• Maria Anna odsłony: 26068

    Warszawa - jaka dzielnica najlepsza?

    Hej
    ostatnio razem z moim parterem rozmyslamy nad kupnem nowego mieszkania w Warszawie. tylko problem w jakiej dzielnicy... kazda ma jakieś swoje wady i zalety. moze mieszkacie w jakiejś szczególnie fajnej? mysleliśmy o wWilanowie ale tak naprawdę nie jestem przeknana bo jest sporo minusów...

    prosze piszcie

    MariaAnna

    Odpowiedzi (63)
    Ostatnia odpowiedź: 2017-09-05, 15:14:38
    Kategoria: Dom i Wnętrza
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Kosmata 2017-09-05 o godz. 15:14
0

Zawsze chciałam mieszkać w dużym mieszkaniu, najlepiej na uboczu, nie w centrum miasta, ogladalismy ostatnio mieszkanie do kupienia w Wawrze, Miasteczko Wawer, piekne miejsce, mieszkania z widokiem na las, duże tarasy, idealne mieszkanie dla mnie

Odpowiedz
Agnieszka271 2016-06-20 o godz. 13:15
0

A ja
mieszkam na Ursynowie na Oś. Olimpia i jestem zadowolona z tego
wyboru. Mam duże, komfortowe mieszkanie z balkonem. Osiedle jest
ciche, zadbane, mamy sporo zieleni, poza tym jest także plac zabaw,
ogródki lokatorskie oraz parkingi podziemne. Myślę, że dobre
gospodarowanie osiedlem to przede wszystkim zasługa naszego zarządu
wspólnoty, ale także firmy Lemmon House, która administruje tym
osiedlem. Administrator jest komunikatywny i sumiennie wywiązuje się
ze swoich obowiązków. Wymieniłam takie najważniejsze czynniki,
które zadecydowały o kupnie mieszkania właśnie tutaj :).

Odpowiedz
ula000 2016-03-25 o godz. 10:48
0

Naljepsza to http://www.bliskitarchomin.com/ buduje GrupoLar mieszkania można kupić nawet z dopłatą MDM

Odpowiedz
kamss 2015-12-27 o godz. 17:00
0

Dziś nie da się uciec za miasto bo trudno się potem dostać do szkoły czy
pracy, lepiej wybrać Bliską Wolę ze względu na lokalizację i doskonałą
infrastrukturę przydatną mieszkańcom osiedla.

Odpowiedz
stajla 2015-08-14 o godz. 09:31
0

Hmmm... jeśli mam sugerować jakaś konkretną to... uciekajcie poza miasto. Jest np. Akacjowa Aleja w Radzyminie. Zresztą - wystarczy porównać nawet średnie ceny. Może i kiedyś Warszawa była fajna, ale teraz to już miejsce dla ludzi na stanowiskach.

Odpowiedz
Reklama
Klaudia Bienias2 2015-06-11 o godz. 09:09
0

W piątek wybieram się na Dni
Szalonych Cen przy ul. Jana Kazimierza 33. Nexity organizuje super
event, podczas którego będzie można sporo zaoszczędzić i dobrze
się bawić całą rodziną. Moje dzieciaki już mają zaplanowaną
sobotę. Podobno będą specjalne animacje dla dzieci. Dla mnie jest
wirtualny spacer po mieszkaniach w 3D, a żona porozmawia z
architektem wnętrz. Zapowiada się super http://on.fb.me/1cIbhiC.

Odpowiedz
Sadie 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Moim zdaniem Wilanów to dobry krok. Co prawda to nie centrum Warszawy, no ale jak dla mnie to zaleta. Jeśli ma się samochód to nie ma problemu, a jeśli nie - to można też sobie poradzić (jak na polskie miasta Warszawa ma świetną komunikację miejską, zresztą metro jeździ przez Wilanów). Co warto zaznaczyć jest to dzielnica, gdzie można znaleźć ciekawe inwestycje deweloperów. Mi najbardziej podoba się http://kwintet-wilanow.pl/, na pewno jest to dobra dzielnica do zamieszkania i do rozglądania się za mieszkaniami. :)

Odpowiedz
Ashram 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Zależy co kto lubi. Ja kocham lasy. Dlatego uważam, że najlepsza dzielnica to Wesoła / Stara Miłosna zwłaszcza. Wawer tez może być, ale jest źle zarządzany, np zima nie odsnieżaja ulic etc.
Tylko rzecz jasna, że trzeba się nastawić na korki jeśli się jeździ w stronę centrum Warszawy.

