"Zaprosiłam teściową na weekend. Miała mi pomóc przy dzieciach, a tylko przeszkadzała"

"Zaprosiłam teściową na weekend. Miała mi pomóc przy dzieciach, a tylko przeszkadzała"

"Zaprosiłam teściową na weekend. Miała mi pomóc przy dzieciach, a tylko przeszkadzała"

canva.com

"Teściowa bardzo chciała mi pomóc. Cały czas powtarzała, że musimy siebie wspierać, a ona chce spędzić więcej czasu z wnukami. Tak się złożyło, że miałam weekend wypełniony obowiązkami. Zaprosiłam ją do nas. Jak to się skończyło? Bardziej mi przeszkadzała, niż pomagała. Wszystko krytykowała, nawet obiad pod nos jej podałam, to jej nie pasował". 

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Teściowa miała mi pomóc

Moja teściowa mieszka ponad 100 kilometrów od nas. To dlatego rzadko się widujemy. Przy dwójce dzieci, dużym domu i pracy mamy masę obowiązków. W weekendy najczęściej nadrabiamy zaległości. Mąż często też wyjeżdża w delegacje, a ja wtedy muszę zająć się maluchami i nie mam czasu na to, żeby nawet coś ogarnąć w domu. Jest ciężko i moi teściowie doskonale o tym wiedzą, a pomimo tego mają do mnie pretensje, że tak rzadko do nich przyjeżdżamy. Teściowa chciała zacieśnić relacje z wnukami. Zaproponowała pomoc, a ja chętnie przystałam na propozycję. Przyjechała do nas na weekend i się zaczęło. To był prawdziwy koszmar.

smutna kobieta podtrzymuje głowę dłonią canva.com

Bardziej przeszkadzała

Nie sądziłam, że teściowa jest taka absorbująca. Zamiast opiekować się dziećmi, zaczęła krytykować wszystkie to, co robię. Wytknęła mi, że źle i niedokładnie sprzątam. Mało tego, nie podobało się jej to, jak zajmuję się dziećmi. Zaczęła mówić, że Maja już nie powinna spać w dzień, a ona przecież ma dopiero dwa latka. Przygotowałam obiad i go jej podałam. Nawet zupa jej nie smakowała. Zaczęła kręcić nosem i wybrzydzać. Nawet śmiała się, że dziwi ją to, że dzieci w ogóle chcą coś takiego jeść. Przyznam, że wizyta teściowej okropnie mnie zmęczyła, a ja chciałam przecież dobrze.

Jak tak można?

Nigdy więcej nie zgodzę się na taki układ. Kompletnie nie rozumiem postępowania mojej teściowej. Z pozoru jest taka miła i pomocna, a wieczorem stwierdziła, że wnuki ją okropnie wymęczyły i musi odpocząć. Usypianie dzieci było oczywiście na mojej głowie. Skupiałam się bardziej na zaspokajaniu potrzeb mojej teściowej, niż swoich i reszty domowników. Przyznam, że nie znałam jej od tej strony. Więcej razy nie dam się wkręcić w taki układ. Jestem rozczarowana tą sytuacją i liczę na to, że nie otrzymam więcej takiej propozycji. Widać, że wypad też nie przypadł do gustu teściowej. Na odchodne powiedziała, że sądziła, że nasze dzieci są grzeczniejsze i lepiej wychowane.

Zawiedziona Synowa 

Joanna Przetakiewicz pokazała mamę! Opisała ją też w czułych słowach. Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/joannaprzetakiewicz
Reklama
Reklama