Istnieją takie elementy dekoracji, na które wymagana jest zgoda właściciela lokalu
Piękne ozdobiona sala weselna to połowa sukcesu całego przyjęci. Nie dziwi więc fakt, iż wiele Par jest w stanie słono zapłacić firmom dekoratorskim za to, by lokal wyglądał jak ze snów!
Jak się jednak okazuje niektóre pomysły mogą nie spodobać się właścicielowi danego miejsca na wesele.
Jakie problemy mogą nasz spotkać?
Jeśli przyjęcie odbywa się w pałacu czy zamku można napotkać problem z montowaniem podwieszanych tkanin, girlandów czy balonów. Właściciele takich miejsc są zdania, że takie lokalizacje są ozdobne same w sobie, więc przesadne dekoracje nie są wskazane.
Kolejnym problemem mogą być świece na stołach. Umieszczane w wysokich kandelabrach stanowią zagrożenie dla gości, którzy mogą w ferworze zabawy nieumyślnie je potrącić. Podobnie sprawa się ma z masywnymi, wysokimi wazonami kwiatów czy ozdobnym szkłem napełnionym wodą, w którym umieszcza się pływające świeczki.
Kolejną sporną kwestią może być także wniesienie do sali pokaźnych rozmiarów dekoracyjnych ornamentów np. wielkich rzeźb z lodu. Takie atrakcje mogą spowodować, że właściciel może zacząć „kręcić nosem” podając takie argumenty na „nie” jak porysowanie podłogi, ryzyko obicia ścian przy wnoszeniu rzeźby czy też wilgoci spowodowanej topnieniem lodu.
Nie zaszkodzi także zapytać czy na sali można używać zimnych ogni, posypać parkiet płatkami kwiatów czy wynająć maszynę do puszczania baniek mydlanych. Właściciel może uznać takie pomysły za element, który spowoduje tylko dodatkowy bałagan.
Grunt więc zatem to umiejętne negocjacje!
![Sandra Kubicka i Baron wzięli ślub. Od teraz możecie mówić do niej Baronowa [dużo zdjęć]](https://img.styl.fm/resize/c285x170/newsy/wp-content/uploads/2024/04/sandra-kubicka-i-baron.jpg)