W centrum jedyna dzielnica, w której mogłabym mieszkać i mi się podoba to Saska Kepa.

Odpowiedz
nakartki 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Mnie się strasznie podoba Saska Kępa, ale nie mieszkałam nigdy w Warszawie, wiec nie wiem gdzie jest najlepiej:)

Odpowiedz
PoCaHoNtAz 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Ursynow, Mokotow, Ochota

Odpowiedz
Reklama
akme 2013-11-12 o godz. 18:47
0

Co Wy macie do tego Ursusa? Mieszkałam tam przez jakiś czas i wcale nie mieszka się tam źle, a przynajmniej nie gorzej niż w innych dzielnicach. Osobiście Ursynów mi się nie podoba, są tam bloki z wielkiej płyty, podobnie jak na Gocławiu. Fakt, w Starym Ursusie też są blokowiska. Ale np. w ostatnim czasie rozbudowują się Gołąbki, osiedle w Ursusie domków jednorodzinnych. Jest tam zielono, bardzo spokojnie, cicho i Gołąbki są dobrze skomunikowane z Centrum i z Bemowem. Ostatnio powstaje też tam sporo fajnych, nowych inwestycji mieszkaniowych, jak np. Osiedle Neovillage.

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 02:05
0

a ja mieszkam na targowku, dokladniej zielone zacisze (pozdrawiam Arkadie81:-) ) i jest to super miejsce.dojazdy oczywiscie mecza i poza wakacjami zajmuja sporoczasu, ale ta czesc wawy jest naprawde ok, i co najwazniejsze, caly czas sie preznie rozwija!


doczytalam, Ewek z ZZ tez pozdrawiam:-)

Odpowiedz
Gość 2010-07-17 o godz. 01:44
0

Oj Ursynów, zdecydowanie Ursynów. Samoloty latają nad Ursynowem tylko wtedy gdy remontują jeden z pasów na Okęciu (teraz ) ;) No i czasami jak warunki pogodowe (burza, silne wiatry) nie sprzyjają londowaniu nad Ursusem ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-29 o godz. 11:01
0

szpilunia napisał(a):naturella napisał(a):Najmniej minusów miał Ursynów:) najbezpieczniej tam się czułam. Minusem była odległość od centrum i samoloty, te same minusy ma Ursus - ale na Kabatach z kolei troszkę lepsze towarzystwo ;)
No wiesz - chyba Ursusanki musza focha strzelić [-X
No właśnie - mówi ta co mieszkała w Ursusie, Bielanach, Ochocie, Bemowie i znowu wróciła do Ursusa ;)


A tak na serio to najbardziej podobała mi się Ochota i Ursus of course ;)

Odpowiedz
szpilunia 2010-06-29 o godz. 10:33
0

naturella napisał(a):Najmniej minusów miał Ursynów:) najbezpieczniej tam się czułam. Minusem była odległość od centrum i samoloty, te same minusy ma Ursus - ale na Kabatach z kolei troszkę lepsze towarzystwo ;)
No wiesz - chyba Ursusanki musza focha strzelić [-X

Odpowiedz
Gość 2010-06-29 o godz. 10:29
0

"Zaliczyłam" kilka dzielnic w Wawie - Wolę, Śródmieście, Ursynów, Bielany, a teraz Ursus. Każda dzielnica ma swoje plusy i minusy. Najmniej minusów miał Ursynów:) najbezpieczniej tam się czułam. Minusem była odległość od centrum i samoloty, te same minusy ma Ursus - ale na Kabatach z kolei troszkę lepsze towarzystwo ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-29 o godz. 00:22
0

Ja przez 23 lata mieszkałam na Bemowie a obecnie od 3 lat na Ursynowie (dokładniej Natolin).

Zdecydowanie powiem, że znalazłam swoje miejsce. Mam tu wszystko czego mi potrzeba.
Mieszkamy bliziutko metra więc dojazd do centrum super. Ogólnie ursynów to teraz miasto w mieście. Nie muszę nigdzie jechać żeby wszystko załatwić.
Mogę się podpisać. Trzy lata mieszkaliśmy na Natolinie i gdyby nei ceny mieszkań, nadal byśmy tam mieszkali. Ech, zatęskniłam...

Odpowiedz
mako.mako 2010-06-28 o godz. 23:36
0

Ja przez 23 lata mieszkałam na Bemowie a obecnie od 3 lat na Ursynowie (dokładniej Natolin).

Zdecydowanie powiem, że znalazłam swoje miejsce. Mam tu wszystko czego mi potrzeba.
Mieszkamy bliziutko metra więc dojazd do centrum super. Ogólnie ursynów to teraz miasto w mieście. Nie muszę nigdzie jechać żeby wszystko załatwić.

Szkoły, przedszkola, markety, mnóstwo małych sklepików (spożywczych, odzieżowych), mnóstwo salonów piękności i innych usług :) Dodatkowo jest co porobić. Kina, puby, knajpki itd.

Wracając do domu, zostawiam samochód i spacerkiem wszystko załatwię. Wszędzie blisko.

Jedyne co nie jest korzystne to bliskość innych bloków ale w zasadzie to jest normalne - wszędzie tak jest. I oczywiście ceny mieszkań - kosmos :cisza:

Odpowiedz
Eufrazja 2010-06-26 o godz. 22:53
0

Ja zdecydowanie najbardziej lubię Ursynów, szczególnie Kabaty - blisko las, supermarket ;), nowe, czyste ;) bloki... I ogolnie czuję się tutaj bezpiecznie (chociaż tu nie mieszkam, ale i tak bywam codziennie - praca).
Ursynów ogólnie jest według mnie bardzo "estetyczny". Są dobre drogi, przemyślane, bezpieczne skrzyżowania... Ach no metro, niewatpliwy atut.

Odpowiedz
Bosonóżka 2010-06-25 o godz. 23:46
0

Kilka już dzielnic w Warszawie zmieniłam - 2 lata mieszkałam w Śródmieściu i powiedziałam sobie "nigdy więcej!". Mimo, że mieszkałam w ładnej starej kamienicy na Wilczej nie mogłam znieść hałasu, brudu, samochodów poustawianych gdzie popadnie i setek psich kupek na chodnikach.
Potem przez kilka lat Bielany (choć zdaniem niektórych to jeszcze Żoliborz, tuż przy stacji metra Słodowiec) - i jak dla mnie sielanka! Niskie bloki, dużo zieleni, blisko park, niezła infrastruktura i atmosfera trochę jak w niewielkim miasteczku. A dojazdy - samochodem bardzo ok., teraz metro pod nosem - więc jeszcze lepiej.
A w najbliższym czasie przyjdzie mi się przeprowadzić na Ursynów/Imielin i trochę jestem przerażona. Nigdy nie mieszkałam na Ursynowie, najnormalniej w świecie się tam gubię i zastanawiam się, jak to będzie ;\

Odpowiedz
Lavinio 2010-06-25 o godz. 08:22
0

23 lata miszkałam na Bemowie potem 3 wynajmowaliśmy z mężem mieszkanie na Tarchominie za tydzień powrót na Bemowo do własnego M3 z czego ogromnie się cieszę.Za kilka lat może uda się spełnić marzenia o domu z bali.

może to przyzwyczajenie ale nie mogłam się na Tarcho odnaleźć.

Odpowiedz
atnaf 2010-06-16 o godz. 11:29
0

no prosze jak ładnie :)
Kto jeszcze z Targówka? :)

Odpowiedz
Gość 2010-06-10 o godz. 22:10
0

agnesea napisał(a):atnaf napisał(a):Arkadia81 napisał(a):agnesea napisał(a):meggien napisał(a):agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?
ale nie takimi bliskimi, bo ja bródno ;)
meggien my za to chyba jesteśmy sąsiadkami.Od miesiaca mieszkam na Zielonym Zaciszu :D
Arkadia81, my jestesmy dalszymi sasiadkami troszke. Nie mieszkam na Zielonym Zaciszu, ale mam rzut bertem :P
zielone zacisz to i do mnie niedaleko - tylko przez park bródnowski ;)
Dziewczyny-a szczególnie Arkadia - ja mieszkam na Zielonym Zaciszu od 2 lat! Jestesmy sąsiadkami ;)

Odpowiedz
Gość 2010-06-05 o godz. 07:33
0

atnaf napisał(a):Arkadia81 napisał(a):agnesea napisał(a):meggien napisał(a):agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?
ale nie takimi bliskimi, bo ja bródno ;)
meggien my za to chyba jesteśmy sąsiadkami.Od miesiaca mieszkam na Zielonym Zaciszu :D
Arkadia81, my jestesmy dalszymi sasiadkami troszke. Nie mieszkam na Zielonym Zaciszu, ale mam rzut bertem :P
zielone zacisz to i do mnie niedaleko - tylko przez park bródnowski ;)

Odpowiedz
Gość 2010-05-31 o godz. 00:23
0

Bemowo - cicho i spokojnie, do centrym w miarę blisko.

Wilanów - teraz moja nowa ostoja spokoju. Zielono, prawie jak na wsi (oczywiście nie piszę o miasteczku Wilanów), do centrum też ładny dojazd.

Odpowiedz
atnaf 2010-05-30 o godz. 23:39
0

Maria Anna napisał(a):hej
ostatnio razem z moim parterem rozmyslamy nad kupnem nowego mieszkania w Warszawie. tylko problem w jakiej dzielnicy... kazda ma jakieś swoje wady i zalety. moze mieszkacie w jakiejś szczególnie fajnej? mysleliśmy o wWilanowie ale tak naprawdę nie jestem przeknana bo jest sporo minusów...

prosze piszcie

MariaAnna
Wiesz, co? Nie ma chyba chyba szczegolnie fajniej dzielnicy.
Teraz wszedzie mieszkania sa drogie, Warszawa cala zakorkowana i glosna itp.
Z tego co zauwazylam to co raz wiecej ludzi osiedla sie na obrzezach Warszawy, albo poza Warszawa. Piaseczno juz przezylo swoje apogeum.
Teraz sa Marki, Radzymin, Legionowo, Jablonna, itp

Warszawa. Z kazdej dzielnicy dojazd do centrum jakis tam jest.
Nie wiem co was najbardziej interesuje, ale kilka punktow mozna wymienic

- osiedlac sie gdzies na linii metra, lub w jego poblizu
- osiedlac sie tam gdzie jest spokoj, cisza - daleki Tarchomin, Bialoleka, Bemowo
- osiedlac sie blisko miejsca pracy
- osiedlac sie w centrum miasta

26 lat mieszkalam na Bemowie. Akurat w takim miejscu, gdzie do szkoly byly 3 kroki, do Kosciola 4 kroki, do przychodni 5 krokow.
Zielonawo, bazarki, sklepy, potem powstalo male centrum handlowe, kino, itp. Do centrum trzeba bylo podjechac ok.20-30 min.

Od ponad roku mieszkam na Targowku, gdzie do przeddszkola sa 2, doszkoly znow sa 3 kroki, do kosciola 4, a do przychodni, a nawet szpitala- 5 krokow.
Rzut beretem las, rzut beretem park. Do centrum trzeba podjechac ok. 20 min.

I jest mi dobrze. Bo co ja bym robila w tym centrum caly czas, jakbym tam mieszkala?
Poza tym to "centrum" caly czas sie rozrasta. Kiedys centrum to byly okolice PKiN, Marszalkowska, Swietokszyska. Teraz centrum dochodzi juz niemalze od Raclaiwckiej, SGW az po Rondo Starzynskiego :P
Od Grojeckiej, po Rondo Wiatraczna :)

Odpowiedz
atnaf 2010-05-30 o godz. 23:13
0

Arkadia81 napisał(a):agnesea napisał(a):meggien napisał(a):agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?
ale nie takimi bliskimi, bo ja bródno ;)
meggien my za to chyba jesteśmy sąsiadkami.Od miesiaca mieszkam na Zielonym Zaciszu :D
Arkadia81, my jestesmy dalszymi sasiadkami troszke. Nie mieszkam na Zielonym Zaciszu, ale mam rzut bertem :P

Odpowiedz
atnaf 2010-05-30 o godz. 23:02
0

agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Podpisuje sie po slowami kolezanki :)

Po zakupie mieszkania i przeprowadzce tez z Targówka klikam.

Wychowalam sie na Bemowie i bylo super.

Odpowiedz
AGABORA 2010-05-27 o godz. 01:12
0

Miasto w miescie, czyli -Saska Kiempa ;)

BTW. Alma ma byc wkrotce na Zwyciezcow :)

Odpowiedz
Arkadia81 2010-05-26 o godz. 00:17
0

agnesea napisał(a):meggien napisał(a):agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?
ale nie takimi bliskimi, bo ja bródno ;)
meggien my za to chyba jesteśmy sąsiadkami.Od miesiaca mieszkam na Zielonym Zaciszu :D

Odpowiedz
Gość 2010-05-26 o godz. 00:12
0

Od urodzenia mieszkałam na Bielanach. Cicho spokojnie, pod nosem sklep, poczta, przychodnia, szkoła, przedszkole, las.. Teraz niedługo i metro.

Obecnie od 4 lat mieszkam pod W-wą.

Ale z chęcią wróciłabym na Bielany, choć te moje osiedle troszkę się rozbudowało i przybyło nowych bloków.

Odpowiedz
Anca_ 2010-05-25 o godz. 10:43
0

Urodziłam się i całe życie mieszka i...mieszkać pewnie będę w Międzylesiu. Zielono, aż miło, w samym Międzylesiu 3 przedszkola państwowe, szpitale (również 3), do centrum jedzie się 25 min (pociąg), samochodem wszędzie praktyczenie gdzie potrzebuję dojeżdżam w max pół godziny. Bardzo podoba mi się Mokotów (okolice DOlnej) oraz Żoliborz, ale tylko okolice Wilsona.

Odpowiedz
Gość 2010-05-05 o godz. 02:00
0

Jak ktoś chce obiektywnej informacji to chyba najprościej przesledzić ceny mieszkań we wszystkich dzielnicach. W cenie lokalizacja ma najwieksze znaczenie...
Ja od urodzenia mieszkałam w śródmieściu południowym i nie wyobrażałam sobie, ze mogę mieszka, gdzie indziej.
Teraz mieszkam na Natolinie i się przyzwyczaiłam, a nawet uważam, że w niektórych aspektach to lepsze niż mieszkanie w centrum. (bliskość normalnych sklepów spożywczych, targ z owocami, okolica dość uporządkowana urbanistycznie).

Odpowiedz
ksiezniczkapatu 2010-05-02 o godz. 04:10
0

carol napisał(a):to ja z innej strony - dzielnica idealna:
- blisko praca
- duzo zieleni
- blisko szkola, przedszkola, place zabaw, boiska
- sciezki rowerowe, basen etc (wedle kto co lubi)
- latwy dojazd do cnetrum (ewnetulnie w poblizu centruym handlowe)
Przylaczam

Zielen - spacery z malcem;
Cicho - spokoj i odstresowanie sie po meczocym dniu
Blisko "wszedzie" - dobrae polaczenia z centrum

Ja jestem Bielanka ;D Ale Kabaty tez maja las i jest na moj + ;D

Odpowiedz
Gość 2010-04-27 o godz. 23:01
0

meggien napisał(a):agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?
ale nie takimi bliskimi, bo ja bródno ;)

Odpowiedz
meggien 2010-04-27 o godz. 08:51
0

agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
Zgadzam się. Rok temu przeprowadziliśmy się z Mokotowa na Targówek ( dokładnie Zacisze ) i chociaż oboje byliśmy chyba trochę przerażeni teraz nie wyobrażamy sobie powrotu do bloku na Mokotowie. Tutaj mamy wszystko czego nam potrzeba i nigdzie się póki co nie wybieramy.

P.S. Agnesa, może jesteśmy sąsiadkami?

Odpowiedz
jasiuniek 2010-04-26 o godz. 00:11
0

Urodziłam się na Bielanach, później kilka ładnych lat spędziłam na Grochowie, żeby 10 lat temu wrócić na Bielany.
Po ślubie chwilowo zamieszkamy na Mokotowie, ale...
Czekamy na mieszkanko na naszych wspólnych Bielanach! :D
Nie wyobrażam już sobie żyć w innym miejscu. Tu jest wszystko takie znajome, takie moje/nasze! :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 00:59
0

Dla mnie moja dzielnica i moje miejsce zamieszkania jest najlepsze lol

No ale dla mnie właściwie jedynym kryterium wyboru, w czasach gdy spedzałam wieki w dojazdach na uczelnię i do pracy, była odległość od pracy i dostęp do komunikacji miejskiej. Mąż do pracy ma obecnie może z 5 minut samochodem. Ja trochę dalej, ale daję radę dojeżdzać na rolkach.
Fakt, że jest głośno (ale zamontowaliśmy klimę) i musze myć czesto okna, ale do tej pory niedobrze mi się robi jak pomyślę o tym ile czasu spedzłam na dojazdach i jak ubogie było moje zycie towarzyskie, bo tak mnie te dojazdy i pespektywa poźnych powrotów wykańczały.

Tak wiec teraz mieszkam własciwe na skrzyżowaniu dwóch ruchliwych ulic i z przystanku autobusowego wchodze wprost do klatki. Niewatpliwym plusem jest centrum handlowe w odległości 5 min na piechotę, przychodnia lekarska z apteką pod samą klatką i basen na 3 piętrze mojego bloku.
Ale na to nawet nie patrzyłam - ważna była dla nas odległośc od naszego miejsca pracy - co do której wiedzieliśmy ze w najbiższych latach jej nie zmienimy.

Wiec tak naprawdę nasze preferencje co do dzielnic zależa od naszych idnywidualnych kryteriów wyboru.

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 00:49
0

Werka,moze jestesmy sasiadkami Wink
Ja mieszkam po drugiej stronie modlinskiej, na choszczowce, ale skoro jestesmy w tych samych rejonach to moze na jakies spotkanie sie umowimy ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 00:04
0

i każda sroczka swój ogon chwali. ;)

moja koleżanka np. za idealną dzielnicę uważa Ursynów. Teraz stoi w nieziemskich korkach na Puławskiej, a z Ursynowa jeździłaby metrem, bo pracujemy blisko stacji (tylko ona nigdy nie była w metrze w godzinach szczytu ;) ). Na Ursynowie ma lekarza i na każdym kroku widzi przedszkole, a tam, gdzie mieszka mają tylko jedno i już kobiety w ciąży zapisuja dzieci na listę ;). Tylko za cenę swojego sporego obecnego mieszkania to na Ursynowie kupi 40m., wiec tylko wzdycha ;)

Odpowiedz
anna.s 2010-04-24 o godz. 22:23
0

carol napisał(a):to ja z innej strony - dzielnica idealna:
- blisko praca
- duzo zieleni
- blisko szkola, przedszkola, place zabaw, boiska
- sciezki rowerowe, basen etc (wedle kto co lubi)
- latwy dojazd do cnetrum (ewnetulnie w poblizu centruym handlowe)
całkowicie się zgadzam,
każda dzielnica ma swoje plusy i minusy,
zależy kto co lubi...

Odpowiedz
karola78 2010-04-24 o godz. 21:17
0

Wanderer napisał(a):Ja uwielbiam Żoliborz...zielony Żoliborz ;) Zawsze mówiłam ,że to dzielnica, w której chciałabym mieszkać i tak się złożyło,że od kilku lat mieszkam :) Bardzo mi tu dobrze, fajne miejsce-zielono,wszędzie blisko, pod samym nosem metro,autobusy i tramwaje. Dodatkowym bonusem jest to,że do pracy mam bardzo blisko i zawsze "pod prąd" (korki nie istnieją). Strasznie ubolewam,że niedługo się stąd wyprowadzę...
Moja koleżanka niedawno uciekła z tego pięknego Żoliborza. Miała ciągły problem ze znalezieniem miejsca parkingowego, ale później problem się rozwiązał, bo ukradli jej z pod domu samochód. Teraz przeniosła się do domku przy Wale Miedzeszyńskim. I twierdzi, że nie rozumie zachwytu Żoliborzem.
Tak więc wątek może ciekawy, ale chyba nie istnieje coś takiego jak najlepsza dzielnica. Możemy się latami droczyć czyja dzielnica jest najlepsza. Może autorka by sprecyzowała co rozumie przez najlepszą dzielnicę?

Odpowiedz
Aguus 2010-04-24 o godz. 11:08
0

Werka napisał(a):Ja tez z bialoleki i bardzo mi sie tu podoba :D Las pod nosem, a do centrum niedaleko ;)
My laskiem idziemy 5 minut nad Wisle. Rano budza nas spiewy ptakow :)
Normalnie czuje sie prawie jak na wsi ;)

Werka,moze jestesmy sasiadkami ;)

Odpowiedz
joasia_de 2010-04-24 o godz. 09:29
0

agnesea napisał(a):dobbi napisał(a):
joasia_de napisał(a):Ursus, Włochy, Piaseczno to dla mnie już nie Warszawa
tak sie sklada, ze z tych 3 tylko Piaseczno to nie Warszawa
tia, a moi teściowie do tej pory mówią "jedziemy do warszawy" 8)
dlatego napisałam "dla mnie" ;)

Odpowiedz
Arkadia81 2010-04-24 o godz. 09:25
0

ja bardzo lubie :
Stokłosy, Imielin, Natolin. Fajne bliki, ryneczek, szkola , nie daleko las, i no real i tesco w poblizu.

