-
Gość odsłony: 26462
Filmy z porodami
Znalazłam fajny film z porodem - cc. Uwaga, długi i baaardzo szczegółowy. Odradzam kobietom o słabych nerwach:
http://www.youtube.com/watch?v=Pky9DHxH0uo
I jeszcze wersji polskiej (bardziej lightowy):
http://www.youtube.com/watch?v=qrIXa1uNuBk
U mnie poród był o 9.00 - a wstanie zaproponowano mi ok. 23-ej, ale odmówiłam współpracy ;)
Ostatecznie wstałam ok. 7ej następnego dnia - asekurowana przez praktykantki, bo zawroty głowy mnie dopadły -
podreptałam pod prysznic, umyłam się - i jak wróciłam na łózko, to wstałam dopiero wieczorem na siusiu,
z tym, że to wstawanie i siusiu zabrały mi około 30 minut (a łazienkę miałam w pokoju)
Środki przeciwbólowe dostawałam do drugiej doby po CC - ale byłam w szpitalu, gdzie wręcz je proponowano
wychodząć z założenia, że dobra rekonwalescencja to rekonwalescencja bez bólu :)
Dwa dni po CC juz wróciłam do w miarę normalnej sprawności - i było nieźle 8)
Trzeciego dnia po CC wyszłam ze szpitala i dobrze zniosłam 200km podróż do domu 8)
Gdyby mi się jakaś wpadka z dziecięciej numer dwa trafiła - na 100% decyduję się na CC 8)
Ból po cc to bardzo indywidualna sprawa.
Miałam cc o 16, wstałam dopiero następnego dnia rano - i poszłam bez problemu pod prysznic, nie miałam akcji pod tytułem zasłabnięcie itd.; środki przeciwbólowe dostałam tylko (nie licząc dnia operacji) następnego dnia - więcej nie potrzebowałam.
Na salę pooperacyjną trafiłam ok. 19 - znieczulenie przestawało powoli działac i byłam w stanie kooperowac, żeby się przenieśc na drugie łóżko itd. Z drugiej strony - na sali leżałam z dziewczyną, która o tej samej porze urodziła naturalnie. I ona wstawała duuużo dłużej, pózniej i generalnie była w gorszej kondycji. Tak więc nie ma reguły, niestety.
aurelka napisał(a):ps. Jak szybko po porodzie kazali Ci wstawać?
Wtrace sie.
Mialam cc. Na moje szczescie o 11 przed poludniem. Na szczescie, bo o 6 rano dnia nastepnego "dopiero" musialam wstac. Na sale pooperacyjna przywiezli po mnei jeszcze dwie kobiety, jedna po 24. I o 6 rano zapytali jej, czy da rade wstac. Na szczescie pozwolili jej jeszcze polezec.
Bol duzy. Czy do zniesienia? Na pewno. Wszystko zalezy od tolerancji bolu. Ja mam niewielka. Wstawalam z tego lozka chyba z pol godziny... Ale teraz juz tylko pamietam, ze bolalo a nie pamietam, jak bardzo. Kolejny porod, kiedy nastapi, chcialabym, zeby rowniez odbyl sie przez cc.
Anirrak, przede wszystkim gratuluję ślicznej i zdrowej córeńki (śliczna!) :)
Ze słyszenia wiem, że ból po cc jest paskudny.
Mama opowiada, że największym koszmarem było przenoszenie jej na noszach z sali operacyjnej schodami, bo się winda zepsuła.
ps. Jak szybko po porodzie kazali Ci wstawać?
aurelka napisał(a):Niepotrzebnie to oglądałam. Cesarka i naturalny wyglądają jednakowo przerażająco. Cięcie krocza w przybliżeniu sprawiło, że zrobiło mi się słabo. Jestem przerażona. Lepiej tego nie oglądać i nie zaprzątać sobie szczegółami głowy.
Podziwiam lekarzy. Nie miałabym odwagi dotknąć skalpela, nie mówiąc już o nacinaniu tymi wstrętnymi nożycami krocza.
Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale piszę "na żywca", a filmiki zrobiły na mnie wrażenie i wzmogły strach przed ciążą i porodem. Na razie instynkt macierzyński mnie nie dopadł więc i obawy pewnie dlatego są tak wyolbrzymione.
To ja tylko napiszę, że z pozycji ciężarnej CC wygląda baaardzo lightowo ;)
Jedynie wkłucie w kręgosłup nie nalezy do przyjemności ;)
A potem już tylko leżysz - oddzielona od lekarzy zielona kurtyną - i nic nie wiesz lol
Po chwili pokazują Ci dziecko, cos tam jeszcze gmyrają (znaczy szyją) - i po pół godzinie od wejścia na salę wyjeżdżasz 8)
Żadnej krwi, skalpeli, cięć itp nie udało mi sie zaobserwować, choć masochistycznie usiłowałam ;)
Hardcore zaczyna sie nieco później - kiedy masz pierwszy raz wstać ;)
i ja miałam cesarke .... gdybym wiedziała, jak to wyglada odlekarza strony...... pewnie byłąbym 100 razy bardziej spanikowana
dla pocieszenia powiem, ze moj maz, ktory obserwował akcje zza szyby powiedział, ze tyyyyle krwi to nie było i troche delikatniej Zuzie wyciagali
Niepotrzebnie to oglądałam. Cesarka i naturalny wyglądają jednakowo przerażająco. Cięcie krocza w przybliżeniu sprawiło, że zrobiło mi się słabo. Jestem przerażona. Lepiej tego nie oglądać i nie zaprzątać sobie szczegółami głowy.
Podziwiam lekarzy. Nie miałabym odwagi dotknąć skalpela, nie mówiąc już o nacinaniu tymi wstrętnymi nożycami krocza.
Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale piszę "na żywca", a filmiki zrobiły na mnie wrażenie i wzmogły strach przed ciążą i porodem. Na razie instynkt macierzyński mnie nie dopadł więc i obawy pewnie dlatego są tak wyolbrzymione.
czasami też takie filmy-programy lecą na Polsat zdrowie i uroda
hmmm jednak wolę rodzić naturalnie
Podobne tematy