Życie Izabeli Janachowskiej było poważnie zagrożone. "Przeżyłam i poczułam na własnej skórze"

Izabela Janachowska trafiła do szpitala

Cała Polska złapała się ze strachu za głowę, gdy Izabela Janachowska podzieliła się smutną wiadomością ze swoimi fanami. Pilne! Izabela Janachowska trafiła do szpitala! Jej życie było zagrożone! Okazuje się, że jej pogarszający się stan zdrowia był efektem uciążliwego bólu głowy, który dziennikarka ignorowała przez wiele miesięcy.

W najnowszym wywiadzie dla Pomponika gwiazda wyjaśniła, że już wcześniej w jej rodzinie pojawiały się problemy neurologiczne, a ona sama zbagatelizowała pierwsze objawy choroby.

Ból głowy to jest coś, nad czym przechodzimy obojętnie do porządku dziennego, bo zawsze sobie ból głowy wytłumaczymy. A to za mało wypiłam, a to ciśnienie złe, a to idzie na deszcz, a to może nie wyspałam się, a to właśnie może migrena. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby po pierwsze to nasze zdrowie trochę zaniedbywać, odkładać na drugi plan, bo zawsze są ważniejsze rzecz.

Dziennikarka w rozmowie z Damianem Glinką trafnie zauważyła, że często tłumaczymy nasze dolegliwości jakąś błahostką i podobnie było w jej przypadku. Dodała także, że do szpitala zgłosiła się, dopiero gdy zaczęła odczuwać poważne objawy takie jak zaburzenia poznawcze.

AKPA

Izabela Janachowska przewartościowała swoje życie

Popularna prezenterka w wywiadzie dla Pomponika wyjaśniła także, że zawsze czuła się niezniszczalna i nie spodziewała się, że w tym wieku nagle jej życie się zatrzyma, a ona będzie zmuszona do tego, aby zmienić swoje priorytety.

Zawsze mówiłam, że zdrowe jest najważniejsze. Ale w sumie patrząc na mój tryb życia, do końca tak nie było, jak mówiłam. Na pewno już teraz to wiem. Przeżyłam i poczułam na własnej skórze.

Zdjęcia Izabeli Janachowskiej i jej synka znajdziesz w naszej galerii.