Włos nam z głowy nie spadnie - test kosmetyków Marion
Piątek, 6 czerwca 2014
Włos nam z głowy nie spadnie - test kosmetyków Marion
4/5
Pierwszy zestaw skierowany jest do włosów normalnych i przetłuszczających się. Składa się z peelingu i szamponu, a terapię zaleca się powtarzać raz w tygodniu. Mus peelingujący najpierw mnie zaniepokoił, ale zaraz szybko odkupił swoje winy.
Byłam zadowolona, że aplikacja trwa 2-3 minuty i nie trzeba pozostawiać produktu długo na głowie. Jednak, jak zaczęłam wcierać kosmetyk w głowę, momentalnie włosy stały się szorstkie, trudno było dalej wmasowywać produkt . Po spłukaniu włosy nadal wydawały się twarde i szorstkie. Kiedy otworzyłam szampon, przywitał mnie delikatny, przyjemny zapach i okazało się, że jest ciężki, oleisty. Mimo że moje cienkie włosy nie przepadają za takimi produktami, tutaj miało to sens. Szampon idealnie nawilżył włosy, po szorstkości nie było śladu.
Znacie efekt włosów „prosto od fryzjera”? Są lekkie, lśniące i puszyste? Pięknie pachną i nigdy nie wychodzi Wam tak w domu? Takie właśnie były moje włosy po wysuszeniu. Puszyste, ale nie puszące się. Lekkie i świetnie układające się. Do tego, zauważyłam, że były dłużej świeże niż zwykle. Mam włosy średniej długości, szampon starczył mi na dwa razy. Teraz wiem, że peeling też mogłam zastosować dwukrotnie.