Odeszła kolejna legenda polskiej piosenki. W sobotę 21.10 zmarł Wojciech Korda - wokalista rockowy, kompozytor, gitarzysta. Występował z grupą Niebiesko-Czarni, gdzie poznał miłość swego życia Adę Rusowicz. Dzień Nowego Roku 1991 zmienił wszystko, a później przyszła długa i ciężka choroba. Córka przez lata nie była w stanie wybaczyć mu tego, że po wypadku ich kontakt się zerwał. Anna Rusowicz pożegnała ojca w symbolicznym wpisie.
21 października 2023 zmarł Wojciech Korda, utalentowany polski muzyk
W sobotę 21 października ok. godziny 13:40 do mediów trafiła wieść o odejściu Wojciecha Kordy. Utalentowany muzyk rockowy, członek zespołu Niebiesko-Czarni, wokalista, kompozytor, gitarzysta. Bez niego nie byłoby polskiego rock and rolla!
Od najmłodszych lat występował w chórze "Poznańskie Słowiki". W Niebiesko-Czarnych poznał swoją przyszłą żonę Adę Rusowicz. Po rozwiązaniu zespołu para występowała w duecie. Ich wspólna płyta "Masz na mnie sposób" została wydana w 1979 roku.
Wojciech Korda przeżył śmierć żony i oddał córkę
Jako małżeństwo Wojciech Korda i Ada Rusowicz doczekali się dwojga dzieci - starszego syna Bartłomieja i młodszej córki Anny.
Para występowała razem aż do 1991 roku, kiedy to ich szczęście przerwał tragiczny wypadek. 1 stycznia 1991 roku wracali z koncertu i ich auto wpadło w poślizg. Zginęli wszyscy oprócz Wojciecha Kordy. Ania miała wtedy 7 lat.
Ten dzień zmienił wszystko. Po wypadku muzyk zdecydował się wychowywać dalej syna, zaś córkę oddał na wychowanie dalszej rodzinie (cioci i wujkowi).
Wujostwo podarowało Ani mnóstwo bezwarunkowej miłości, lecz ten czyn na długo odbił się na relacjach Anny Rusowicz z ojcem. Przez lata nie utrzymywali kontaktu. Anna miała żal, że jej ojciec postąpił w ten sposób.
Anna Rusowicz we wzruszającym wpisie pożegnała ojca
Dopiero ciężka choroba Wojciecha Kordy sprawiła, że córka ponownie nawiązała z nim kontakt. Ich relacje były trudne.
Przez ostatnie lata życia muzyk pozostawał pod opieką swojej drugiej żony Aldony Kędziory-Kordy i Polskiej Fundacji Muzycznej. Fundacja prowadziła zbiórki na jego rzecz. Artysta wymagał codziennej opieki, a pod koniec był podłączony do aparatury wspomagającej życie i przez lata przykuty do łóżka. Coraz bardziej oddalał się od świata rzeczywistego. Miał za sobą 6 udarów, a a wyniku powikłań był żywiony dojelitowo i stale podłączony do respiratora.
Zmarł w wieku 79 lat.
Anna Rusowicz zamieściła na swoim koncie na Instagramie symboliczny wpis, w którym wybaczyła ojcu i pożegnała go:
I forgive You I release You I let You go #ojciec
(Wybaczam Ci, uwalniam Cię, pozwalam Ci odejść)