-
Katia_2007 odsłony: 2786
Poradzcie co zrobić.... rozczarowanie i smutek :(
Jestem rozczarowana i przygnebiona sytuacja ktora miala miejsce doklanie 3 listopada.... ale moze od pocztaku;
bylam szczesliwa narzeczona pewnego osobnika, bylismy ze soba prawie 5 lat. Wiadomo jak to w zwiazku raz jest lepiej raz gorzej ale kochalismy sie bynajmniej tak mi sie wydawalo! A tu dowiaduje sie w sobote ze moj wymarzony ksiaze z bajki ma........ kochanke, ktora ma 2 dwojke dzieci i meza. Piasli do siebie smsy, spotykali po kryjomu i nawet jak byla konfrontacja miedzy nimi ON sie nie przyznal do tego ze cos go laczy z nia. Uwierzcie mi przebaczylabym mu to bo tak bardzo go kocham ze nie widze poza nim swiata a zycie jest po prostu puste. Natomiast w piatek 9 listopada napisal do mnie cos takiego: "Nie jestesmy ze soba wiec nie mam oczym z toba gadac.pa!" Wiec stwierdzilam ze moje zycie bylo takze bajka tylko po co ten czlowiek zmarnowal mi zycie? Po co ze mna sypial mowil kocham cie i ze jestem najwazniejsza. Czuje sie oszukana i jak na razie nie widze sensu zycia.....
A wy co o tym sądziecie???
Dlaczego ja jestem taka niecierpliwa? Chcialabym juz wszystko teraz juz ale niestety tak nie ma.... a szkoda???!!!
Odpowiedzto normalne i masz do tego prawo. Smutek też jest potrzebny, ale wraz z upływem czasu coraz częściej będzie Ci wesoło, a smutek będzie odchodził... Zainwestowałaś czas i emocje - to musi przebrzmieć... Może kosmetyczka? Może winko z koleżankami? Może Brigdet Jones w babskim gronie? :)
Odpowiedz
zajrzałam do tego watku na doczepkę.
Katia, mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe, że czytałam słowa dziewczyn jakby pisane do mnie.
dziewczyny, jesteście świetne. obdzielacie niesamowitym ciepłem i otuchą!
Katia, trzymaj sie! znajdz sobie zajęcia, ja latam na aerobic i takie tam - meczące ale dodaje mase poweru. a w chwili słabości zapraszam na wirtualnego drinka ;)
Atir napisał(a):człowiekowi wydaje się, że juz wszystko za nim, nikogo nie pokocha itd........
Wlasnie tego najbardziej sie boje.... ja tak bardzo nie lubie byc sama.... :(
5 lat w "pewnym " wieku to wieczność i człowiekowi wydaje się, że juz wszystko za nim, nikogo nie pokocha itd........
Ale patrzac z perspektywy czasu (pani po 30 :) ) dziekuje losowi za tamten zwiazek , bo teraz potrafie docenic męża.I choć czasami wydaje mi się on pełen wad i nie możemy sie porozumiec, to wiem, ze z tamtym człowiekiem byłabym bardzo nieszczęsliwa.
Głowa do gry.Czas zrobi swoje.
To co opisujesz - a pewnie jest to tylko skrawek zachowania tego pana, wskazuje wyraźne - żadny z niego książę tylko bydlę, szczeniak i tchórz - choć pewnie i tym zwięrzetom nie dorasta do łap.
5 lat nie wieczność, wykresl go najpierw z swojego życia - rzeczy od niego wyrzuć, powoli wykreslaj wspomnienia,przede wszystkim nie zadręczaj się myślami "co by było gdyby" " to miejsce było naszym" " tylko on umiał doradzić" - bo trudniej bedzie Ci wyjsc z tego dołka
Spróbuj pomyślec racjonalnie ( choć to teraz mega trudne) - osoba pisząca takie słowa nie mogła Cię kocha to typ człowieka który kocha siebie i własne przyjemności. I dobrze niech się bawi - jeszcze się los na nim zemści i na jego egoiźmie.
A ty dziękuj dwa razy dziennie, że to, że jest dupkiem wyszło teraz a nie po urodzeniu dziecka, wzięcia kredytu i ślubu.
