• Pierniczek odsłony: 5779

    Co sądzicie o moim wystroju kuchni?

    Miejsca mam niewiele, bo generalnie z grubsza kwadrat 240x240cm na zabudowe oraz stół.Doradźcie Forumowiczki czy to co stworzyłam będzie ergonomiczne i da się normalnie używać? Mam tylko 3 zdjęcia, ale mam nadzieję, że oddadzą rozmieszczenie sprzętów.Jako że to aneks kuchenny, tak sobie wymyśliłam ze żółta ścianka ma oddzielać kuchnię od reszty pokoju i sprawiać że lodówka nie będzie widoczna jak będe siedziec na sofce. Lodowke dodatkowo planuje obudowac.Jesli chodzi o kolory to dobre są tylko na szafkach kuchennych, a te kafelki tak tylko aby zaznaczyć ścianę.Jak to wygląda na Wasze fachowe OKO :o (mam nadzieje ze uda sie wkleic zdjecia)będę wdzieczna za wszystkie uwagiPozwoliłam sobie wkleić zdjęcia zamiast linków. Sill

    Odpowiedzi (62)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-11-20, 14:39:50
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-11-20 o godz. 14:39
0

u mnie rury z wodą do zlewu wychodzą z podłogi, a pion kanalizacyjny mam obok w tej cholernej ściance. Jedyna jej zaleta. Żadnych rur na wierzchu. Oczywiscie jakbym chciała przenosić zlew w inne miejsce, to rury poszłyby po wierzchu...

Odpowiedz
biedron 2010-11-20 o godz. 14:12
0

Rury idą po ścianie, bo ściana jest żelbetowa i nie da się w nią nic wkuć, chyba że masz diamentowe tarcze, wiertła i takie tam...
Opcja beznadziejna, wszystkie meble na tej ściane będę odsunięte o 10 cm, czyli wyjadą do środka kuchni.

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 13:13
0

Pierniczek napisał(a):markdottir napisał(a):dziewczyny! U Was te rury po wierzchu idą?!
Jeśli tak, to wreszcie widze zarąbistą zaletę mojego mieszania ;o)

Pierniczek napisał(a):Konwalijko ja cały weekend mialam "lodowkowy" problem.
Jednak moje watpliwości się rozwialy gdy zauwazylam, ze lodowki do zabudowy (chodzi mi o te 60 cm glebokosci, 60 cm szerokosci) pojemnością wcale nie różnią się o tych wolnostojących.
:o moim zdaniem są węższe, bo musza sie zmieścic w szafce 60 cm, a lodówka wolnostojaca też ma 60 cm...

CO do drzwi, na Muratorze narzekaja na Portę...
Ja nie wiem. Mąż zajmuje sie drzwiami. Ja tylko kolor wybiorę. Hihi.

Konwalijko! Fajnie Ci, ze juz sie wprowadzasz, ale z drugej strony - współczuję hałasów. Bylismy w sobotę w mieszkaniu. Akurat sąsiad cos wiercił w naszej wspólnej scianie. hałas nieziemski...
Owszem po raz pierwszy - rure odplywowa idzie mi po scianie a nie w scianie

Owszem po raz drugi - te lodowki do zabudowy są węższe, ale to nie znaczy, ze mają mniejsza pojemność niż te wolnostojące ;)

np. do zabudowy znalazlam z 5cioma polkami, a wolnostojace to albo za duzy zamrazarniki i 3 polki albo noralnie 4 polki - oczywscie nie bralam pod uwagę tych ponad 2 metrowych :o

markdottir ehhh niech sobie narzekają na tego Porte, ale niestety na drewno to ja nie moge sobie w tej chwili pozwolic
Ja niestety też nie :(

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 13:08
0

Aha (to do lodówki ;o) )

Konwalijko, odpisałam. :o)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-20 o godz. 13:01
0

markdottir napisał(a):dziewczyny! U Was te rury po wierzchu idą?!
Jeśli tak, to wreszcie widze zarąbistą zaletę mojego mieszania ;o)

Pierniczek napisał(a):Konwalijko ja cały weekend mialam "lodowkowy" problem.
Jednak moje watpliwości się rozwialy gdy zauwazylam, ze lodowki do zabudowy (chodzi mi o te 60 cm glebokosci, 60 cm szerokosci) pojemnością wcale nie różnią się o tych wolnostojących.
:o moim zdaniem są węższe, bo musza sie zmieścic w szafce 60 cm, a lodówka wolnostojaca też ma 60 cm...

