-
katarinka7 odsłony: 4029
Koleżanka małpuje moje zdrobnienia- co zrobić?
Może i temat blahy.............(błachy?)Ale jakoś drazliwa jestem na tym punkcie.Mam koleżankę, ma syna młodszego od naszego o 2 tygodnie.Też Mateusza - drażni mnie to okrutnie, bo pomysł na imię skopiowała ode mnnie.No ale ok, imię nie własność, miała prawo.Ale, do kurwy nędzy, co ja wymyślę dla małego jakies zdrobnienie ta wali do sowjego synka tak samo.Ostatnio w specyficzny sposób nasz kolega nazwał Mateusza, mnie się to spodobało, i użyłam tego w mailu do niej, wysyłając zdjecia naszego malca.Dziś ona mi przysłala maila ze zdjeciami swojego - oczywiscie w tytule wymyslone przez kolegę zdrobnienie.Mam ochote cos jej napisać, zeby dac do zrozumienia ze to po porstu smieszne jest, dosadnie, ale zeby bylo w miare miło..Jak to zrobić??nie wiem czemu jestem taka drażliwa na tym punkcie, ale jakos jak nazwała swojego syna tym imieniem, straciło dlla mnie jakąs tam magię.........możę, też dlatego że już dawno myslałam o takim imieniu dla syna, a że Mateuszów teraz full to chciałam jakos inaczej do niego mówić....
DobraC napisał(a):Martus - oooo ja z tych kradnacych ;) - swego czasu podalas mi sporo zdrobnien przeznaczonych na kradziez lol
Ależ mi to wcale nie przeszkadza ;)
Gdyby mi przeszkadzało nie dzieliłabym się moimi zdrobnieniami.
U mnie produkcja zdrobnień nadal trwa :D
Katarinka chyba wszystkie jestemy bardzo ciekawe co za zdrobnienie wymyślił Twój znajomy?
Nie daj się prosić ;)
A może napisz że powinnyście nadać dzieciom - przy imieniu lub zdrobnieniu - numerki, bo inaczej niedługo przestaniesz wiedzieć o kim mówicie/ piszecie? Np. Twój bedzie Mateusz I, a jej Mateusz II (bo się później urodził). Może jej się nie spodoba i zmieni swoją strategię...
Odpowiedz
katarinka7 napisał(a):nie wiem czemu jestem taka drażliwa na tym punkcie, ale jakos jak nazwała swojego syna tym imieniem, straciło dlla mnie jakąs tam magię.........możę, też dlatego że już dawno myslałam o takim imieniu dla syna, a że Mateuszów teraz full to chciałam jakos inaczej do niego mówić....
Choć, jak przeczytałam swego czasu na G., magia nalezy do "rzeczy, których nie powinno się tykać", to nie byłabym soba gdybym nie zaapelowała: KOBIETO, TAKE IT EASY!
lol
Nie ma co przesadzać.
Mateuszów jest jak kowalskich - od pyty wszędzie.
Nie można obrazić się na świat, że jak na placu zabaw wołam Mata to ogląda się za mną 3-4 chłopaków.
Może podoba jej się to imię i ma do tego prawo.
Może marzyła o synu o tym imieniu od lat i nie widzę powodu dlaczego miałaby z niego rezygnować tylko dlatego, ze Ty powiłaś swojego tygodnie wcześniej.
Myślę, ze MAt, Matti, Mateo, Matyśko, Matik (może o czymś zapomniałam) to coś co wpada komuś ma ozor i myśli, że to jego, a w rzeczywistości to ogólnie znany twór....
Wiesz może jesteś troszkę przewrażliwiona na tym punkcie i warto troszkę poluzować!
a nie mozesz odpisać jej cos w stylu: ale wysłałaś zdjęcia SWOJEGO dziecka a nie MOJego. jak jest kumata powinna sie kapnąć. ;o)
OdpowiedzMoże po prostu napisz w następnym mailu ( chociaż pewnie lepiej by było osobiście jej to powiedzieć ), że wolałabyś żeby nie używała tego zdrobnienia bo ty je wymyśliłaś specjalnie dla SWOJEGO synka a nie dla wszystkich Mateuszków. Dodaj wykrzyknik i za bardzo się nie rozpisuj żeby tej konkretnej informacji nie przegapiła w za długim mailu. A na końcu możesz dodać, że masz nadzieję, że więcej sytuacja się nie powtórzy i nie będziesz już musiała jej zwracać uwagi, bo w końcu jest dorosła i powinna wiedzieć czego nie można robić.
OdpowiedzPodobne tematy