Zimna pora roku, to równie chłodne kolory cieni na powiece. Taka zasada w wizażu obowiązuje od lat i zdaje się, że takie rozwiązanie na tę porę roku jest w pełni uzasadnione.
Jaskrawe kolory cieni na tle śnieżnego pejzażu wyglądałyby nienaturalnie, zbyt intensywnie i zwyczajnie nie pasowałyby do dość ponurej aury pogodowej. Do tego mogłyby dać „przerysowany” efekt. Kiedy wokół trudno o różnobarwne detale (oprócz oczywiście świątecznych akcentów), tęczowe odcienie nijak wpisują się w dość monotonną kolorystycznie rzeczywistość. Z tego względu podczas zimy pożądane są barwy lekko stłumione, mniej wyraziste. Paleta cieni powinna więc być zdominowana cieniami w kolorach ziemi, które warto przełamać kolorem niebieskim, bielą oraz srebrem. W cenie będą też akcenty złota.
Makijaż w „zimowej” kolorystyce pojawił się u modelek Cacharel. Górna powieka podkreślona błękitem i dolna lekko muśnięta subtelną szarością tworzą tu duet idealny. Kwestia intensywności makijażu zależy od pory dnia, więc wieczorem warto odważyć się na nieco mocniejszy rysunek oka.
Zdjęcia: mediumphoto.com.pl
