-
Gość odsłony: 5349
Najlepsza chwila dnia
Każda z Was ma pewnie najlepszą chwilę dnia. I to pewnie każdego inną :)
Moja na przykład: jak sobie z pracy do domu wracam spacerkiem. Słońce przygrzewa, wiatr powiewa a jak tak sobie idę i niczym nie myślę. I nikt nic ode mnie nie chce :)
Uwaga: Jednego dnia można wpisać tylko jedną chwilę. :)
Zapraszam :)
Poranne igraszki z moim psem a teraz kawa i Foruma.......ale czad :ia:
OdpowiedzJako spioch nad spiochami, nigdy nie przypuszczalabym, ze to napisze - ale poranki. Jak otwieram oczy i widze usmiechajacego sie do mnie Starego, oraz psa spiacego miedzy nami w zabojczych pozach :lizak:
OdpowiedzKiedy mąż wraca z pracy a mały biegnie do niego i się witają. ;)
OdpowiedzSobota rano kilka razy na kwartał, kiedy śpię w moim starym pokoju w domu rodziców i budzą mnie domowe hałasy. Wstaję wypoczęta i optymistyczna nawet jak jest 7 rano, zakładam szlafrok, tata nastawia mi kawę a mama robi jajecznicę. Potem w szlafroku biegam do 11-12 i napawam sie domową atmosferą. Normalnie inny wymiar... :D
Odpowiedz
Będzie o 15:30
Jak wybiegnę z pracy ciesząc się weekendem :D
Cały weekend był jedną wielką najlepszą chwilą dnia - a już zwłaszcza szaleństwa na bananie :)
OdpowiedzPiątkowe wieczory. I niedzielne przedpołudnia. Zwykle przeznaczone tylko dla nas, rzadko sie z kimkolwiek na ten czas umawiamy, najbardziej lubie te wieczory, kiedy siedzimy sobie razem, każde czytając swoją książkę a Miauczydło nie potrafi sie zdecydowac komu chce na kolanach siedzieć ;)
OdpowiedzCodzienne poranki, gdy otwieram oczy i widzę wlepione we mnie wielkie ślepka kota :love:
Odpowiedzsobotni poranek, kiedy nareszcie jest czas, aby w spokoju, przy porannej kawie poczytać świeza, pachnaca prase.
Odpowiedz
ja bardzo lubię sobotnie poranki, kiedy biegamy sobie po domu i sprzatamy a w perspektywie jeszcze 2 dni lenistwa
I bardzo lubię zostawać sama w domu wieczorami, kiedy stary gdzieś wybywa do garażu podłubać. Słucham sobie starych empetrójek z laptopem na kolanach, winkiem na stole :]
ostatnio: jak wtulam się w męża wieczorem i wiem, ze zaraz zasnę i wszystkie mysli kłębiące się w głowie, niezałatwione sprawy, niedokończone rozmowy znikną na 6 godzin. cudnie!
OdpowiedzWczoraj jak poszliśmy z mężem na spacer. I tak sobie chodziliśmy, rozmawialiśmy, planowaliśmy.
Odpowiedzdzisiaj - oddałam w pracy zaległą robotę, poukładałam papiery i mogę chwilę poleniuchować - jakby deszcz nie padał to bym za zakupy wyskoczyła w ramach przerwy śniadaniowej :)
Odpowiedz2 najmilsze chwile dnia: pierwsza to poranne mocniejsze wtulenie się w ramiona męża (mniej przyjemne, kiedy trzeba się z tych ramionek w końcu wyplątać i ruszyć na podboj dnia), a druga - to samo, tylko po skończeniu pracy. I to jego "Czeeeeeść Kotek!" - no wymiękam od razu :)
OdpowiedzO to tak jak i u mnie. Chałpua posprzątana, dziecko śpi. Ja kawkę popijam i gimbelke przeglądam. I jest super :lizak:
Odpowiedz
Generalnie to jak wracam z pracy i spokojnie jem obiad, piję kawę i jest czas luzu.
A w weekendy najbardziej lubię leniwe poranki.
To poczucie że nie trzeba gonić, spieszyć, biegać...
...właśnie nastąpiła. Wszystko mam posprząten, co do ostatniego pyłku kurzu. Ufff, a teraz juz tylko przyjemny obiad, i chwile tylko dla mnie...mmmmmm :)
OdpowiedzDzisiaj mialam generalnie dobry dzien. Ale kwintesencja byla moja wizyta na silowni. Weszlam na bieznie i bieglam, i bieglam, i moglabym tak juz zawsze biec. Uwielbiam wypocic zmeczenie i stres.
Odpowiedzdzisiaj : moment gdy wyszłam od dentysty i było już po wszystkim
OdpowiedzNajbardziej lubię wieczory tak od 19 bo wtedy młody już śpi i mam spokój do I nocnej pobudki czyli do 4-5 rano :supz:
Odpowiedz
myszowata napisał(a):Wieczorny spacer w upalny dzień :D
Ooo tak lol - też uwielbiam.
Mniej wiecej 7 lub 7:30 po poludniu.. bloody mary, siadamy do obiadu i mamy caly wieczor dla siebie :)
no i sobota rano. J robi kawe, siadamy na dachu, sluchamy ptakow i cieszymy sie, ze nam tak dobrze.. ;)
sobota rano :) Mogę dłłuugo pospać, przede mną perspektywa dwóch dni wolnego, wiem,że przede mna mily dzionek z Mężusiem a jutro drugi taki :)
Odpowiedz
też niedziela rano
sprzątam po śniadaniu a potem M. robi najlepszą na świecie kawę i sobie siedzimy, leniwie czytamy gazetki albo książki i najważniejsze - rozmawiamy :)
Niedziela rano, nigdzie nie trzeba sie spieszyć, powoli się przebudzamy, kot przybiega się połasić i pomruczeć ... Raj na ziemi :)
OdpowiedzMoje dziecko zaczyna przymykać oczy, jest 12 - mogę wypić kawkę i poczytać :D
OdpowiedzBudzę się dziś rano. Patrzę na budzik, jest prawie 7 a moje dziecko ciągle śpi :love: ;)
Odpowiedz23.00, Koral śpi, mąż na kanapie ogląda tv, a ja dziergam lol
Odpowiedz
Codziennie rano ok 8.30 jak moje małe się obudzi. Synuś siedzi w swoim łóżeczku, ogląda poranne bajeczki w tv, popija vibovit a ja popijam przepyszne espresso :tonqe:
O żadnej innej porze nie smakuje tak wybornie...
A jak mi ktoś chce zburzyć moją małą poranną celebrację to :axe:
Po kilku dniach nieobecności fajnie jest wrócić do własnego domu i własnego łóżka. To moja dzisiejsza chwila :)
Odpowiedzdzisiejsza (jak na razie): powrót lasem z uczelni po zdanym egzaminie, słoneczko przebijało się przez drzewa, a ja miałam poczucie, ze plan został wykonany 8)
Odpowiedz
wczoraj: kiedy poszliśmy spacerkiem do chinola na obiadek i jak wracalismy sobie niespiesznie do domu trzymając się za ręce :love:
ogólnie: jak zdejmuję rękawice i napawam sie widokiem czuściutkiej i lśniącej kuchni (oraz zapachem domestosa lol)
Gdy siadam na ogródku z książką w ręku, popijam dobre wino i gapię się na moje koty tarzające się po trawie. Jest cicho i zielono i nic mi wtedy do szczęścia więcej nie potrzeba...
Odpowiedzzaraz po przebudzeniu kiedy słyszę tupot małych nóżek biegnących do nas do łóżka żeby się poprzytulać.
OdpowiedzDzisiaj: poleżeliśmy sobie z M troszkę dłużej, słonko świeciło, ptaszki ćwierkały, fajnie tak wstawać bez pośpiechu
Odpowiedzcodziennie moment kiedy sie gramole do łóżka i moszcze gniazdko. Tuz przed zaśnięciem.Spokój i cisza. I myśli ciche.
Odpowiedzod wczoraj... kiedy wychodzę z tunelu nad wisłę i ten widok, słońce. Spokój i ptaki, które słychać, a ja nie spieszę się.
Odpowiedz
Kiedy mąż po mnie po pracy przyjeżdża - lubię wyść na zewnątrz i go wypatrywać :D szkoda że tak rzadko jednym autem do pracy jeździmy....
i kiedy wracam po pracy do domu, a pod drzwiami niewysikane, stęsknione i głodne zwierzaki mnie witają i się przytulają :love:
Przychodzę do pracy, nikogo jeszcze nie ma, cisza, spokój. Piję kawę i forumuję :D
OdpowiedzLeżę sobie w łóżeczku, przytulam się do męza i wiem, że się wyspię (to znaczy, ze mogę pospać dłużej niż 6 godzin) lol
Odpowiedzkiedy wychodzę z klimatyzowanego biura na świeże, ciepłe powietrze i zielone okolice, pieszo wracam do domku, o niczym nie myślę, odpoczywam..
Odpowiedz
tak w ogóle to mam kilka takich chwil
- jak wieczorem, ( dodam letnim wieczorem ) wychodzę na balkon, wieje lekki wiaterek, jest świeżo i aż chce się żyć
- jak jadę autobusem do pracy, nic mnie nie spieszy, nic mnie nie goni, jadę, i nic nie robię
- czas gdy piję kawę - smak rekompensuje mi nawet inne niedogodności typu krzyki dziecka, pośpiech itp
- wielokrotnie już przywoływany moment gdy dziecko idzie spać
- gdy młody ląduje w moim łóżku, "mama mleko" i przytulasy :)
Ostatnio jadną z milszych chwil było picie kawy na leżaku na plaży, kawę zatachałam w kubku aż ludzie się dziwnie mi przyglądali ;)
Uwielbiam taki moment w ciepłe dni ok. 9 rano, kiedy wychodzę z domu po pieczywo i gazetę. Na osiedlu jest pusto, cicho i spokojnie, słońce świeci, wieje lekki wiaterek, jest zielono, powietrze pachnie kwiatami z okolicznych ogrodów. A potem wracam do domu, robię sobie kawę i czytam gazety. I jest bosko :love:
Odpowiedz
dzisiejsza najlepsza chwila dnia :
nasze spotkanie w małej przytulnej knajpce :) na objedzie
gdy w niedziele wstaję trochę później i leżąc jeszcze w łóżku włączam sobie radio a tam leci audycja, w której ludzie opowiadają o swych podróżach, o niesamowitych kulturach jakie poznali, obyczajach i swych przygodach a to wszystko oprawione wspaniałą muzyką z danego regionu, obszaru, kraju.
