-
xandra odsłony: 2264
Mam w domu maleńkie rude cudo...
... które musi jutro stąd zniknąć, bo wraca syn od dziadków
komu, na szybko - do super domku
znaleziony przez córkę sasiadki - siedział w samochodzi, znaczy na kole, był od razu odrobaczony i odpchlony
łzawią mu oczka, musze kupić gentamycyne, mam recepte ale to już jutro i przydałby się antybiotyk
slicznota delikatniutka, troche zjadł, połozył sie na mnie i zaczał przysypiac...
fotki
bardzo pilne, boje sie ze dziecko zareaguje alergią na nowego kota, nasze już zna...
xandra napisał(a):
domek co prawda jeszcze się troche musi o kotach doedukować ;) , ale kto wie wszystko...
Wiesz co, moja trikolorka, na której się kiedyś edukowałam (wcześniej nie przepadałam za kotami) to najwspanialszy kot pod słońcem. Czasem łzę uronię na samo wspomnienie.
Dzięki niej pokochałam koty.
Ech, jak mnie wkurzyła, była Toficą :D
A tak to słodka Tofinka... :love:
Na drugiej fotce Furkot jaki pewny siebie... 8)
Fajny maluszek :) Cieszę się, że znalazł dobry dom :)
xandra napisał(a):było predzej męża namawiać ;)
jeśli bedziesz miec w planach kolejnego kota - wiesz gdzie pisac ;)
taaa meza urabiac...
szczylki musze oddac :((
Xandra bardzo się ciesze :P Z pewnościa Rudaskowi będzie dobrze w nowym domku lol
Odpowiedz
troche mnie nie było, ale ostatni czas to były rozmowy z potencjalnymi domkami i spotkania
wczoraj po zbadaniu siersci Rudego i reakcji Michała - wyszła alergia na kota "niepranego" i brak alergii na kota "pranego" ;)
nie moge ciagle kapac kota by nie uczulał dziecka a na oczulanie na Rudego juz nie miałam kasy a i szkoda mi było - w koncu to 4 dni tylko
jest więc domek :) bo trzeba było działać szybko i wybrać z kilku ofert najlepsza, gdzie cos wiecej wiedziałam o ludziach i byłam u nich, by zobaczyć jak bedzie Rudemu
idzie do młodej pary, maja dziecko i juz jednego kota - mały jest tak towarzyski, że to było bardzo na plus, bo u nas, zamkniety w pokoju... to nie jest zycie dla takiego urwisa :)
znajduje pod blokiem rozne cuda, stety niestety ;)
bede meldowac jak coś
Piękny rudasek. Trzymam kciuki Xandra za znalezienie odpowiedniego domu dla kotka.
Odpowiedz
O trikolorze (=kotka) wiedziałam, ale o rudasach nie. Dobrze wiedzieć na przyszłość. :D
Kurcze mąż w pracy w Wawie... chyba mu zaraz fotkę wyślę... 8) Może sie zgodzi?
Xandra, i co znalezliście chętnego? Kurczę, sama bym go chciała, bo piekny jest... :love: Ale znowu - co na to mąż... :|
(A to kocurek czy kotka?)
Pewnie, ze by sie wymyśliło lol , jednak ja myślę, ze nie będziesz miała problemu zeby znaleźc dla niego domek w okolicach Wawy. Ja jak narazie śledzę dolnośląskie ogłoszenia i niebawem pewnie przygarniemy jakas lokalna sierotkę. lol
W każdym razie ja trzymam kciuki za nowy domek dla rudaska. Jakby jednak nie udało sie czegos znaleźc to wtedy możesz liczyc na mnie. ;)
Xandra śliczny jest :love: :love: Gdybym tylko mieszkała bliżej Wawy nie zastanawiałabym się, zeby go wziąc ( a w Wawie będę dopiero za miesiąc ). Już widzę mojego Smyka który mu matkuje. lol Słodziutki jest. Mam nadzieję, ze uda sie znaleźć dla niego ciepły dom.
Odpowiedz
Cudny, po prostu cudny :love:
Gdyby nie moje cztery futra, to juz bym go wzięła :D
mały obudził mnie przed 7 - morde piłował, głodny był lol
według mnie to on ma nawet mniej niz 3 mce, jest jeszcze gapa taka
nosek zatkany, wiec dodałam whiskasa (spokojnie, tylko na takie okazje go trzymam ;) ) dodałam do Royala, zjadł
oczko ciut lepsze, bo przemywam herbatą, dzis kupię krople
i motorek tez jest, zrobił siku na poduszkę dziecka, wiec kuwetka to pewnie z kilka dni zajmie, jesli z piwnicy (pchły i brud) to skąd ma to umieć...
dzis jeszcze zostanie u nas, po dziecko jutro pojedziemy
nie wiem co robić, po prostu nie wiem, gdybym wiedziała ze syn nie dostanie alergii na niego to by został i spokojnie domu szukał, nie na chybcika...
zobaczymy
Rety, jaki piękny kotek!
Mam w domu kilkuletnią kotke ze schroniska, która jest mocno temperamentna i nie wiem jak zachowałaby się przy tak małym kotku. Mój mąż marzy o drugim kocie a ja trochę mniej ale za to o rudym. Qurde, szkoda że nie ma czasu, bo pewnie rozwazylibyśmy adopcję tego cuda, ale u nas lada moment przeprowadzka a to niestety stres nawet dla nas, nie mówiąc o kocim maluszku :(
Życzę koteczkowi nowego domu jak najszybciej!
Podobne tematy