-
Gość odsłony: 16761
Listopadowo-grudniowe mamy - (7)
Witam w nowym watku
Tak zescie pospieszyly ze mam nadzieje ze zdarze z zalozeniem nowego , az mi sie rece trzesa.
Mysle ze zaczniemy sie rozdwajac, ale prosze wg listy, zadnego przepychania !!
hhajdi napisał(a):Widzę, że chyba wszystkie z Was już urodziły :) cisza na forum :)
:lizak:
hej
napisałam na B bo widze ze tu raczej gościnnie sie pojawjawiamy :D
O! Dzięki za instrukcję dot. terminu, udało się!
Teściową chętnie pożyczę. Co będzie baba siędzieć bezczynnie w domu. Nie lubię jej ale to nie znaczy że nie mogę jej trochę wykorzystać. Sama pójdę z dzieckiem na spacer bo piekna pogoda a ta niech stoi i robi za mnie to co mi ciężko robić.
To prasowanie to w większości rzeczy męża więc jak coś spali to on będzie miał pretensje ;D
dziewczyny, B. już dobrze chodzi....moze tam bedziemy wszystkie.
Odpowiedz
jarzyneczka ,oj b bardiedactwo ty nasze, wiem ze ci jest ciężko ale już niedługo. Dobrze że masz mamę do pomocy. Ja muszę sobie radzić z Jaśkiem sama i powoli nie daję ze wszystkim rady. Do tego jestem chora i mam antybiotyk. Miałam dzisiaj ciężki dzień i też mam dość.
Chciałam jeszcze dzisiaj trochę poprasować ale nie mam sił. Nie uwierzycie co zrobiłam. Poprosiłam teściową o pomoc i jutro przyjdzie i poprasuje te moje zaległości.
Aha, jeszcze jedno. Nie wiem gdzie mam wpisać w profilu termin porodu żeby się nad zdjęciem pokazywało.
hej
niestety nie bardzo mam czas na pisanie a zreszto tak się koszmarnie czuje że nie wiem co mam juz robić.Ani lezenie, ani chodzenie,ani siedzenie nie pomaga....boli mnie wszsytko od cycków w dół...nogi chyba i spojenie najardziej ...
Boshhhhhhhhhe aby do jutra bo nie wyrobie....naprawde ta ciaza to jakis koszmar na dodatek juz mam sny takie ze lepiej ich nie opisywac bo nie chcę straszyć :/ ....
Byłam dzis zrobic wtyniki ostatnie kwi i moczu i odbiore po 18 tej ....tzn mąz pójdzie bo ja nie dam rady się zaturralć.
Dobrze ze piękna pogoda to mi mam z dzieckiem chodzi na specery
a tak to do dupy dziewczyny mówię wam
a wogóle to wy pewniejuz na b siedzicie co?
Puma napisał(a):Sylwunia, czyżbyś też przyspieszała?
No mam nadzieję, że w 38 tyg. urodzę
cześć :)
o rany asia nie wiem czemu ale mnie ten wróbelek bardzo rozśmieszył lol
mojej koleżance wleciał do mieszkania myszołów, dużo wiekszy od wróbelka i w dodatku drapieżny... - uciekła do sąsiada... i poprosiła by coś z nim zrobił.... koniec końców wyleciał sam... ale strachu się najadła...
ale wróbelek malutki jest - nic nie zrobi ... no może narobi i wyleci
po weekendzie całkiem fajnie
w sobotę małe zakupy, wczoraj odwiedziny u teściów... a wieczorem Michał się tak przeciągał, że zasnąć nie mogłam i strasznie kłuło mnie tam w środku... ale lekarz mówi, że to normalne i mam zagryzać zęby bo tak to do porodu będzie...
a dzisiaj w szafach wszystko poukładałam (nasze ciuchy) a dziecia będę jutro prać, prasować i układać... no i jutro kupujemy łóżeczko ...
aaaa i torbę chyba zacznę pakować, bo jak tak czytam ile macie porobione to mnie stres zżera
oczywiście nie dziecia będę prać, prasowac i układać tylko jego rzeczy :DD
KamilaCB napisał(a):asia55 napisał(a):Nie wiem co mam zrobic bo otworzylam balkon zeby mieszkanie przewietrzyc i wrobelek mi do mieszkania wleciał
zamknelysmy sie u Gabi w pokoju bo ją usypiam....ale nie wiem czy da rade sam wyleciec.... jak otworzysz szeroko okna i odsłonisz zasłony to powinien wylecieć...swoją drogą - masz ty szczęście ;D
dobrze ze bocian nie wlecial :D
bo wtedy bym sie przestraszyla na serio!
asia55 napisał(a):Nie wiem co mam zrobic bo otworzylam balkon zeby mieszkanie przewietrzyc i wrobelek mi do mieszkania wleciał
zamknelysmy sie u Gabi w pokoju bo ją usypiam....ale nie wiem czy da rade sam wyleciec.... jak otworzysz szeroko okna i odsłonisz zasłony to powinien wylecieć...swoją drogą - masz ty szczęście ;D
kashaaa7 napisał(a):brzoza napisał(a):No to ja idę teraz zjeść jakieś śniadanko np. kanapki z białym serem i dżemem wiśniowym a do tego kakao. :)
Ja dokładnie po takim sniadanku, z tą różnicą, że dzem był porzeczkowy :D
U mnie tylko kakao sie powieliło, do tego serniczek i kanapeczka z żółtym serkiem:)
ja tez ostatnio jadam kanapeczki z bialym serem tylko jeszcze na wierzchu z ketchupem :lizak:
znowu B. muli :(
Nie wiem co mam zrobic bo otworzylam balkon zeby mieszkanie przewietrzyc i wrobelek mi do mieszkania wleciał :O
zamknelysmy sie u Gabi w pokoju bo ją usypiam....ale nie wiem czy da rade sam wyleciec....
Kurcze nawet nie wiedziałam że tak różnie można określać początek porodu
No to ja idę teraz zjeść jakieś śniadanko np. kanapki z białym serem i dżemem wiśniowym a do tego kakao. :)
Na 11 idę do :) zapisałam sie do rodzinego, ciekawe jaka będzie diagnoza odnośnie mojego gardła...
Żapson napisał(a):A wogole to czy mnie sie wydaje czy od momentu odejscia wod to zaczynaja sie na ogol mega skurcze??
Nie zawsze. U mnie wody odeszły o 16. Do 21. nie działo się nic i zdecydowali się wywoływać. Poród był liczony od podania oxy o 21.30. Maks urodził się 0.53..
brzoza napisał(a):Żapson masz rację, po odejściu wód pojawiają się skurcze.
Niekoniecznie ;) U mnie bolesne krzyzowe skurcze trwaly cala noc, nie zauwazylam powazniejszego natezenia po odejsciu wod.
Marzy mi sie, ze teraz nie bede miec krzyzowych, ew bede miec znieczulenie - bo choc dalo sie przezyc, mile to nie bylo.
Przepraszam za OT z Kamilą ;)
Bo o tym dowiedziałam się od rodzącej tam w zeszłym roku koleżanki. A kto cię prowadzi, bo nie pamiętam czy pytałam. Może już na PW, żeby nie zanudzać... reszty.
Puma napisał(a):Kamila coś za bardzo nie uważasz na zajęciach, albo jeszcze tego nie miałaś...
Poza lekarzem, który tam pracuje i skończona szkołą, nic mnie z tym szpitalem nie łączy. Wszystkie wizyty mam z pakietu w LIMie. Zastanawiam się gdzie i kiedy będzie KTG?? Wizytę u lekarza mam dopiero w czwartek... Do 7.11 jest jeszcze trochę czasu...
Położnej się nie zaklepuje wcześniej, ale w dniu porodu mąż biegnie szybciorem do pokoju pielęgniarek i klepie sale o podwyższonym standardzie i jak chcesz położną. jeszcze nie było mowy o porodzie :) czyli wszystko przede mną :) A widzisz, to o takiej możliwości zaklepania położnej nie wiedziałam 8)
KamilaCB napisał(a):też bym tak chciała...a w sumie to od którego momentu liczy się początek porodu? od pierwszych skurczy, rozwarcia, przyjazdu do szpitala? ciemna masa ze mnie, bo nie wiem
Kamila coś za bardzo nie uważasz na zajęciach, albo jeszcze tego nie miałaś... :P
Poza lekarzem, który tam pracuje i skończona szkołą, nic mnie z tym szpitalem nie łączy. Wszystkie wizyty mam z pakietu w LIMie. Zastanawiam się gdzie i kiedy będzie KTG?? Wizytę u lekarza mam dopiero w czwartek... Do 7.11 jest jeszcze trochę czasu...
Położnej się nie zaklepuje wcześniej, ale w dniu porodu mąż biegnie szybciorem do pokoju pielęgniarek i klepie sale o podwyższonym standardzie i jak chcesz położną. Ot wszystko...
Sylwunia, czyżbyś też przyspieszała?
jestem i ja.
nie wiem gdzie pisac. na G czy B.
jestem w dwupaku, jutro wizyta u gina, zobaczymy jak to się klaruje bo troche sprzatalam chodzilam itp...
tutaj tez gratulacje dla LOTOSA !!!!!!!!
Wróciłam :] i jestem bardzo zmęczona. Wyjechaliśmy z Ikei z 2 wózkami zakupów i nie przyznam się ile kasy wydalismy :& Sporo dupereli ale też meble do salomu i dużo oświetlenia. Generalnie z zakupów jestem zadowolona. Teściowa została przez teścia wcześniej nastawiona ża ma się nei odzywać i nie przeszkadzać więc tak też się starała. Dzięki temu nerwy mi nie puściły i jakoś zniosłam jej towarzystwo.
Mój synek spędził dzień z moimi rodzicami, którzy zabrali go do multikina na "Wyprawę w kosmos". Jasiowi się bardzo podobało. Niestety jak wracali to usnął w samochodzie i tak się po południu wyspał że teraz będzie fikał chyba do 22, co nie jest mi na rękę bo chętnie sama poszłabym już spać no ale cóż...
Jutro wybieram się do mojej lekarki rodzinnej bo już ponad tydzień kaszlę i znów bardziej boli mnie gardło. Obawiam sie że bez antybiotyku się nie obędzie.
Dla mnie początek porodu to albo moment odejścia wód albo czas pojawienia się rogularnych bolesnych skórczy. Mój pierwszy poród zaczął się właśnie odejsciem wód i od tego momentu minęło 3 godz. i 40 minut i Jaś był na świecie. Ciekawe jak będzie tym razem
Bonsai a masz jakies obrzeki? Bo bialko w moczu (oprocz infekcji) wystepuje rowniez w przypadku gestozy.
Odpowiedz
KamilaCB napisał(a):asia55 napisał(a):ale 4h to naprawde szybko też bym tak chciała...a w sumie to od którego momentu liczy się początek porodu? od pierwszych skurczy, rozwarcia, przyjazdu do szpitala? ciemna masa ze mnie, bo nie wiem
No chyba liczą czas w szpitalu - bo u mnie zaczelo sie o polnocy - całą noc łaziłam bo skurcze byly dokuczliwe. Ok 9 bylismy w szpitalu i od tego czasu liczyli, ze sie zaczelo - bo mam wpisane 5,5 godziny ;)
Lotosik :ia: :ia: :ia:
Serdeczne gratulacje dla całej dzielnej trójeczki :prosze: :prosze: :prosze:
KamilaCB napisał(a):asia55 napisał(a):ale 4h to naprawde szybko też bym tak chciała...a w sumie to od którego momentu liczy się początek porodu? od pierwszych skurczy, rozwarcia, przyjazdu do szpitala? ciemna masa ze mnie, bo nie wiem No u Lotos to chyba licznie zaczęło się od przyjazdu do szpitala, a tak naprawdę poród zaczął się dużo wcześniej.
Wczoraj odebrałam wyniki badania moczu i wyszło mi w nim białko, a to chyba jakaś infekcja, ciekawe czym się to skończy, antybiotykiem...?
bonsai napisał(a):Słuchajcie, ja się trochę pogubiłam, czy Katarina miała jakieś problemy, w sensie brała leki, leżała itd.? Czy tak się po prostu rozpakowała przed terminem. Bo Lotos odstawiła leki i poszło.
o ile wiem Katarina nie brala zadnych lekow, poprostu przyszedł odpowiedni czas i bach!! ^^D
ale 4h to naprawde szybko.....to drugie urodzi w 10min ^^D
asia55 napisał/a:
Bonsai a Ty kiedy zamierzasz sie rozpakowac?? ^^D ^^D
[ Dodano: Nie 19 Paź, 2008 ]
lina napisał/a:
bonsai napisał/a:
A do mojego męża szczególne gratulacje wyboru imienia!!!
tzn jakiego?
no wlasnie? 8)
Zdaje sie, ze Tymon ;) bo tak nazwali synka Lotos i jej maz ;)
Oczywiście gratulacje nie do mojego męża tylko od, za Tymka właśnie.
Rozpakowac....? ja? nie narazie dziękuję, jeszcze z tydzień poproszę!!! Zresztą narazie jakby się nic nie zapowiadało. No i powoli przechodzi mi ból d...y więc inny będzie mógł go zastąpic ;) Zobaczę co jutro powie lekarz, potem dzwonię do położnej się umówi co do szczegółów, no i jeszcze muszę pójśc do promotora na korektę dyplomową w dwupaku w najbliższym tygodniu.
Słuchajcie, ja się trochę pogubiłam, czy Katarina miała jakieś problemy, w sensie brała leki, leżała itd.? Czy tak się po prostu rozpakowała przed terminem. Bo Lotos odstawiła leki i poszło.
A co u Sylwii? Bo planowała się w weekend rozdwoic? :)
No i Martuś biedna się męczy w szpitalu... :usciski:
iwonek napisał(a):gratulacje Lotos! wiedziałam, że to już :) ale w sumie mało czasu w szpitalu spędziła, bo jeszcze do nas wieczorem pisała, to chyba dobrze ;).
Lotos pozdrawia Was wszystkie :) Rodziła w sumie 4 godziny, więc całkiem przyzwoicie :D
iwonek napisał(a):gratulacje Lotos! wiedziałam, że to już :) ale w sumie mało czasu w szpitalu spędziła, bo jeszcze do nas wieczorem pisała, to chyba dobrze .
racja, ale pisala ze te skurcze ja bola.....wiec chyba da sie wytrzymac :P
Lotos przeogromne gratulacje :prosze: 8~t :drink: , dla tatusia :partyman: no i oczywiscie synunia :lizak:
gratulacje Lotos! wiedziałam, że to już :) ale w sumie mało czasu w szpitalu spędziła, bo jeszcze do nas wieczorem pisała, to chyba dobrze ;).
Odpowiedz
GRATULUJE LOTOSIK!!!!!! :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: a mówiłam mówiłam że bedzie następną mamusią :D ....no to teraz typuje Sylwię a potem moze ja bym się wypakowała bo juz mam dosyć.
Jest juz maoja mama i poszła z malutka na spacerek i tatuś tez smignął bo musi pokazac okolice i place zabaw.
Ja się czujęropnie- pękata jak balon, nogi i rece dalej opuchnięte, chłopak chyba duży czego sie boję strasznie.....poza tym mam juz stracha, że szybko nie urodze i bede się znów męczyła 20 godzin buuuuuuuu...... skurczy jako takich nie mam, czop tez nie wychodzi, ale ból brzucha od jecgo ruchó i spojenie łonowe na maxa .....eh juz mi esie żyć nie chce a tu się 38 tydzień kończy.
We wtorek może cos mi pomoże gin w szybszym urodzeniu bo jaj juz nie chcę cierpiec i już
Lotos gratulacje :) twarda babka z ciebie - ciekawa jestem ile siedzialas w domu ;)
No to nasi synkowie bedą mieli urodziny tego samego dnia :lizak:
asia55 napisał(a):Bonsai a Ty kiedy zamierzasz sie rozpakowac?? ^^D ^^D
lina napisał(a):bonsai napisał(a):A do mojego męża szczególne gratulacje wyboru imienia!!!
tzn jakiego?
no wlasnie? 8)
Zdaje sie, ze Tymon ;) bo tak nazwali synka Lotos i jej maz ;)
GRATULACJE!!! Lotos wielkie buziaki dla całej trójki :prosze: :prosze: :prosze: :brawo: :brawo: :brawo: :ia: :ia: :ia:
Odpowiedz
bonsai napisał(a):A do mojego męża szczególne gratulacje wyboru imienia!!!
tzn jakiego?
Aaaaaaaa :ia: :ia: :ia: :ia: Lotos Gratuluje!!!! Wspaniale wiadomosci z samego rana :)
Odpowiedz
Lotos - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!! :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia: :ia:
Cudowna wiadomość z rana :)
Lotosie - czyli jednak nie przespałaś :) Fajnie, obyś nam szybko wypoczęła i niech Synuś rośnie zdrowo - duuuuuuuuuuużo szczęścia!!! :stokrotka:
Ciekawe kto będzie następny ^^D
A dziś mam dzień kuchenny - muszę zrobić parę obiadów na zapas :/
brzoza - naprawdę szczerze współczuję dodatkowego pasażera ;) Ale pomyśl - może będzie zajęta oglądaniem czegoś dla siebie i nie będzie tak źle ^^D Tego Ci życzę w każdym razie no i udanych zakupów!
brzoza napisał(a):mnie wkó...wiać, łazić za mną i doradzać a mnie szlag jasny trafi
:D :D
wspolczuje Ci baaaarzo! Trzymam kciuki zeby szybko sie zmeczyla i nie lazila za Tobą przez caly czas.... ^^D
Ja nie wiem co to znaczy upierdliwa tesciowa bo moja jest suuper !!
Lotos urodziła? Ale super!! Gratulacje dla dzielnej mamy :ia:
Ja własnie wyjeżdżam do Warszawy na zakupy do Ikeii nie tylko. Czeka mnie ciężki dzień po pierwsze dlatego że łącznie z 5 godzin w obie strony poza tym czeka mnie latanie po sklepach. A co najgorsze to to że jedzie z nami teściowa bo ona niegdy w ikei nie była i sobie wymyśliła wycieczkę będzie mnie wkó...wiać, łazić za mną i doradzać a mnie szlag jasny trafi. A miał być miły zakupowy dzień tylko z mężem. Boże za jakie grzechy będę musiała się męczyć :'(
Trzymajcie kciuki zeby mi nerwy nie puściły bo będzie źle.
Puma napisał(a):Kamila, a jak szkoła? Zadowolona? U nas tez był tekst o wciąganiu pochwy Bierzesz tam położną? ogólnie zadowolona :) A co do położnej to szefowa położnych powiedziała, że na Starynkiewicza, nie można wziąć sobie położnej :/ że zawsze są dwie na 3 sale porodowe. Trochę kiepsko, ale mam lekarza ( w sumie to dwóch, bo tego od usg też) z tego szpitala i wiem, że mnie przyjmą. A wam copowiedzieli, bom ciekawa :)
OdpowiedzKamila, a jak szkoła? Zadowolona? U nas tez był tekst o wciąganiu pochwy lol Bierzesz tam położną?
Odpowiedz
asia55 napisał(a):os czuje ze to bedzie wątek pazdziernikowo-listopadowy raczej paździrenikowo-listopadowo-grudniowy. Ja rodzę 27 grudnia i już ;)
Ale tak serio, to policzyłam sobie, że w zasadzie tak od 5 grudnia to w zasadzie może być w każdej chwili :0 i już się boję....
Lotos urodziła :ia: :ia:
Dostałam smsa:
19. października o godzinie 3.25 przyszedł na świat nasz syn Tymon. W chwili narodzin ważył 2680 gramów i mierzył 48 cm. Dumni rodzice - Marta & Tomek :)
Gratulacje!!! :D
no fakt, mam jeszcze trochę roboty - ostatnie badanie, zrobić obiadki na zapas i odświeżyć fryzurkę, heh no i czekam na tego powera, dzięki któremu wypucuję mieszkanie na błysk :D Zaliczyłam już okulistę i jak dowiedział się, że to 38tc to zrobił oczy takie :O chyba się bał, że tam urodzę w gabinecie :D ale przynajmniej wiem, że z oczami nic złego się nie dzieje :)
Ciekawe jak tam Katarina, czy już wypoczęła troszkę po porodzie? Mam nadzieję, że niedługo się odezwie :)
eli81 napisał(a):urodziły się chyba przez cc?
Tak na szczescie robili im cc, dzieciaczki poprostu utknely
eli masz jeszcze troszke czasu i sytuacja moze sie lada dzien zmienic
asia55 napisał(a):a czyli juz jakies skorcze są......
to tez moze jeszcze w pazdzierniku sie rozpakujesz...
nie nastawiam się, jak czytam, że to powinno się to czy to dziać, a u mnie nic, to obawiam się, że się prędzej przeterminuję :D ktoś w końcu musi prawda? :D
asia55 napisał(a):eli a Ty jeszcze skórczy nie masz?? 8) 8)
no niestety ja chyba będę przeterminowana a już mi się nie chce czekać jedyne co mam to bezbolesne skurcze jednego dnia co 8,5 min a następnego co 10,20 min, więc w sumie nic, nuuuda ale spoko, wytrzymam do następnego tygodnia (wyniki posiewu) i potem to dopiero zacznę narzekać :P
o matko!!! wlasnie zaczal sie program o najwiekszych noworodkach w Wlk Brytanii jeden chlopczyk wazyl 6,3 kg a dziewczynka 7,6 kg!! :O :O
przy moich lękach już wiem co mi się dziś przyśni :D a swoją drogą to niezła masakra, urodziły się chyba przez cc? Bo nie widzę porodu sn takiego małego olbrzymka :)
A tak z innej beczki - skoro B. działa już dobrze to co? Przenosimy się znowu? Ja jestem za, ale sama nie idę :P
o matko!!! wlasnie zaczal sie program o najwiekszych noworodkach w Wlk Brytanii jeden chlopczyk wazyl 6,3 kg a dziewczynka 7,6 kg!! :O :O
Odpowiedz
asia55 napisał(a):Lina jak to po pracy bedziesz odpoczywac??!! nie zamierzasz na zwolnienie isc? :O
No wlasnie z tym zwolnieniem to niebardzo, bo jak teraz (tzn 4 tyg przed macierzynskim) bede miala nieobecnosc w pracy spowodowana ciaza (poza wizytami u lek) to automatycznie wskakuje na macierzynskie a tego bym niechciala bo zostalo mi tylko 2 tyg pracy i ide na urlop (2 tyg) a pozniej po urlopie juz nie wracam do pracy tylko wskakuje na maciezynskie (14 listopada)
Niestety ale tutaj te sprawy nie sa tak proste jak w polsce, zwolnienia nie sa popularne a wrecz zle widziane :/ i jezeli w ciazy nie przepracuje sie odpowiedniego czasu (ktory jest wymagany) to nawet mozna nie zalapac sie na maciezynskie
Na szczescie lekarz nas uspokoil ze przez te 2 tyg nic sie nie powinno stac o ile prace mam lekka ( a raczej mam-praca biurowa) i po pracy tez bede sie oszczedzala
lotos zaciskam kciuki. Powodzenia :usciski:
Lotos dzielna jestes naprawde :goodman: .... a tak wogole to sie denerwujesz, czy nie myslisz za bardzo o tym co bedzie juz za chwile w sumie....????
Ciekawa jestem jak to jest na chwile przed... z relacji moich kolezanek czesciej powtarza sie wersja ze raczej byly uspokojone, az sie same dziwily...
Jednak chyba prawda jest ze najgorsze jest oczekiwanie i te nerwy... potem to juz sie mysli i skupia na dzialaniu...
My po wizycie, potwierdzono ze na 200% dziewczynka. Wazy ok 2 kg. Szyjka zrobila sie miekka i mam lezec ale obiecalam sobie i mezowi ze po pracy bede lezala i nie bede brala sie za zadna robote a w przeprowadce nie bede brala czynnego udzialu.
Takze zmykam lezec
Lotos napisał(a):A ja jeszcze tutaj. :) Nie urodziłam.
Skurcze mam co 4-5 minut, boli jak cholera, ale widocznie jeszcze nie aż tak, bo jestem w stanie to wytrzymać. Poczekam do jutra (jeśli się da), bo na 8:00 mam się i tak stawić na ktg.
Małż ciągle się dopytuje czy jedziemy, ale teraz wzięliśmy się za sprzątanie mieszkania, więc na razie - nic z tego. ;)
mi ostatnio na szkole rodzenia mówili, że jak skurcze są w ciagu 6-8 godzin co 5 minut to trzeba jechać do szpitala :)
A ja jeszcze tutaj. :) Nie urodziłam.
Skurcze mam co 4-5 minut, boli jak cholera, ale widocznie jeszcze nie aż tak, bo jestem w stanie to wytrzymać. Poczekam do jutra (jeśli się da), bo na 8:00 mam się i tak stawić na ktg.
Małż ciągle się dopytuje czy jedziemy, ale teraz wzięliśmy się za sprzątanie mieszkania, więc na razie - nic z tego. ;)
Żapson napisał(a):Ja wrocilam dzisiaj od lekarza... Kurcze jestem w 30tyg. a moja szyjka skrocila sie do 1,5cm i rozwarcie na opuszek. Kazal sie oszczedzac.... Troche mnie to przerazilo bo do tej pory wszystko bylo idealnie.... A jak mnie chwyci z nienacka???
Ja mam rozwarcie na palec od 27. tygodnia, miękką i skróconą szyjkę, a gin twierdzi, że wytrzymam do 37. tygodnia (oszczędzając się of kors), więc nie ma co panikować.
Dosia napisał(a):
Krotofila mi przez dlugi czas sie udawalo nie myslec, ale w obecnym stanie, kiedy to kolezanki postanowily rodzic ;) wraca ta mysl do mnie i powala mnie doszczetnie, nawet nie chce pakowac torby bo sie boje ze bedzie stala taka wyrocznia. I nie przekonuja mnie te wszystkie argumenty ze tyle kobiet rodzi, ze weszlo to wyjdzie itd, no strach jest ogromny :/
do mnie ten argument też nie dociera, im bliżej tym gorzej, potrafię nagle się rozpłakać byle nie rodzić wcale :)
mi osobiscie wkladki belli odpowiadały i teraz tez sie w nie zaopatrzyłam, są duze, chłonne i nie zauwazylam zeby sie kłaczkowały...
ale to kazdemu co innego pasuje....
ale mnie zmuliła ta czekolada....spac mi sie chce...
a i zamowilam sobie biustonosz, tak jak polecałyscie z alles:
http://www.allegro.pl/item457838736_biustonosz_alles_mama_mimosa_80_e_wyprzedaz.html
wiem ze bawelniane sa najlepsze i mam 2 ale takie z nich dziady po praniu sie zrobily ze hej.... :&
Ja na zakupy to meza wysyłam...z listą... :&
Podobne tematy