• Akna74 odsłony: 2625

    Usypianie dziecka w "dorosłym" łózku

    Dziewczyny wiem ze watków o usypianiu jest sporo ale nie znalazłam nic w tym temacie. Lada chwila bede musiała mlodemu "otworzyc" łózeczko bo noge podnosi coraz wyzej pokazujac ze zaraz mi ucieknie ze swojego lozeczka. Niedługo tez zmienimy mu łózeczko na "dorosłe" łozko. No i własnie obawiam sie problemów z usypianiem go. Do tej pory wsadzenie do łózeczka było jak uwiezienie i z nudów usypiał (czy to w wieczorem czy w ciagu dnia) Nie lulałam go nigdy, nie nosiłam. Czasami siedziałam obok i czekałam jak usnie. Nie wyobrazam sobie usypiania go natomiast w łóeczku bez szczebelków (przeciez wiadomo ze z niego zwieje).
    Jakie macie sposoby? Zanoszenie spowrotem 1000 razy? siedzenie i czekanie az usnie? jak u was wygladała ta zmiana z niewoli w wolnosc? co na to superniania czy Tracy Hogg>?

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-03-25, 02:16:35
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2010-03-25 o godz. 02:16
0

Z momentem zorganizowania Młodemu jego własnego pokoju wstawiliśmy już nowe dorosłe łóżko. Mimo tego łóżeczko w którym spał od początku cały czas stało w naszej sypialni.
Przyzwyczajanie do nowego łóżka zaczęliśmy od popołudniowych drzemek, na noc syn jeszcze wracał do nas do sypialni do swojego łóżeczka.
Ale któregoś dnia na moją informację - idziemy spać - syn powędrował do swojego pokoju do nowego łóżka i już tam został, po tygodniu jego łóżeczko niemowlęce zostało rozmontowane i na dobre pozbyłam się syna z sypialni swojej ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-24 o godz. 14:47
0

Akna nie strasz, ze najpierw trzeba zostawic stare i przyzwyczajac do nowego :) Bo Marcel jutro zastanie nowe lozko i mam nadzieje, ze nie bedzie traumy, ze mu wynieslismy po cichaczu stare :o 8)

Ja najpierw myslalam nad sosnowym lozeczkiem. Standardowe maja wymiary 90x200. Dla mnie takie dla dwulatka jest za wielkie. Kilku sprzedawcow na allegro zgadza sie zrobic mniejsze na zamowienie. Ale u nas w koncu stanelo na ikeowskim vikkare.

Odpowiedz
Akna74 2010-03-24 o godz. 14:01
0

hmm czyli mowicie ze nie jest tak zle? mysle ze latem wyprowadzimy sie z sypialni i wtedy wstawimy mlodemu lozko (czytalam w jezyku dwulatka chyba zeby najpierw wstawic nowe a tamto jeszcze zostawic)..

U nas tez jest tak ze w ciagu dnia tylko ja potrafie mlodego uspic. Jakos moj maz ani tesciowa nie potrafia. Ja jestem twarda i nie rozmawiam z nim a oni wciagaja sie w pogawedki i nici ze spania...

tez zastanawiam sie jakie lozko kupic wiec linki beda mile widziane ;)

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 23:27
0

Dziewczyny,
gdzieś kiedyś widziałam linki do ston z pierwszymi 'dorosłymi' łóżkami dla dzieci. Ostatnio widziałam takowe w wątku Lipcowo-sierpniowych mam z 2006. Ale nie moge znaleźć takich drewnianaych, a też ktoś gdzieś zamieszczał.
Wiem, że to trochę OT, ale może któraś się zlituje i wkli tutaj linka.
:prayer:

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 14:04
0

Dziś tylko dwa razy odnosiłam, zdarza się że nie muszę wcale. "Dorosłe" łóżko mamy od dwch tygodni.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-23 o godz. 13:41
0

Antek w dorosłym łózku śpi od ponad 2 miesięcy
Żadko zwiewa z łóżka, ale za nim uśnie to trochę minie - najpierw jest czytanie książeczki, potem Antoś głaska na dobranoc pieska naklejonego na ścianę nad łóżkiem, potem wyłącza swoją lampkę gwiazdkę, kładzie się przytulamy się, ale za nim na dobre zaśnie trochę po łóżko się rzuca wywala z wyrka miśki, poduszkami rzuca, trochę pokrąży po łóżku i zasypia.
Ja cały czas z nim jestem i wiem że powinnam siedzieć na krześle obok i nic się nie odzywać, ale jakoś Antek szybciej zasypia jak ja leżę w jego łóżko właśnie.
Tak więc ja leżę i obserwuję jak za bardzo fika do go biorę i kładę mówiąc " teraz jest czas spania trzeba się położyć "
generalnie usypiamy się ok 30 minut bez jakiś wielkich sensacji, ale najgorsze jest to, że jak ja jestem w domu nikt inny Młodego nie jest w stanie uspać - wyjec wyje póki matka nie przyjdzie, jak mnie nie ma to z tatusiem usypia w 5 minut

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 11:34
0

Damek od kilku dni śpi sam w pokoju i w dorosłym łóżeczku, kładąc go do łózka chwilę z nim siedzę , głaszczę, coś mówię cicho i wychodzę...
a myślę, że strach twój jest większy niż problem 8)

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 10:00
0

u nas tez odnoszenie/odprowadzanie do skutku.

bywaly momenty, ze trzeba bylo i po 40 razy (liczylam), teraz jest maksymalnie kilka nawrotow co wieczor.

Odpowiedz
Gość 2010-03-23 o godz. 09:55
0

akna miałam podobne obawy jak i Ty. Bałam się, że Gabriel będzie wychodził, latał po mieszkaniu itp. Stał się jednak cud ;) Czasem odłożony do łóżka zasypia. Jeśli zdarzają się już takie dni, że nei zasypia to leży sobie. Czasem pobawi się maskotką lub zabawką. Czasem mnie woła żebyśmy się potulili i trochę z nim poleguję. W ogóle sam nie wychodzi co jest dla mnie sporym zaskoczeniem bo dziecko mam energiczne i ciekawe świata.

Odpowiedz
fjona 2010-03-23 o godz. 09:33
0

Akna74 napisał(a):Jakie macie sposoby? Zanoszenie spowrotem 1000 razy?
jak na razie próbowałam tylko odnoszenia. na poczatku było dużo wstawania, potem mniej aż w końcu odłozony od razu usypiał.
ostatnio odkrył, że sięga do klamki więc znów wstaje i wychodzi z pokoju i my znów go odnosimy. liczę, że za jakiś czas znów mu się to znudzi i odłożony zaśnie.
generalnie nie jest tak najgorzej! :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie