Po wyrzuceniu z Diora John’a Galliano od razu rozpoczęto spekulacje, kto zastąpi wielkiego mistrza w paryskim domu mody? Jednym z pierwszych nazwisk, które pojawiło się na liście możliwych zastępców był Raf Simons, o czym pisaliśmy już dla was. Sobotni pokaz Jil Sander był ostatnim pod rządami Simonsa. Raf odchodzi. Na razie nie wiadomo, gdzie, ale wszyscy domyślają się, że chodzi o Diora.
Informacja o odejściu belgijskiego projektanta zbiegła się z informacją o powrocie do marki Jil Sander, jej oryginalnej projektantki, czyli … Jil Sander! Suzy Menkes, kultowa dziennikarka mody International Herald Tribune donosi: Osoba w Niemczech, która nie chce podawać swojej tożsamości ze względu na delikatność tematu, przyznała, że pani Sander, lat 68, jest szczęśliwa powrotem do firmy, która nosi jej imię i zajmie się swoją rolę natychmiast.
Ciekawe, jak marka Jil Sander poradzi sobie po odejściu Simonsa, zwłaszcza, że to on obejmując stanowisko dyrektora kreatywnego, odbudował jej markę i przywrócił zapomniany blask. My na pewno będziemy trzymać kciuki za Jil Sander, ale i za Rafa Simonsa, którego wizję bardzo chcielibyśmy zobaczyć u Diora!