CO do drzwi, na Muratorze narzekaja na Portę...
Ja nie wiem. Mąż zajmuje sie drzwiami. Ja tylko kolor wybiorę. Hihi.

Konwalijko! Fajnie Ci, ze juz sie wprowadzasz, ale z drugej strony - współczuję hałasów. Bylismy w sobotę w mieszkaniu. Akurat sąsiad cos wiercił w naszej wspólnej scianie. hałas nieziemski...
Owszem po raz pierwszy - rure odplywowa idzie mi po scianie a nie w scianie

Owszem po raz drugi - te lodowki do zabudowy są węższe, ale to nie znaczy, ze mają mniejsza pojemność niż te wolnostojące ;)

np. do zabudowy znalazlam z 5cioma polkami, a wolnostojace to albo za duzy zamrazarniki i 3 polki albo noralnie 4 polki - oczywscie nie bralam pod uwagę tych ponad 2 metrowych :o

markdottir ehhh niech sobie narzekają na tego Porte, ale niestety na drewno to ja nie moge sobie w tej chwili pozwolic

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-11-20 o godz. 12:59
0

Przeżyjemy, myślę że nie będzie go5rzej od tego jak jest teraz.

Sprawdź priva markdottir :)

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 12:44
0

dziewczyny! U Was te rury po wierzchu idą?!
Jeśli tak, to wreszcie widze zarąbistą zaletę mojego mieszania ;o)

Pierniczek napisał(a):Konwalijko ja cały weekend mialam "lodowkowy" problem.
Jednak moje watpliwości się rozwialy gdy zauwazylam, ze lodowki do zabudowy (chodzi mi o te 60 cm glebokosci, 60 cm szerokosci) pojemnością wcale nie różnią się o tych wolnostojących.
:o moim zdaniem są węższe, bo musza sie zmieścic w szafce 60 cm, a lodówka wolnostojaca też ma 60 cm...

CO do drzwi, na Muratorze narzekaja na Portę...
Ja nie wiem. Mąż zajmuje sie drzwiami. Ja tylko kolor wybiorę. Hihi.

Konwalijko! Fajnie Ci, ze juz sie wprowadzasz, ale z drugej strony - współczuję hałasów. Bylismy w sobotę w mieszkaniu. Akurat sąsiad cos wiercił w naszej wspólnej scianie. hałas nieziemski...

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 12:29
0

no niestety, bedziemy mieszkać bez kuchni i szaf ale trudno - na razie nie mamy zbyt ciekawych warunków mieszkaniowych, więc wolimy miszkać na ursusie - myślę że będzie o niebo lepiej niż do tej pory .

Pierniczku, niebawem i wy się przeprowadzicie :)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-20 o godz. 11:48
0

Konwalijka napisał(a):Pierniczku wysłałam ci info na priv.
Dzięks :P taka somsiatka to istny skarb :D
Fajnie, ze juz w ten weekend masz przeprowadzke....zazdraszczam lol

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 11:34
0

Pierniczku wysłałam ci info na priv.

Odpowiedz
Reklama
Pierniczek 2010-11-20 o godz. 11:11
0

Wczoraj w IKEA widzialam piekny rozkladany stół 90x90 (to wymiary przed rozłożeniem), byly 4 kolory do wyboru (bialy, wenge, orzech i dab). Niestety nie było koloru jabloni, ktory bedzie na moich meblach w kuchni.

Planuje 2 pary orzechowych drzw, wiec do czegos bedaie pasować :D
Ale czy to jest konieczne zeby wszedzie byly takie same kolory :P chyba wystarczy ze do stolu beda pasować krzesla lol

Konwalijka bylam w Porcie i w DRE za tymi drzwiami. Jendak w tej pierwszej firmie bylo najlepiej, no moze ciute drozej ale wydaje mi sie ze obsluga bardziej fachowa :D
Ty wspominalas cos o sklepie na Jerozolimskich. Mozna wiedziec gdzie

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 11:04
0

Z tego co widziałam na twoim projekcie to po tej samej stronie.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-20 o godz. 10:53
0

Konwalijko ja cały weekend mialam "lodowkowy" problem.
Jednak moje watpliwości się rozwialy gdy zauwazylam, ze lodowki do zabudowy (chodzi mi o te 60 cm glebokosci, 60 cm szerokosci) pojemnością wcale nie różnią się o tych wolnostojących.
Nie mowie to oczywiscie o dwuskrzylowych, czy temu podobnych full wypasach :P , bo w nich to sa sama moglabym sie zmiesić ;)
Jednym słowem zabudowuje lodówkę.

