Sprawa zmarłego Tomasza Komendy wróci do sądu? Bliscy domagają się sprawiedliwości

Sprawa zmarłego Tomasza Komendy wróci do sądu? Bliscy domagają się sprawiedliwości

Sprawa zmarłego Tomasza Komendy wróci do sądu? Bliscy domagają się sprawiedliwości

MARCIN SMULCZYNSKI/East News

Sprawiedliwości dla zmarłego Tomasza Komendy domagają się jego najbliżsi. Choć wydawało się, że po jego śmierci nikt już nie nagłośni tragedii, z jaką się mierzył, to nie koniec. Do prokuratury wpłynęło zażalenie od brata zmarłego, który domaga się konsekwencji dla osób odpowiedzialnych za niesłuszne skazanie Komendy.

Reklama

Historia Tomasza Komendy

Tomasz Komenda spędził 18 lat w więzieniu. Skazany za gwałt i morderstwo przez cały ten czas walczył o sprawiedliwość. Nigdy też w jego niewinność nie zwątpili najbliżsi. Teresa Klemańska, mama skazanego, wspierała go przez te wszystkie lata.

Po uniewinnieniu i wyjściu z więzienia Tomasz Komenda znalazł miłość, został ojcem i próbował ułożyć sobie życie na nowo. Niestety mężczyzna dość szybko rozstał się z Anną Walter, matką swojego synka.

Dalsze losy niesłusznie skazanego mężczyzny nie potoczyły się dobrze. Tomasz Komenda zerwał kontakt z rodziną. Ku wielkiemu zaskoczeniu odwrócił się nawet od mamy, która zawsze go tak wspierała.

Los był dla niego bardzo okrutny. 21 lutego 2024 roku opinię publiczną obiegła smutna wiadomość. Tomasz Komenda zmarł. Miał zaledwie 46 lat.

zdjęcie z pogrzebu Tomasza Komendy AKPA

Bliscy Komendy domagają się sprawiedliwości

Tomasz Komenda za lata spędzone w więzieniu otrzymał rekordowo wysokie odszkodowanie, blisko 13 milionów złotych. Wiadomo jednak, że żadne pieniądze nie byłyby w stanie oddać mu straconych lat.

Mimo bardzo medialnej sprawy Komendy, osoby odpowiedzialne za jego skazanie na 25 lat więzienia nigdy nie odpowiedziały za swój błąd. Teraz o sprawiedliwość dla przedwcześnie zmarłego walczy jego brat, który złożył zawiadomienie w prokuraturze.

Najpierw pokrzywdzonemu, czyli Tomaszowi Komendzie, przysługiwało zażalenie. A w momencie, gdy zmarł, osoby mu najbliższe mogą te prawa wykonywać. W tym przypadku zdecydował się wykonywać je jeden z braci. Prawda jest taka, że Tomasz Komenda nie żyje, więc bez względu na to, co się wydarzy, sprawiedliwości już nie doczeka. Natomiast jest jeszcze jego rodzina, której zależy na tym, aby wyczerpano wszelkie środki odwoławcze

- zdradził w rozmowie z Faktem adwokat Paweł Matyja.

Ponieważ zdaniem najbliższych Tomasza Komendy, choroba i śmierć rzucają nowe światło na sprawę, zdecydowali się złożyć zawiadomienie.

Na co zmarł Tomasz Komenda, to wiemy. Wiemy też, że choroby te postępują bardzo szybko, ale nie biorą się znikąd. Kiedyś musiały się zacząć. Dlatego zgromadzony materiał dokumentacji medycznej i odpowiedzi ekspertów pozwolą ustalić, czy już wtedy mogła rozwijać się u Tomasza Komendy jakaś choroba. Jeśli tak, to na jakim etapie była, gdy opuszczał zakład karny

– podał pełnomocnik rodziny w rozmowie z Faktem.

Czy sprawa znowu trafi do sądu? O tym zadecyduje prokurator.

Pogrzeb Tomasza Komendy. Żegnały go tłumy. Zobacz w galerii.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama