• xandra odsłony: 1580

    Potrzebna wielka pomoc schronisku: P. Irenie grozi szpital

    Dziewczyny, zwracam się do Was z rozpaczliwą prosba o pomoc, bo już naprawde nie wiem co robić - stąd moja prosba o pozostawienie tego tu, nieprzenoszenie na Zwierzeta, zalezy mi by jak najwiecej osob to przeczytało, może "pchneło" dalej, do znajomych...?

    pozwalam sobie wkleić, żeby nie zapomniec o najwazniejszych sprawach

    "Rozmawialam wczoraj z Panią Ireną, jak zwykle ma bardzo ciężko - powinna do szpitala iść, bo ma anemię, ale nie pojdzie - wiadomo...
    od jakiegoś czasu stoją dwie pralki, popsuły się

    czy moze jakiś mąż zdolny, albo fachowiec, który taniej naprawi i nie zedrze?
    jest bardzo, bardzo zle - rachunek za ogrzewanie za zimę wyszedł 5000 zł, do tego popsuł się piec, więc elektryka...

    jak Irena padnie w koncu ze zmeczenia to bedzie koniec dla tych kotów...
    kto pomoze?
    na razie załatwiłam nowe miejsce z gazetami do klatek, to na plus - bo tam są stale potrzebne

    jade tam jutro, jesli kolezanka samochodowa ;) da rade, bo ja niezmotoryzowana, kto by miał coś do przekazania?
    na linii Bielany, Centrum - najłatwiej by mi było, gdyby ktoś do mnie podjechał, bo kolezankę boje sie eksploatowac

    potrzebny tez bardzo FRONTLINE na pchły, na to też nie ma pieniedzy od miasta, są maluszki pięciodniowe, drżenie czy przezyją...

    morze potrzeb... :( "

    i pomysły z teraz
    może ktoś by mogł zrobić jakas zbiorkę w miejscu pracy? potrzebna jest chemia gospodarcza, dezynfekcja, jakieś koce w dobrym stanie, nieuzywana już posciel, bardzo by się przydały tez po prostu pieniądze, na opłacenie tych osób które jeszcze chcą tam pracowac za bylejakie pieniądze, bo praca tam, regularna a wolontariat to niestety zupełnie co innego, pieniadze na lepsza karmę, leki - zbiorka jedzenia też mogłaby byc, gdyby ktoś zechciał tak pomoc...

    całą noc prawie nie spałam od myślenia, a co dopiero Irena - ona dobrze wie, że nie młodnieje, kotów przybywa a ona odmówic nie umie, bo wtedy ktoś zwierze po prostu utopi lub porzuci...

    dziewczyny, bardzo, bardzo prosze o pomoc... ja już naprawde nie wiem co robić a duzo lepiej - na pewno nie bedzie

    jade tam jutro na szybko za kolezanką a i na dłuzej w sobote z mezem z gazetami do klatek - gdyby ktoś chciał pomoc, a nawet pojechac tam z nami i zoabczyć jak tam wyglada, zapraszam
    może być na priva, może być tu

    :(

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-10-08, 03:26:50
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
xandra 2010-10-08 o godz. 03:26
0

Aga - dzieki serdeczne :)
tak, Irena to tytan i troche niestety zapomniała o sobie, czego efektem jest już leczona anemia (jest a raczej była wegetarianką! :( )
a tak nie można... jest już organizowana pomoc na dużą skalę, muszą bardziej ruszyć adopcje kotów dorosłych, które nadają się do wyadoptowania (niektóre stare już tam zapewne dozyją śmierci, niektóre się nie nadają do bloku itd...)

dobrze, że ludzie pomagają, że Irena nie jest z tym sama, że ma pracowników i że ktoś z góry prozwierzęcej też nad tym czuwa

dziekuje przeserdecznie za oferty pomocy na privie, jutro dowiem się dkładniej co jest potrzebne na juz ;) oprócz dobrych domów dla kotów ;)

raz jeszcze dziekuje, naprawde się wzruszyłam

Odpowiedz
Gość 2010-10-08 o godz. 02:28
0

Byłam w Azylu kiedyś i poznałam Panią Irenę. Złota kobieta. Zresztą nie jedną akcję przeprowadziliśmy wspólnie ze znajomymi w kocich klubach na rzecz Azylu właśnie. Kolejna to mój ślub ;) Goście wraz z zaproszeniem dostali informację, ze za kwiaty dziękujemy a w zamian poprosimy o pieniądze na Azyl 8) Mam nadzieję, ze trochę się uzbiera.

Odpowiedz
xandra 2010-10-07 o godz. 22:47
0

tak, dzieki serdeczne :)

Odpowiedz
Małgoś 2010-10-07 o godz. 21:41
0

xandra - ja z daleka, więc chemii ani jedzenia nie zawiozę, ale zawsze kilka złotych można przelać (ziarnko do ziarnka)... Stąd moje pytanie - czy przelew robić na numer konta podany na dole strony, do której wkleiłaś linka? Pytam tutaj, a nie na priv, bo może więcej osób się nad tym zastanawia.

Odpowiedz
xandra 2010-10-07 o godz. 18:20
0

Pati :usciski:

jutro porobię zdjęcia jakimś kotom, może ktoś by chciał kociaka...
trzeba poznajdować im domy, nie może ich przybywać bo w razie najgorszego (tfu, tfu) nie wiem co z nimi będzie
po prostu nie wiem :(

Odpowiedz
Reklama
patunieczka 2010-10-07 o godz. 18:06
0

U mnie w pracy też okólnik poszedł.
Zobaczymy jaki będzie odzew.

Jeżeli się zbierze choć odrobinka dóbr doczesnych, to wygrzebuję z piwnicy moje gazety i też ruszam w sobotę nach Konstancin :)

Odpowiedz
xandra 2010-10-07 o godz. 14:20
0

dzieki, super ze posłałas dalej
to jeszcze szybko dopisze, że chemia trochę przeterminowana też może być, bo dostałam takie pytanie - byle nie dwa lata ;) , może jakieś firmy mają takie produkty, może Wy? jesli jakies makarony, kasze tez beda troche po terminie to też OK...

Odpowiedz
Doosia 2010-10-07 o godz. 14:06
0

dałam cynk w pracy, bo wiem, że jest sporo osób dla których los zwierząt nie jest obojętny...

Odpowiedz
xandra 2010-10-07 o godz. 13:44
0

dzieki! kazda pomoc się przyda

a ja już ze zmeczenia nie napisałam najwazniejszego:

http://101kotow.koty.pl/irena.htm

można dać też 1% podatku (mają uprawnienia)

Irena ma siły za pięciu, niestety do czasu, całe swoje życie prywatne oddała potrzebującym, nie tylko zwierzetom, to już jest droga w jedną stronę...
nie jest to Violetta Villas - bardzo dba o zwierzeta, priorytetem jest dla niej nierozmnazanie (sterylizacje ma od miasta, niestety tylko to), by nie powiekszac zwierzecej biedy, nie spi po nocach bo kroplówką karmi maluszka, nie spi bo na Młocinach ktoś potruł koty chlorem i ona jedzie rozpadającym się samochodem

mogłabym pisac do jutra, nie o to chodzi, trzeba działac wiec napisze krotko - prosze, pomocie :(

i jade z dzieckiem do lekarza :(

Odpowiedz
DobraC 2010-10-07 o godz. 13:37
0

Daga, zapytam meza (on z chemii ;) ) moze sie uda cos z firmy zalatwic (choc on jest dzis przedostatni dzien w pracy wiec nie wiem). Jak sie uda - przysle Ci smsa

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie