Magdalena Adamowicz na finale WOŚP w Gdańsku. Jej słowa wyciskają łzy

Magdalena Adamowicz na finale WOŚP w Gdańsku. Jej słowa wyciskają łzy

Magdalena Adamowicz na finale WOŚP w Gdańsku. Jej słowa wyciskają łzy

Tvn24.pl

Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym 13 stycznia 2019 roku prezydencie Gdańska, równo rok po jego śmierci przemówiła ze sceny podczas finału WOŚP w Gdańsku. Jej przemowa rozrywa serce.

Reklama

Wiele osób zastanawiało się, czy Magdalena Adamowicz będzie w stanie pojawić się podczas tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przypomnijmy, że równo rok temu 13 stycznia 2019 roku podczas finału WOŚP w Gdańsku Stefan W. wtargnął na scenę i kilkukrotnie dźgnął nożem Pawła Adamowicza. Mimo pomocy lekarzy, prezydent Gdańska zmarł następnego dnia.

Magdalena Adamowicz przemawia podczas finału WOŚP

Magdalena Adamowicz zaskoczyła wszystkich, bo nie tylko pojawiła się na finale WOŚP w niedzielę, ale i przemówiła ze sceny. Tej samej, na której rok temu zamordowano jej męża. Wdowa po Adamowiczu mówiła drżącym głosem i widać było, że przemówienie kosztowało ją wiele wysiłku. Mimo to, jej słowa wyciskają łzy.

To dla mnie bardzo trudny moment, to jest najtrudniejszy moment od 14 stycznia 2019 roku być tu z wami i mówić tutaj do was. Ale pamiętajcie, że dobro zwycięża, że zło nie może wygrać, że nie damy się zastraszyć. Jesteście wszyscy tutaj dlatego, że się nie boicie. Pamiętajcie, zło boi się odwagi, dlatego stąd, z Gdańska, wieje wiatr i świeci słońce odwagi, słońce solidarności, serce tolerancji i otwartości - mówiła.

Wdowa po zmarłym prezydencie wciąż nosi męża przy swoim sercu.

Paweł jest ze mną cały czas, jego obrączka wisi na mojej szyi - mówiła pokazując obrączkę zawieszoną na łańcuszku. - Jest z Gdańszczanami, jest z wami wszystkimi i jesteśmy tutaj, nie tylko ludzie z Gdańska, ale ludzie z całej Polski.

Magdalena Adamowicz nawiązała do słynnego hasła Jurka Owsiaka dotyczącego Orkiestry, która "będzie grać do końca świata i jeden dzień dłużej".

Cała Polska jest teraz w Gdańsku, tutaj bije serce Polski, tutaj ciągle bije serce Pawła i nie przestanie bić do końca świata i jeden dzień dłużej. Gdańsk jest szczodry, Gdańsk cieszy się dobrem, jesteście wszyscy wspaniali, dziękuję wam, dziękuję wam za to. Kochajcie się i kocham was - zakończyła drżącym głosem.

Chór śpiewa na cześć Pawła Adamowicza

To jednak nie wszystko. Podczas finału WOŚP chór Sound and Grace i zespół Audiofeels
zaśpiewali utwór "Sound of silence", który stał się swoistym hymnem po śmierci prezydenta Gdańska. Zobaczcie to wzruszające wykonanie.

Zobaczcie, jak Magdalena Adamowicz była wolontariuszką WOŚP na ulicach Gdańska rok po tragicznej śmierci męża

W ciągu dnia Magdalena Adamowicz byłą wolontariuszką WOŚP-u...
Reklama
Reklama