Ewa Chodakowska motywuje fanki swoją smutną historią: "Moja rodzina we mnie nie wierzyła. Chłopak liczył, że szybko powinie mi się noga. Nie wspinałam się NIGDY po cudzych plecach"

Ewa Chodakowska motywuje fanki swoją smutną historią: "Moja rodzina we mnie nie wierzyła. Chłopak liczył, że szybko powinie mi się noga. Nie wspinałam się NIGDY po cudzych plecach"

Ewa Chodakowska motywuje fanki swoją smutną historią: "Moja rodzina we mnie nie wierzyła. Chłopak liczył, że szybko powinie mi się noga. Nie wspinałam się NIGDY po cudzych plecach"

Piotr Molecki/East News

Po ostatnim wpisie Ewy Chodakowskiej na Instagramie aż zawrzało. Trenerka wdała się w ostrą dyskusję z internautami, którzy zarzucali jej, że sława spadła jej z nieba i wszystko zawdzięcza innym osobom, a nie własnej ciężkiej pracy. Choda postanowiła ustosunkować się do tych zarzutów na swoim profilu na FB.

Reklama

„Nie wspinałam się nigdy po cudzych plecach”

Ewa Chodakowska została ostatnio wręcz zlinczowana przez internautów, którzy zarzucali jej, że sława spadła jej z nieba. Choda wdała się w ostrą dyskusję z fankami i wspomniała początki swojej kariery. Temat wrócił jak bumerang na Facebooku trenerki, gdzie dokładnie opisała, że nie mogła liczyć ani na wsparcie rodziny, ani na wsparcie ówczesnego chłopaka, a dzisiejszego męża — Lefterisa.

„Moja rodzina we mnie nie wierzyła”

Chodakowska wspomina, że choć rodzina kochała ją bezwarunkowo, nigdy w nią nie wierzyła, a wręcz była załamana decyzjami, które podejmowała w przeszłości:

Moja Rodzina we mnie nie wierzyła, kochała bezwarunkowo, wybaczała wszystkie błędy, przyjmowała z powrotem pod dach i wspierała poczuciem bezpieczeństwa — ale załamana wyborami życiowymi była permanentnie.

„Mój chłopak liczył na to, że szybko powinie mi się noga”

Gwiazda nie miała też wsparcia w swoim ówczesnym chłopaku. Jak wspomina, Lefteris na wieść o przeprowadzce do Polski pomyślał, że Chodakowska postradała zmysły:

Mój — wtedy chłopak — był na mnie obrażony, ze go zostawiam. Obiecałam, że za rok wrócę, jak mi nie wyjdzie. Myślał, że postradałam zmysły! Przecież w Grecji mieliśmy jak w bajce. Liczył na to, że w Polsce szybko powinie mi się noga i wrócę do niego. Nie. Nie pomógł. Nie chciał słyszeć o przeprowadzce do Polski.

Ewa Chodakowska podczas treningu Piotr Molecki/East News

Internauci przyznają rację Chodakowskiej

Użytkownicy Facebooka zachwycili się tą historią. Pod postem Chodakowskiej pojawiła się masa życzliwych komentarzy:

Jesteś inspiracją dla wielu kobiet, które chcą osiągnąć sukces.

Szacun za Twoją ciężką pracę, zdecydowanie wszystko co masz zawdzięczasz tylko SOBIE.

Reklama
Reklama