Piekarnik bedzie rowniez zabudowany, tyle ze w dolnej zabudowie, bo troche szkoda mi blatow roboczych.

Konwalijka i jeszcze dopytam. Ty również masz scianke po tej stronie co ja

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 10:43
0

My też stawialismy ściankę gipsową która odgradza pokój od kuchni, a za tą ścianką będzie stała lodówka oraz piekarnik i mikrofala w słupku.

Mimo ścianki - zabudowujemy.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-20 o godz. 10:37
0

biedron-eczko dzięki za rady Te rury to mogą krwi napsuć

U mnie na szczescie tylko na jednej ścianie jest rura od odplywu, która kolidowala z piekarnikiem i lodówką. Nie pozostalo mi nic innego jak przerzucenie obu urzadzeń na drugą strone kuchni.

Teraz sie zastanawiam czy zabudowywać lodówkę czy jednak nie skoro i tak mam ściankę gipsową, która mi ją osłoni od reszty pokoju

To wykańczanie to chyba mnie wykończy ;)

Odpowiedz
biedron 2010-11-20 o godz. 10:16
0

Pierniczku tak sobie myślałam o Twojej kuchni i porównywałam ze swoją. No i doszłam do wniosku, że to co zaplanowałam sobie ma się nijak do układu rur i zaworów.

Ja chciałam piekarnik w słupku no i patrzę sobie a tam gdzie miał stać ten słupek jest rura gazowa biegnąca po ścianie w dół i na wysokości piekarnika zawór od gazu, do którego przecieżpowinien być dostęp prawda?

No to myślę sobie dobra, dam piekarnik na drugą ścianę, ale przewody elektryczne już mi na to nie pozwalają.
Pozostaje wówczas zrezygnować ze słupka i daćpiekarnik pod płytę i co i wtedy mam taki problem jak ty czyli rurę odpływowąi rurki insze na całej długości ściany.
Po tym przydługim wywwodzie chciałam tylko powiedzieć, że przecież są płyty odporne na bardzo wysoką temperaturę, którymi można taką rurę zaizolować, wtedy nie ma zmartwienia, że coś się przegrzeje, czy stopi.
U mnie nie ma innej opcji, bo rury sąna całej długości ściamy, gdzie bym nie postawieła piekarnik, to i tak natknę się na rurę.
Więc może i ty rozważysz taką opcję.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-16 o godz. 09:07
0

Ten zlew to dalam tak "na prosto" z tego wzgledu, ze chce nad nim miec szafke z suszarka na naczynia - narozna chyba nie bedzie do tego dobra, bo troche za waska

Odpowiedz
Haiku 2010-11-16 o godz. 08:30
0

Ja przy podobnym układzie :D chcę zlew narozny żeby zagospodarować tą powierzchnię w rogu a miec więcej blatu łatwiej dostepnego, a piekarnik od lodówki powinien być mimo wszystko oddzielony (nawet jeśli bedzie zabudowa) i własnie taka 15-20 cm szafka cargo np. z koszyczkami na przyprawy jest rewelacyjnym rozwiazaniem - widziałam na własne oczy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-16 o godz. 07:45
0

Ja tam akurat nie jestem zwolennikiem takich wąziutkich szafek w małych kuchniach - szkoda miejsca, lepiej o te 15cm poszerzyć szuflady czy inną szafkę.
A co do grzania przez piekarnik sąsiadujących sprzętów - w swoim nie zaobserwowałam, za to zmywarka gdy myje w 70st to i owszem. Większośc współczesnych piekarników ma system wentylacji (w postaci dodatkowego wiatraka innego niż ten do termoobiegu) skutecznie chłodzący ustrojstwo. Więc chyba nie ma obawy.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-15 o godz. 09:00
0

dagjes czytasz mi w myślach.
Tak planuje wlasnie zrobić. Myslę ze miedzy lodowka a piekarnikiem zmieści mi sie nawet szafka 20 lub 30cm :o
To jest ostateczna wersja mojej kuchni. Koniec kropka. Tfu Tfu Tfu lol :P

