Filip Chajzer pokonał niejeden zakręt na swojej drodze. Czasem wraca do trudnych chwil. Tak było i tym razem, gdy wspomniał zmarłego synka. Maksymilian miałby 18 lat.
Filip Chajzer wciąż budzi kontrowersje
Filip Chajzer przez lata funkcjonowania w show-biznesie przeżył już wiele trudnych chwil. Wydaje się, że uodpornił się na krytykę. Są jednak sytuacje, które nawet jego potrafią przerosnąć.
Popularny dziennikarz ma tyle samo fanów co i przeciwników. Od lat jego działania są pod lupą internautów. Niektórzy nie przepuszczą żadnej okazji, żeby wbić mu szpile. Podobnie było w ubiegłym tygodniu, gdy wybuchła afera dotycząca zbiórki na chorą Igę. Kinga Szostko z Fundacji Przedsiębiorcy Pomagają zarzuciła Chajzerowi przywłaszczenie 15 tysięcy złotych prowizji.
Oskarżenia wywołały niemałe zamieszanie. Do sprawy odniosło się sporo znanych i lubianych osób, a Filip Chajzer ledwo się pozbierał! Chciał nawet zrezygnować z prowadzenia "Dzień dobry TVN"!
Chajzer wspomina zmarłego syna
Chęć pomagania jednak zwyciężyła. Prezenter postanowił zaangażować się w kolejną zbiórkę. Napisał wprost, że kolejny raz zaryzykuje atak na swoje dobre imię, by pomóc choremu chłopcu:
Żebym po raz kolejny miał dostać w pysk od całej Polski, to obiecałem mamie Szymona, że dowiozę i dowiozę...
Kolejne słowa opisujące chorobę 18-latka łamią serce. Chajzer prosząc o pomoc dla Szymona, wspomniał również swojego tragicznie zmarłego syna:
Właśnie zdałem sobie sprawę, że mój syn też miałby w tym roku 18 lat... Boże jak ten czas leci. Łzy w oczach i wielka determinacja do działania. Wbrew złemu losowi.
Syn Filipa Chajzera zginął w tragicznym wypadku samochodowym w 2015 roku. Chłopiec jechał z dziadkiem, który prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. Choć od śmierci Maksymiliana minęło już blisko osiem lat, ból po stracie dziecka nie mija nigdy. Jak widać, potrafi wrócić w najmniej oczekiwanym momencie.
W galerii zdjęcie młodszego syna Filipa Chajzera. Aleksander ma już pięć lat!