Emily Blunt jest jedną z gwiazd nowego filmu Christophera Nolana "Oppenheimer". Wraz z resztą ekipy pojawia się na premierach w kolejnych krajach, a w mediach publikowane są zdjęcia 40-latki i jej przepięknych stylizacji. Jednak uwagę fanów aktorki zwróciło coś innego – Emily Blunt jest jakby... odmieniona? Komentarze sugerują, że gwiazda za bardzo polubiła się z medycyną estetyczną.
Emily Blunt od lat zachwyca talentem i urodą
Emily Blunt to jedna z najpopularniejszych brytyjskich aktorek. Widzowie nadal wspominają jej rolę w kinowym hicie "Diabeł ubiera się u Prady", gdzie zagrała u boku Meryl Streep i Anne Hathaway. Gwiazda jest już dumną posiadaczką Złotego Globu za rolę w filmie "Gideon’s Daughter", a serca kinomaniaków w każdym wieku podbiła rolą Mary Poppins.
Najnowsze zdjęcia aktorki, choćby te z londyńskiej premiery filmu "Oppenheimer", wywołały jednak zaniepokojenie wśród fanów jej subtelnej, dziewczęcej urody. 40-latka ma mocniej zarysowaną twarz i wyraźnie kształtniejsze policzki.
Emily Blunt wygląda zupełnie inaczej! Fani w szoku
W mediach społecznościowych pojawiły się komentarze sugerujące, że aktorka w ostatnim czasie nadużyła zabiegów medycyny estetycznej:
To Emily Blunt??? Nie poznałam jej!
Nie rozumiem, dlaczego Emily postanowiła zrujnować swoją doskonałą twarz wypełniaczami. Całe życie miałem do niej słabość, nie musiała tego robić!
Emily Blunt zrobiła coś z twarzą!
Emily "Wypełniacz" Blunt
Waszym zdaniem różnica jest aż tak widoczna? A może to po prostu upływający czas zmienił trochę rysy aktorki?