Małgorzata Kożuchowska spędziła słoneczną sobotę na Służewcu, gdzie wzięła udział w otwarciu sezonu wyścigowego. Aktorka zachwyciła niebanalną, elegancką stylizacją, jednak – od razu rozczarujemy – nie zdecydowała się na mile widziany na wyścigach konnych fantazyjny kapelusz. Co zatem miała na sobie 51-latka?
Małgorzata Kożuchowska: elegancka ambasadorka Toru Służewiec
Małgorzata Kożuchowska zachęcała dziś od rana w mediach społecznościowych do spędzenia niedzieli na wyścigach konnych na warszawskim Torze Służewiec. Aktorki, która jest ambasadorką tego niezwykłego miejsca, nie mogło zabraknąć na dzisiejszym otwarciu sezonu wyścigowego 2023.
Małgorzata Kożuchowska na to szczególne wydarzenie postanowiła włożyć trzyczęściowy lniany garnitur w odcieniu złamanej bieli. Jednak śledząca pilnie trendy aktorka zadbała o to, żeby jej stylizacja czymś więcej niż zachowawczym letnim garniturem.
AKPA
Małgorzata Kożuchowska bez koszuli!
W roli koszuli wystąpiła... kamizelka, a lekko oversize'owa marynarka miała lekko poszerzające się rękawy z rozcięciami na całej długości nieco wydłużonych mankietów. Lniane spodnie, które aktorka wybrała na sobotni event, miały proste, szerokie nogawki.
Przykuwającym wzrok dodatkiem była różowa apaszka domu mody Hermès. Małgorzata Kożuchowska zawiązała ją klasycznie wokół szyi. 51-latka zdecydowała się na dyskretny makijaż, nie eksperymentowała też z włosami i zachwycała jak zwykle nienagannym blond bobem.
Tor wyścigów konnych na Służewcu ma imponującą historię. Po raz pierwszy gonitwa odbyła się tam w 1939 roku, a dzięki niewielkim zniszczeniom wojennym kolejny sezon wyścigów ruszył już w 1946 roku.
