Joanna Jabłczyńska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce. Okazuje się, że pomimo kariery, którą zrobiła, wielokrotnie miała w swoim życiu pod górkę. W najnowszym, szczerym wywiadzie dla Żurnalisty gwiazda bardzo się otworzyła i opowiedziała o trudnych sytuacjach ze swojego życia.
Joanna Jabłczyńska nie wierzyła w to, że jest zdradzana
Joanna Jabłczyńska była gościem Żurnalisty. Dziennikarz potrafi zadawać bardzo wnikliwe pytania i sprawiać, żeby jego goście się przed nim otwierali. Nie inaczej było również i tym razem. Aktorka ujawniła, że została zdradzona przez swojego partnera i do końca nie mogła uwierzyć w niewierność swojego chłopaka.
Ja nie widzę takich rzeczy. Nawet mówię na przykład o zdradzie. Byłam zdradzona absolutnie. Ale ja nie wierzyłam, że tak jest. Nie wierzyłam, że to może się zdarzyć. Bo dlaczego? Jeżeli ktoś nie będzie chciał ze mną być, to przecież może mi o tym powiedzieć. Tam nie ma żadnego przymusu. Naprawdę tak rozkminiałam.
Aktorka słusznie zauważyła, że w pracy rzeczywistość wygląda inaczej — ciężko pracujesz — masz efekty. W sytuacjach prywatnych ten model się nie sprawdza. Tutaj nawet często najlepsze intencje nie pomagają.
AKPA
Łykałam wszystko jak pelikan
Znana aktorka wyjaśniła także, że o zdradzie dowiedziała się ostatnia i kompletnie ignorowała wszystkie znaki wskazujące na to, że jej partner ją zdradza. Joanna Jabłczyńska ślepo chciała wierzyć w dobre intencje partnera, ale niestety ten ją okłamał.
A dzień przed nie tyle rękę, ile głowę bym sobie dała uciąć za tę osobę. To jest mocne walnięcie. To nie tak, że były jakieś rozkminy, coś było nie tak, SMS-y, późne wychodzenie. Dla mnie nie było problemu, że "jest więcej pracy, więc dzisiaj nie wracam na noc". Albo, że jedź na wieś sama, ja dojadę. Łykałam wszystko jak pelikan. Mnie nie przyszło do głowy, że tam coś może być nie ta.
W naszej galerii zobaczysz, jak na przełomie lat zmieniała się popularna aktorka. Pomimo upływu lat gwiazda nadal zachwyca urodą.