Odpowiedz
Blutka napisał(a):Jak dziecko zasypia, a ja mam jeszcze z godzinę ciszy, zanim sama padnę. To ta godzina jest bezcenna.
W ogole czas po pojsciu dziecka spac jest bezcenny ;) ile by nie trwal :)
kiedy w spokoju mogę wypić kawę z mlekiem, a do tego zjeść pyszne ciastko
Odpowiedz
Kiedy wchodze po pracy do naszego mieszkania.
Kiedy kładę się z mężem na kanapę i nareszcie się przytulamy...
Kiedy czytam smakowitą książkę.
asia0502 napisał(a):kiedy na monitorze pracowego kompa klikam "zamknij system":)
też uwielbiam ten moment ;)
Wspólna pobudka z P. z Zosią :love:
Ze względu na urok tej pobudki nie jestem w stanie wyeksmitowac dziecka z łóżka
6.30 kazdego dnia. rudy skacze jak glupi, maly czarny peta sie pod nogami, Miskiek trzyma mnie za reke, morze szumi, na plazy jeszcze nie ma nikogo, tlum zacznie sie dopiero za 20 minut. blogostan typu cisza przed burza. potem to juz tylko; wytrzec psy, dac im jesc, zrobic sniadanie, zrobic lunch, wojna o lazienke, ktos ukradl recznik, szybko bo metro ucieknie... i tak do nastepnego dnia, do 6.30.
Odpowiedz
jak wracam z pracy, a mój mąż leży na kanapie przed telewizorem... (wraca pól godziny wcześniej niż ja)
kiedyś mnie to strasznie denerwowało, ale teraz mnie rozczula
uwielbiam :)
kiedy zwlekam się do łóżka i rozciągam z lubością nogi, czytając sobie kilka stron przed snem...
Odpowiedzwczoraj: jak zakończyłam rozmowę z I. i wiedziałam, że dziś powiem "nie". Jeden problem z głowy.
OdpowiedzZamykam za soba drzwi, uderza mnie pustynny wiatr, przede mna widok na biale miasto, gory schodzace do morza i zachod slonca. Spod nog uciekaja jaszczurki, becza owce, nad glowa flamingi i ibisy... Lubie powroty z pracy latem, ta godzinke na oczyszczenie umyslu od zawodowych spraw i zaplanowanie wieczoru.
Odpowiedz
ewerla napisał(a):Jak Olaf zasnie i mam wreszcie chwile dla siebie
Sa takie dni, ze od przebudzenia sie czekam na ta chwile
To tak jak ja .
Godzina 16, wyłączam komputer, gaszę światło i idę do domku :)
Odpowiedz
ewerla napisał(a):Jak Olaf zasnie i mam wreszcie chwile dla siebie
Sa takie dni, ze od przebudzenia sie czekam na ta chwile
Ja mam tak dzisiaj, nie moge sie doczeka 13...
A najlepsza czesc dnia to wlasnie te dwie godziny popoludniowej drzemki mojego dziecka.
Jak Olaf zasnie i mam wreszcie chwile dla siebie
Sa takie dni, ze od przebudzenia sie czekam na ta chwile
Dla mnie ostatnio najlepszą jest chwila w której moje dziecko zasypia, a ja w końcu mogę odpocząć, zrobić coś dla siebie. Posiedzieć przed domem w kompletnej ciszy, albo zrobić cokolwiek innego, choćby posiedzieć przed komputerem.
OdpowiedzChwila, gdy przykładam głowę do poduszki i już niczym się nie martwię, nie myślę, nic nie muszę robić tylko czekam na sen.
Odpowiedzwspólny obiad z T., przygotowany przez niego - jemy, śmiejemy się, pełen luz
OdpowiedzJak wracam do domu o 16 po basenie i siadam przed kompem żeby sparwdzić co tam na grze się dzieje.
Odpowiedz
Jak wstanę rano , dostanę pod nos kawę i jeszcze mam leniwe pół godziny siedzenia w fotelu, w szlafroku, z kubkiem w ręku, kiedy to mogę tępo myślec o niczym ;)
Warunek - musi być jasno i ciepło ;) Na jesieni i w zimie chyba nie mam ulubionej pory dnia. :)
Podobne tematy