Arya Permena z Jawy z Indonezji miał zaledwie 10 lat, gdy ważył 192 kg i został okrzyknięty najgrubszym dzieckiem świata. Największym marzeniem chłopca było to, aby schudnąć. Nie było mu łatwo funkcjonować, gdy wiedział, że wszyscy jego rówieśnicy są kilkakrotnie lżejsi od niego. Tak było w 2016 roku, a jak jest dziś?
Ciężkie życie dziecka
Gdy media dotarły do niego, był w najgorszym momencie swojego życia. Ważył prawie 200 kilogramów, ciężko było mu się samodzielnie poruszać, a zabawa z innymi dziećmi była marzeniem, a nie rzeczywistością. Nie wszyscy rozumieli jego sytuację, a jedynie rodzice wiedzieli, ile bólu fizycznego i psychicznego przeszedł ich syn.
Rodzice w końcu powiedzieli dość
Przyszedł taki dzień, w którym rodzice uznali, że trzeba postawić granice - Arya miał dietę i zaczął w minimalny sposób się ruszać. Choć początki były trudne, udało mu się zrzucić kilkanaście kilogramów. To mimo wszystko i tak było za mało, aby można było mówić o jakimkolwiek komforcie życia. Dlatego też rodzice razem z synem zdecydowali się na operację zmniejszenia żołądka.
Operacja nadzieją na lepsze życie
Gdy Arya miał kilkanaście lat, przeszedł operację, dzięki której zrzucił ponad 100 kilogramów! Dzięki temu poważnemu zabiegowi mógł wrócić do szkoły i znów cieszyć się z kontaktu z rówieśnikami.
Dziś 15-latek waży 86 kg i marzy o tym, aby przejść kolejną operację - usunięcia nadmiaru skóry z ciała. Wyznaje, że to byłoby zwieńczeniem jego marzeń o lepszym życiu.
Nie spodziewałem się jeszcze kilka lat temu, że kiedykolwiek schudnę. Dziś nie tylko ważę mniej, ale czuję się zdecydowanie lepiej. Przemiana chłopca jest fenomenalna i pokazuje, że zawsze warto walczyć o siebie!
Trzymamy kciuki za dalsze sukcesy nastolatka!
źródło: youtu.be/LnMKzLVNyYg
