Trudno sobie wyobrazić 31 grudnie bez "Sylwestra Marzeń" TVP. Takie są jednak fakty i tym razem nie powitamy Nowego Roku w ten sposób. To strata dla Maryli Rodowicz, która była wielką gwiazdą na imprezie? Okazuje się, że spotkał ją kolejny cios. Nie otrzymała zaproszenia do Opola!
Maryla Rodowicz nie wystąpi w Opolu
Maryla Rodowicz jest jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Jej koncerty przyciągają prawdziwe tłumy i nic w tym dziwnego, ponieważ artystka pomimo upływu lat, wciąż doskonale prezentuje się na scenie. Jej muzyczne hity nucą wszystkie pokolenia. Piosenkarka nie zwalnia tempa i cały czas tworzy nowe piosenki, teraz nowością są jej duety z młodymi artystami. Okazuje się jednak, że Rodowicz nie zaproszono na Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Serwis Plejada zapytał ją o to:
Nie zostałam zaproszona, ale już tyle razy byłam w Opolu, że nie będę płakać. Nie mogę w kółko powtarzać tego samego repertuaru, a musiałby być jakiś ważny powód, dla którego chciałabym wystąpić w Opolu. Obecnie jestem w trakcie nagrywania nowej płyty. Będą to duety z młodymi artystami. Wyszedł już pierwszy singiel z Mrozem, a reszta na razie jest tajemnicą.
Fot. Baranowski/AKPA
Nie będzie też "Sylwestra Marzeń"
"Sylwester Marzeń" przez lata cieszył się sporą popularnością. W Telewizji Polskiej mogliśmy oglądać sylwestrowy koncert, podziwiać wykony artystów, a także ich stroje. W wielu domach to była już tradycja. W tym roku to wydarzenie się już nie odbędzie. Okazuje się jednak, że burmistrz może przyszykować inną niespodziankę. Nie wiadomo jeszcze, czy impreza się odbędzie i w jakim wydaniu, ale na pewno będzie to zaskoczenie dla wszystkich.
Fot. Baranowski/AKPA
Maryla Rodowicz jest jedną z gwiazd, której nie może zabraknąć na sylwestrowych koncertach. Zawsze stara się zaskakiwać swoją stylizacją i robi, co w jej mocy, aby wykony były na jak najwyższym poziomie. Serwis Plejada zapytał jej, jak się czuje z tym, że w tym roku "Sylwestra Marzeń" nie będzie. Odpowiedziała:
Jest mi wszystko jedno, czy sylwester odbywa się w Zakopanem, czy w Gdyni. Artyści w tym czasie są zajęci, mają próby i nie mają czasu na zwiedzanie, chodzenie po górach czy balangowanie. Z drugiej strony trochę mi żal, bo lubię Zakopane - lubię popatrzeć na Giewont i zjeść oscypka z grilla. Ale poza tym to jedziemy tam tylko na jeden dzień: próbę, koncert i do domu. Jest mi więc wszystko jedno.
A zdjęcia Rodowicz znajdziecie w naszej galerii. Zapraszamy!
