Zadebiutował kolekcją sweterków dzierganych na drutach. Jest trudnym w pożyciu indywidualistą, ale przy tym niesamowitą osobowością w świecie współczesnej mody.
Marc Jacobs uczęszczał do nowojorskich High School of Art and Design oraz do Parsons School of Design i już w trakcie nauki zdobywał prestiżowe nagrody. Był też najmłodszym projektantem nominowanym do odznaczenia The Council of Fashion Designers of America (CFDA) Perry Ellis Award for New Fashion Talent. W 1984 r. wraz ze swoim przyjacielem Robertem Duffy założył firmę Jacobs Duffy Designs Inc., która funkcjonuje do dziś. Od 1997 r. Jacobs jest jednym z dyrektorów domu mody Louis Vuitton. Produkty sygnowane tą marką dla wielu są symbolem luksusu i najnowszych, światowych trendów. Gwiazdy szleją za nimi, chętnie występując w reklamach LV. W jednej z nich wystąpił polski malarz Wilhelm Sasnal, który jest bardzo popularny w USA. Do pracy z tym domem mody Jacobs namówił na przykład Takashi Murakami, Richarda Prince’a czy Stephena Sprouse'a, dzięki czemu kolekcje zyskały nowy, niebanalny styl.
Marc Jacobs słynie z tego, że podczas projektowania swoich kolekcji nie kieruje się tym, co w danym sezonie ma być na topie. Wręcz przeciwnie – tworzy na swój własny, niepowtarzalny i nieco autsajderski sposób. W skrócie można określić go jako połączenie klasycznej elegancji, kobiecości z domieszką awangardowych klimatów (np. lansowane przez niego wzory wzięte prosto z koszul flanelowych, przeniesione na jedwabne kreacje; został zresztą wyrzucony z domu mody Perry’ego Ellisa po tym, jak zaprojektował tę „kolekcję grunge w wersji luksusowej”). Jego autorskie linie ubrań: Marc Jacobs czy Marc By Marc Jacobs odniosły duży sukces. Jak sam podkreśla, kobieta nosząca zaprojektowane przez niego ubrania powinna czuć się w nich komfortowo a zarazem ponętnie. Przy tym nie lubi on zbytniego epatowania seksualnością w stroju, dana osoba ma czuć się sexy, ale nie poprzez wulgarny ubiór, raczej poprzez świadomość swej atrakcyjności.
Marc Jacobs urodził się w Nowym Jorku, a jego rodzice pracowali w agencji William Morris, reprezentującej interesy sław filmu i muzyki. Jako nastolatek był częstym gościem klubu Studio 54, gdzie zabierała go matka. Nie był to odpowiedni styl życia dla tak młodego człowieka. Przeprowadził się więc do babci, która zafascynowana światem mody, pokazała mu go, nauczyła też wnuka szycia. Do dziś z dzieciństwa pozostał mu balast niskiej samooceny, który zwłaszcza w bezwzględnym świecie, w jakim przyszło się obracać Jacobsowi, jest poważnym utrudnieniem. Być może
też dlatego jego życie prywatne jest, delikatnie mówiąc, nieco zwariowane. Nie rozpisując się zbytnio nad szczegółami jego związku i preferencji seksualnych, skandalach narkotykowo-alkoholowych, (bo tego typu historie czytelnik znajdzie w innych, zajmujących się tą tematyką portalach), trzeba przyznać, że Marc Jacobs bywa osobą nie do zniesienia. Nie wiadomo, jaki pomysł wpadnie mu do głowy. Nie raz dał w kość swoim współpracownikom, którzy w pewnym momencie nie wytrzymywali i odmawiali dalszej pracy.
Jednak w jego przypadku górę zawsze bierze zachwyt nad talentem i tak się szczęśliwie składa, że w trudnych chwilach przyjaciele przychodzą mu z pomocą (mam tu na myśli nie tylko wieloletniego współpracownika, R. Duffy’ego, ale też na przykład modelki Naomi Campbell i Lindę Evangelistę. Kiedy był w finansowym dołku, pracowały dla niego za darmo).
Źródło: netbird.pl; Źródło zdjęć: http://www.mediumphoto.com.pl/
