 22-letnia siostra mojego męża i jej narzeczony. Jechali w odwiedziny do jego rodziców, podobno pędził na jednoposmówce 160 km/h stracił przyczepność w trakcie wyprzedzania i zderzył się czołowo z nadjeżdzającym samochodem terenowym. Zgineli na miejscu..
    Młoda dziewczyna, studiowała na 3cim roku AGH, miała fajną pracę, niedawno wprowadzili się do nowego mieszkania nawet go nie skończyli urządzać.. i wszystko przerwane jak nożem uciął...
    W niedzielę wsiedliśmy z moimi rodzicami do samochodu i pojechaliśmy 300 kilometrów do rodziców męża, jego mama jest w strasznym stanie... Była dużo bliżej z córką niż z moim mężem, ona mieszkała niedaleko, odwiedzała rodziców prawie co tydzień a my daleko mieszkamy no i mąż dużo wcześniej się wyprowadził z domu.
    Od soboty żyjemy jak w jakimś koszmarze a moment w którym się dowiedzieliśmy był jak z najgorszych snów Oboje z mężem jesteśmy ateistami co też wcale nie pomaga z poradzeniem sobie z tą sytuacją. W dodatku za 10 dni mamy termin oddania pracy inżynierskiej, wielokrotnie już przekraczany wcześniej teraz warunkowo ustanowiony przez dziekana i nie sądze żeby byla możliwość kolejnego przesunięcia... Nie mam siły, powinniśmy siedzieć i pisać a nie moge sie kompletnie skupić .. Szwagierkę widziałam 10 może z 15 razy, nie znałyśmy się dobrze, nawet nie potrafię sobie wyobrazić co to jest dla mojego męża, byli ze sobą bardzo blisko, całe dzieciństwo mieszkali razem w pokoju.. ech..

    ['] dla mojej szwagierki, mam tylko nadzieję, że nie cierpiała za bardzo

    Odpowiedzi (23)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-07, 10:32:43
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
aga_lub 2010-03-07 o godz. 10:32
0

Bardzo mi przykro!

Odpowiedz
Ajuto 2010-03-07 o godz. 06:17
0

Strasznie mi przykro - trzymajcie się

Odpowiedz
karlot 2010-03-07 o godz. 05:14
0

przykro mi

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 05:12
0

współczuje....

i znowu Bóg zabrał kogoś innego...

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 04:53
0

bardzo przykro jak giną tak młodzi ludzie, z czystej głupoty, z brawury, zabijają pasażerów, lub osoby z którymi się zderzają, przepraszam za OT ale musiałam, bo właśnie przez takeich młodych rozpędzonych wyprzedzających zginęła bliska mi osoba

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-07 o godz. 04:31
0

Odpowiedz
Kajusieczka 2010-03-07 o godz. 04:15
0

Dziękuję wam wszystkim za odpowiedź. Tu nie trzeba wiele mówić.. Po waszym tłumnym odzewie zrobiło nam się cieplej na sercu.
Jutro pogrzeb..

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 02:48
0

Młodzi ludzie, tyle planów, tyle marzeń...
...dla mnie niewyobrażalne :(

[']

Odpowiedz
m. 2010-03-07 o godz. 01:47
0

Bardzo mi przykro

[']

Odpowiedz
Gość 2010-03-07 o godz. 01:33
0

NIe ma chyba odpowiednich słów.... zwłaszcza dla Matki :usciski:

Odpowiedz
Reklama
kkarutek 2010-03-06 o godz. 23:39
0

straszne.....
[']

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 16:03
0

trzymajcie sie cieplutko :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 14:53
0

(*)
Przykro mi... :(

Odpowiedz
Och 2010-03-06 o godz. 12:37
0

Przykro, że giną tak młodzi ludzie
:(

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 11:41
0

(*)

Odpowiedz
Wiol-ka 2010-03-06 o godz. 11:05
0

\'/

Odpowiedz
matylda_zakochana 2010-03-06 o godz. 11:04
0

mówią, że czas leczy rany... ale wiem, że to nie pociesza, sama kilka razy przeżywałam śmierć bliskich mi osób.
Kilka lat temu w wypadku samochodowym zginął mój przyjaciel. Człowiek wtedy po prostu musi wierzyć, że to się nie kończy, dla ateisty musi być to wyjątkowo trudne.

Bardzo mi przykro :goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 11:02
0

\"/

Odpowiedz
Alma_ 2010-03-06 o godz. 10:59
0

Przykro mi :(

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 10:58
0

Bardzo Wam wspolczuje, niestety wiem co przezywacie..

Odpowiedz
ediee 2010-03-06 o godz. 10:55
0

:goodman:

Odpowiedz
Gość 2010-03-06 o godz. 10:48
0

strasznie smutne :-(

Odpowiedz
Martu80 2010-03-06 o godz. 10:30
0

(*) :goodman:

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie