• madzia_86 odsłony: 16338

    Poród z wypadnięciem pępowiny

    Witam.Czy są na forum dziewczyny, które przeżyły taki poród? A może takie, które znają takie przypadki?Sama przeżyłam taki poród i chciałabym porozmawiać o z innymi dziewczynami o konsekwencjach itp.

    Odpowiedzi (10)
    Ostatnia odpowiedź: 2021-03-02, 08:30:21
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2021-03-02 o godz. 08:30
1

Urodziłam syna w 2014. Podczas akcji wypadła pępowina. Ogólnie poród jeden wielki dramat ale dzięki Bogu mam syna przy sobie.

Odpowiedz
ninak212 2013-11-12 o godz. 18:52
0

ja tez przezylam porod z wypadnieciem pepowiny ...do szpitala trafilam w 38 tyg ciazy skorcze mialam co 5 min wiec wszystko wygladalo ok ....porod mial byc szybki ale niestety tak sie nie stalo kiedy wody mi odeszly wyplynela z nimi pepowina malej zaniklo tetno wiec w ciagu min znalazlam sie na stole operacyjnym i cc..... mala Kaja urodzila sie ale miala tylko czynnosc serca w skali appgar miala 2,5,7 wiec bylo zle 2 doby spedzila w inkubatorze potem dostala zoltaczki ,wiec spedzilysmy w szpitalu 5 dni....Kaja rozwija sie dobrze ,jestesmy po usg glowki i wszystko jest ok ...... jak na razie nie widac zadnych skotkow ale jak powiedzial lekarz trzeba trzymac reke na pulsi i obserwowac .....

Odpowiedz
asiszka 2013-03-05 o godz. 00:17
0

Okropnie to brzmi Ciekawa jestem jakie są przyczyny wypadania pępowiny :(

Odpowiedz
anetex 2013-03-04 o godz. 15:40
0

madzia_86 w szpitalu była podobna sytuacja, dziewczyna poszła do ubikacji i pepowina wyszła :( lekarka zaraz złapała ją w ręce zeby dziecko sie nie udusiło i odrazu narkoza i cc. Na szczeście wszystko skonczyło sie dobrze.

Odpowiedz
madzia_86 2013-02-28 o godz. 16:51
0

asiszka żaden lekarz mi nie powiedział. Czytałam w necie, ale nic z tego co tam piszą nie sprawdziło się w moim przypadku.

Odpowiedz
Reklama
Jarzynowa 2013-02-28 o godz. 16:34
0

madzia_86 :o :o :o o rany całe szczęście,że Mała jest silna i dzielna

Odpowiedz
asiszka 2013-02-28 o godz. 15:23
0

Madzia86 faktycznie traumatyczne przeżycie Szczęście że wszystko dobrze się skończyło, dzielna Maja. Jeszcze ta sepsa sie przyplątała, ciekawe skąd sie to wzięło paskudztwo.
Powiedział Ci jakiś lekarz dlaczego tak się dzieje, że pępowina wypada?

Odpowiedz
mi_ 2013-02-28 o godz. 15:13
0

madzia_86 o rany
pierwszy raz o czymś takim słyszę, masakra
wyobrażam sobie, jak się przeraziłaś

dobrze, że maleństwo z tego wyszło i jest w porządku

Odpowiedz
madzia_86 2013-02-28 o godz. 14:39
0

asiszka już Ci kochana opowiadam.
Miałam termin porodu z miesiączki na 9 stycznia, a wg usg wychodziło na 30 stycznia i to ten z usg uznali mi za właściwy. Chociaż sama mówiłam, że to za późno, bo dobrze wiedziałam kiedy "to" było.
7 stycznia (dzień porodu) czułam się dobrze, jakby nigdy nic. Stałam przy kuchni i smażyłam placki, zachciało mi się siku i poszłam do łazienki. Wyszłam i miałam uczucie, że muszę pójśc jeszcze raz. Jak poszłam drugi raz na kibelek to poczułam jak mi coś wychodzi, sięgnęłam ręką i poczułam, że to pępowina. Miałam jej pełną garśc. Wody natomiast odeszły mi parę minut później.
Na drugi dzień w szpitalu lekarka wyskoczyła do mnie, że jak mogłam tak długo czekac, że dopuściłam do takiego stanu, a ja po prostu nie miałam żadnych bóli czy skurczy. Zupełni nic!
Oczywiście od razu zadzwoniliśmy po karetkę i za 45minut Maja była już na świecie.
Jeszcze przed narkozą lekarz powiedział, że całe szczęście, że dziecko nie było ułożone główką, bo nie miało by żadnych szans na przeżycie. Mała była ułożona pupą do dołu i to też nie zupełnie, bo leżała tak jakby w koło brzucha.

Jakie są konsekwencje pytałaś.
Uciskana pępowina powodowała zanik tętna dziecka. Mała po urodzeniu miała, aby 2 punkty, dopiero po 5 minutach 7. Urodziła się z zamartwicą, sepsą, zapaleniem płuc. Po ok 10 godz stan się pogorszył, miała intubację i została przewieziona do kliniki dziecięcej. Spędziła tydzień czasu na OIOMie i tydzień na patologi noworodków. Bardzo szybko wyszła z tego wszystkiego. Wszystko skończyło się dobrze. W tej chwili pozostaje pod stałą kontrolą neurologa. Rozwija się prawidłowo.
Jest naprawdę bardzo silna, że to przeżyła.

Odpowiedz
asiszka 2013-02-28 o godz. 01:19
0

Madzia86 czyli Tobie odeszły wody i wraz z nimi wypadła pepowina? Napisz coś więcej o Twoim porodzie jesli możesz, jakie to niesie zagrożenia dla dziecka?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie