• Sylkaa6 odsłony: 13415

    Skuteczny sposób na kurzajki/brodawki

    Witam.Mam problem. Niedawno pokazaly mi sie kurzajki, dokaldniej dwie, po jednej na dlon.Uzywalam Brodacid niestety nie pomoglo, przeszlam sie do lekarza (dermatologa)mialam robiony zabieg cieklym azotem mialo mi po okolo 2 tyg. zejsc niestety we wtorek mija termin 2 tygodni. Jak narazie okolice kurzajki zrobily sie czarne, brodawka jak kamien jak bym sie postarala i pocierpiala bym teraz mogla ja wyrwac, lecz nie wiem czy poczekac jeszcze czy co.Moze ktos z was mial juz taki problem, lub slyszal o zabiegach cieklym azotem i moze mi pomuc? bo bardzo zalezy mi na pozbyciu sie tego dziadostwa.

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-10-16, 16:27:54
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2013-10-16 o godz. 16:27
0

Ja miałam doświadczenie z dwoma chwaścikami :) Jeden ukorzenił sie na dłoni, drugi na dole nogi. I faktycznie ten drugi siedzia zdecydowanie mocniej. W prawdzie wartix sobie i z tą kurzajką poradził, ale zabieg musiałam powtórzyć. Dwa silne uderzenia i noga gotowa na opalanie na cieplutkiej plazy w Grecji :)

Odpowiedz
Letinka 2013-10-16 o godz. 16:26
0

Moniu dokładnie, czasem jedno psiknięcie nie wystarczy, zależy to też od rodzaju brodawki. Na palcu psiknęłam tylko raz Wartixem (fakt kurzajka była świeża i mała) i to wystarczyło, zaś na stopie musiałam powtórzyć kilka razy, zanim brodawka zaczęła ginąć.

Odpowiedz
moniapp 2013-10-16 o godz. 16:24
0

Czasami trzeba powtórzyć zamrażanie Może masz mocno zakorzenioną kurzajkę. Jeżeli nie chcesz chodzić do lekarza a na przyszłość ci przyda to w aptece są zamrażacze np Wartix

Odpowiedz
Gość 2013-10-16 o godz. 16:20
0

Ja słyszałam o soku z pokrzywy i o glistniku. Nie stosowałam jednak. Ostatnią moją kurzajkę wymroziłam skutecznie za pomocą wartix. Szybka i bezbolesna krioterapia.

Odpowiedz
red_angel 2013-10-02 o godz. 14:13
0

Przypomniałam sobie że moja babcia kiedyś usuwała mi kurzajki kwasem mrówkowym . Do dziś nie mam ani jednej POLECAM

Odpowiedz
Reklama
mysia:) 2013-10-02 o godz. 11:25
0

enji pisząc "dziadostwo" miałam na myśli kurzajkę, zaraziłam się kurzajką ... bo o tym mowa przecież źle mnie zrozumiałaś

Odpowiedz
enji 2013-10-02 o godz. 01:15
0

nierozumiem, jak można się zarazić środkiem na kurzajki? możesz coś więcej napisać,
sorry ale wydaje mi się to wręcz niemożliwe - trzeba się stosować do zaleceń producenta (instrukcja jest chyba dosyć czytelna) i nic złego nie powinno się stać, ja tak korzystam i jest ok

Odpowiedz
red_angel 2013-09-28 o godz. 11:32
0

Przede wszysktim wizyta u lekarza. W takich sprawach nie ma co działać na własną rękę.

Odpowiedz
mysia:) 2013-09-28 o godz. 10:19
0

wartner sie nie nadaje :| według mnie strata pieniędzy

ja się zaraziłam tym dziadostwem i miałam wielką kurzajkę na kciuku, używałam wszystkiego co dostępne w aptekachSylkaa6 zabieg z ciekłym azotem trzeba koniecznie powtórzyć! mi wykonywała go pielęgniarka i byłam u niej ok 4 razy, co tydzień .. dopiero po tylu zabiegach było widać efekt, i przez 9 lat po kurzajce ani śladu

Odpowiedz
enji 2013-09-28 o godz. 02:00
0

widać jakaś uparta ta kurzajka, jeżeli miałaś już zamrażaną ją przez lekarza to możesz powtórzyć zabieg w domu - kup sobie preparat wartner - w takim niedużym opakowaniu za ok 50zł - działa podobnie czyli wymraża kurzajki, a opakowanie wystarczy na dłużej - ponoć nawet na 12 kurzajek - ja usunęłam 2 i niech czeka, może kiedyś jeszcze się przyda (chociaż mam nadzieję że nie :)

Odpowiedz
Reklama
Jarzynowa 2013-08-17 o godz. 18:47
0

Sylkaa6 czasem wypalanie azotem trzeba powtórzyć, ja na Twoim miejscu poszłabym do lekarza się skonsultowac

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie