Katarzyna Glinka od dłuższego czasu dążyła do spełnienia jednego marzenia - posiadania córeczki. To pragnienie stało się rzeczywistością, gdy przyjęła opiekę nad Angel, malutką dziewczynką z Domu Dziecka Kaisi w Zambii.
Katarzyna Glinka w roli mamy na odległość
Glinka ma dwóch synów: 11-letniego Leona, którego ojcem jest były mąż Przemysław Gołdon, oraz 3-letniego Lea z Jarosławem Bienieckim. Pomimo rozstań, aktorka postanowiła powiększyć swoją rodzinę.
Adopcja na odległość związana jest z malutką dziewczynką Angel z Domu Dziecka Kaisi w Zambii, którą porzuciła jej biologiczna matka. W wywiadzie dla Jastrząb Post, Glinka wyjaśniła swoją decyzję:
To jest przepiękny dar. Ja jestem fanką Afryki. Spędzam tam wiele czasu i niejednokrotnie byłam już w różnego rodzaju ośrodkach adopcyjnych dla sierot i dzieci, które nie żyją w swoich rodzinach.
instagram.com/katarzynaglinka
O czym marzy Kasia Glinka?
Glinka podkreśliła, że adopcja na odległość to niewielki koszt dla Europejczyków, ale ogromna pomoc dla dzieci w Afryce, zapewniając podstawowe potrzeby życiowe.
AKPA
Katarzyna Glinka wyraża nadzieję, że relacja z Angel rozwinie się w bliższe i bardziej osobiste więzi. Aktorka z pewnością chciałaby, aby jej relacja z Angel rozwinęła się tak jak adopcja Martyny Wojciechowskiej i Kabuli z Tanzanii.
Co sądzicie o jej postawie? Zdecydowalibyście się na taki krok?