Bużka
Dziekuje wszystkim za cieple slowa... to naprawde buduje :)
Odpowiedz
Pozwole sie wypowiedziec, wiem ze ciezko Ci teraz myslec pozytywnie ale zobaczysz ze kiedys bedziesz wdzieczna losowi, bo poznasz kogos kto pokocha Cie prawdziwie :)
Przyjaciel mojego meza (niestety) okazal sie takim bydlakiem, tylko ze oni sie rozwiedli po 2miesiacach! Dopiero po wszystkim wyszlo ze on mial kochanke dlugoo przed slubem,tyle ze ona nie wiedzala ze on sie zeni. Podobniez sa nadal ze soba ale panienka zniszczyla przyjazn obu panow. Wziela to sobie a punkt honoru! no coz,sa i tacy ludzie na siwecie.
Katia, a kopnij Ty ich Dziewczyno wszystkich w cztery litery. Ani koleś ani jego rodzina nie są warci Twoich łez.
Przeszłam przez podobną sytuację - ryczałam w poduchę bity miesiąc, a potem się ogarnęłam i teraz cieszę się, że ten bydlak już się po miom życiu nie szwęda ( bo to była menda...)
ZalEwka napisał(a):Chore to wszystko. Jak oni mogą winić Ciebie za Jego wyskok, hm...... Ja miałam o tyle lepiej ze to teściowa mi pomagała przegadać D. do rozsądku. Ona mnie pozytywnie nastawiała do życia
Wlasnie przynajmniej mialas w niej oparcie. Zrozumiala cie, ze to nie twoja wina lecz jej syna! Niestety ja takiego szczescia nie mialam.
Chore to wszystko. Jak oni mogą winić Ciebie za Jego wyskok, hm...... Ja miałam o tyle lepiej ze to teściowa mi pomagała przegadać D. do rozsądku. Ona mnie pozytywnie nastawiała do życia i jak cała sprawa okrzepnie to pewnie jeszcze na kawę sobie nieraz pójdziemy. Na razie się z nią raczej nie kontaktuję bo każdy kontakt z Jego rodziną jeszcze mnie boli.
A tak na pocieszenie ze życie potem znowu zaczyna się układać i to lepiej to powiem Ci że ja dzięki temu zaczęłam nawiązywać i odnawiać stare kontakty i dzięki otwarciu sie na ludzi poznałam na nowo pewnego bardzo fajnego i kochanego człowieka dzieki któremu jest mi dużo łatwiej to wszystko przejść. I moze nawet kiedyś dojrzeję do tego żeby byłemu powiedzieć "dziękuję". Na razie to niemozliwe bo jedna dużo razem zbudowaliśmy i trudno jest mi się pogodzić z tym że to na co pracowałam przez tyle lat i wierzyłam w jakieś tam swoje wizje szczęśliwego związku i zycie - on uciął tak o. I tego akurat nie umiem mu wybaczyć. Ale dzięki temu poznałam mojego obecnego partnera i za to akurat jestem mu niewypowiedzianie wdzieczna. Teraz się zaczynam realizować, odpoczywam - a z byłym mężem to było nie do pomyślenia.
I jeszcze 4 miesiące temu wydawało mi się że jestem przegraną 30-letnią kobietą której już nic dobrego w zyciu nie czeka.
Dobrze będzie zobaczysz.
Tak wlasnie zrobilam nie pisze sms nie bede sie "plaszcyc"!
Dzieki za rady....
No wiesz, każda Twoja wypowiedź, jesli spojrzysz na nia z boku, powinna utwierdzać w decyzji i w przekonaniu, że On nie był Ciebie wart. Przecież to jest tchórzostwo, to co oni robią, spróbuj odciąć się od tego wszystkiego, nie pisz smsów, nie reaguj, niech to między sobą załatwiają, a Ty zabieraj przyjaciółkę i do kina, na komedię!!!!!!!!
Odpowiedznie wiem ale tak jest!!! bo gdybym ja tego nie ujawnila to: jego rodzice byliby szczesliwi i nie mieli zmartwien, on i ona mogliby dalej robic to co robili a jej maz zylby w przekonaniu ze sa szczesliwym malzenstwem!!!
OdpowiedzTylko najgorsze jest to ze jego rodzice on i ona a nawet jej maz obwiniaja mnie, ze to wszystko moja wina. Wiem ze nie jest wart moich uczuc wogole mnie. Jestes starsza wiec napewno wiesz co piszesz, sama wiele rzeczy doswiadczylas..... mam nadzieje ze ta cala sytuacja jakos dobrze sie skonczy dla mnie....
Odpowiedz
Wiesz, ja zdaję sobie sprawę, że w chwili obecnej kretyńsko to zabrzmi, ale ponieważ, z tego co wiem jestem dużo od Ciebie starsza - mówię z całym przekonaniem: NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO!!!
Mnie tez kiedyś ktoś tak powiedział, też chodziło o miłość, pomyśłałam wtedy, co ty wiesz kobieto!. ale teraz widzę, że miała rację.
Takie doświadczenia, uczą nas, czego oczekiwać od życia, od partnera, na co uważać i ŻEBY PRZEDE WSZYSTKIM KOCHAĆ SIEBIE.
Przepraszam jesli to zbyt górnolotnie zabrzmiało
szczerze to ja bylam juz dawno temu ze to ten jedyny na cale zycie... niestety zycie to weryfikuje....
OdpowiedzManifik--> i jak ty postapilas jak zobaczylas na wlasne oczy???
Odpowiedz
Katia_2007 napisał(a): tylko po co ten czlowiek zmarnowal mi zycie?
Katia, podziękuj mu, że Ci nie zmarnował życia i że to wyszło przed ślubem.
Wiem, że to cholernie boli ale dziewczyno, całe życie przed Tobą i szansa, że spotkasz kogoś, kto będzie zasługiwał na Twoje uczucie :usciski:
Manifik napisał(a):Katia_2007 w sumie miałam napisać Ci to samo co ZalEwka, bo sama znam taką sytuację z autopsji, slub w czerwcu, a w lutym nakrycie męża z kochanka!!?? Ale tak pomyślałam, że najpierw zapytam skąd wiesz o kochance, bo wiesz jak jest z ludźmi... jak sama nie zobaczysz to nie wierz. Ale skoro jestes pewna to głowa do góry i do przodu, całe zycie przed Tobą! :)
Wiem ze to kochanka, bo widzialam smsy, jej slowa wobec niego same mowily za siebie, ich zachowanie ..........
Katia_2007 w sumie miałam napisać Ci to samo co ZalEwka, bo sama znam taką sytuację z autopsji, slub w czerwcu, a w lutym nakrycie męża z kochanka!!?? Ale tak pomyślałam, że najpierw zapytam skąd wiesz o kochance, bo wiesz jak jest z ludźmi... jak sama nie zobaczysz to nie wierz. Ale skoro jestes pewna to głowa do góry i do przodu, całe zycie przed Tobą! :)
Odpowiedz
Jeżeli jesteś pewna, że on jest nieuczciwy to bierz nogi za pas...
Mogę Cię pocieszyć jedynie w taki sposób, ze nie jesteś pierwszą osobą, która myśli, że wraz z podjęciem decyzji o rozstaniu myśli, że świat się zawali. Boli jak cholera... wszystko Ci go przypomina... ale potem taki związek może zablokować Ci możliwość podjęcia wielu decyzji...
Trzymaj się :usciski:
dzieki ci ZalEwka---> wszyscy mowiala ze sobie jeszcze zycie uloze. Ale jak sama wiesz to wszystko cholernie boli....Ale dzieki za szczera odpowiedz!!!
Odpowiedz
Może jestem brutalna ale ciesz się dziewczyno że to się okazało teraz a nie po ślubie np. Do końca nie jestem w stanie zrozumieć facetów, z jednej strony zapewniają o miłości, a na boku coś kręcą. Mój przypadek jest troszkę inny bo mój były mąż do końca niemal chciał mieć podobno ze mną dziecko a parę dni później wymyślił rozwód. Dwa dni wcześniej mówił ze kocha, dwa dni później ze już mu nie zależy. Bolało strasznie, teraz minęły 4 miesiace jesteśmy tydzień po rozwodzie a ja zaczynam układać sobie życie od nowa. Też sobie zadaję nieraz pytanie poco ze mną był, dlaczego zmarnował mi tyle czasu (byliśmy ze soba 10 lat), mielimy mnóstwo wspólnych planów ,kupiliśmy mduże rozwojowe mieszkanie, wykończyliśmy je i ......... teraz sprzedajemy i rozwiązujemy wspólne sprawy. Nie jestem w stanie tego zrozumieć, to chyba jakaś niedojrzałość ze strony dużych chłopców.
Głowa do góry Katia_2007, zobaczysz że jeszcze do Ciebie uśmiechnie się słońce. Nie odwracaj sie za siebie, i nie wracaj do tego człowieka, nie narzucaj się mu bo to nie ma sensu. Skoro wyciał Ci taki numer teraz to w przyszłosci też tak bedzie postępował.
Trzymaj się
Podobne tematy