Teraz przenosze sie na Bródno na zielone zacisze :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 09:24
0

Od dzieciństwa mieszkałam na Tarchominie. Bardzo fajne osiedle, dużo zieleni itp. Dojazd natomiast straszny. Nie zdecydowałabym się tam osiedlić.

Przez półtora roku podczas studiów mieszkałam na Bielanach (dokładnie Wawrzyszew). Bardzo miło, ale korki też były. Niebawem dojdzie tam metro, pewnie będzie z tym lepiej.

Teraz mieszkam na Pradze, TEJ Pradze (Północ). Jest mi tu bardzo dobrze. 25 min. tramwajem do pracy. Ze Starówki nie raz zdarzyło mi się na piechotę wracać do domu. Sklepy pod nosem czynne świątek, piątek..., TESCO 24h. Żal mi się będzie przeprowadzać.

Wyprowadzam się niedługo poza Warszawę, ale jeśli mielibyśmy kiedyś więcej kasy to kupiłabym sobie dodatkowo mieszkanie na ukochanym Mariensztacie (ewentualnie na Żoliborzu, Powiślu lub bliskim Mokotowie). A co ;).

Odpowiedz
Wanderer 2010-04-24 o godz. 09:11
0

Ja uwielbiam Żoliborz...zielony Żoliborz ;) Zawsze mówiłam ,że to dzielnica, w której chciałabym mieszkać i tak się złożyło,że od kilku lat mieszkam :) Bardzo mi tu dobrze, fajne miejsce-zielono,wszędzie blisko, pod samym nosem metro,autobusy i tramwaje. Dodatkowym bonusem jest to,że do pracy mam bardzo blisko i zawsze "pod prąd" (korki nie istnieją). Strasznie ubolewam,że niedługo się stąd wyprowadzę...

Odpowiedz
wiśnia_wisienka 2010-04-24 o godz. 08:26
0

Ja bardzo lubię Bielany.Zielono, stosunkowo spokojnie, mam dobry dojazd do pracy, blisko na zakupy.Mieszkam tu od urodzenia, niedługo się przeprowadzam ale dzielnicy nie zmieniam 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 06:58
0

dobbi napisał(a):
joasia_de napisał(a):Ursus, Włochy, Piaseczno to dla mnie już nie Warszawa
tak sie sklada, ze z tych 3 tylko Piaseczno to nie Warszawa
tia, a moi teściowie do tej pory mówią "jedziemy do warszawy" 8)

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 06:49
0

agnesea napisał(a):a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)
moge sie pod tym podpisac, z tym ze ja stukam z Bemowa 8)

joasia_de napisał(a):Ursus, Włochy, Piaseczno to dla mnie już nie Warszawa
tak sie sklada, ze z tych 3 tylko Piaseczno to nie Warszawa

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 06:35
0

a ja własnie mieszkam na pradze północ (dokładnie targówek)
i nie zgadzam się z opinią, że to koniec świata, koniec świata to jest białołęka albo tzw. zielony ursynów
mam 20-30min tramwajem do centrum, pełno sklepów, bazarków ze swieżymi warzywami i owocami, banki, szkoły, przedszkola, przychodnie, szpital, place zabaw, parki - pełna infrastruktura, której nie ma niestety na większości nowych osiedli
nawet jest kino i parę knajpek - no ale po kulturę można zawsze pojechać do centrum ;)

Odpowiedz
kkarutek 2010-04-24 o godz. 04:29
0

Jak dla mnie de best jest Sadyba :) mnóstwo zieleni, przestrzeń między blokami, place zabaw, parki, przedszkola, szkoły, świetny dojazd wszędzie.
Ursynów - kategoryczne nie :)
Grochów - wspominam z łezką w oku - w końcu tam sie wychowałam :) takiego bazarku jak na pl.szembeka to chyba nigdzie nie ma :)

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 04:07
0

Sill napisał(a):Skorosze mają jedną wadę - już teraz widać, że jest to straszne blokowisko. Za 30 lat będzie tam gorzej niż na osiedlach z wielkiej płyty, bo na starych osiedlach przynajmniej bloki nie stoją jeden obok drugiego jakoś drastycznie.
zależy kto buduje. nasz deweloper zostawia sporo pzrestrzeni. mokotowianie mogliby pozazdroscić ;)

Odpowiedz
karola78 2010-04-24 o godz. 02:29
0

Ja lubię mój Grochów. Małe stare kamieniczki, dobry dojazd do centrum, sklepy pod ręką i bazarek na pl. szembeka. Park, przedszkola i szkoła podstawowa rzut beretem. Za nic nie przeprowadziłabym się na blokowisko.

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 01:15
0

Skorosze mają jedną wadę - już teraz widać, że jest to straszne blokowisko. Za 30 lat będzie tam gorzej niż na osiedlach z wielkiej płyty, bo na starych osiedlach przynajmniej bloki nie stoją jeden obok drugiego jakoś drastycznie.

Gdybym mogła się teraz przeprowadzać do Warszawy, to wybrałabym Żoliborz, Mokotów lub Starą Ochotę...

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 00:47
0

a ja mieszkam na Ursusie (osiedle Skorosze). ładnie, czysto, cicho (mi akurat samoloty nie przeszkadzają) i wszędzie blisko, bo w wbrew pozorom rzut beretem od ronda zesłańców syberyjskich lol
do pracy wygodny dojazd, mąż jedzie krócej ode mnie, a pracuje za Legionowem. Centra hadlowe blisko, obok fajna knajpka, wyczaiłam sklep z dobrym mięskiem i smacznym chlebem. Życ nie umierać.

Odpowiedz
Gość 2010-04-24 o godz. 00:44
0

Ja tez z bialoleki i bardzo mi sie tu podoba :D Las pod nosem, a do centrum niedaleko ;)

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 23:45
0

to ja z innej strony - dzielnica idealna:
- blisko praca
- duzo zieleni
- blisko szkola, przedszkola, place zabaw, boiska
- sciezki rowerowe, basen etc (wedle kto co lubi)
- latwy dojazd do cnetrum (ewnetulnie w poblizu centruym handlowe)

Odpowiedz
jot.jot 2010-04-23 o godz. 23:24
0

Oczywiście każda ma swoje plusy i minusy.
Ja aktualnie mieszkam na Gocławiu i bardzo sobie chwalę.
Mieszkałam też na Sadybie. Okolica fajna, spokojna, cicha i bardzo dobre połączenie autobusowe z centrum.
W samym Centrum dla mnie chyba byłoby za głośno, ale w Śródmieściu czasami zdarzają się fajne miejsca. I na Mokotowie ale tym bliższym, bo wczoraj np. godzinę wracałam do siebie...daleko.

Ursus, Bemowo, Praga Północ ogólnie, to nie lubię. To jakiś koniec świata, daleko i w ogóle.
Moje zdanie :)

Odpowiedz
Aguus 2010-04-23 o godz. 22:38
0

My mieszkamy na Bialolece i nam tu dobrze.Blisko Wisly,duzo zieleni.Odleglosc do Centrum nam nie przeszkadza.

Odpowiedz
Gość 2010-04-23 o godz. 01:22
0

A ma to byc mieszkanie dla DINKS-ów ;) czy z perspektywą potomstwa? I gdzie pracujecie? W centrum?

Odpowiedz
joasia_de 2010-04-23 o godz. 01:06
0

dla mnie Śródmieście Południowe jest najlepsze 8)
ale Mokotów też fajny lol
nie lubię za bardzo Woli, Pragi Północ, Ursynowa
Popularne są Kabaty, Ochota mnie trochę przytłacza
Ursus, Włochy, Piaseczno to dla mnie już nie Warszawa ;)
Sama mam mieszkanie na Bielanach, ale nie chcę tam mieszkać ;)
a w ogóle to najfajniej jest tam, gdzie nas nie ma lol

ps. to moje subiektywne odczucia i żadnej z mieszkanek powyższych dzielnic nie chciałam urazić

Odpowiedz
Gość 2010-04-22 o godz. 23:39
0

hmmm...
każda dzielnica bez wyjątku ma swoje plusy i minusy. wszystko zależy od tego, czego oczekujesz i ile masz pieniędzy ;)

może jak napiszesz, czego oczekujesz mieszkanki poszczególnych dzielnic będą mogły napisać, czy dana dzielnica spełni Twoje oczekiwania...

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie