• Gość odsłony: 5913

    Mam genialnych... czyli Filip i Czarna Strona

    Pamietacie Czarna Strone z Filipinki? Dziewczyny przysylaly tam krotkie dialogi i rewelacyjne stwierdzenia swoich najblizszych. Pamietam, jak zawsze od tego zaczynalam lekture nowego wydania (moja mama by mnie podstepem odciagnac od glupich pisemek dla nastolatek zaprenumerowala mi Filipinke i jakos do teraz mi sentyment zostal, mimo, ze po latach pismo zeszlo na psy a teraz to juz go w ogole nie ma).

    To kto zaczyna? :D

    Odpowiedzi (34)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-08-22, 02:51:02
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Podwawelska 2010-08-22 o godz. 02:51
0

facet od fizyki w liceum do kiełbasy:
- oblycz objętość kroply wody 8)

Odpowiedz
Gość 2010-08-22 o godz. 01:53
0

Dzisiaj kolega przy lunchu, lustrując mój talerz (gotowana pszenica z warzywami):

"Podpieprzyłaś obiad kurczakowi czy co?"

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 21:20
0

Facet od historii w liceum, zawsze mówił przy odpytywaniu:

- myślenie przyczynowo-skutkowe włączamy, gosia WYCIĄG wnioski

Odpowiedz
Gość 2010-05-09 o godz. 21:02
0

pamietam Filipa, sama wysyłałam i z powodzeniem
to były czasy
szkoda, że Filipinka się zeszmaciła a w końcu zamknęli to pismo

Odpowiedz
a_ania 2010-05-09 o godz. 20:43
0

Mój maż na kartkówce z biologii (szkoła podstawowa).

Pytanie: Przystosowanie ptaków do życia w locie.

Odpowiedź: Ptaki załatwiają się w powietrzu. :D :D :D

Koleżanka męża na kartkówce z biologii (szkoła podstawowa).

Pytanie: Wymień trzy ryby żyjące w morzu.

Odpowiedź: Dorsz, Śledź, Filet. :D

Opowiadał mi to kilka razy, a ja za każdym razem płaczę ze śmiechu. :)

Odpowiedz
Reklama
jop 2010-05-09 o godz. 10:43
0

Filipa uwielbialam.

ulubione zdanie mojego profesora z liceum " bardzo dobrze-dostateczny"

Odpowiedz
WhiteRabbit 2010-05-09 o godz. 09:29
0

Nasza nauczycielka języka polskiego miała ciekawe sformułowania i skojarzenia ;)
Zapamiętałam dwa.

Kolega: "Proszę pani, zimno!"
Nauczycielka: "Już, już. Zaraz będzie przerwa."

Nie wiem, jaki był kontekst, ale to zdanie mnie rozwaliło: "Zboże ozime sieje się jesienią" :D

A tekst kolegi agi_lub też mnie rozbawił do łeż: "Żebyś szczęśliwie wyleciał w powietrze" lol

Odpowiedz
Ofelia 2010-05-09 o godz. 08:41
0

Kiedys na lekcji fizyki kolega idzie do odpowiedzi i podchodzi do biurka i mówi:
- O transformacji Lorentza?
- Fizyk " a chcesz?"
- TOĆ mogę
lol lol

Odpowiedz
Netula77 2010-05-09 o godz. 08:34
0

Pod koniec 3 klasy w Lo ksiadz od nas odchodzil bo wybieral sie na jakies tam studia. Zrobilismy mu pozegnalny apel. Na sam koniec kolega wreczajac mu kwiaty powiedzial: Wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia

Odpowiedz
Gufeer 2010-05-09 o godz. 02:17
0

Mojego brata wychowawczyni z liceum wchodzi do klasy i stwierdza
-"Cos tu smierdzi. Jakas stara szamata"- Rozglada sie po klasie po czym wacha swoja bluzke i dodaje "A to ja!"

Odpowiedz
Reklama
a_ania 2010-05-09 o godz. 01:45
0

aga_lub napisał(a):
Znajomy przed wyjazdem do Stanów zrobił imprezke pożegnalną.
Towarzystwo siedzi jak na stypie,kolega chcąc ratować sytuację wręcza znajomemu prezent pozegnalny(opaska na oczy) i mówi:
-"Żebyś szczęsliwie wyleciał w powietrze"

;)
Przeczytałam w pracy. Musiałam wyjść z pokoju... Nie dość, że oplułam monitor, to jeszcze popłakałam sie ze śmiechu na korytarzu :) Humor poprawiony na cały dzień! :)

Odpowiedz
Netula77 2010-05-08 o godz. 22:12
0

oj ja doskonale pamietam i ubolewam ze jej juz nie ma ( takiej jak kiedys) Gdzies na strychu mam stare egzemplarze i czasem by sie posmiac powracam do nich...

Odpowiedz
aga_lub 2010-05-08 o godz. 12:06
0

Zgłasza się kolejna miłosniczka Filipa z zielonymi... 8)

Znajomy przed wyjazdem do Stanów zrobił imprezke pożegnalną.
Towarzystwo siedzi jak na stypie,kolega chcąc ratować sytuację wręcza znajomemu prezent pozegnalny(opaska na oczy) i mówi:
-"Żebyś szczęsliwie wyleciał w powietrze"

;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 11:12
0

Ja zawsze bede pamietac uwage jaką dostał moj brat w bardzo wczesnej podstawowce :

"J. rzuca plasteliną, przykleja się do sciany i robi plamy".

Odpowiedz
Mała 2010-05-08 o godz. 11:00
0

Uwaga z dziennika lekcyjnego: "Kowalski chodzi po klasie, czym skutecznie utrudnia kolegom przyswajanie wiedzy."

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 10:45
0

tekstów z Filipa z Zielonymi nie pamiętam - aczkolwiek wiem, że większość uwielbiałam :D
też byłam fanką Filipinki - nawet ich kalendarz miałam swego czasu 8)
i też się cieszę, żem na tyle stara, że nie musiałam oglądać (poza wystawami kiosków) jej upadku

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 10:38
0

Nabla napisał(a):Pamietacie Czarna Strone z Filipinki? Dziewczyny przysylaly tam krotkie dialogi i rewelacyjne stwierdzenia swoich najblizszych. Pamietam, jak zawsze od tego zaczynalam lekture nowego wydania (moja mama by mnie podstepem odciagnac od glupich pisemek dla nastolatek zaprenumerowala mi Filipinke i jakos do teraz mi sentyment zostal, mimo, ze po latach pismo zeszlo na psy a teraz to juz go w ogole nie ma).
Ja miałam dokładnie tak samo! Uwielbiałam Filipinkę. Na szczęście wyrosłam z niej zanim zrobiła sie lipna, ale siostra przeżywała te spadek formy...

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 10:23
0

agga73 napisał(a):zglasza się kolejna milośniczka Filipa i prenumeratorka starej Filipinki
kiedyś nawet coś im wyslalam i wydrukowali
me too 8) mam gdzies jeszcze pare numerow (stary smieciarz ze mnie ;) ).

owca.te - Twoja Mama rulez lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 09:09
0

Siostra znajomego wyprowadziła się z Gdańska. Razem z mężem jadą do Gdańska na święta.

On (w okolicach Przejazdowa): Daleko jeszcze?
Ona: Zaraz poznasz.
On: A za Poznaszem daleko jeszcze?

lol

Odpowiedz
owca.te 2010-05-08 o godz. 07:13
0

Rozmowa telefoniczna
Ja: Kupiliśmy nowy samochód.
Mama: Jaki?
Ja: VW IV kombi.
Mama: Kombi? To z takim dużym bagażnikiem?
Ja: No, tak przyszłościowo...
Mama: No tak. Jak byście chcieli sobie na przykład psa kupić, będzie jak znalazł...
Ja: Myślałam raczej o potomstwie.
Mama: Chcecie dziecko w bagażniku wozić!?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Ja (po dłuższej chwili): Nie Mamo. Wózek.
lol

Kochana Mamusia...

Odpowiedz
agga73 2010-05-08 o godz. 05:12
0

zglasza się kolejna milośniczka Filipa i prenumeratorka starej Filipinki :D
kiedyś nawet coś im wyslalam i wydrukowali 8)

godzina 13 w piątek, przed ostatnimi zajęciami, kolega mieszkający w akademiku polecial w przerwie po torbę, żeby zaraz po zajęciach gnać na pks, wpada spóźniony, profesor z marsem na czole odrywa się od listy obecności
- pan zaspal? - pyta
- nie, Bober - odpowiada niestarpiony kolega
- pan ma daleko?
- ja z Boleslawca...
lol

Odpowiedz
ama 2010-05-08 o godz. 05:04
0

Graliśmy z moim K. w "Miliard w rozumie"
pytanie do K:

Ptak, który nazywa się jak zielony owoc?

K: Cytryna?

Odpowiedz
kobietka 2010-05-08 o godz. 04:45
0

Pamiętam Filipa i jego stronę, od niej też zaczynałm lekturę!
Teksty były rzeczywiście świetne, jak byłam smarkiem to często wydawało mi sie, że niektóre są zmyslone, ale....
latka leca, a ja pracuję w szkole i juz wiem młody mózg potrafi wiele, a zwłaszcza w gorącym okresie jakim jest maj-czerwiec, czas poprawiania na chamca i do ostatniej krwi.
Młodzi są niezrównani, fantazję mają bujną

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 02:49
0

Kochałam Filipa. Niektóre teksty mam do dziś:
"Wszystkie choroby wynikaja z braku zdrowia"

"Nauka to przyjemnść, a ja nie mam czasu na przyjemności"

"Człowiekiem jestem i nic...
Co....
Co ludzkie nie jest mi obce....
Jak to leci?
Człowiekiem jestem....
Kim jestem?!"

A to nie pamiętam skąd pochodzi, ale mnie zawsze rozwala:
"Kto to?
Winston Churchil.
Kto??
Jimmy Hendricks słowa mówionego.
Kto??!
Michael Jordan gitary!"

Odpowiedz
Gość 2010-05-08 o godz. 02:32
0

Ukochany prof od matmy:

"Jesteście słabi jak oranżada"

do koleżanki o nazwisku Ptak:
"Ptak do wyfruniesz z klasy"

kolega prymus aczkolwiek nie z angielskiego:
Pani: "jak jest po angielsku rekin"
On : "Łrekin" w ang. wymowie :r

Odpowiedz
rytka_25 2010-05-08 o godz. 01:36
0

rozmowa z sekretarką mojego klienta:

"czy mogę rozmawiać z panem x?"

"niestety nie ma go w biurze i nie będzie"

"rozumiem, a czy to jest jednodniowa abstynencja w pracy? "

:o :o :o Boszszsz dobrze, że panna utrzymała klasę i nie parsknęła mi śmiechem, tak to jest, jak probuje być mądrzejsza niż jestem w rzeczywistości .... 8)

Odpowiedz
poohatka 2010-05-08 o godz. 01:24
0

czarna strona była fantastyczna :) a filipinkę moja mama jeszcze za swojej wczesnej młodości kupowała, więc po prostu się gładko z siostrą wdrożyłyśmy ;) szkoda tylko że nie nie dotrwała filipinka "normalna" na tyle długo, żeby jeszcze nasza mała siostra zdążyła się wciągnąć :( bo to co z tego zrobili potem to po prostu tragedia z rurzowego plastiku :(

Odpowiedz
wiśnia_wisienka 2010-05-07 o godz. 23:40
0

lol Oj Filip z zielonymi też był moją ulubiona częścią (dopóki nie zszedł na psy jak reszta Filipinki). Mam nawet wydani ksiązkowe ;)
Muszę chyba zacząć spisywać "złote myśli" bo ciężko sobie przypomnieć.

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 23:37
0

mój kolega wioząc innych kolegów nową trasą

- o, nigdy tu nie byłem! Ale się zmieniło!!

Odpowiedz
Loxia 2010-05-07 o godz. 23:11
0

irc

kumpela: ale nie mam jak wrzucić zdjęc na stronę bo nie mam skanera
ja: to wyślij mi meilem to Ci zeskanuję

kumpel: ale masz zdjęcie czy nie?
ona-nowa: ale po ci moje zdjęcie?
kumpel: pokemony zbieram

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 23:02
0

Loxia napisał(a):uwagi z dzienniczków:

wyrzucił koledze czapkę przez okno i powiedział, że jak kocha to wróci :D
Ech, w podstawówce miałam kolegę w klasie, który tak robił ze swoim plecakiem i potem musiał za karę zbierać wzystkie śmieci dookoła szkoły...Kiedyś to były czasy lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 23:01
0

Moj wtedy jeszcze nie maz wylatywal do dalekich krajow, zegnamy sie z nim, zapowiada sie wielomiesieczna przerwa w kontaktach.
Moj ojciec mowi do niego "dobrego odlotu" lol

Odpowiedz
Gość 2010-05-07 o godz. 22:55
0

Moj emailowy dialog z ojcem:

"Ja: -Nikt mnie nie kocha, nikt do mnie nie pisze, buu... odezwijcie sie...
Tata: - Gon sie, leszczu"

Jak go nie lubic? ;)

Odpowiedz
Loxia 2010-05-07 o godz. 22:53
0

uwagi z dzienniczków:

wyrzucił koledze czapkę przez okno i powiedział, że jak kocha to wróci :D

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie