Łukasz Jemioł sprzedaje ekskluzywne maseczki. Ceny znacznie różnią się od maseczek Zosi Ślotały!

Maseczka maseczce nierówna?

Zosia Ślotała, o której pisaliśmy kilka dni temu, wpadła na pomysł, aby szyć maseczki. Idea wydaje się słuszna, ale mocno oburzyła Polaków. Dlaczego? Celebrrytka, która ma własną firmę odzieżową, zażyczyła sobie za jedną maseczkę od 49 do 59 złotych... W dobie, gdzie większość ludzi nie ma pracy, a wydatki są mocno ograniczone, taka stawka wydaje się astronomiczna. Zosia tłumaczyła się tym, że ma pracowników, o których musi zadbać, ale internauci poczuli niesmak.

Maseczki od projektanta

Zupełnie inaczej do tematu podszedł Łukasz Jemioł, który uznał, że maseczki opatrzone jego logo będą kosztować 29 złotych. Jednak nie tylko cena jest niższa, ale projektant pomyślał o osobach z pierwszej linii frontu. Na swoim koncie na Instagramie napisał:

Przekazuję 1000 maseczek ochronnych Mazowieckiemu Szpitalowi Specjalistycznemu w Radomiu. Państwo także mogą pomóc. Kupując jedna maseczkę, wiedz, że druga automatycznie przekazywana jest służbie zdrowia. Maseczki są z najwyższej jakości bawełny z warstwa poliestrowa. Pomagajmy!

Pod zdjęciem od razu posypało się wiele serdecznych komentarzy od znanych osób i fanów Łukasza Jemioła. Swoje pięć groszy dołożyła także Zosia Ślotała: Suuuper! Cieszę się, że inicjatywa & pomysł petitemaison_official (marka celebrytki - przyp. red.) się tak przyjął i coraz więcej firm szerzy dobro!!!! .

Czy celebrytka poczuła się zagrożona i stąd taki komentarz? Ceny projektanta wyglądają zdecydowanie bardziej zachęcająco, a ponadto Łukasz Jemioł przekazuje część maseczek na pomoc Ochronie Zdrowia.