• żmijka odsłony: 1775

    Kryzys ósmego miesiąca....?

    Moja Zuzka rozpoczęła 8 miesiąc i od 2 dni strasznie mi wrzeszczy jak tylko sie oddalam , zosatwiam ją w kojcu ona wrzask, w krzesełku -wrzask itp. Co mam robic? przeczekać ten napad złości? ignorować?? Boję się..

    Odpowiedzi (6)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-09-30, 08:49:09
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
liberte 2010-09-30 o godz. 08:49
0

u nas było i nadal bywa podobnie ale samo przychodzi i samo odchodzi po jakimś czasie. A róznice w płaczu prawdziwym i płaczu udawanym bardzo szybko nauczysz się rozpoznawać.
Marcel od jakiegoś czasu. ok 2-3 miesięcy, sprawdza nasze reakcje na swoje krzyki i płacze, opanował nawet sztukę wytwarzania łez na zawołanie Staram sie nie ignorować żadnego płaczu ale tez nie spełniam kazdej zachcianki. Jeśli czegoś zrobić/dać nie mogę to tłumaczę spokojnie i działa choć swoje odpłakac musi podgladając co jakiś czas czy przypadkiem nie zmieniłam zdania
życze cierpliwości :usciski:

Odpowiedz
Gość 2010-09-30 o godz. 06:20
0

Zignorowałabym książki i postępowała jak intuicja dyktuje. Dziecka nie da się wychować wg instrukcji. Chyba ;) Każde jest indywidualne. A skoro płacze, to jakaś potrzeba jest niezaspokojona. Faktem jest, że moje np. potrafi szantażować płaczem. Ale u niego od razu widać, kiedy płacz jest wymuszany, bo chce coś osiągnąć, a kiedy naprawdę coś sie dzieje.

No i w kwestii łażenia za mamą, płaczu jak się oddala itp. - taki etap. U Maxa trwa do tej pory..

Odpowiedz
żmijka 2010-09-29 o godz. 21:28
0

naprawdę nie wiem , co jej sie dzieje od 2 dni, z przemiłego, spokojnego dzieciaczka zrobiło mi sie roszczeniowe, terroryzujące mnie dziecko.
Tak się zastanawiam , bo według"super niani" złopśc powinno się ignorować a w książce Spocka "Dziecko" przeczytałam że po 6 miesiącu trzba uważać bo dziecko zaczyna wykazywać oznaki rozpieszczenia, tzn domagać sie noszenia krzykiem, płaczem i im wcześniej zaczniemy z tym walczyć tym lepiej, Spock radzi aby na czas kiedy dziecko nie śpi wziąść się do roboty w domu tak żeby dziecko widziało nasze pełne zaangażowanie w tą prace, jeśli zacznie krzyczeć to spokojnie mu wyjaśnić że musimy to zrobić , dziecko może nie zrozumie słów ale z tonu głosu wywnioskuje że jest wszystko ok (hmmm)
Moim zdaniem to sztuka nawet dla wytrawnej matki żeby rozpoznać płacz dziecka z powodu rozpieszczenia a płacz z powodu bólu czy innej przypadłości.osobiści staram się zuzie brać częśto na ręce jak jest spokojna żeby widziała moję większe zainteresowanie nią jak jest grzeczna, a ignorować te ataki złości...

Odpowiedz
MartycjaT 2010-09-29 o godz. 21:16
0

a moze ma teraz taki etpa ze chce byc cały czas na raczkach :D albo sie czegoś boi

Odpowiedz
żmijka 2010-09-29 o godz. 21:09
0

ale jak ją wkądam do kojca i ona mnie widzi to płacze(to raczej krzyk ze złości) jeszcze bardziej jak mnie nie widzi a tylko słyszy też , wyjmuję ja ale jak się uspokaja to ją wkłądam spowrotem i jest jeszcze gorzej ://

Odpowiedz
Reklama
MartycjaT 2010-09-29 o godz. 21:05
0

żmijka mój Oskar tez ma tak ze gdzie wychodze to on płakusia, musi mnie widziec, wiec jak jestem sama w domu to nosze na rekach albo wkladam do chodzika i maszeruje za mna :)
ja tego nie ignoruje, jak odchodze to gadam do niego cały czas i nawet sie jakos uspakaja

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie