• Gość odsłony: 2265

    Czym jest praca w godzinach nadliczbowych?

    Czym właściwie jest? Czy jeśli zostaję po godzinach pracy, chcąc skończyć jakieś zadanie (które mogłabym dokończyć następnego dnia), to są to nadgodziny (czy może tylko nadgorliwość ;) )? Czy też praca w godzinach nadliczbowych to praca na polecenie pracodawcy?

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-16, 04:47:47
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
focia 2010-10-16 o godz. 04:47
0

Dżej napisał(a):Agata22 napisał:
godziny nadliczbowe są chyba tylko wtedy jeśli zostajesz po godzinach na prosbe pracodawcy, jeśli zostajesz z właśnej inicjatywy żeby nadrobić swoje sprawy to chyba wtedy nie.

Mi coś się nie wydaje, żeby to tak działało.. Nie znam się na prawie pracy, ale u mnie w firmie to chyba działa tak: pracownik ma określone godziny pracy, np. od 8:00 do 16:00. Jeśli po tej godzinie jest nadal w miejscu pracy, to albo robi nadgodziny, albo pracodawca może mieć nieprzyjemności z PIP..
No własnie ja też mam takie wrażenie...

till napisał(a):Od znajomej wiem, że u niej w pracy pracodawca miał duże problemy, gdy w czasie kontroli PIP wyszło, że jego pracownicy byli zalogowani na swoich komputerach ponad 8 godzin dziennie (czy tam 40 godzin tygodniowo - w każdym razie nie było to zgodne z podpisaną przez nich umową).

Po jakimś czasie nikt nawet może nie pamiętać, czy zostałaś w pracy po godzinach z własnej woli, czy ktoś Ci kazał. Logi, czy to wejść do budynku, czy komputerowe, zostają i na nich widać, czy ktoś pracował więcej niż mu za to zapłacono.

Mnie już kilka razy kierownik przegonił do domu, gdy sobie z własnej woli siedziałam po godzinach i myślę, że nie było to bez powodu.
Też tak słyszałam - zresztą na podstawie czego w innym przypadku byłyby ustalane godziny pracy?

Odpowiedz
till 2010-10-16 o godz. 04:43
0

Od znajomej wiem, że u niej w pracy pracodawca miał duże problemy, gdy w czasie kontroli PIP wyszło, że jego pracownicy byli zalogowani na swoich komputerach ponad 8 godzin dziennie (czy tam 40 godzin tygodniowo - w każdym razie nie było to zgodne z podpisaną przez nich umową).

Po jakimś czasie nikt nawet może nie pamiętać, czy zostałaś w pracy po godzinach z własnej woli, czy ktoś Ci kazał. Logi, czy to wejść do budynku, czy komputerowe, zostają i na nich widać, czy ktoś pracował więcej niż mu za to zapłacono.

Mnie już kilka razy kierownik przegonił do domu, gdy sobie z własnej woli siedziałam po godzinach i myślę, że nie było to bez powodu.

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 23:59
0

No dokładnie. Agata - jeśli miałabyś np. autobus do pracy tak, że przyjeżdżałabyś pół godziny wcześniej i wychodziła 15 minut po czasie - to przecież ten czas powyżej 8 godzin nie liczy się do nadgodzin, bo to Twoja sprawa, że przyjechałaś wcześniej.

Tak samo - jeśli się siedzi, żeby coś skończyc. Chociaż w poprzedniej firmie mieliśmy układ, że można było - w ramach porozumienia z kierownikiem - brac sobie wolne w zamian za wcześniej wyrobione nadgodziny.

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 20:48
0

u mnie w pracy jest tak że wejściu do pracy i wyjściu odbijamy sie kartami więc tażde dodatkowe minuty są już liczone jako nadgodziny
ale skolei jest jakis limit tzn jeśli dodatkowych minut jest chyba do 30 mim to wtedy się to nie liczy jaki nadgodziny

Musiałabyś udowodnic, że faktycznie się nie da. Pracodawca z kolei może argumentowac, że trzeba sobie lepiej organizowac pracę... (przerobione na własnym przykładzie)
nadgodziny płacone są wtedy kiedy to pracodawca narzuca obozwiązek pozostanie dłużej w pracy, jeśli same się na to decydujemy żeby nadrobić nasze zaległoście to już nasz problem i nasz stracony czas.

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 07:16
0

Agata22 napisał(a):godziny nadliczbowe są chyba tylko wtedy jeśli zostajesz po godzinach na prosbe pracodawcy, jeśli zostajesz z właśnej inicjatywy żeby nadrobić swoje sprawy to chyba wtedy nie.
Mi coś się nie wydaje, żeby to tak działało.. Nie znam się na prawie pracy, ale u mnie w firmie to chyba działa tak: pracownik ma określone godziny pracy, np. od 8:00 do 16:00. Jeśli po tej godzinie jest nadal w miejscu pracy, to albo robi nadgodziny, albo pracodawca może mieć nieprzyjemności z PIP..

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-10-15 o godz. 07:14
0

focia napisał(a):A co w takim razie, jeśli pracodawca nałożył obowiązki których nie da się wykonać w czasie pracy? Po prostu trzeba siedzieć dłużej?
Musiałabyś udowodnic, że faktycznie się nie da. Pracodawca z kolei może argumentowac, że trzeba sobie lepiej organizowac pracę... (przerobione na własnym przykładzie)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 07:09
0

focia napisał(a):A co w takim razie, jeśli pracodawca nałożył obowiązki których nie da się wykonać w czasie pracy? Po prostu trzeba siedzieć dłużej?
to chyba jedynie pozostaje dogadanie się z pracodawcą

Odpowiedz
focia 2010-10-15 o godz. 06:46
0

A co w takim razie, jeśli pracodawca nałożył obowiązki których nie da się wykonać w czasie pracy? Po prostu trzeba siedzieć dłużej?

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 03:45
0

Dzięki :)

Odpowiedz
Gość 2010-10-15 o godz. 01:46
0

godziny nadliczbowe są chyba tylko wtedy jeśli zostajesz po godzinach na prosbe pracodawcy, jeśli zostajesz z właśnej inicjatywy żeby nadrobić swoje sprawy to chyba wtedy nie.

nie jestem pewna ale o to może chodzi
Nie każde wykonywanie pracy po godzinach jest pracą w godzinach nadliczbowych. Aby uznać taką pracę za pracę w godzinach nadliczbowych, pracownik musi pozostawać do dyspozycji pracodawcy. Jeżeli pracownik wykonuje pracę w czasie przekraczającym obowiązującą go normę, ale nie pozostaje w dyspozycji pracodawcy, wówczas czas ten nie jest wliczany do nadgodzin, gdyż nie jest w ogóle czasem pracy (czas pracy jest to czas, w którym pracownik pozostaje do dyspozycji pracodawcy - art. 128 par. 1 k.p.).

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie