Eurowizja zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nią wiadomość, która poruszyła fanów polskiej reprezentantki. Luna, a właściwie Aleksandra Katarzyna Wielgomas, postanowiła dokonać pewnej rewolucji. Chodzi o zmianę imienia!

"Europapa", najnowszy singiel Joosta, podbił serca fanów Eurowizji, osiągając rekordową popularność na platformach streamingowych i w sieci. Piosenka, która jest mieszanką nawiązań do lat 90. i eurodance'u, szybko stała się hitem nie tylko w Holandii, ale także za granicą. Kim jest Joost Klein i dlaczego ludzie go tak uwielbiają?

Edyta Górniak to jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek w Polsce. Jej kariera rozwinęła się, gdy wokalistka 30 lat temu wystąpiła na Eurowizji, na której zajęła doskonałe, drugie miejsce. Nie da się ukryć, że wiele osób chciałoby, żeby piosenkarka znowu wystąpiła w konkursie. Całkiem niedawno gruchnęła informacja, że gwiazda może pojawić się na Eurowizji w zupełnie nowej roli. Szybko okazało się jednak, że tak nie będzie...

Smutne wieści napływają na temat Luny - naszej reprezentantki na Eurowizję. Gwiazda zmuszona była do tego, aby odwołać kilka swoich koncertów, w związku z czym pojawiły się wątpliwości, czy artystka wystąpi na Eurowizji w maju. Sytuacja jest bardzo poważna. 

Jej kariera nie jest przypadkiem? Teraz Luna wyznała prawdę o swojej rodzinie. Piosenkarka jest reprezentantką Polski w konkursie Eurowizji, więc wokół niej panuje spore poruszenie. Tym razem gwiazda odniosła się do plotek na jej temat. Rzeczywiście ma rodziców milionerów? 

Kilka dni temu Luna występowała na koncercie przedeurowizyjnym w Londynie. Jest to część trasy, gdyż wcześniej dała koncert w Barcelonie i Madrycie, a teraz przeniosła się na wyspy. Wszystko po to, aby zareklamować konkurs Eurowizji i siebie samą, jako kandydatkę do wygranej. Niestety, warunki w jakich przebywa Luna nie są dla niej najlepsze, gdyż najprawdopodobniej przez klimatyzację, gwiazda straciła głos. Później na samym koncercie było nieco lepiej, ale i tak zbyt widoczny i słyszalny.

Edyta Górniak to bez dwóch zdań jedna z najbardziej rozpoznawalnych piosenkarek w Polsce. Wiele osób uważa ją nawet za diwę polskiej sceny muzycznej. Okazuje się, że najprawdopodobniej piosenkarka okłamała swoich fanów. Wyznała bowiem, że spóźniła się z wysłaniem swojej propozycji na Eurowizję. A jednak okazuje się, że jej zgłoszenie zostało przyjęte, ale propozycja piosenkarki na konkurs zajęła bardzo dalekie miejsce...

Justyna Steczkowska niedługo po ogłoszeniu wyników jury, kto pojedzie na Eurowizję, zdecydowała się wystosować krótkie oświadczenie. Piosenkarka podziękowała za ciepłe przyjęcie jej piosenki i zaprosiła na koncerty. Skomentowała też wygraną Luny, jej przeciwniczki i jednocześnie poprosiła o to, aby nie hejtować dziewczyny, bo występ na Eurowizji bez wsparcia będzie dla niej jeszcze trudniejszy. Pokazała klasę?

W poniedziałek o 9:00 rano na YouTube.com, oficjalnego kanału TVP ogłoszono, kim jest kolejna reprezentantka Polski na Eurowizję. Okazała się nią Luna - 25 letnia piosenkarka. Jednak zanim to nastąpiło, to stacja publiczna zaliczyła wpadkę, gdyż ogłosiła niechcący znacznie wcześniej, kto pojedzie do Szwecji. Wszystko przez niefortunny skrót.

„Jesteś lekiem na całe zło” i „Małe tęsknoty” to ponadczasowe przeboje, za które Polacy pokochali ją ponad 40 lat temu. Ich 77-letnia autorka, Krystyna Prońko, w ostatnim momencie postanowiła zgłosić się do konkursu Eurowizji. Ma szanse?

Artur Orzech potwierdził krążące od jakiegoś czasu plotki o swoim powrocie do Telewizji Polskiej. Dziennikarz znów poprowadzi "Szansę na sukces", będzie też komentował Konkurs Piosenki Eurowizji.

Justyna Steczkowska to artystka idealna. Nie da się ukryć, że jej syreni głos sprawia, że widzowie mają dreszcze. W ostatnim czasie gwiazda wydała nową piosenkę, a teraz ponownie zaskoczyła swoich fanów, informując, że zdecydowała na bardzo poważny krok. Gratulacje spływają z całej Polski.

Marek Sierocki to jeden z kultowych prezenterów w Polsce, który znany jest z tego, że zawsze jest świetnie przygotowany. Mało osób jednak wie, że popularny prezenter półtora roku temu usłyszał przerażającą diagnozę. Dziennikarz obawiał się zbliżającej się śmierci.

W weekendowym wydaniu "Pytania na Śniadanie" Blanka Stajkow pojawiła się w fioletowym, sportowym stroju odsłaniającym to i owo. Zwierzała się ze zmęczenia po konkursie Eurowizji i zapowiadała swój kolejny singiel. Jednak wszyscy i tak patrzyli tylko na jej nieziemsko wyeksponowane nogi!