O tym, że Eliza Trybała lubi zaskakiwać i mocno eksperymentuje ze swoim wyglądem, wiemy nie od dziś, dlatego nie do końca byliśmy w szoku, gdy celebrytka pojawiła się na ramówce telewizji Puls i pokazała się w stylizacji i uczesaniu, które pozostawiały sporo do życzenia. Co było nie tak?
I wtedy wchodzi Eliza Trybała... cała na biało
Choć internauci nie wróżyli związkowi Pawła i Elizy szczęśliwego zakończenia, to ta dwójka udowodniła, że mimo wszystko świetnie się dogadują i są genialnymi rodzicami dla swoich dwóch córek, a przy okazji regularnie chodzą na ścianki i żyją z tego, że są rozpoznawalni. Dogadali się i nie widzą poza sobą świata. Związek idealny?
Na pewno Eliza Trybała ma swoje grono oddanych fanek, które doceniają każdą jej stylizację, ale czasami mamy wrażenie, że w jej przypadku mniej znaczyłoby zdecydowanie więcej. Niestety urocza blondynka nie skorzystała z tej rady i na ramówkę telewizji Puls założyła obcisłą, prześwitującą i krótką sukienkę, ale to nie ona tym razem grała główne skrzypce. Wiele pisało się o fryzurze Elizy.
O jeden włos za daleko?
Widać na pierwszy rzut oka, że włosy są przedłużane i niestety doczepy nie wyglądają zbyt naturalnie, o czym rozpisywali się w sieci ludzie. Sięgające pasa pukle przypominają te, które mają lalki Barbie. Sztywne i ewidentnie sztuczne, co w połączeniu z mocno wyciętą sukienką, która odsłania sporo ciała, wygląda po prostu mało elegancko.
My nie jesteśmy przekonani do Elizy Trybały w takiej odsłonie i mamy wrażenie, że zyskałaby wiele, zmieniając stylistę, ale i tak najważniejsze jest to, aby to ona dobrze się czuła we własnym ciele, prawda?