Odpowiedz
Gość 2010-11-15 o godz. 08:37
0

Pierniczek mi się bardzo podoba :) Sama chciałabym mieć piekarnik nie pod płytą ale niestety nie da rady. Nie wiem jakie masz wymiary tej kuchni ale gdyby piekarnik nie mógł się stykać z lodówą to daj między nimi szafkę 15 (cargo, otwarte półki albo na wina) ;)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-14 o godz. 09:14
0

Za zmywarke robi mąż lol

Nie, nie planuje.

Truskawka jak Ci sie widzi ta moja kuchnia. Pytam wszystkich w rodzinie, w pracy i jeszcze troche zaczne napastowac przechodniów :P

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 08:46
0

A zmywarkę planujesz? Bo chyba nie widzę...

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-14 o godz. 07:19
0

Dziewczyny, zobaczcie jak u mnie biegnie ra rura odplywowa. To jest powod dla ktorego przesunelam ten piekarnik

http://www.fotosik.pl
Ta rura to mi juz sie sni po nocach

to jest drugie ustawienie mebli w kuchni. Tym razem wchodzą za piekarnik rury cieplej i zimnje wody. To juz chyba nie jest taki problem ale zawsze.
http://www.fotosik.pl

Legenda:
- czerwony - ciepla woda
- niebieski - zimna woda
- czarny - odplyw

Odpowiedz
Gość 2010-11-14 o godz. 07:10
0

dr_chaos napisał(a):markdottir napisał(a):to nie jest do końca prawda...
tzn?
piekarnik do zabudowy moze bez problemu stać obok lodówki do zabudowy.

Pierniczek napisał(a):
A u Ciebie markdottir jak jest z tymi rurami :?:
Jak przyjżysz się moim wizualizacjom kuchennym, to to "spłycenie" pomiędzy piekarnikiem, a zlewem to jest scianka z którą idą piony wentylacyjne i kanalizacyjne. Zlew mam zaraz obok pionów, więc rura wychodzi prosto ze sciany. Chociaż tyle ;o)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-14 o godz. 06:31
0

markdottir napisał(a):no to teraz masz ściankę dokładnie tam, gdzie ja :)
i układ kuchni, który sobie wymyśliłam (nie widać zlewu z pokoju!) zanim mi te piony ustawili

Moje "uwagi":
1. dlaczego piekarnik nie jest pod płytą?
za piekarnikiem biegnie rura odpływowa do zlewu, wiec powiedziano mi, ze tak nie moze byc i musze przesunąc pieraknik w inne miejsce. A ze nie bylo innego miejsca niz obok lodowki to musze go tam postawic

A u Ciebie markdottir jak jest z tymi rurami

markdottir napisał(a):
2. jak juz nie chcesz piekarnika pod płytą, wykorzystaj okazję i zrób sobie szuflady dolne 1m. Są bardzo wygodne. Takie krótkie nie są zbyt praktyczne. Aha koniecznie na pełen wysów.

tak, masz racje szuflady zrobie maksymalnie szerokie

markdottir napisał(a):
3. Zlew bym bardziej przysunęła do rogu, potem blat roboczy ok 90 - 100 cm i pod spodem te szuflady. I na końcu kuchenkę.
tak zlew przesunę sobie bardziej do rogu
:D

markdottir napisał(a):
Tak teoretyzuje, bo nie wiem, czy sie taki układ zmieści
musi sie zmiescic :P

Odpowiedz
dr_chaos 2010-11-14 o godz. 06:21
0

markdottir napisał(a):to nie jest do końca prawda...
tzn?

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 21:05
0

to nie jest do końca prawda...

Odpowiedz
dr_chaos 2010-11-13 o godz. 20:52
0

Pierniczku, muszę Cię zmartwić, ale piekarnik nie może być bezpośrednio przy lodówce - w każdym sklepie agd ci to powiedzą. Więc taki układ raczej odpada (tzn. umiejscowienie piekarnika). Przerabialiśmy to z rodzicami rok temu i też w związku z tym plan kuchni się trochę skomplikował.

