Britney Spears opublikowała na Instagramie filmik, do którego pozuje niemal nago! W kusym bikini wypina pupę do obiektywu! Jak się czuje?
Britney Spears niemal nago wypina pupę do obiektywu!
Britney Spears nie przestaje świętować wyzwolenia się spod kurateli ojca i tak naprawdę odzyskania wolności! Po 13 latach 40-latka w końcu może samodzielnie podejmować decyzje, dotyczące tego, jakie zdjęcia trafią na jej profil na Instagramie i co tam napisze. W końcu może sama go prowadzić i to widać - jest szczerze, czasem aż do bólu.
Wokalistka na początku stycznia mocno zaszokowała fanów, gdy dodała na Instagram zdjęcia, do których pozowała całkowicie nago - tylko w białych pończochach! Teraz trochę przystopowała, ale i tak jest odważnie.
Britney Spears i jej narzeczony, Sam Asghari, przebywają obecnie na wakacjach na wyspie na Hawajach - Maui.
Instagram.com/britneyspears/
We wtorek zamieściła na Instagramie filmik, do którego pozuje w żółtym bardzo skąpym bikini, które składa się praktycznie z samych sznureczków!
Dumna ze swojego ciała 40-latka odważnie wypina pupę do obiektywu! Jednak opis pod tym filmem może niepokoić.
Jak Britney Spears czuje się na wakacjach na Hawajach?
Niestety artystka przyznała, że przechodzi właśnie gorszy okres i czuje się, jakby nie mogła się obudzić!
Britney swój organizm przyrównała do systemu operacyjnego, stąd oryginalne porównania.
Chyba mam jakiegoś wirusa… Jedyne, co jest podobne do tego uczucia, to kiedy byłam w ciąży… To mdłości... To jest najgorsze… To tak, jakbym nie mogła się obudzić, więc chodzę na siłownię próbując obudzić mój system operacyjny! To jest jak w zegarku… Najpierw się pocę, potem idę do łazienki i wymiotuję… To straszne, ale potem zostaję na siłowni, bo nie chcę wracać do domu i leżeć chora w łóżku…. Idę dalej, a wieczorem idę tańczyć i mój system zaczyna nabierać jasności…
Ludzie… To już trwa od miesiąca i jeśli ktoś ma tak samo, to nie jest sam!!! Schudłam 1 kg i to dużo dla mojego organizmu….
Ponadto parze nie dają spokoju paparazzi.
Budzę się, a paparazzi czyhają pod moim pokojem i sprawiają, że muszę się przed nimi bronić, jak zawsze... Więc jeśli ty też czyhasz pod moim pokojem próbując zrobić mi kolejne tanie zdjęcie, proszę sp**przaj i zostaw mnie w spokoju!
Powinnam móc biegać nago, jeśli będę mieć na to ochotę. Miłego dnia ludzie!!! Powiem, że jestem wdzięczna za jedzenie na Maui i ten fajny hotel… Chciałabym tylko, żeby podstępni paparazzi się odpi**dolili.
Ps… Aloha. Chociaż paparazzi są straszni, Maui to absolutnie czysta magia … Dziękuję kochany Jezu za to magiczne miejsce.
Co sądzisz o takich odważnych fotkach?
