• agie odsłony: 4060

    No i znowu Gdansk

    Moje drogie, moze doczytalyscie, moze nie, ale za dwa dni zjawiam sie ze slubnym w Gdansku. Spac mamy gdzie ( mam nadzieje), wiemy mniej wiecej co chcemy zobaczyc, mamy jedynie problem z jedzeniem.Gdzie w Gdansku mozna dobrze zjesc??Nie musi byc ryba.Knajpki z klimatem nas interesuja no i z dobrym zarelkiem oczywista.I gdzie mozna wieczorem posiedziec, pogadac przy piwie czy innym trunku, zeby muzyka nie walila po uszach i zyby byl nastroj??Pomozcie Gdanszczanki po raz kolejny. A i jeszcze pytanie, czy jest cos wartego zobaczenia, trasa rowerowa czy cos, o czym nie pisza w przewodnikach, a o czym wiedza miejscowi ??

    Odpowiedzi (19)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-12-21, 00:11:14
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Nale 2010-12-21 o godz. 00:11
0

W Santorini nie byłam wieki, ale jak chodziłam, to zawsze było super

Bulaj jest fantastyczny i rzeczywiście należy pytać o rzeczy spoza karty

A Ireny nie lubię, bo za dużo tam PRLu

Odpowiedz
Gość 2010-12-20 o godz. 21:25
0

A za Gdańskiem tzn. w Borowie jest "Checz Rybacka". Tam dopiero ryby dają. Przepadam za solą po królewsku - sola zapiekana w cieście francuskim z borowikami i serem, polewana sosem koperkowym. Można tam dostać szyjki rakowe i pyszny chlebek czosnkowy.

Zapomniałam jeszcze o gdyńskim "Santorini" przy ul. Świętojańskiej. To grecka knajpka. W sezonie przyjemnie jest usiąść na zewnątrz. Serwują doskonałą baraninę w cieście phylo i znakomitą baklavę.

Odpowiedz
poohatka 2010-12-19 o godz. 22:44
0

tc-op napisał(a):To idac sladami PRL´u za Eskimosem polecam Bar Bis zaraz przy dworcu we Wrzeszczu - maja tam pyszne zapiekanki i pizze na grubym ciescie w ksztalcie trojkata prosto z pieca :lizak: oraz Bar mleczny we Wrzeszczu na Grunwaldzkiej ;)

HA! ale przy Grunwaldzkiej we Wrzeszczu dwa bary są ;) Akademicki - chyba tańszy, pewnie trochę brzydszy, ale my mamy bliżej ;) i jakoś się na Syrenkę obraziliśmy ;) ale bary mleczne zawsze będę polecać :)

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-19 o godz. 21:53
0

No i w sasiedztwie Bulaja -Koliba

Odpowiedz
tc-op 2010-12-19 o godz. 21:46
0

To idac sladami PRL´u za Eskimosem polecam Bar Bis zaraz przy dworcu we Wrzeszczu - maja tam pyszne zapiekanki i pizze na grubym ciescie w ksztalcie trojkata prosto z pieca :lizak: oraz Bar mleczny we Wrzeszczu na Grunwaldzkiej ;)

A z klimatycznych restauracji polecam http://www.karczmazagroda.pl/

Odpowiedz
Reklama
AGABORA 2010-12-19 o godz. 20:24
0

A pierogi u Ireny ,to tu http://www.pensjonat-irena.gda.pl/

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-19 o godz. 20:11
0

Aurelka ,powaznie nie bylas ??
Bulaj zaliczyc trzeba koniecznie
http://www.bulaj.pl/
Co zamawiac ??
Wszystko !
Choc wszystkiego to jeszcze nie jadlam .
Kocham menadzera , bo zawsze do nas podchodzi , pyta na co mamy ochote i z "miloscia do zarcia" opowiada co maja nowego .
Zawsze podpytujemy co maja "poza karta" -zawsze maja jakas pysznosc.
U nich np. pierwszy raz jadlam grasice 8)
Pyszne kalmary maja (na ostro) , zurek cudny ,poledwice w sosie truflowym ...
Sa stowarzyszeni Slowfoodowo ;)
Brat menadzera (zdaje sie ,ze to jednoczesnie wspolwlasciciel ) jest wypasionym kucharzem , komponuje menu dla wielu super knajp ( z pozytkiem dla tychze )
Robilismy tez u nich wieksze imprezy (tzn na wieksza liczbe osob) ze specjalnym menu (tylko dla nas) Obsluga i zarcie na medal !
Ekstra
A...maja pyszne sery (ktore sami produkuja) -daja czasem sprobowac :lizak:
No i lokalizacja ......mmmmmmmm

Odpowiedz
Gość 2010-12-19 o godz. 19:58
0

Agabora, nie byłam ani w jednym, ani w drugim. Gdzie się mieszczą i co zamawiać?

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-19 o godz. 15:49
0

AGABORA napisał(a):
P.S.Czy ktos juz wspominal o (moim ulubionym :lizak: ) Bulaju?
i pierogach "u Ireny"??

Odpowiedz
AGABORA 2010-12-19 o godz. 15:47
0

aurelka napisał(a):W samym Gdańsku gastronomia niestety nadal kuleje.

Zgadzam sie ,ale
Aurelka ,to sie wkrotce zmieni 8)
Moze slowo "wkrotce" to spore naduzycie ,ale uwierz mi ,za jakies dwa lata bedzie tam kulinarny wypas 8)
BTW.Dzieki ,aurelka za dluga i wyczerpujaca liste fajnych miejsc .
Mimo ,zem nie trojmieszczanka ,czesto u Was bywam i nie wszystkie (przez Ciebie wymienione) miejsca odwiedzilam .Bedzie wiec okazja ,by wpasc i zjesc.
P.S.Czy ktos juz wspominal o (moim ulubionym :lizak: ) Bulaju?

Odpowiedz
Reklama
becja 2010-12-18 o godz. 11:34
0

poohatka napisał(a):Ajka napisał(a):W Gdanku boczna od Dlugiej tuz za Neptunem jak sie stoi twarza do Motlawy to pierwsza po lewej, jest tam super mala knajpka, nawet bar z pieczonymi ziemniakami.
się Bar pod Rybą nazywa :)
Ooo za niedługo zatrzymamy się na kilka dni zaraz obok, na Chlebickiej :D dzięki ogromne za ten namiar!

Odpowiedz
Nale 2010-12-18 o godz. 03:53
0

Ja bym Przystań odradzała. Czasy, gdy była boska minęły dość dawno. Teraz warto tam iśc ewentualnie na piwo albo herbatkę, bo jest piknie. Ryby śmierdzą starym olejem, tłum jest nieziemski, a obsługa kiepska. Lepsze ryby są w Karmazynie w Jelitkowie (można dojść promenadą z Sopotu), choć nie jest tam tak klimatycznie.

Rewelacyjne sałatki i zupy to Sanatorium w Sopocie.
Ciastka, kawa i czekolada - Vanilla Cafe na Monte Cassino.
Gorąco polecam fantastyczne i zadziwiająco niedrogie sniadania w Dworku Admirał w Sopocie na Powstańców - w ciepły dzień takie późne sniadanie na tarasie to po prostu bajka.
Przyjemnie jest też na dachu CH Manhattan we Wrzeszczu, w restauracji VNS - uwaga na menu: warte polecenia jest to tarasowe, normalne średnio odkrywcze za to nieprzeciętnie drogie. Szaszłyk rybny i ziemniak pieczony z fetą to moje uzależnienie.

W Sopocie na Monte w niefajnej restauracji Czekolada jadłam ostatnio wybitne penne z borowikami. W ogródku warto dla niego siąść, w środku jest głośno, zadymione i ciasno.

Jeśli chodzi o lody, to kultowa jest Mariola na ul. Prusa przy bulwarze w Gdyni (a nie ta w CH Batory) i Delicje też w Gdyni na 10 lutego. Bardzo lubię ten klimat z powiewem PRLu. W Delicjach nie byłam od bardzo, bardzo dawna, ale od lat obowiązywała tam zasada, że po 19 (a czynne chyba do 20) wszystko jest o 50% tańsze.

Odpowiedz
Och 2010-12-18 o godz. 00:51
0

Aurelka, biję pokłony :prayer: :prayer: :prayer:

W Gdańsku mieszkam od 22 lat i o niektórych z tych miejsc, o których piszesz w wogóle nie słyszałam. Tak to jest jak się nie jada na mieście ;)
Widzę, że mam sporo zaległości do nadrobienia, ale najpierw jakiś sponsor by się przydał lol

Odpowiedz
agie 2010-12-18 o godz. 00:17
0

Dziewczyny, jestescie kochane.Nie spodziewalam sie takiego przegladu mozliwosci. Aurelka :love:
na pewno zajrzymy tu u owdzie. Jeszcze raz dzieki!

Odpowiedz
poohatka 2010-12-17 o godz. 15:24
0

Ajka napisał(a):W Gdanku boczna od Dlugiej tuz za Neptunem jak sie stoi twarza do Motlawy to pierwsza po lewej, jest tam super mala knajpka, nawet bar z pieczonymi ziemniakami.
się Bar pod Rybą nazywa :)

Odpowiedz
Gość 2010-12-17 o godz. 14:45
0

W Gdanku boczna od Dlugiej tuz za Neptunem jak sie stoi twarza do Motlawy to pierwsza po lewej, jest tam super mala knajpka, nawet bar z pieczonymi ziemniakami. W Sopocie Bar Przystan przy samej plazy. Rewelacyjne ryby.

Generalnie to nie powinnas miec problemow z jedzeniem, jezt jarmark wiec bedzie multum roznego zarla. A w Sopocie jest pare fajnych restauracji gdzie siedzsz juz centralnie na plazy, sa lezaki, kosze i fajny nastroj, jedzenie standardowe ale fajnie.

Odpowiedz
krotofila 2010-12-17 o godz. 11:14
0

poohatka napisał(a):Najpierw pomyślałam że nie mam co polecać, bo do knajp nie chodzę, ale lody przecież jadam 8)

Jest we Wrzeszczu lodziarnia - na Wyspiańskiego, nazywa się bodajże Eskimo - niedaleko knajpy Passeqqiata - schodzi się w dół po schodkach. Moi rodzice chodzili tam na lody jak jeszcze studiowali a ja byłam mała, a teraz nie uznają wizyty w Gdańsku bez odwiedzenia "eskimoski" ;) Na którymś forumowym spotkaniu okazało się, że chyba wszystkie obecne forumówki o niej słyszały, znają i lubią :) Wystrój prl-owski, w okienku płaci się zbiorczo za ilość gałek, dostaje żeton i idzie wybierać smaki :) Osobiście nie chodzę tam za często, chociaż mieszkam prawie przy lodziarni, bo cenę za gałkę mają nie dla mnie :( ale z rodzicami się zawsze zabieramy ;)
chodziłam tam jak byłam mała ;)

A właśnie pozdrawiam z Gdańska !!

Odpowiedz
poohatka 2010-12-17 o godz. 04:03
0

Najpierw pomyślałam że nie mam co polecać, bo do knajp nie chodzę, ale lody przecież jadam 8)

Jest we Wrzeszczu lodziarnia - na Wyspiańskiego, nazywa się bodajże Eskimo - niedaleko knajpy Passeqqiata - schodzi się w dół po schodkach. Moi rodzice chodzili tam na lody jak jeszcze studiowali a ja byłam mała, a teraz nie uznają wizyty w Gdańsku bez odwiedzenia "eskimoski" ;) Na którymś forumowym spotkaniu okazało się, że chyba wszystkie obecne forumówki o niej słyszały, znają i lubią :) Wystrój prl-owski, w okienku płaci się zbiorczo za ilość gałek, dostaje żeton i idzie wybierać smaki :) Osobiście nie chodzę tam za często, chociaż mieszkam prawie przy lodziarni, bo cenę za gałkę mają nie dla mnie :( ale z rodzicami się zawsze zabieramy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-12-17 o godz. 03:47
0

W samym Gdańsku gastronomia niestety nadal kuleje. Zdecydowanie lepiej jest pod tym względem w Gdyni i Sopocie.

Co do Gdańska, na pewno przyzwoite jedzonko znajdziecie w "Swojskim Smaku" - na przeciwko Heveliusza, ale trochę w bok. Dają tak wyśmienity żurek. Potrawy tradycyjne, ale smaczne. Lubię placki ziemniaczane w sosie z borowików. Mięska też w porządku. Klimat przaśny, ale jedzenie ok.

Z tzw. lepszych miejsc na Starym Mieście polecam restaurację "Pod Łososiem" i kaczkę w "Tawernie".

Jeśli chodzi o jedzenie "budkowe" bardzo lubię kebab serwowany vis-a-vis galerii handlowej Madison.

Przyzwoita jest też knajpka "Lezzetli" w City Forum na przeciwko Dworca Głównego. To dwupoziomowa restauracyjka w stylu arabskim. Jest też pomieszczenie zawalone poduchami z niskimi stolikami, do którego wchodzi się po uprzednim zdjęciu butów.
Mają bardzo bogatą kartę, dobre ceny i smaczne jedzenie.

Znajomi chwalą sobie restauracyjkę "Zeppelin" na Św. Ducha. Nie byłam tam jeszcze, ale ponoć warto spróbować.

Przyjemnie jest zjeść w restauracji "Goldwasser" nad Motławą. Serwują tam wspaniałe rydze i dziczyznę.

Warto odwiedzić "Czerwone Drzwi" na Piwnej.

Dla mnie absolutnym hitem, ze względu na słabość do kuchni rosyjskiej, jest restauracja Kresowa przy ul. Ogarnej, której pominąć absolutnie nie można. Z góry uprzedzam, że niemal zawsze obecna jest właścicielka - Tatiana, która rozmawia z każdym klientem i bardzo smakowicie opowiada o jedzeniu, jednak nie każdemu się to podoba, ale warto wytrzymać:) Jedzenie z n a k o m i t e! Warto choćby spróbować wareników (pierogi z grzybami, koperkiem i ziemniakami), pielemieni i innych cudów ;)

Nad Motławą jest też "Kubicki". Mężczyźni lubią serwowaną tam golonkę. Ponoć najlepsza w Gdańsku. Dla mnie lokal przereklamowany, zadymiony, a kuchnia ciężka i bez polotu.

Obowiązkowo trzeba natomiast udać się na lody do "Misia" - kilka kroków dalej od "Kubickiego" - uliczką w górę. Od lat nic się tam nie zmieniło. Chodzę tam od dziecka. Panie te same, wystrój ten sam, lody też według niezmiennej receptury. Ludzie nadal przyjeżdżają tam z termosami i zabierają lody na wynos.

SOPOT

Harnaś-Góralska Chata. Przyzwoite swojskie jadło w domu z bali.

"Tivoli" na Monciaku. Dawno nie byłam, ale mają bardzo duży wybór makaronów.

"Wieloryb" - trzeba odwiedzić, chociażby dla wystroju, który jest nietuzinkowy i bardzo nastrojowy. To bodajże jedyne miejsce w 3mieście, gdzie podają świeże ostrygi (cotygodniowa dostawa z Francji).
Przepadam za ich sałatkami (nigdy nie udaje mi się zjeść całej porcji). Wszystko mają smaczne. Ceny mogłyby być niższe, ale wystrój, obsługa i smak rekompensują wszystko :) Szczerze polecam.

Polecam też "Baolę". Przyjemna knajpka z doskonałym jedzeniem. Inspirowana Francją. Mniam mniam.

"Rucola" - bardzo fajne wnętrze, bardzo smaczne jedzenie. Gorąco polecam sałaty. Mają wyjątkowo smaczne sosy. Nawet najprostsza sałatka smakuje wybornie.
Odradzam natomiast tagin, bo jest niedobry.

GDYNIA

Półmetrowe zapiekanki z 5 zł w budkach na Świętojańskiej - czynne do 3 nad ranem.

Pizzeria Anker. Pizza Inglese jest moim numerem jeden. Prosić koniecznie o ich słynny biały sos - potwornie kaloryczny - przypomina majonez domowej roboty - ale jestem w stanie zjeść go w każdej ilości ;)

Restauracja "W Ogrodach" na Władysława IV.

"Pueblo" na Władysława IV - meksykańska mniam knajpka. Zamawiam niezmiennie enchiladę.

Jeśli lubicie brazylijską kuchnię, wybierzcie się do "Rodizio" na Kamiennej Górze. Wybierzcie opcję jesz ile chcesz. Kelnerzy co chwila podchodzić będą z kolejnymi daniami. Nie sposób zjeść wszystkiego.
Niestety różnie z tą knajpką bywa. Czasem wszystko jest pyszne, ale zdarza się, że mięso dają twarde. Dość dawno tam nie byłam więc trudno mi powiedzieć, jak jest teraz.

"La Vita" na Abrahama - bardzo dobra włoska kuchnia w bardzo dobrej cenie.

"Taj Mahal" - kuchnia indyjska - uwielbiam to jedzenie. Wystrój nieciekawy, przydałby się generalny remont, ceny wysokie, ale to jedzonko....a mus z mango...ojoj rozmarzyłam się...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie