Zbigniew Ziobro walczy z agresywną odmianą raka. Były minister sprawiedliwości wyjawił, jakie były dokładnie pierwsze oznaki choroby. Zdradził też, jak wiele trudnych chwil przeżyła cała jego rodzina.
Zbigniew Ziobro walczy z nowotworem
Zbigniew Ziobro ma za sobą bardzo trudne chwile. Były minister sprawiedliwości w tym roku przeszedł poważną operację. Wszystko przez straszną chorobę, której musiał stawić czoło.
Pod koniec ubiegłego roku Ziobro niespodziewanie zniknął z przestrzeni politycznej. Nagle jakby zapadł się pod ziemię. Szybko pojawiły się plotki, że powodem jego nieobecności jest zły stan zdrowia. Nie wszyscy dali temu wiarę. Zaczęto snuć domysły, że zmiana władzy i zapowiedziane rozliczenie byłego rządu spowodowały, że były minister uchyla się od konsekwencji.
Niestety, prawda okazała się naprawdę okrutna. Poseł choruje na agresywny rodzaj nowotworu, rak przełyku. Choroba daje bardzo złe rokowania. Zbigniew Ziobro przeszedł skomplikowaną ośmiogodzinną operację i poddał się agresywnemu leczeniu onkologicznemu.
Zbigniew Ziobro — szczegóły choroby
Zbigniew Ziobro z coraz większą otwartością opowiada o stanie zdrowia. W wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl opowiedział o początkach choroby:
Objawy były już od jakiegoś czasu m.in. chrypka, problem z głosem, które pojawiały się już od wielu lat u mnie, który okazał się zapowiedzią tego, co następowało. Potem pojawiły się też inne
Nagle doszło do takiego momentu, że te bóle przybrały już stopień tak duży, że nie mogłem spać. Zacząłem się pocić niezwykle intensywnie w nocy, do tego stopnia, że zdejmowałem kilka razy piżamy. To było coś nienormalnego
Gdy padła trudna diagnoza, raka przełyku, były minister chciał zapewnić spokój rodzinie, szczególnie dzieciom. Za wszelką cenę chciał ochronić synów przed medialnymi doniesieniami o fatalnych rokowaniach jego choroby:
Moim głównym celem było to, aby zagwarantować ten komfort, że tata się leczy, jest jakaś choroba, najwyżej nowotwór, to nie wiedziały, co to może oznaczać. W jakiej perspektywie takie rzeczy mogą wpływać na ich psychikę. To są jeszcze mali chłopcy
- zdradził w rozmowie z wPolsce.pl.
Świadomy trudów choroby i szans na wyleczenie szybko opracował "Plan B"., który miał przygotować jego żonę na trudny i zły scenariusz:
Zakładając negatywny scenariusz, musiałem przekazać wszystkie fakty dotyczące obsługi choćby domu. Zrobiłem to z myślą, że to może być taki ostatni moment. Szybko spisałem, co jest konieczne.
- wyznał.
A potem był już "Plan A", czyli walka
- bardziej entuzjastycznie powiedział Ziobro w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.