"Majówka to najgorszy czas w roku, a już zwłaszcza na wyjazdy. To fakt, że fajnie jest wykorzystać dodatkowe dni wolne, żeby coś nowego zobaczyć i wypocząć, ale na pewno nie w takich warunkach! Dla mnie polskie morze czy góry w okresie majówki to jakiś koszmar. Tłumy ludzi, tłok, brak miejsc parkingowych i potwornie drogie hotele. Nie ma mowy, w tym roku nie dam się w to wkręcić".
Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
W majówkę zostanę w domu
Majówka to czas, kiedy wszyscy wyjeżdżają. To oczywiście oznacza, że nad polskim morzem czy w górach są okropne tłumy. Wszyscy chcą wykorzystać na maksa kilka dni wolnego, jakby nie mogli wziąć urlopu w innym czasie. Kompletnie nie rozumiem tej nagonki. Hotele robią się okropnie kosztowne, w restauracjach trzeba rezerwować stoliki albo stać w kolejkach. Nie wspominając już o korkach. Droga trwa dużo dłużej, niż zazwyczaj. Po co tak się męczyć? W tym roku na majówkę zamierzam zostać w domu. Na pewno nie dam się tak wkręcić, jak zawsze, bo zamiast odpocząć, to się męczę.
canva.com
Mąż ma do mnie pretensje
Oczywiście mój mąż ma do mnie pretensje. Jego zdaniem powinniśmy wykorzystać dodatkowe dni wolne i odpocząć od zgiełku, a nie się cisnąć w domu. Ja mam odmienne zdanie. Przez to się kłócimy już od dłuższego czasu. On mi pokazywał ciekawe hotele, nawet znalazł jakieś świetne promocyjne oferty. Moim zdaniem to chore, że tak bardzo chce mnie przekonać do swojej racji. Przecież nic się nie stanie, jeżeli w tym roku wyjątkowo odpoczniemy w domu, a dla niego to wielki problem. Skąd bierze się ta jego chęć spędzenia wolnych dni na wyjeździe?
Wolę wypocząć, a nie stać w korkach
Ja wolę naprawdę odpocząć, a nie spędzać czas w korkach. Przecież ta sytuacja nie ma żadnego sensu. Zdecydowanie lepiej jest poczytać książkę na wygodnej kanapie, a nawet obejrzeć sobie serial na spokojnie, niż siedzieć w ciasnym samochodzie i czekać, aż samochody przed nami się ruszą. Nie ulega wątpliwości, że korki będą na pewno, bo nie mamy dodatkowych dni wolnych, więc musielibyśmy wyjechać w samą majówkę. Moje argumenty nie przemawiają do męża, a teraz zaczął rozważać możliwość wyjazdu z kolegami. Najlepiej, żeby mnie zostawił samą! Jak on tak może?
Zdecydowana Kobieta
