To się nazywa prawdziwa Francja elegancja!

To się nazywa prawdziwa Francja elegancja!

Sobota. Dzień manifestacji związkowców w stolicy. Na ulicach tłumy. Zablokowane chodniki i utrudnienia w komunikacji. Co w taki dzień robi Redakcja Styl.fm? Idzie w teren szukać inspiracji!

Reklama

Uzbroiliśmy się w aparaty licząc, że takie pospolite ruszenie dostarczy nam niezapomnianych kolaży modowych, ale po godzinie przeciskania się między tłumami – zrezygnowaliśmy z pomysłu. Padła strategiczna decyzja: idziemy na kawę! A że mieliśmy serdecznie dość zamieszania, postawiliśmy na kameralne miejsce. Tak oto trafiliśmy do małego, francuskiego bistro: Monsieur Léon.

DSC_0501

Nie, to nie koniec burzliwej historii. Po przekroczeniu progu naszej upatrzonej miejscóweczki, w której chcieliśmy spokojnie sączyć czarne, płynne eliksiry, zaatakowała nas.. moda!

Na miejscu bowiem trwała sprzedaż nowej kolekcji ubrań młodziutkiej projektantki – Magdaleny Skiba. Czy musimy dodawać, że oszaleliśmy ze szczęścia?

DSC_0503

Magdalena to przeurocza kobieta. Z chęcią opowiedziała nam o całym przedsięwzięciu, poczęstowała pysznym ciachem, a na dokładkę sama zamieniła się w modelkę, żeby pokazać nam, że to, co szyje, jest naprawdę olśniewające po zdjęciu z wieszaka. Szczerze? Byliśmy po prostu urzeczeni.

Krótka historia z Francją w tle:

Modą i projektowaniem interesuję się już od kilku lat, ale dopiero kilka miesięcy temu wpadłam na pomysł by założyć Madelle. Po części wynikało to z faktu, że nie mogłam znaleźć w sklepach dokładnie tego, czego szukałam, po części wynikało to z chęci pokazania moich projektów innym. No i stało się. Zapisałam się do szkoły projektowania i stworzyłam własną markę – opowiada nam Magdalena.

Wyznacznikiem całej kolekcji jest prostota i dziewczęcy urok poszczególnych projektów. Większość z nich to sukienki i spódnice o prostym kroju, ale za to perfekcyjnie skrojone i wykonane z najwyższej jakości tkanin. Dotykaliśmy, oglądaliśmy, staraliśmy się podchwytliwymi pytaniami znaleźć coś, co pozwoli nam krzyknąć: „aha! Mamy Cię!”. Bez rezultatów..

Każdy projekt wyróżnia się jakimś detalem, który stanowi o jego oryginalności. Czasem jest to dekolt, czasem aplikacja, czasem ciekawa faktura materiału. Mogę powiedzieć, że moje projekty to sukienki z moich marzeń, takie które zawsze chciałam mieć, a nie mogłam ich nigdzie znaleźć. Dlatego też ubrana jestem od stóp do głów w Madelle. Potwierdzamy. Udokumentowaliśmy to na zdjęciu.

page1

Wzorem i inspiracją są dla mnie mieszkanki Paryża. Prostota, wysoka jakość ubrań i dodatków, nonszalancki, trochę niedbały sposób ich noszenia, to cechy, które zawsze mnie zachwycały. Bo Paryżanki zawsze wyglądają perfekcyjnie, nawet z potarganymi włosami – śmieje się projektantka. Jednocześnie jestem bardzo zżyta z Francją i francuską kulturą, więc kiedy szukam inspiracji, wybieram się właśnie tam.

Słowem podsumowania: te projekty naprawdę wyróżniają się bardzo wysoką jakością użytych tkanin i pięknym krojem. Magdalena zdradziła nam, że kiedy nie pracuje, zajmuje się.. pracą. A konkretnie może spędzić całe dnie w sklepach z tkaninami i nigdy nie ma dość, co widać w ostatecznych efektach jej modowej twórczości. Jeśli mielibyśmy w jednym zdaniu ująć, czym dla nas było spotkanie z Madelle, napisalibyśmy:  prostota i zaskakujący detal, który nie pozwala przejść obok obojętnie.
A jeśli sami chcecie odwiedzić ją osobiście, znajdziecie ją tutaj.

Ot i taka sytuacja.

Wnętrze bistro. Przytulnie i kameralnie. Ale, ale.. wieszaki zwiastują modowe zamieszanie!
Reklama
Reklama