Odpowiedz
szpilunia 2010-11-13 o godz. 20:07
0

Pierniczku nie wiem czy jest sens tak rozdzielac piekarnik i plyte skoro nie stawiasz piekarnika w kolumnie...wydaje mi sie, po kilku wizytach w sklepach AGD, ze tansze sa zestawy piekarnik+plyta niz oddzielnie sterowany piekarnik a oddzielnie plyta...poza tym mi to jakos wizualnie ine pasuje..

OT - Pierniczku nie obraz sie 8) - juz kilka mieszkan w Waszym bloku ma pomalowane sciany - widac wieczorem pozapalane swiatelka i ludzi zasuwajacych....

Ech przypomina mi to nasz remont, ale i przypomina o kolejnym....

Odpowiedz
Gość 2010-11-13 o godz. 19:31
0

no to teraz masz ściankę dokładnie tam, gdzie ja :)
i układ kuchni, który sobie wymyśliłam (nie widać zlewu z pokoju!) zanim mi te piony ustawili

Moje "uwagi":
1. dlaczego piekarnik nie jest pod płytą?
2. jak juz nie chcesz piekarnika pod płytą, wykorzystaj okazję i zrób sobie szuflady dolne 1m. Są bardzo wygodne. Takie krótkie nie są zbyt praktyczne. Aha koniecznie na pełen wysów.
3. Zlew bym bardziej przysunęła do rogu, potem blat roboczy ok 90 - 100 cm i pod spodem te szuflady. I na końcu kuchenkę.

Tak teoretyzuje, bo nie wiem, czy sie taki układ zmieści

Odpowiedz
UTAH 2010-11-13 o godz. 19:25
0

Hej,
to nie długo będziemy sąsiadkami :)
ja mieszkam od kwietnia w Ursusie...
jak będziesz miała ochotę się spotkać- pisz :)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-13 o godz. 18:32
0

Dziewczyny, musze zrobic odbicie lustrzane kuchni.
M.in ze wzgledu na rure odplywowa biegnaca za piekarnikiem. Najlepiej byloby dla rury :D i dla moje swietego spokoju zeby nie dopuscic do ich zblizenia lol
Wiec nowy uklad sprzetow:
http://www.fotosik.pl

http://www.fotosik.pl

http://www.fotosik.pl
stol oczywiscie bedzie wsuniety bardziej do kuchni. Kolorami tez prosze sie nie sugerowac lol

Nad stolem chce dac jakas fajna lampe, ktora bedzie dosc nisko wisiec :D

Co Wy na to?

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-11 o godz. 18:33
0

Kajko dzięki za cenną "ściankową" pocieszkę :D

Odpowiedz
Kajko 2010-11-10 o godz. 21:30
0

Pierniczku - uszy do góry! ja mam dokładnie taką ściankę i według mnie to jest ok. sama pwiedziałaś,że salon nie będzie kuchnią, a w ten sposób masz lekkie odcięcie. a w kwestii praktycznej to za lodówką można poukładać brudne gary, jak ktoś wpadnie i nie zdążyło się ich umyć ;)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-10 o godz. 11:41
0

Haiku super, że bedziemy mieć podobnie.
Ja już mam czasem kompletny mętlik w głowie. Im bliżej do wejścia majstra tym częstsze rozterki "Czy tak będzie dobrze" Cieszę się, że Ty mi pomogłaś a ja Tobie 8)

Odpowiedz
Haiku 2010-11-10 o godz. 09:39
0

ojej, no moge powiedzieć tylko dzięki za natchnienie bo mam podobny układ aneksu z salonem i kombinowałam jak koń pod góre jak wszystko rozmieścić, na prosty pomysł z tą ścianka osłaniającą lodówke chyba nie wpadłabym nigdy :D jak dla mnie układ bomba, chociaż te fronty to jednak bym dała pojedyncze drzwiczki i mleczne szyby jak najbardziej

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-09 o godz. 08:04
0

OMG udało się :D
markdottir Dzięki za pomoc

Powiedzcie czy ma to "ręce i nogi"?

Okna są po prawej stronie......czy kuchnia nie będzie "mini jamką"

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-09 o godz. 08:02
0

http://www.fotosik.pl

http://www.fotosik.pl

http://www.fotosik.pl

http://www.fotosik.pl

Odpowiedz
Gość 2010-11-09 o godz. 07:55
0

Pierniczku, na fotosiku, jak klikniesz w "Pobierz pozostałe kody" i wybierzesz z "Kody na forum dyskusyjne" opcję "Pełen rozmiar na forum" i wkleisz ten link na forum to zobaczysz obrazek :o)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-09 o godz. 06:23
0

Sill zrobisz porzadek lol (w sensie zaczarujesz te linki, zeby staly sie zdjeciami) Ty to masz reke. szacuneczek 8)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-09 o godz. 06:21
0

Kochane Gilblowiczki, jeszcze jdno spędza mi sen z powiek :(
Czy przez tą sciankę przy lodówce nie zminiejszy mi sie optycznie salon i czy nie bedzie za ciemno

Kurcze i tak źle i tak niedobrze.....Normalnie oszaleje :o Tych wersji ustawień mam tyle, ze mozna byloby cala rodzine obdzielic. Wklejam linki/fotki. Jak sie nie uda to prosze o pomoc

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc42f062fe03b804.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f24b3abd567eec1a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/37f488bde890e523.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/923be9c9716ceef7.html

Glowne sprzety/meble zostaly umieszczone na rzucie w tych miejscach gdzie zamierzam je ustawic.
Chyba siedzac na sofie:
- wole miec po lewej stronie scianke a za nia lodowke i zakryty zlew/widoczny stol
niz
- przerzucic lodowke w kat obok krzesla i nie robic scianki/zakonczyc meble jakims skosem. Boje sie ze kuchnia mi wejdzie optycznie do salonu.

Powiem Wam coś i jestem do tego przekonana, ze o wiele trudniej urzadzic male mieszkanie :o

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 12:43
0

Pierniczek napisał(a):Chyba pojde do mieszkania i bede projektowac malujac kreda na podlodze :roll:
polecam ten sposób. sama mam narysowaną kuchnię ołówkiem na podłodze i dopiero wtedy tak naprawdę zobaczyłam jaka jest mała ;o)

o kurczę! nie wiedziałam, ze ktoś juz mieszka! :o)

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-08 o godz. 10:25
0

Konwalijka napisał(a):Wczoraj widziałam przeprowadzkę pierwszych (chyba) mieszkańców w klatce C :) Wnosili o 23.00 do mieszkania komputer i książki.

Po 23.00 słychac było jeszcze jakieś odgłosy młotów :o
generalnie to chyba do 22:00 można pracować "głośno", ale ktoby się tam przejmował późną porą :P
Ja jak do tej pory przyniosłam 2 rowery i 4 opony do piwniczki :D więc chyba też można powiedzieć, że po części się wprowadziłam ;)

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 08:44
0

Wczoraj widziałam przeprowadzkę pierwszych (chyba) mieszkańców w klatce C :) Wnosili o 23.00 do mieszkania komputer i książki.

Po 23.00 słychac było jeszcze jakieś odgłosy młotów :o

Odpowiedz
biedron 2010-11-08 o godz. 08:42
0

W wynajmowanym mieszkanku mieliśmy szybę mleczną w szafkach. Nie było widać co jest w środku a optycznie znacznie lżej.

Odebraliśmy, prace się rozpoczęły, bardzo się cieszę :D
Wczoraj wieczorem światło się świeciło w dwóch miejscach. U nas i na drugim piętrze w klatce D. Ciekawe kto jeszcze tak dzielnie walczył do późna.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-08 o godz. 08:31
0

biedron 'eczko :D chyba faktycznie pokusze się o jakieś przeszklenie na gorze - hehe, trudno będę musiala pilnować porzadku za szybką lol

Ty już odebrałaś swoje M Jak poszło
Dla mnie teraz "każda sobota na miarę złota". Do pracy nie trzeba iść i wszystkie sklepy otwarte zeby coś kupić/zamówić ;)

Odpowiedz
biedron 2010-11-08 o godz. 08:13
0

Pierniczku, układ kuchni bardzo fajny i praktyczny. Ciąg roboczy masz wręcz książkowy: Lodówka , zlew, płyta.
Dzielone fronty w górnych szafkach może i są praktyczniejsze w małej kuchni, ale optycznie trochę przytłaczające. Może wprowadzenie frontów przeszklonych na niektórych szafkach trochę by pomogło w nadawaniu lekkości, co?
Będzie pięknie zobaczysz.

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-08 o godz. 08:06
0

Truskawka widziałam jak wyglądaja fronty bez zadnej ramki. Taka powierzchnia to tak jak szafa pancerana. Wydaje mi sie ze ten wzorek robi tu "wielka prace", bo zalamuje swietlo dzieki czemu na tych szafkach "cos sie dzieje" i nie wydaja sie takie wielgachne.

Przeszklonych nie chce m.in. ze wzgledu na koszty - ale to jeszcze kwestia do przemyslenia :D
Dzieki za poparcie mnie w kwestii "dzielenie frontow" lol

Z tym stolem to jeszcze przemysle sprawe. Chyba pojde do mieszkania i bede projektowac malujac kreda na podlodze

Odpowiedz
Gość 2010-11-08 o godz. 07:18
0

To ja dorzucę swoje 3 grosze o rozdzielaniu/nierozdzielaniu wiszących szafek. Z mojego praktycznego punktu widzenia, to w małej kuchni otwieranie drzwiczek o dużej powierzchni jest średnio wygodne i ergonomiczne - po prostu drzwiczki "wyjeżdżają" na środek kuchni, akurat tam gdzie się stoi/chodzi. Co innego przy większej przestrzeni :)
Ja bym się chyba zastanowiła czy fronty rzeczywiście mają mieć taką ramkę, czy nie lepiej gładkie albo u góry szkło czy jaśniejszy kolor dla dodania lekkości i optycznego powiększenia - ale to już kwestia gustu i dopasowania do pozostałej cześci pomieszczenia.
No a stół rzeczywiście jest problemowy...

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-07 o godz. 20:35
0

Kajko stawiam na oddzielenie częsci kuchennej. W tym pomoze mi m.in. ta krotka scianka obok lodowki. Dzieki niej oraz podlodze uda mi sie wyznaczyc taka niepisan granice miedzy kuchnia a salonem.
Kiedys moja znajoma projektantka wnetrz powiedziala mi jedna i jej ulubiona zasade "kuchnia nigdy nie bedzie salonem a salon kuchnia" :D Nie wiem czy jest w tym glebszy sens, ale mi sie podoba.
Dzieki tej wspomnianej sciance moge rozdzielic czesc kuchenna i salonowa malujac inaczej sciany. Wczesniej miedzy tymi dwiema czesciami byla jedna wielka pusta i niczym nie zapelniona sciana, nie wiadomo bylo jak sie nia zajac. A teraz ja znalazl :P

Agusia raczej nie chcialabym rezygnowac z wolnostojacego stolu i krzesel. Zawsze o tym marzylam, zeby miec taki stoliczek i nas nim jakas fajowa lampe zwisajaca tuz nad nim :D Taki fajny klimacik sie wtedy tworzy wraz z oswietleniem podszawkowym ;) MMMMMM chyba staje sie jakas sentymentalna :o

markdottir dziekuje za rade odnosnie zbytniego nierozdzielania szafek na mniejszcze czesci. Moze to tak z przyzwyczajenia. Nie chce czegos zepsuc zostawiajac takiego szafkowego hegemona ;) ale masz racje, ze jakos tak nadziobdziane lol
Powiem szczerze, ze sledze Twoj watek kuchenny oraz lazienkowy. Wszystko wyglada przeslicznie. Zobaczysz koncowy efekt bedzie powalajacy i jeszcze lepszy niz na zdjeciach - powtarzam za moimi znajomymi, ktorzy ostatnimi czas ciagle mi to mowia. :D

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 19:31
0

Agusia napisał(a):Natomiast jesli chodzi o stol, to moze pomyslalabys o blacie przymocowanym do sciany i dwoch krzeslach
właśnie. zrezygnuj z jednego krzesła i będzie wygodniej.

i tez popieram szersze drzwi od szafek!

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 18:35
0

mi sie podoba uklad mebli :)

Natomiast jesli chodzi o stol, to moze pomyslalabys o blacie przymocowanym do sciany i dwoch krzeslach tzw. barowych??

Odpowiedz
Kajko 2010-11-07 o godz. 17:49
0

Pierniczek - nigdzie tej lodówki nie ruszaj! ja tak mam i jest to naprawdę zdrowy układ. Prawie taki sam. W dodatku w szafkach na dole ma ukrytą zmywarke i tez pralkę (nie chciałam zawalac małej łażienki). Więc tym bardziej potzrebne sa szafli na górze. I tak nie mam gdzie trzymac rzeczy...nie mówiąc już o zrozobieniu jakiś wiekszych zapasów.
Wydaje mi się że wcale nie musi to cięzko wyglądac jeśli wszystko zaaranzujesz w jasnych kolorach i z małś ilościa ozdobników,żeby nie prztytłoczyc ilością. No i zeby grało kolorystycznie z częścią salonu.Chyba że stawiasz na wyraźne oddzielnie części kuchennej...?

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-07 o godz. 17:25
0

Hej Dziewczyny, dzieki za opinie. Każda uwaga jest cenna przed, bo jak juz bedzie wymierzone i zamowione to bedzie po przyslowiowych jabkach :D

darksmile chcialabym zeby ten stol byl w kuchni, ewentulanie na granicy plytek w kuchni i paneli w salonie, zeby zachowac dobre odleglosci - jak zauwazylas odleglosc krzesla od mebli nie jest zbyt wielka.
Wiele osob doradzalo mi, zeby lodowke przeniesc na drugi koniec mebli, ale to przeciez byloby szalenstwem Ustawienie lodowy w ten sposob sprawi, ze bede mogla swobodnie z niej korzystac. W sumie to z lodowki korzysta sie najczesciej.

Jesli chodzi o gorne szafki to niestety pogodzilam sie z tym ze kuchnia nie bedzie z nimi wygladala zbyt "lekko". Musze miec miejsce zeby pochowac te wszystkie patelnie, gary itp.
Wlasnie dzis zamowilam kafle, plytki na podloge w przedpokoju, i do calej lazienki. 3 godziny w autobusie, na piechote, w kurzu i upale - - ale dalam rade ;)

Odpowiedz
agga73 2010-11-07 o godz. 17:23
0

dla mnie wszystko ok, tylko drażnią mnie wszechobecne podziały frontów na pół, przemyśl, czy 60-tek nie zrobić z jednymi drzwiczkami, a nie parą.

Odpowiedz
darksmile 2010-11-07 o godz. 14:51
0

Bardzo ładna kuchnia, z zachowanym ciągiem ergonomicznym: lodówka - zlew - płyta grzejna. Uważam, że bardzo dobrze robisz stawiając ścianę i chowając za nią lodówkę. Jest to mądre oddzielenie salonu od kuchni.

Zastanawia mnie tylko ten stół w kuchni. Może to tylko kwestia niedotrzymania proporcji na rysunku, ale odległość między stołem (krzesłem) a szafkami to około 2 kafle (czyli mniej więcej 60 cm) - to bardzo mało. Nie wiem czy nie za mało żeby tam stół wciskać. Czy on musi tam być?? I czy nie za bardzo będzie przytłaczał i zasłaniał te ładne meble kuchenne??

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 14:23
0

zalezy kto ile ma tych garów i czy ich używa

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 14:22
0

zgadzam się z kasią. lekka kuchnia wygląda pięknie, ale na małej powierzchni szkoda rezygnować z szafek.

zazdaszczam Ci, ze nie masz tych chol...ych pionów!

Odpowiedz
kasiacleo 2010-11-07 o godz. 13:36
0

wg mnie jest ok, nie uważam, że pozbawainie się szafek wiszących jest madre, ponieważ w kuchni zawsze brakuje miejsca na gary, talerze itp.

Odpowiedz
Gość 2010-11-07 o godz. 13:31
0

na takiej powierzchni rozkład jest ok funkcjonalny, ale czy chcesz te szafki wiszące? ja mam niewielką kuchnię i zostawiłam tylko na jednej ścianie wiszące koło pochłaniacza - żeby mu samotno nie było ;), ale resztę bez i jest optycznie więcej miejsca?

Odpowiedz
Pierniczek 2010-11-07 o godz. 13:27
0

Kurczę, już tyle osób obejrzało ten wątek i żadna nie chce nic napisać Czy to jest aż takie kiepskie :(

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie